IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
sylwiaśta159 wrote:Nam tez powiedziano by lepiej zanim zaczniemy zrobic kariotypy plus moj cftr i azf z powodu obnizonych parametrow nasienia
A mogłabyś mi napisać co to jest cftr i azf i gdzie to mozna zrobić? Jestem zielona w tym temacie, dopiero zaczynamy drogę z ivf.... -
Dopadł mnie dół.. Kiedy musialam wziąć leki i muszę odstawić resztę... Tak jakoś pomyślałam ze jakbym skazala tego grocha na śmierć
wiem że tak nie jest ... Ale jakoś przykro mi
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Takasobieja dobrze ze jesteś świadoma tego iż absolutnie nie możesz tak myśleć.
Ale czasami lepiej że coś się dzieje na tak wczesnym etapie niż miało b6 to się wydarzyć później. Po prostu na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
Tak jak wcześniej napisałaś, nawet ta ciąża biochemiczna wskazuje że coś tam się zaczyna dziać.
Ja trzymam nadal za ciebie kciuki! !!Konwalia lubi tę wiadomość
-
triss wrote:mrth może zbadaj progesteron dla pewności? ilu dniowy zarodek miałas podany?
anuszko bardzo mi przykrowiem, co czujesz...szczescie, ktore tak szybko jest zabierane. Ale pozytyw jest taki że dochodzi u Ciebie do implantacji i masz jeszcze zarodki
mi lekarz pwoiedział po ostanim transferze żeby być dobrej myśli. Ze czekamy na ten własciwy zarodek. Bedziesz podchodziła do kolejnego transferu od razu?
Muszę odczekać jeden cykl żeby podejść u mnie w klinice jest taka polityka a najgorsze jest to że u mnie na razie nic się dzieje tzn krwawienie jeszcze się nie zaczęło.
I chociaż skrzydła podcięte wiem że nie wolno się poddawać, trzeba iść dalej na przód po swoje szczęście! -
nick nieaktualny
-
Hej godaweri
Widzę że decyzje zapadły! Trzymam mocno kciuki!
Różyczka dajesz nadziejęGratuluję :*
takasobieja wiem co czujesz bo jesteśmy w podobnej sytuacji i szczerze współczuje ale proszę nie poddawaj się! Życzę ci jak najwięcej wytrwałości w dalszej walce!takasobieja lubi tę wiadomość
-
Hej
Dawno sie tu nie udzielalam, wiec nie wiem czy jescze ktos mnie pamieta...
W kazdym razie chcialam napisc, ze wracam, poniewz jednak mi sie nie udalo. Na wizyie serduszkowej nie bylo ani zarodka, ani serduszka...tylko pecheryk zoltkowyjutro musze isc do szpitala a wywolanie poronienia.
Morze lez wyylane...patrzac na to z persspektywy wolałabym zeby hcg w 12 dpt wynosilo 0, niz byc w ciazy, ktora przestala się rozwijac -
truskafffka pewnie, że pamiętamy. Strasznie przykro, że los z Ciebie tak zadrwil. Ściskam mocno. Mam nadzieję że zabieg będzie bez komplikacji i będziesz mogła niedlugo dalej walczyć o swoje szczęście.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 09:31
-
nick nieaktualnytruskafffffka wrote:Hej
Dawno sie tu nie udzielalam, wiec nie wiem czy jescze ktos mnie pamieta...
W kazdym razie chcialam napisc, ze wracam, poniewz jednak mi sie nie udalo. Na wizyie serduszkowej nie bylo ani zarodka, ani serduszka...tylko pecheryk zoltkowyjutro musze isc do szpitala a wywolanie poronienia.
Morze lez wyylane...patrzac na to z persspektywy wolałabym zeby hcg w 12 dpt wynosilo 0, niz byc w ciazy, ktora przestala się rozwijac
Truskawka, doskonale wiem co czujesz..
Dobrze, że wylałaś morze łez, bo tak trzeba. Kolejne wylejesz pewnie będąc w szpitalu i zaraz po wyjściu a potem będzie już tylko lepiej.
Nie wiem jak Tobie, ale mi pomogło otrząsnąć się z tego wszystkiego po prostu odcięcie się i "zapomnienie" na tyle na ile możliwe czyli niewspominanie, nierozpamiętywanie, niemówienie o tym. Po prostu jak już wydobrzałam fizycznie to zaczęłam myśleć co dalej a nie o tym co było.
Pocieszmy się tym, że u nas doszło do ciąży i to znaczy, że czekamy tylko na właściwy zarodek.
Trzymaj się kochana i płacz ile potrzebujesz, bo później już będzie dalsza walka i zakaz smucenia sięrenieczka lubi tę wiadomość
-
Truskaffka, Takasobie, strasznie mi przykro i wspieram ile sił.
Różyczka, gratuluję
U mnie 6 dzień stymulacji i szaleję. Czuję już jajniki. Boję się przestymulowania, bo to dopiero połowa. Jutro wizyta, ale już jestem wrakiem zarówno emocjonalnym jak i fizycznym.
Nie umiem wejść na 3 piętro bez przestoju co piętro. Nie umiem się schylać bo boli. Krzyczę po wszystkich i wszystko mnie denerwuje. Denerwuje mnie nawet to, że się denerwuję. Niby jestem świadoma tego, ale jest to ode mnie niezależne. W pracy patrzą na mnie jak na kosmitę choć i tak wiedzą, że jestem cichym mordercą.
Jak nie mogłam spać tak teraz zasypiam jak beton no norprolacu. Godzina 20, biorę tabletkę, godzina 20:30 już zasypiam na siedząco. Rano boli głowa, cały dzień. Bez tabletek nie daję rady. Oczy już siadły, obstawiam że o 1D wada się pogłębiła.
Jednym słowem ta stymulacja to koszmar. I jeszcze jak przyjdzie hiperka to już w ogóle będzie to szczyt.
Ech, wybaczcie. Musiałam się komuś wygadaćProblem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/ -
truskafffffka wrote:Hej
Dawno sie tu nie udzielalam, wiec nie wiem czy jescze ktos mnie pamieta...
W kazdym razie chcialam napisc, ze wracam, poniewz jednak mi sie nie udalo. Na wizyie serduszkowej nie bylo ani zarodka, ani serduszka...tylko pecheryk zoltkowyjutro musze isc do szpitala a wywolanie poronienia.
Morze lez wyylane...patrzac na to z persspektywy wolałabym zeby hcg w 12 dpt wynosilo 0, niz byc w ciazy, ktora przestala się rozwijac
współczuje ,tak bardzo mi przykro ....trzymaj się.....
Jestem przerażona tym co się dzieje tym ,że tyle z Nas na tym.forum najpierw ma pozytywną bete potem traci swoje maleństwo ...:(boje sie tego crio wiem,że m9je serce tego po raz 2 nie zniesie...
mysza89
Leczenie od 2012 roku ,stymulacja clo 8 cykli ciąża biochemiczna 11 .10.2013 . 5.2014 clo 6 cykli bez rezultatu, maj 2015 kwalifikacja,12.06.15 @ -zaczynamy anty10.07 start stymulacji -Menopur +gonapeptyl,20.07 pick up,ET 25.07 blastusi 4BB
5.11 crio 4 BB
luty-3BC:(
2018 córeczka
2023 córeczka -
nick nieaktualnytruskafffffka wrote:Hej
Dawno sie tu nie udzielalam, wiec nie wiem czy jescze ktos mnie pamieta...
W kazdym razie chcialam napisc, ze wracam, poniewz jednak mi sie nie udalo. Na wizyie serduszkowej nie bylo ani zarodka, ani serduszka...tylko pecheryk zoltkowyjutro musze isc do szpitala a wywolanie poronienia.
Morze lez wyylane...patrzac na to z persspektywy wolałabym zeby hcg w 12 dpt wynosilo 0, niz byc w ciazy, ktora przestala się rozwijac
Wspieram mocno :* Sama przeżyłam to samo kilka miesięcy temu wiec wiem co czujesz. Bądź silna! -
Truskafffffka przykro mi, że musiałaś przez to przejść.
Ale głęboko wierzę, że szczęście na Ciebie czeka.
Szczęście czeka na każdą z nas. Taką mam nadzieję.
Choć coraz bardziej stresuję się tym crio. Boję się, że może znowu powtórzyć się poprzednia historia. Eh..ciężkie to wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2015, 10:56