IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Anatolka, Shooa, dzięki za wypowiedzi. Mam koleżankę po IVF która miała bardzo ciężki OHSS, leżała w szpitalu przez 3 tygodnie, więc mniej więcej mi nakreśliła jak to może wyglądać. Modlę się, żeby tego uniknąć, bo jeśli mnie dopadnie to nici z transferu przed zmianą prawa = na nie wiadomo jak długo. Dajecie mi nadzieję pisząc, że moje wyniki nie zapowiadają zespołu. Większość dziewczyn z tego forum po punkcji chyba nie miała takich "przygód"?
Kurcze, rano swobodnie zapięłam się w dżinsach, a po południu w grę wchodziły tylko legginsy - od paru dni w godzinach popołudniowych tak mi brzuch wywala, wyglądam na 4 miesiąc jak nic.3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
V. ja tez tak mialam po punkcji. Prawie 2 tygodnie chodzilam jak napompowana. Nawet w pracy pytali mnie czy w ciazy nie jestem. Niestety z ryzykiem hiperstymulacji trzeba sie liczyc. Jedyne co to w szpitalu nie bylam.transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
No i oczywiscie transferu po punkcji nie mialam tylko w kolejnym cyklu.
transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
nick nieaktualnyDołączam się do was dziewczyny. Wczoraj mój mężczyzna robil badania. Okazało się że w ogóle nie ma plemników . Jedyna nadzieja to in vitro. Załamka. Nie chodzi o cenę zabiegu ale o ten czas i stresy. Za pierwszym razem na pewno sie nie uda. Nie spodziewałam sie takiego wyniku u niego. Bardziej bylam przekonana że to mój brak owulacji będzie przyczyną.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 19:14
Maka lubi tę wiadomość
-
Kala, ja jestem jeszcze przed punkcją, dzisiaj skończyłam stymulację, za 2 h biorę Ovitrelle. Nie strasz mnie... Doktorek twierdzi, że robimy ten transfer, mam nadzieję że powiedział to w oparciu o moje dotychczasowe wyniki, w końcu ma doświadczenie i mniej więcej wie czego się spodziewać...3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc
-
V. wrote:Kala, ja jestem jeszcze przed punkcją, dzisiaj skończyłam stymulację, za 2 h biorę Ovitrelle. Nie strasz mnie... Doktorek twierdzi, że robimy ten transfer, mam nadzieję że powiedział to w oparciu o moje dotychczasowe wyniki, w końcu ma doświadczenie i mniej więcej wie czego się spodziewać...
Napisalam ci jak u mnie bylo i to dwa razy ale wiadomo kazda z nas przechodzi to inaczej. U mnie w dniu punkcji od razu lekarz powiedzial ze transferu nie bedzie bo on nie chce zebym trafila do szpitala. Ale tobie zycze jak najlepiej i wcale nie musi byc podobnie jak u mnie.transfer 10.11.2014 jednego malucha - 10 dpt beta 35 (*)
transfer 16.03.2015 dwóch maluchów -beta ujemna
transfer 02.10.2015 dwóch maluchów - 8dpt -92,7; 10dpt - 296,70; 12dpt - 506,80 [*][*]
Transfer 24.03.2017, 17.07.2017, 11.09.2017, 06.09.2018, 06.10.2018, 23.02.2019, 12.09.2019 jednego malucha - beta ujemna
Transfer 12.09.2019 - 10 dpt - 3,9; 12dpt - 0,8
Transfer 10.12.2019 - 10 dpt - 63,5; 12 dpt - 143,3; 17 dpt - 1077,0; 25 dpt - 8308,0 i jest ❤️ - 10tc [*]
Transfer 22.02.2021 - 10 dpt - 13,4; 12dpt - 4,2
Transfer 20.05.2021 -9 dpt - 91,4; 11 dpt- 219,0; 15dpt - 879,0; 19dpt-3787,0; 26dpt - 29510,0 i są ❤️❤️
[/url]
-
nick nieaktualnyBardzo bym chciała żeby sie udało. I chociaż jedną dzidzie mieć. U nas to bardziej "twardy" okazał się mój narzeczony. Wierzy że wszytko będzie dobrze i że nie będziemy potrzebowali in vitro. Ja za dużo się naczytałam. Ja się załamałam, Przy nim jestem twarda . A jak jego nie ma wystarczy że sobie przypomnę albo zerknę na badania i koniec. Czy w ogóle można przyzwyczaić się do tej myśli??
-
V. wrote:Dobra, inaczej - która z Was miała transfer w tym samym cyklu co punkcję?
U mnie pierwsza procedura - estradiol blisko 6000 i transfer dwudniowego zarodka mimo, że już miałam objawy hiperki
Druga procedura w drugiej kliniec - estradiol ok 3000 transfer odwołany w obawie przed hiperką której ostatecznie nie było ale pojawiła się torbiel która w 6 dniu po punkcji pękłaObustronna niedrożność, endometrioza, PCOS, teratozoospermia
01.04.2015 - I IVF punkcja 03.04.2015 transfer 4A06.05.2015 transfer 4BB
18.09.2015 II IVF punkcja 10.11.2015 transfer 2x 4AA 7dpt 161,1 9dpt 610,80 13dpt 4442,00 mIU/ml -
nick nieaktualnyU mnie byl transfer pomimo tak duzego estradiolu. Po pick up i nawet do 2,3 dnia po transferze bylo ok, brzuch malal, waga spadala, ja czulam sie ok.
Ale jak hcg zaczelo rosnac 5, 6dpt to sie zaczelo na dobre, juz wtedy nic sie nie poradzi.
Ale nie nakrecaj sie, ogolnie zdarza sie to stosunkowo rzadko.V. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
V. wrote:Dobra, inaczej - która z Was miała transfer w tym samym cyklu co punkcję?
panicznie bałam się hiperki... ale skończyło się tylko na wzdetym brzuchu przez ok 4 dni po punkcji. Przypominam tylko ze pobrali mi 17 dojrzałych jajeczek a zapewne pecherzykow wyhodowalam jeszcze więcej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 20:03
V. lubi tę wiadomość
-
Pola wierz w swoją dzidzie. W macicy i pod serduszkiem ma bardzo dobre warunki. Ja miałam 4 zarodki. Podano mi jeden. Reszta nie przetrwała mrożenia. Też byłam załamana. Nie potrzebnie, bo ten jeden postanowił ze mną zostać i aktualnie ma już 3 miesiące.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2015, 20:35
Pola7, Mimbla, mia6, asieńka, gosia81, Eliz, Madzia82, MałaMi83 lubią tę wiadomość
-
Nie mam pojęcia co to dokładnie było - w nocy potworny ból, wymioty, po 2 godzinach przeszło. Jako, że mam złe wspomnienia z pobytu na oddziale ginekologicznym w szpitalu w moim mieście i dopóki "jestem w pełni świadoma" to mnie tam nikt nie zaciągnie po dobroci, więc dopiero następnego dnia pojechałam do lekarza, który po usg stwierdził że faktycznie pękła torbiel. Minęło już 9 dni od tego zdarzenia i nic więcej się nie działo, więc czekam na poniedziałek na wizytę w klinice. Podejrzewam, że być może nie wszystkie pęcherzyki , te które były niedojrzałe, zostały przekute podczas punkcji (mam PCOS i podobno dużo ich miałam)i któryś się przeobraził w torbiel - przecież miałam tyle robionych usg w czasie stymulacji, że jakby coś było wcześniej to by to raczej zostało zauważone. W ogóle ten cykl z punkcją trwał 19 dni, piątego dnia po punkcji dostałam @ a 6 dnia pękła ta torbiel.Obustronna niedrożność, endometrioza, PCOS, teratozoospermia
01.04.2015 - I IVF punkcja 03.04.2015 transfer 4A06.05.2015 transfer 4BB
18.09.2015 II IVF punkcja 10.11.2015 transfer 2x 4AA 7dpt 161,1 9dpt 610,80 13dpt 4442,00 mIU/ml -
Konwalia wrote:Pola wierz w swoją dzidzie. W macicy i pod serduszkiem ma bardzo dobre warunki. Ja miałam 4 zarodki. Podano mi jeden. Reszta nie przetrwała mnożenia. Też byłam załamana. Nie potrzebnie, bo ten jeden postanowił ze mną zostać i aktualnie ma już 3 miesiące.
V., Konwalia, Mimbla lubią tę wiadomość
09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
karolcia18120 wrote:Bardzo bym chciała żeby sie udało. I chociaż jedną dzidzie mieć. U nas to bardziej "twardy" okazał się mój narzeczony. Wierzy że wszytko będzie dobrze i że nie będziemy potrzebowali in vitro. Ja za dużo się naczytałam. Ja się załamałam, Przy nim jestem twarda . A jak jego nie ma wystarczy że sobie przypomnę albo zerknę na badania i koniec. Czy w ogóle można przyzwyczaić się do tej myśli??
Można, uwierz miDo mnie nasze problemy z płodnością docierały stopniowo. Na początku wizja inseminacji urastała do rangi tragedii, bo jak to, nie spłodzę dziecka normalnie w łóżku tylko u ginekologa? Byłam załamana. A teraz poddaję się in vitro i jest to dla mnie coś tak normalnego i oczywistego jak to, że trzeba zjeść czy umyć zęby
Emocjonuję się oczywiście tym co się dzieje, ale sam fakt poddania się IVF nie robi na mnie już żadnego wrażenia. W końcu chodzi o to, by być w ciąży i mieć dziecko, to jak ono zostanie poczęte to naprawdę drugorzędna sprawa. Spokojnie
Będzie dobrze.
Zetzet, Takanijaka, SzewskaPasja, Mimbla lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc -
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, przedtem już zaczynałam panikować, ale teraz trochę mnie uspokoiłyście, że jednak można uniknąć OHSS (zdaniem doktorka mnie powinno to ominąć) i można mieć transfer tuż po punkcji. OMG, oszaleję przez najbliższe dni od tego rozkminiania, muszę się zająć czymś innym
Za 45 minut robię zastrzyk z HCG.mia6, muszynka, maryska90, Takanijaka, Evaa, Mimbla lubią tę wiadomość
3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc