X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 października 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozumiem co masz na mysli piszac o przykrych wspomnieniach z oddzialu ginekologicznego:(
    Nie slyszalam o takim przypadku jak Twoj dlatego zapytalam..ciekawe czy to byl faktycznie niepekniety pecherzyk, bo ja tez nie wszystkie mialam pobrane bo na kolejnych usg bylo troche wiekszych pecherzykow a jeden rowniez stal sie torbiela na prawym jajniku i znikl dopiero po @, na szczescie nie przysparzajac mi wczesniej bolu ani zmartwien.
    Dobrze, ze nic powaznego Ci sie nie stalo :)

  • Tilka Ekspertka
    Postów: 163 270

    Wysłany: 3 października 2015, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    shooa wrote:
    Rozumiem co masz na mysli piszac o przykrych wspomnieniach z oddzialu ginekologicznego:(
    Nie slyszalam o takim przypadku jak Twoj dlatego zapytalam..ciekawe czy to byl faktycznie niepekniety pecherzyk, bo ja tez nie wszystkie mialam pobrane bo na kolejnych usg bylo troche wiekszych pecherzykow a jeden rowniez stal sie torbiela na prawym jajniku i znikl dopiero po @, na szczescie nie przysparzajac mi wczesniej bolu ani zmartwien.
    Dobrze, ze nic powaznego Ci sie nie stalo :)

    Powiem Ci szczerze, że ja też nie wiedziałam, ze coś takiego może się zdarzyć ale jak byłam w tym nieszczęsnym szpitalu to właśnie przywieźli dziewczynę, której też właśnie pękła torbiel. Tak sobie żartowaliśmy z niej, że pewnie się jej do szkoły nie chciało iść i symuluje bo w ogóle nic po niej nie było widać żeby ją coś bolało ;) No ale później powiedziała, ze ją właśnie tak mocno w nocy chwyciło w którymś momencie, że się ruszyć nie mogła więc jej babcia zadzwoniła po pogotowie, ale jak już dotarła na salę to w zasadzie nic ją już nie bolało. A trzymali ją 4 dni w szpitalu robiąc co chwilę usg... I dlatego jak u mnie zaczęło się coś dziać to mniej więcej skojarzyłam co to może być i nie było paniki

    shooa lubi tę wiadomość

    Obustronna niedrożność, endometrioza, PCOS, teratozoospermia
    01.04.2015 - I IVF punkcja 03.04.2015 transfer 4A :( 06.05.2015 transfer 4BB :(
    18.09.2015 II IVF punkcja 10.11.2015 transfer 2x 4AA 7dpt 161,1 9dpt 610,80 13dpt 4442,00 mIU/ml :D
  • Evaa Autorytet
    Postów: 6356 12611

    Wysłany: 3 października 2015, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2015, 21:12

    V. lubi tę wiadomość

    ,,Dopoki walczysz,jestes zwyciezca,, Sw.Augustyn
  • maryska90 Przyjaciółka
    Postów: 109 108

    Wysłany: 3 października 2015, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny... Jestem 4 dzień po crio i boli mnie tak jakby prawy jajnik i prawa pachwina mementami czuje jakby mnie ciągnęło całe udo. Co o tym myślicie? Cycki też bolą okrutnie ale tylko przy dotyku. Myślicie że to dobry znak czy sprawa hormonów?

    czerwiec 2015 - ICSI 2BB nieudane :(
    wrzesień 2015 - crio Kropka 1BC
    1 luty 2016 punkcja - 2 blastusie 1BB i 2BB tym razem musi się udać!
    Maj 2016 - zaczynamy 3 cykl rządówki, oby szczęśliwy.
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10396 9461

    Wysłany: 3 października 2015, 22:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    V, powodzenia na punkcji!!!
    Ja na 2 dni przed punkcją miałam estradiol 3784, progesteron 1,67 i 12 pęcherzyków. Hiperstymulacji nie było i miałam transfer w tym samym cyklu, więc spokojnie :)
    A pokazywałaś lekarzowi fragmenty ustawy? Skomentował je?

    V. lubi tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    Starania od 2014
    2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
    2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
    2020-2023 5 transferów po porodzie
    2024 5ta procedura in vitro 1 transfer :-(
    5 ❄️ czeka
    Łącznie 17 transferów
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    10.2019 Synek (4BA) ❤️
    Never give up

    13.11.2024 transfer 4BA
    10 dpt beta 84,8
    12 dpt beta 122,0
    14 dpt beta 294,5
    17 dpt beta 1.247,0
    22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
    26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
    29 dpt beta 22.515,0
    30 dpt CRL 5,9mm
    preg.png
  • Zetzet Ekspertka
    Postów: 180 261

    Wysłany: 3 października 2015, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    V. wrote:
    Można, uwierz mi :) Do mnie nasze problemy z płodnością docierały stopniowo. Na początku wizja inseminacji urastała do rangi tragedii, bo jak to, nie spłodzę dziecka normalnie w łóżku tylko u ginekologa? Byłam załamana. A teraz poddaję się in vitro i jest to dla mnie coś tak normalnego i oczywistego jak to, że trzeba zjeść czy umyć zęby ;) Emocjonuję się oczywiście tym co się dzieje, ale sam fakt poddania się IVF nie robi na mnie już żadnego wrażenia. W końcu chodzi o to, by być w ciąży i mieć dziecko, to jak ono zostanie poczęte to naprawdę drugorzędna sprawa. Spokojnie :) Będzie dobrze.

    Lubie takie podejscie :) :)

    V. lubi tę wiadomość

    34bwdqk3lobtgyq7.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 października 2015, 06:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia18120 wrote:
    Dołączam się do was dziewczyny. Wczoraj mój mężczyzna robil badania. Okazało się że w ogóle nie ma plemników . Jedyna nadzieja to in vitro. Załamka. Nie chodzi o cenę zabiegu ale o ten czas i stresy. Za pierwszym razem na pewno sie nie uda. Nie spodziewałam sie takiego wyniku u niego. Bardziej bylam przekonana że to mój brak owulacji będzie przyczyną.


    Doskonale się rozumiem. U nas podobna sytuacja. Azoospermia. To był cios minął już rok od tego jak się dowiedzieliśmy ale nadal mamy to w głowach.
    Mimo że ja jestem zdrowa udał się dopiero 4 transfer, 2 procedura.
    Ciężko jest o tym nie myśleć :( ale dla ukochanej osoby zrobi się wszystko ♡
    Powodzenia i więcej optymizmu, to pomaga :)

    Lonia, Nadira, Libra, mia6 lubią tę wiadomość

  • Lonia Autorytet
    Postów: 659 985

    Wysłany: 4 października 2015, 07:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myszaaa wrote:
    Doskonale się rozumiem. U nas podobna sytuacja. Azoospermia. To był cios minął już rok od tego jak się dowiedzieliśmy ale nadal mamy to w głowach.
    Mimo że ja jestem zdrowa udał się dopiero 4 transfer, 2 procedura.
    Ciężko jest o tym nie myśleć :( ale dla ukochanej osoby zrobi się wszystko ♡
    Powodzenia i więcej optymizmu, to pomaga :)

    U nas ta sama sytuacja diagnoze znamy od 16 lipca, 7 października kwalifikacja :) czekamy

    myszaaa lubi tę wiadomość

    3jvz73sbpxjphhug.png
  • takasobieja Autorytet
    Postów: 2289 1530

    Wysłany: 4 października 2015, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia18120 wrote:
    Bardzo bym chciała żeby sie udało. I chociaż jedną dzidzie mieć. U nas to bardziej "twardy" okazał się mój narzeczony. Wierzy że wszytko będzie dobrze i że nie będziemy potrzebowali in vitro. Ja za dużo się naczytałam. Ja się załamałam, Przy nim jestem twarda . A jak jego nie ma wystarczy że sobie przypomnę albo zerknę na badania i koniec. Czy w ogóle można przyzwyczaić się do tej myśli??
    Proponuję się migiem zapisać do androloga, albo kliniki leczenia niepłodności... Uwielbiam optymizm mężczyzn. Kochana musicie szukać przyczyny braku plemników... Niestety nie będziemy cię tu czarowac ale bez plemników nie idzie zajść w ciaze naturalnie. My mamy ok 8mln i walczę już 4 lata. Chcę żebyś się teraz zmobilizowala do działania. :) nie ma co czekac, jeśli chcesz dziecko to dzialajcie. I załatw sobie od razu od rodzinnego skierowanie pilne do poradni genetycznej, załatw i to bo zaoszczedzicie czas. Niech Wam zrobią kariotypy i u męża mutacje. Rusz z kopyta, też tak zrobiłam i dzięki temu jestem kilka kroków w przód. Dziewczyny tu mają ogromną wiedze u ci pomogą. Na meskich sprawach jest wątek dla dziewczyn ktorych partnerzy nie mają nasienia.

    Nadira, Mimbla lubią tę wiadomość

    Gameta Rzgów
    III procedury ivf. (4 mrozaczki :))
    4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897 ;)
    08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
    Leoś 1580g i Laura 1420g. <3
  • V. Autorytet
    Postów: 969 1629

    Wysłany: 4 października 2015, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiula86 wrote:
    V, powodzenia na punkcji!!!
    Ja na 2 dni przed punkcją miałam estradiol 3784, progesteron 1,67 i 12 pęcherzyków. Hiperstymulacji nie było i miałam transfer w tym samym cyklu, więc spokojnie :)
    A pokazywałaś lekarzowi fragmenty ustawy? Skomentował je?

    Dobrze to słyszeć :) U mnie oprócz uczucia ciężaru w podbrzuszu i "wywalania" go jak na 4 miesiąc ciąży na szczęście nie dzieje się nic. Tylko przez dwa dni miałam biegunki i mdłości, ale mijało po godzinie - dwóch. Od 3 dni spokój i oby tak dalej.

    Nie pokazywałam, stwierdziłam że już nie będę go zadręczać ;) a zapisy są dość jasne.

    3.5 roku ciężkiej walki, 3 pełne procedury IVF, 4 transfery, 1 ciąża... 8 tc :(
  • Nadira Autorytet
    Postów: 1160 1054

    Wysłany: 4 października 2015, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolciu, podbijam to co napisała Takosobieja. My też walczymy z problemem męskim od 3 lat. Plemniki wahają się w granicach 2,5-10mln i nadzieje na ciążę naturalną opadły niestety w naszym przypadku. Badania hormonalne, genetyczne, usg jąder to podstawa i naprawdę warto je zrobić.
    Niestety jak problem leży po stronie męskiej to za dużo nie można wykombinować. My też leczyliśmy się miesiącami hormonalnie, plemniki skoczyły do 9mln mieliśmy nieudaną inseminację, rozbudzone nadzieje, w końcu wątroba mojego męża nie wytrzymała rocznej terapii hormonalnej. Liczymy na ivf które samo w sobie będzie dla nas cudem.
    Cuda naturalne pewnie się zdarzają, ale to jak gra w totka, można grać ale czy życia na to starczy?
    Tak czy siak życzę powodzenia, jakąkolwiek drogę wybierzecie!

    gosia81 lubi tę wiadomość

    ex2bcwa1oc4n8lw7.png
    ex2b3e5enw2ksmqc.png
    ex2b4z17x0iw5y73.png
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10396 9461

    Wysłany: 4 października 2015, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    V. wrote:
    Dobrze to słyszeć :) U mnie oprócz uczucia ciężaru w podbrzuszu i "wywalania" go jak na 4 miesiąc ciąży na szczęście nie dzieje się nic. Tylko przez dwa dni miałam biegunki i mdłości, ale mijało po godzinie - dwóch. Od 3 dni spokój i oby tak dalej.

    Nie pokazywałam, stwierdziłam że już nie będę go zadręczać ;) a zapisy są dość jasne.

    Ja nie miałam żadnych objawów... nic, kompletnie. Ale to pewnie dlatego, że mam nadwagę i generalnie "bezobjawowa" jestem ;)

    Evaa lubi tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    Starania od 2014
    2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
    2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
    2020-2023 5 transferów po porodzie
    2024 5ta procedura in vitro 1 transfer :-(
    5 ❄️ czeka
    Łącznie 17 transferów
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    10.2019 Synek (4BA) ❤️
    Never give up

    13.11.2024 transfer 4BA
    10 dpt beta 84,8
    12 dpt beta 122,0
    14 dpt beta 294,5
    17 dpt beta 1.247,0
    22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
    26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
    29 dpt beta 22.515,0
    30 dpt CRL 5,9mm
    preg.png
  • Anuszka Autorytet
    Postów: 1127 2168

    Wysłany: 4 października 2015, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    V. ja miałam Estradiol 2332 transfer się odbył w tym samym cyklu co punkcja no i do hiperki nie doszło tylko parę dni po punkcji miałam straszne wzdęcia i wyglądałam jak w zaawansowanej ciąży pobrano u mnie 11 dojrzałych komórek.

    A invimed Wrocław wrócił do starych cen bo przez jakiś czas wyświetlało się że krio 1750 zł a teraz z powrotem jest 1500 zł :)

    V. lubi tę wiadomość

    k0kdanlij48n3q4y.png
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10396 9461

    Wysłany: 4 października 2015, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anuszka, Invicta też zmieniła cennik jeśli chodzi o transfery :) Tzn. stworzyli różne wersje cenowe (różne programy) :)

    Słabość jest siłą w nas...
    Starania od 2014
    2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
    2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
    2020-2023 5 transferów po porodzie
    2024 5ta procedura in vitro 1 transfer :-(
    5 ❄️ czeka
    Łącznie 17 transferów
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    10.2019 Synek (4BA) ❤️
    Never give up

    13.11.2024 transfer 4BA
    10 dpt beta 84,8
    12 dpt beta 122,0
    14 dpt beta 294,5
    17 dpt beta 1.247,0
    22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
    26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
    29 dpt beta 22.515,0
    30 dpt CRL 5,9mm
    preg.png
  • Anuszka Autorytet
    Postów: 1127 2168

    Wysłany: 4 października 2015, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiula86 wrote:
    Anuszka, Invicta też zmieniła cennik jeśli chodzi o transfery :) Tzn. stworzyli różne wersje cenowe (różne programy) :)

    No i dobrze nie każdy może sobie pozwolić na transfer w pakiecie z wczasami i pralką ;)

    Asiula86, Mimbla lubią tę wiadomość

    k0kdanlij48n3q4y.png
  • Karolina1111 Autorytet
    Postów: 460 555

    Wysłany: 4 października 2015, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się, że przy małej ilości plemników da się zajść w ciążę, ale jakie są szanse? Mój ma ok 5 mln i zaszłam naturalnie, niestety cp. Najlepsze, że wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że mamy jakikolwiek problem i był to 2 cs. Jak tak teraz myślę to powinnam w totka zacząć chyba grać. Niestety skończyło się źle i doszły do tego inne problemy, więc jesteśmy teraz tu. Co nie zmienia faktu, że trzeba walczyć, ZAWSZE ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2015, 11:01

    mia6 lubi tę wiadomość

    Moje dwa szczęścia ❤❤ urodzone 27.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 października 2015, 12:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie to jest wszystko tak pokrecone... znam osobiscie pary, ktore maja gorsze lub podobne parametry nasienia do nas ( u nas 10-20 mln w calosci) i albo zaskoczyly do 5 cykli albo max do roku. Chocby tu na forum widzialam dziewczyny, ktore zaszly w ciaze z partnerem ktory ma ilosc, ruch plemnikow sporo ponizej normy (ale np poronily czy byla to biochemiczna- nie wazne- cos "ruszylo") a jak parametry sie znacznie poprawily to cisza... pol roku, rok, poltorej...

    Wydaje mi sie, ze na spora niekorzysc paradoksalnie dziala nasza wiedza. To, ze wiemy dokladnie co nam jest itd. Wiadomo- trzeba sie badac, ale nie sadze, by wiekszosc ludzi, ktorzy zaliczyli "wpadke" miala super wyniki.

    Troche trzeba miec tez szczescia... np z forum IUI. Sa pary, gdzie ilosc plemnikow PO PREPARATYCE wynosi 5-8 mln i udaje sie za 1 razem a sa takie gdzie ilosc bez preparatyki siega 200 mln i nie udaje sie w cale badz za 4-6 razem.

    Tak czy inaczej trzeba walczyc ile drzemie w nas sil, bo jak nie my, to KTO!?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2015, 12:22

    Nadira, Evaa lubią tę wiadomość

  • Lonia Autorytet
    Postów: 659 985

    Wysłany: 4 października 2015, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny pytanie jak to jest z badaniami krwi do kwalifikacji ivf refundowanego, w Gamecie musieliśmy je wykonać sami i opłacić a w innych klinikach po pierwszej wizycie zlecaja badania już na fundusz. Czy w zwiazku z tym przysługuje nam jakiś zwrot tych kosztów?mamy za wszystko faktury. Mimo wykonanych badań nie dostaliśmy się na rzadówkę i będziemy podchodzić w Krakowie.

    3jvz73sbpxjphhug.png
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 4 października 2015, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jednym slowe!m loteria. Niestety. Ją jestem taka osoba, że lubię mieć wszystko zaplanowane od a do z. I zawsze to co zaplanowała, udawalo mi się osiągnąć. A tu mój organizm splatasl mi takiego figla i nie mogę w niczym za niego decydować.
    Wczoraj miałam wizytę w klinice. Mam torbiel krwotoczna z pękniętego pęcherzyka. Ale to nic groźnego. Mam wziąć dupka do końca. Dostała receptę na menopur. @ planowo za tydzień. No i jedziemy z tym koksem! ;-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2015, 13:02

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 października 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipa wrote:
    Jednym slowe!m loteria. Niestety. Ją jestem taka osoba, że lubię mieć wszystko zaplanowane od a do z. I zawsze to co zaplanowała, udawalo mi się osiągnąć. A tu mój organizm splatasl mi takiego figla i nie mogę w niczym za niego decydować.
    Wczoraj miałam wizytę w klinice. Mam torbiel krwotoczna z pękniętego pęcherzyka. Ale to nic groźnego. Mam wziąć dupka do końca. Dostała receptę na menopur. @ planowo za tydzień. Nomi jedziemy z tym koksem! ;-P
    Tez mialam taka torbiel cykl wczesniej :) to teraz czekamy na ostatnia @ i jazda :)

‹‹ 1971 1972 1973 1974 1975 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 naturalne sposoby na mdłości w ciąży

Mdłości i nudności to jedna z najczęstszych i najbardziej typowych dolegliwości w pierwszych tygodniach ciąży. Czym są one spowodowane i jak sobie pomóc? Poznaj sprawdzone i skuteczne sposoby, jak zmniejszyć mdłości w ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ