IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
lipa wrote:O za długa trawę na naszym ogrodzie. No wiesz, siedze w domu drugi tydzień a trawy nie ma kto skosic.... Byłam akurat po telefonie od embriologa, a ona mi się z takimi pierdolami nawinela...
Mi kiedyś chciała projektować ogród. To wyciąć, tamto przyciąć, inne posadzić... Szybko Jej wytłumaczyłam, żeby zajęła się lepiej swoimlipa, Mimbla, gosia81, Libra lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny, chwilę się nie odzywałam – dużo pracy, dużo wrażeń, poza tym senność i mdłości. Trochę nadgoniłam forum i mam dużo do napisania.
Lipa, wierzę, że kruszynka w Tobie to ta właściwa i da radę. Naprawdę dużo jest przypadków ciąż bez planu awaryjnego w postaci zamrożonych kropków. Wiem jednak, że to bardzo stresujące i nie ma żadnych słów, które Cię uspokoją, dopóki nie będziesz znała wyniku :*
Inska super wyniki kobieto!!! Trzymam kciuki!!!
Sanna jak u Lipy, pamiętaj, że jeden twardziel czasem wystarczy
Anatolka, sylwiaśta159, Inska, Fedra, lipa, Mimbla, iga 79, Libra lubią tę wiadomość
-
Trochę Sylwiaśtę rozumiem
Ja już podczas transferu obczajałam plan Bi już wtedy pytałam lekarza co mam zrobić jak się nie uda
Miły pan kulturalnie mnie opierdzilił i kazał czekać spokojnie na wynik.sylwiaśta159, Anatolka, Agi83, Mimbla, Madzia82, Konwalia, Libra lubią tę wiadomość
-
Co do dyskusji o poprawianiu jakości jajek. Ja mam bardzo dobre doświadczenia z Nosifolem, to chyba włoski produkt, nie wiem czy jest dostępny na polskim rynku. Mi bardzo pomógł, ale to nie znaczy, że musi wszystkim. Wcześniej miałam regularne problemy z torbielami i w związku z nimi nawet 2 razy podejrzenie pozamacicznej. Kiedy po raz drugi wylądowałam na pogotowiu z tym podejrzeniem i została wykluczona młoda lekarka zaczęła analizować i kazała mi spróbować Nosifolu. Piłam go dwa lata do zajścia teraz, od tamtej pory miałam tylko raz bóle i dziwny obraz na usg, jakieś 2 tygodnie po rozpoczęciu picia go. Jest też przepisywany przy PCO. Pani embriolog twierdziła, że dawno nie widziała tylu dojrzałych jajek dobrej jakości, zakładam, że to między innymi jego zasługa. Zrobił się ostatnio modny tu niestety, więc podrożał i dawkowanie lepiej konsultować z lekarzem. Są też dziewczyny, które mówią, że im w niczym nie pomógł, nie wiem jednak czy stosowały chociaż 3 miesiące.
Aha nie napisałam, że w składzie są praktycznie same witaminy i inozytol, chociaż to też w zasadzie witamina. Więc może da się skombinować jakąś podobną kombinację witamin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 15:51
-
Jeśli chodzi o badania immunologiczne. Ktoś pisał, że czasem warto po prostu czekać na ten właściwy zarodek. Czasem tak, czasem jednak ten najwłaściwszy nie poradzi sobie z niezdiagnozowaną chorobą immunologiczną. Trafił mi kiedyś w ręce (wygrzebałam w necie) materiał ze szkolenia lekarzy z naszej kliniki. Jako ostrzegawczy był tam opisany przypadek dziewczyny, która była na bodajże 58 inseminacjach i 3 ivf, czasem zachodziła, ale kończyło się poronieniem. W międzyczasie adoptowała dziecko i zmieniła klinikę na naszą, gdzie zrobili jej testy immunologiczne. Nie pamiętam, co zdiagnozowali, dawali jej kilka miesięcy leki, potem w trakcie stymulacji i ciąży i donosiła zdrowe dziecko.
sylwiaśta159, Fedra lubią tę wiadomość
-
Pomiędzy wszystkimi miłymi słowami, które padają na forum, obserwuję dużo napięć, jak na mój gust za dużo, nie czujecie tego? Dużo porównujecie, ktoś powinien panikować, ktoś nie powinien, bo ktoś ma gorzej, ktoś ma lepiej, ktoś więcej przeżył. Serio da się porównywać takie przeżycia? Przecież każdy jest inny i inaczej odbiera świat i to, co się z nim dzieje. Mówiłyście, że mam wrzucić na luz, a teraz ja to samo mówię Wam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 15:46
Inska, sylwiaśta159, Fedra, Agi83, Moniaa, lipa, La-mia, SzewskaPasja, freya, justa1234, Libra lubią tę wiadomość
-
Muszę też przyznać, że te same wątpliwości dotyczące wysokiego hcg, bliźniaków i zaśniadu opisałam na czeskim forum i lekarzowi i w obu tych przypadkach spotkały się one z dużym zrozumieniem, a nie takim hejtem jak tutaj.
Może to nie jest jednak kwestia zasad, ale dystansu, podejścia do życia i mentalności? Nie chodzi też o stopień zaawansowania i długość walki o dziecko czy też stopień skomplikowania historii dziewczyn, bo na czeskim forum, tak jak tu, jest przekrój dłuższych i krótszych, cięższych i prostszych zmagań. Z pewnością atmosfera panująca w Czechach i akceptacja społeczna lepiej wpływają na pary zmagające się z niepłodnością, może tu jest pies pogrzebany. Z drugiej strony atmosfera też wynika z podejścia i mentalności, więc koło się zamyka.
Dziewczyny powrzucały mi różne tabelki hcg, opisały swoje przypadki, znalazły mi info o zaśniadzie i ICSI (to konkretnie dziewczyna, która właśnie zakończyła niepowodzeniem 5 próbę IVF). Odezwała się też dziewczyna, która przy takich wynikach jak ja miała zaśniad i taka, która przy niemal identycznym hcg miała najpierw podejrzenie bliźniaków, potem zaśniadu, potem ze względu na wysokie hcg podejrzenie wad genetycznych i punkcję wód płodowych, ostatecznie urodziła zdrowe dziecko. Poczułam się wsparta, silniejsza i przygotowana na rozmowę z lekarzem i to, co mnie czeka.
Fedra, sylwiaśta159, justa1234 lubią tę wiadomość
-
Szałwia, lepiej napisz jak Twoje bliźniaki/zaśniad?
Anatolka, Agi83, Kava, Konwalia lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 18 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
05.2025 Córeczka (4BA) ❤️ -
Lekarz (trafił się nam akurat sam ordynator) jest również zaniepokojony wartością hcg. Najpierw usilnie szukał bliźniaków. Powiedział, że widzi jednego kropka, że jest zbyt wcześnie by jednoznacznie wykluczyć ciążę bliźniaczą, ale, że wg obrazu usg są na nią naprawdę niewielkie szanse i życzyłby mi, by bliźniacza nie była, bo w moim przypadku byłaby obarczona jeszcze większym ryzykiem niż normalnie. Widzieliśmy już teraz migające serce (5+6), więc to wg niego dobrze rokuje, jeśli chodzi o ryzyko zaśniadu, nie badał dokładnie jego pracy i tętna, nie chciał teraz za bardzo naświetlać malucha. Za kropkiem znalazł coś, czego nie powinno tam być, prawdopodobnie krwiaczek, który powinien się wchłonąć. Dziwił się, że jeszcze nie krwawiłam. Zamiast jednego ciałka żółtego mam 14, stąd prawdopodobnie wydęcie i bóle brzucha. Kazał nam się od razu zapisać na dokładne badania prenatalne. Sprawdza się więc podobny scenariusz, jak u dziewczyny opisanej wyżej, ale jesteśmy dobrej myśli, lekarz też. Kropek jest piękny, trochę duży, jak na swój tydzień, bo ma 12 mm, lekarz z mężem ustalili, że to twardy zawodnik po matce skoro przeżył grypę i zapalenie oskrzeli w takim stanie. Jestem spokojniejsza, kolejne badanie za niecałe 2 tygodnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 15:53
sylwiaśta159, Moniaa, Agi83, Kala 1980, SzewskaPasja, justa1234, gosia81, Libra, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Szałwia super że piękne serducho pikało... na inne badania przyjdzie czas, niestety ciąża po przejściach nie jest łaskawa i uczy cierpliwości ... jestem dobrej myśli...
Trafnie opisałaś to napięcie na forum, czasem zapatruje na PMS... ale wiadomo, stymulacje, hormony... kobietyszałwia, triss, SzewskaPasja, justa1234, Libra, Fedra lubią tę wiadomość
-
Agi83 wrote:Nie rozumiem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 16:03
Agi83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Co do głupich i bezczelnych tekstów ludzi dotyczących niepłodności przerabialiśmy z połowę tych, które opisywałyście. W końcu staramy się już jakiś czas i mamy swoje lata. W międzyczasie moja młodsza siostra urodziła dwójkę, a koleżanka, z którą razem miałyśmy wózki ciągać trójkę. Teksty o za dużym mieszkaniu na naszą dwójkę, o tym, że stawiamy na karierę, o tym, że nam pomogą zrobić, jak nie umiemy. Najśmieszniejszy był ten, że może jesteśmy stworzeni do wyższych celów niż posiadanie dzieci – mąż na to „Jakich wyższych? Masz na myśli bliźniaki?”. Dawno się już nimi nie przejmujemy, zbywamy ludzi lub strzelamy ciętą ripostę. Zresztą oni przecież nie zdają sobie sprawy z tego, co przeżywamy. Co do tekstów lekarzy, moim zdaniem to czasem sposób na rozładowanie atmosfery, taki czarny humor. Nam akurat czarny humor bardzo opowiada, pomaga zachować dystans i normalność w tej nienormalnej sytuacji. Najlepsze teksty naszego ulubionego lekarza:
Przy wizycie:
-Dlaczego nie przyszła pani w poprzednim cyklu?
- Byłam za granicą.
- O, czyli znów będę miał okazję przyjąć poród jakiegoś egzotycznie wyglądającego dziecka?
- (mąż): Niestety nie, razem byliśmy.
- (lekarz): A niech to!
Przy inseminacji:
- Oj słabiutkie to nasienie dzisiaj do inseminacji, ale do moich badań klinicznych idealne.
- To super, że do czegoś chociaż się przydamy.
Przy wielu wizytach: Pozdrowi pani serdecznie tego, który mi badania kliniczne popsuł (jako jedyny ma zamiast poprawy pogorszenie parametrów).
Jestem jednak świadoma tego, że nie wszystkich śmieszy takie poczucie humoru, pielęgniarki regularnie wykazywały oznaki ciężkiego przerażenia jak słuchały naszych żartów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 16:05
Agi83, SzewskaPasja, Fedra lubią tę wiadomość