X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

IVF

Oceń ten wątek:
  • Kava Autorytet
    Postów: 1660 2397

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 18:45

    mala29_, martusia1986, ivi, Fedra lubią tę wiadomość

    lprke6ydr0ivk1mg.png
    o148x1hplm8rceto.png
    [*] - 10.2014
    [*] - 02.2015
    [*] - 04.2017
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1984

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia wrote:
    Cześć Dziewczyny :) Mam nadzieję, że można się do Was przyłączyć? :)

    Ja jestem dopiero na początku drogi do in vitro. Jesteśmy już po konsultacji z naszym lekarzem w klinice i planujemy podejście do ICSI po wakacjach. Z jednej strony chciałabym podejść już teraz. Z drugiej - potrzebuję trochę oddechu po nieudanych inseminacjach, poza tym czeka mnie kilka podróży służbowych związanych z lotami samolotem, więc wolę nie ryzykować. Wszystko wskazuje na to, że ruszam w sierpniu, najpierw z cyklem z yasmine na wyciszenie jajników i pewnie we wrześniu ICSI.

    Mam do Was pytanie o samopoczucie w trakcie stymulacji? Czy przez te dawki podawanych hormonów odczuwałyście jakieś skutki uboczne? Czy po punkcji i transferze ograniczałyście pracę zawodową? Muszę zaplanować swoje obowiązki służbowe na te następne kilka miesięcy, w tym przygotować się na ewentualne "spowolnienie zawodowe", stąd moje pytania.

    Śledzę Wasz wątek od jakiegoś czasu. Gratuluję tym, którym się udało i mocno trzymam kciuki za te dziewczyny, które czekają na pozytywny efekt :)


    U każdej pary wygląda to inaczej. Ja miałam dwa protokoły; długi i krótki. Każda z nas inaczej to znosi, jedna lepiej druga gorzej.
    Ważne jest jak daleko masz klinikę i czy możesz się ot tak wyrwać czy musisz jechać długą trasę.
    Ja mam pracę dość luźną bez określonych godzin więc alarmuję w pracy i mnie nie ma.
    Nie powiem, żebym świetnie znosiła stymulacje i w ogóle hormony. Jak by to ujął mój znajomy psychiatra - "hormony potrafią zryć beret:)"
    I mi czasami ryły:)
    Na umówionych wizytach trzeba się stawiać i terminy są bardzo ważne. Do zastrzyków, leków połykanych czy dowcipnych można się przyzwyczaić. Też trzeba pilnować konkretnych pór - bez jakiegoś tam ociągania.
    Punkcja - pobranie pęcherzyków to jednak jeden dzień wolnego co najmniej. Transfer - no cóż tu są różne opinie. Jedni po prostu stosują oszczędzający tryb życia inni nie. Jak masz być w biegu między pracą a zagnieżdżaniem zarodka to może to być kiepski pomysł. Jedni mówią będzie co ma być ale jak decydujesz się na procedurę, to okazuje się ona priorytetowa.
    Ważne, że z zastrzykami do stymulacji możesz latać samolotem. Ja niekiedy tak robiłam. Trzeba mieć je w bagażu podręcznym z zaświadczeniem od lekarza w j. polskim i angielskim. No i niektóre zastrzyki trzeba trzymać w lodówce.
    Mój Luby siedzi na kanapie i woła - trzeba zarezerwować pół roku:)!

    Pytaj jak coś :) <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2014, 23:15

    Limia, Beata.D, niecierpliwa lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Limia Ekspertka
    Postów: 138 187

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Minuśka, MisiaMisia, dzięki za informacje :)

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 23:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potwierdzam wszsytko to co pisze Misia...
    ja postawilam na relaks i od punkcji jestem na zwolnieniu...

    ja wyciszalam sie 5 miesiecy, w maju stymulacja.
    i tez oba protokoly mialam. ultra krótki nie wypalil w moim przypadku.

    i zarezerwuj pół roku, to prawda.
    ja wybrałam połowe urlopu i przejechałam 4500km za moim małym szczęściem...
    bo ja wybralam klinikę 240km od domku i potrzebowalam calego dnia zeby byc na kolejnej wizycie...

    Kava, MisiaMisia, Fedra lubią tę wiadomość

  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 23:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia witam Cie w skromnych naszych progach. Czuj sie jak u siebie.

    Ci do mnie to ja mialam in vitro metoda ICSI i podchodze do tego zagranica. A wiec najpier przez miesiac wyciszanie jajnikow. Potem stymulacja ktora zakonczyla sie przestymulowaniem niestety. Zastrzyki nic cie bolaly. Pobranie jajeczek no i tu zaczely sie schody bo strasznie strasznie to znioslam. Przez tydzien nie moglam chodzic ale sie nieboj bo kazda inaczej reaguje. Potem maluchy musialy pojechac na zimowisko przez zbyt duzo naprodukowanych jajeczek i organizm musial dojsc do siebie, a mialam ich 3 w stadium blastocyst. Po 3 miesiacach transfer jednego zarodka oczywiscie nieudany, potem kolejne 3 mies i znow transfer tym razem 2 zarodkow tez niestety nieudsny :(. Ogolnie to po calym tym zabiegu jeszcze mi czasem hormony fiksuja a no i przybylo mi kilka kilogramow ktore teraz proboje zrzucic :).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2014, 23:41

    Limia, Beata.D, Katha81, MisiaMisia, niecierpliwa, Fedra lubią tę wiadomość

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • Limia Ekspertka
    Postów: 138 187

    Wysłany: 18 czerwca 2014, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ako99, ale warto było :) Twój suwaczek nastraja bardzo pozytywnie :)

    Trochę zaskoczona jestem, że to wszystko może tak długo trwać. No nic... wychodzi na to, że naprawdę mało wiem o tym wszystkim...

    Na szczęście nie dotyczą mnie dojazdy do kliniki. Leczę się w mieście, w którym mieszkam.

    Jak tak czytam o Waszych doświadczeniach, to myślę, że pewnie jednak poleżakuję trochę po punkcji, bo mam dość stresującą pracę. Wykonuję wolny zawód, więc urlop sama sobie dam :) Muszę tylko przygotować wspólnika, że będzie musiał mnie troszkę pozastępować ;)

    ako99, Katha81, MisiaMisia, Tosia 1981, Fedra lubią tę wiadomość

  • Limia Ekspertka
    Postów: 138 187

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 00:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala29 przykro mi :( ale jak rozumiem walczysz dalej i podchodzisz do nowej stymulacji?

  • mala29_ Autorytet
    Postów: 4596 4364

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 00:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia tak bede podchodzic do nowej stymulacji i powiem Ci szczeze ze strasznie sie boje powtorki z rozrywki :( ale jak nie sprobuje to bede potem zalowac. Akurat to bedzie moja ostatnie podejscie do IVF. Oby tylko bylo udane. :)

    MisiaMisia, Fedra lubią tę wiadomość

    W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke :(
  • Beata.D Autorytet
    Postów: 509 741

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Minuska-kciukaski za wgryzanie-oby znalazl kropek porzadne miejsce i juz zostal tam na 9 miesiecy :)

    Lima witamy w naszym gronie :) Ja szlam dlugim ale wyciszanie mialam tylko zastrzykami,zaczelam 17.04 a dokladnie miesiac pozniej mialam punkcje(ale niestety mialam mega hiperke i transfer przelozony za dwa miesiace-czyli juz gdzies po 15 lipca :) )Ale w sumie od pierwszego spotkania do teraz minelo pol roku-a to nie wszystkie wyniki,a to lekarz ma akurat urlop,a to niby jakis polip ,potem torbiel-w sumie tak to niechcący zlecialo :(

    Mala teraz to juz musi sie udac! :) Ileż mozna podchodzic przeciez do trzech razy sztuka wystarczy ;) :D

    Kava, mala29_, Tosia 1981 lubią tę wiadomość

  • Katha81 Autorytet
    Postów: 1291 988

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mala29_ wrote:
    Limia witam Cie w skromnych naszych progach. Czuj sie jak u siebie.

    Ci do mnie to ja mialam in vitro metoda ICSI i podchodze do tego zagranica. A wiec najpier przez miesiac wyciszanie jajnikow. Potem stymulacja ktora zakonczyla sie przestymulowaniem niestety. Zastrzyki nic cie bolaly. Pobranie jajeczek no i tu zaczely sie schody bo strasznie strasznie to znioslam. Przez tydzien nie moglam chodzic ale sie nieboj bo kazda inaczej reaguje. Potem maluchy musialy pojechac na zimowisko przez zbyt duzo naprodukowanych jajeczek i organizm musial dojsc do siebie, a mialam ich 3 w stadium blastocyst. Po 3 miesiacach transfer jednego zarodka oczywiscie nieudany, potem kolejne 3 mies i znow transfer tym razem 2 zarodkow tez niestety nieudsny :(. Ogolnie to po calym tym zabiegu jeszcze mi czasem hormony fiksuja a no i przybylo mi kilka kilogramow ktore teraz proboje zrzucic :).


    witaj mala,

    a w jakim panstwie podchodzilas? Bo ja podchodze w niemczech i tu po takich nieudanych probach proponujaja wlasnie to pISCI.
    a czy parametry twojego meza sa w porzadku, jesli moge zapytac?

    pozdrawiam

    sv8qt8h.png
    04.06.2015. Termin cc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia wrote:
    Ako99, ale warto było :) Twój suwaczek nastraja bardzo pozytywnie :)

    Trochę zaskoczona jestem, że to wszystko może tak długo trwać. No nic... wychodzi na to, że naprawdę mało wiem o tym wszystkim...

    Na szczęście nie dotyczą mnie dojazdy do kliniki. Leczę się w mieście, w którym mieszkam.

    Jak tak czytam o Waszych doświadczeniach, to myślę, że pewnie jednak poleżakuję trochę po punkcji, bo mam dość stresującą pracę. Wykonuję wolny zawód, więc urlop sama sobie dam :) Muszę tylko przygotować wspólnika, że będzie musiał mnie troszkę pozastępować ;)

    Limia - powiem jedno - wybierz madrze klinikę.
    ja też wybrałam blisko domku... do pierwszego podejscia i tylko udało mi się wydać kasę :S
    jakieś 6000pln na leki poszło :S
    a rozstrój nerwów nie był tego wart.

  • Katha81 Autorytet
    Postów: 1291 988

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia wrote:
    Ako99, ale warto było :) Twój suwaczek nastraja bardzo pozytywnie :)

    Trochę zaskoczona jestem, że to wszystko może tak długo trwać. No nic... wychodzi na to, że naprawdę mało wiem o tym wszystkim...

    Na szczęście nie dotyczą mnie dojazdy do kliniki. Leczę się w mieście, w którym mieszkam.

    Jak tak czytam o Waszych doświadczeniach, to myślę, że pewnie jednak poleżakuję trochę po punkcji, bo mam dość stresującą pracę. Wykonuję wolny zawód, więc urlop sama sobie dam :) Muszę tylko przygotować wspólnika, że będzie musiał mnie troszkę pozastępować ;)

    czesc Limia,

    ja tez jestem nowa :)i zaczynam sie przygotowywac. Klinike juz wybralam. Nie mam daleko bo ok 40 km ale pracuje zawodowo i martwie sie jak ja polacze pozniejsze wizyty i robienie zastrzykow z praca. Juz bylam 3 razy w klinice. Uwmawiam sie dopiero na 19-ta. Raz musialam wziac wolne.

    Aktualnie jestem w trakcie badan hormonalnych. Bo oprocz stwierdzonej enometriozy lekarz podejrzwa PCO :( poza tym maz ma zle wyniki nasienia. W poniedzialek bedzie 3 raz badany. 10 lipca mamy wizyte u lekarza i omowienie badan i wybranie metody.

    takze mam nadzieje ze od sierpnia wreszcie zaczniemy ze stymulacja. Jestem coraz bardziej niecierpliwa :)

    pozdrawiam

    sv8qt8h.png
    04.06.2015. Termin cc
  • Limia Ekspertka
    Postów: 138 187

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ako99, o mojej klinice slyszalam wiele dobrego, wiec mam nadzieje, ze bedzie ok. Chyba ze ktoras z Was ma jakies negatywne doswiadczenia z warszawskim Invimedem?

    Katha, ja tez sie juz tym niecierpliwie, a z tego, co pisza dziewczyny wynika, ze trzeba uzbroic sie w duuuuuuuzo cierpliwosci.... Przy insemkach wszystko szlo szybko, choc dla mnie i tak najgorsze byly te 2 tygodnie oczekiwania

  • Kava Autorytet
    Postów: 1660 2397

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    L

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 18:46

    Katha81, daisy.d, Limia, niecierpliwa, Fedra lubią tę wiadomość

    lprke6ydr0ivk1mg.png
    o148x1hplm8rceto.png
    [*] - 10.2014
    [*] - 02.2015
    [*] - 04.2017
  • ivi Autorytet
    Postów: 383 398

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia ja podchodziłam dwa rayz do in viyro. Pierwszy raz długi protokół z zastrzykami na wyciszenie, za drugim razem krótki protokół. Od siebie dorzucę jeszcze to, że po pierwszej punkcji dopadło mnie straszne zapalenie pęcherza z bólu to przseiedziałam cht=yba pół nocy w wannie z ciepłą wodę. Przy drugim podejściu powiedziałam o tym lekarzowi i zaraz po pouncji dostałam antybiotyk zeby nic się nie przyplątało.Więc jeśli masz problemy z pęcherzem mów o tym lekarzowi
    Ja mieszkam za granicą i w czsie pierwszego podejścienormalnie pracowałam i po transferze też zaraz do pracy. Drigie podejście miałam w Polsce więc urlopoczywiście. Jedno jest pewne musisz troszkę zwolić tępo. Każdy reaguje inaczej na stymulację. Powodzenia

    mala29_ tym razem musi się udać. Ja wie, ze czarne myśli nas nie opuszczają ale walczymy kochana. Będzie dobrze

    Minuśka to kciuki za Twoją kropeczkę zaciśnięte, zeby sobie przytulne gnjazdko w Twoim brzusiu uwiła;)

    Limia, Kava lubią tę wiadomość

  • ivi Autorytet
    Postów: 383 398

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ako kiedy Ty się dowiesz (i my oczywiście) ilu lokatorów mieszka u Ciebie?

    ako99, Fedra lubią tę wiadomość

  • Katha81 Autorytet
    Postów: 1291 988

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a o jakis godzinach podaje sie zastrzyki podczas stymulacji? ja pracuje od 9 do 18 z godzinna przerwa na obiad. Ale mieszkam doslownie 3 minuty jazdy od pracy, wiec moglabym sobie zrobic 2 przerwy po pol godziny jesli musialabym rowniez w ciagu dnia podawac hormony... jak myslicie..mozna to jakos pogodzic prace i robienie zastrzykow?

    sv8qt8h.png
    04.06.2015. Termin cc
  • ivi Autorytet
    Postów: 383 398

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katha81 ja przy pierwszym podejściu nie miałam powiedziane kiedy mam robić zastrzyki i robiłam wieczorem bo tak mi pasowało. Natomiast za drugim razem lekarz mi powiedział, że mam je robić rano. Wydaje mi się, ze nie będziesz miała potrzeby jeźdżić do domu w czasie pracy. Ważne jest tylko by robić zastrzyki o stałych porach

  • Beata.D Autorytet
    Postów: 509 741

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam robic codziennie o 22!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 19 czerwca 2014, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Limia wrote:
    Ako99, o mojej klinice slyszalam wiele dobrego, wiec mam nadzieje, ze bedzie ok. Chyba ze ktoras z Was ma jakies negatywne doswiadczenia z warszawskim Invimedem?

    Katha, ja tez sie juz tym niecierpliwie, a z tego, co pisza dziewczyny wynika, ze trzeba uzbroic sie w duuuuuuuzo cierpliwosci.... Przy insemkach wszystko szlo szybko, choc dla mnie i tak najgorsze byly te 2 tygodnie oczekiwania

    to w Warszawskich klinikach sprawdz terminy przyjęć. nam w grudniu zaproponowali lipiec w Novum.
    Starynkiewicza niby mialo szybki termin ale co z tego jak się nie udało.
    o Invimedzie slyszalam i dobrze i źle...

    i tak, potwierdzam, najgorsze jest dwa tygodnie czekania na testowanie... a wtedy najwazniejszy jest Twoj spokoj i zrównoważenie...
    ja ogladalam jakies durne seriale, bo na książkach się nie mogłam skupić :S

‹‹ 310 311 312 313 314 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ