IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjowita198600 wrote:Lidwinko, Ciebie też kłują jajniki? mnie bardzo boli od rana, jeszcze miałam lekkie mdłości. A Ty zauważyłaś u siebie jakieś objawy?
) (3rano )
I duzo jem co chwile cos jem , obrcnie jestem na wolnym z pracy Ale wracam tak jak mowila psycholog nue ma co siedziec w domu , trzeba robic to co zawsze oczywiscie chodzi mi o prace bo wiadomo Nie forsowac sue a ty pracujesz ?jowita198600 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mkl wrote:Witam, ostatnio pisałam wam o moim TSH, które zawsze było w normie czyli mniej niż 2,5, a teraz wynosiło 3,65, wynik ten był robiony około 13:00 po wizycie związanej z in vitro, wynik powtórzyłam rano wczoraj, i tu zaskoczenie TSH wynosi 0,948!
Pozostałe wyniki:
ft4-1,200 [0,932-1,710]
ft3- 4,630 [ 2,020-4,430]
pATG- 11,74 [<=115]
pTPO- 11,41 [<=43]
Niepokoi mnie ft4, które jest ponad normę, czytałam, że może to być nadczynność tarczycy, ale patrząc na objawy nie mam żadnych, Pani w laboratortrium powiedziała że tarczyce trzeba badać na czczo, więc pewnie dlatego miałam tak wysoką jak zbadałam w klinice, no ale lekarz powiedział że po wyjściu z gabinetu mam zbadać...sam chyba nie wiedział że na czczo trzeba
Jutro wizyta u endykronologa, zobaczymy co z tego wyjdzie
Mkl super wynik TSH, dobrze że nie musisz się pakować narazie w euthyrox2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
nick nieaktualnyHej, piszę w tym wątku, gdyż myślę, że najpewniej otrzymam szybką odpowiedź.
Jestem w pierwszym stymulowanym cyklu puerogem, na razie staramy się naturalnie, bo dość późno zwlekałam z odpowiednim specjalistą.
Czy któraś z Was może mi powiedzieć, czy to możliwe, że zostało mi więcej leku we fiolce puregonu po zastosowaniu wszystkich dawek dziennych?
Miałam przepisany 300 w dawkach po 50, zrobiłam z tego 7 zastrzyków (czyli 350) i jeszcze mam lek we fiolce. ???
-
Mar Ta wrote:Hej, piszę w tym wątku, gdyż myślę, że najpewniej otrzymam szybką odpowiedź.
Jestem w pierwszym stymulowanym cyklu puerogem, na razie staramy się naturalnie, bo dość późno zwlekałam z odpowiednim specjalistą.
Czy któraś z Was może mi powiedzieć, czy to możliwe, że zostało mi więcej leku we fiolce puregonu po zastosowaniu wszystkich dawek dziennych?
Miałam przepisany 300 w dawkach po 50, zrobiłam z tego 7 zastrzyków (czyli 350) i jeszcze mam lek we fiolce. ???Mar Ta lubi tę wiadomość
-
Malinka1984_ wrote:Dziś 35dc i beta 4456
cudzie trwaj
2017 - Immunologia (cytokiny, allo mlr 0%, lct
) -> szczepienia, immunosupresja-> lct
allo mlr 29%, 4 ket udany
2016 - IMSI, 3 transfery
Przed 2016 - polipowate endometrium, przegroda macicy, niedobór Wit D, insulinoopornosc, tarczyca -
Lidwinka1 wrote:Nie tylko dzis w nocy straszny bol jaknikow az wzielam nospe i staralam znow sue zasnac
) (3rano )
I duzo jem co chwile cos jem , obrcnie jestem na wolnym z pracy Ale wracam tak jak mowila psycholog nue ma co siedziec w domu , trzeba robic to co zawsze oczywiscie chodzi mi o prace bo wiadomo Nie forsowac sue a ty pracujesz ? -
nick nieaktualnyMag85 wrote:Chodzisz do psychologa, rozumiem ze z powodu nieplodnosci. Jak to wyglada, faktycznie pomaga? Latwiej sie "wyluzowac" ( uwielbiam to slowo, a szczegolnie w formie porady:)? Jakos nie moge sobie wyobrazic zeby taka wizyta cos mogla pomoc.
Lecze sie w uk ,czyli Nie wiedzialam ze w pl go Nie ma??? Przy kazdym ivf masz cintura puelegniarke I pdychologa,przynajmniej tutaj,pomaga tak ,kiedy tylko chcesz dzwonisz di kliniki i umawiasz sue na wizyte z nim nawet z dnia na dzuen)
-
nick nieaktualnyMag85 wrote:Chodzisz do psychologa, rozumiem ze z powodu nieplodnosci. Jak to wyglada, faktycznie pomaga? Latwiej sie "wyluzowac" ( uwielbiam to slowo, a szczegolnie w formie porady:)? Jakos nie moge sobie wyobrazic zeby taka wizyta cos mogla pomoc.
Przy kazdym podejciu Masz udzielanego lekarza , pielegniarke,i psychologa -
Ale fajnie,u nas w klinikach tez jest psycholog ale nie w tzw. standardzie, trzeba sie osobno umawiac i oczywiscie placic. Ja osobiscie nie korzystalam, chociaz na pewno sie kwalifikuje. Jakos nie wierze ze mi to pomoze, najlepsze lekarstwo to urodzenie dziecka:) ale nie bylam to nie wiem, powiedz ze swojego punktu widzenia, pomaga cos taka wizyta?
-
nick nieaktualnyTe wizyty pomagaja ,on wie twoja sytuacja i pyta sie co cie trapi co moglabys zrobic aby bylo lepiej;),pare razy mi pomogla ( mam plci zenskiej)I Za kazdym razem mowila Nie porownuj siebie do innych I do innego szpitala! Kazdy jedt inny I kazda klinika inna... Po transferze Wroc di pracy bo myslenie o tym tylko moze dac skutki negatiwne....trzymam kciuki Za was
Mag85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No wlasnie pewnie najwazniejsze to trafic na dobrego specjaliste. Nie wiem czy na slasku jest ktos dobry. Chcialabym umiec nie myslec o trabsferze, tylko jak to zrobic, jakby byla jakas zlota recepta:) Jestem tydzien przed transferem a juz szaleje:) moj maz to chyba dostanie order od prezydenta za wytrzymalosc;)
-
Tyszanka81 wrote:Tabletki przed crio te na "e" bierze sie rano od 2dc?
Dziewczyny z gync ktore robily wymazy,co konkretnie trzeba bylo zrobic i ile na wynik czekalyscie?
ja bralam estrofem od 2 dc jedna rano i jedna wieczorem
ja nie mialam zalecen co do wymazow, zaproponowalam ze chcialabym zrobic bakteriologie przed drugim crio.. i tyle. na wynik czekalam do tygodnia jakos, ale to raczej ode mnie wyszlo
Malinka gratulacje, naprawde cudWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2016, 22:15
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Mag85 w ktorej dobie mrozili ci zarodki ?
i masz je zamrozone razem czy kazda osobno?
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
katariiinkaa wrote:Mag85, ja tez nie wierzylam w psychologa..
Przerobilam 2 psychologow i bylam bardzo zawiedziona...
Aż wreszcie dwa tygodnie temu trafilam do Pani psycholog w mojej klinice i uwierz ze juz po pierwszej wizycie bylo o niebo lepiej, czarodziejka normalnie
Niby tylko ze mna rozmawiala ale ta rozmowa byla moim wybawieniem
katriinka a możesz podać namiar na tego psychologa? Jak nie na forum to może na priv.
Ja jestem sceptycznie nastawiona do wizyty u psychologa, choc miałam taki czas że bardzo by mi sie przydała rozmowa ale z takim psychologiem który pomaga uporać się z niepłodnością.
Będę wdzięczna za namiar bo może kiedyś mi będzie mi potrzebny- ale wiadomo, oby jednak nie -
pysia wrote:Mag85 w ktorej dobie mrozili ci zarodki ?
i masz je zamrozone razem czy kazda osobno?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2016, 22:27
-
nick nieaktualny
-
V. wrote:Cześć dziewczyny. Ja znowu po dłuższej przerwie od forum. Wiem, że powinnam tu być częściej i służyć swoim (całkiem sporym już) doświadczeniem, ale jakoś nie mam sumienia stykać się z tym tematem na co dzień, zwłaszcza że ostatnio przechodzę lekkie załamanie w tej sferze...
Ja już chyba nie wierzę, że nam się uda. Ciągle coś. Nie dość, że mamy niedrożne jajowody i bardzo kiepskie nasienie (morfologia 0%), to jeszcze chyba problemy immuno, test Allo-MLR wykazał 25% hamowania gdzie minimum to 40-50%. I co teraz? Szczepienia krwią męża / dawcy? Wlewy? Nic? Naczytałam się o niskiej skuteczności tych zabiegów i dobija mnie myśl, że znowu wywalimy kilka tysięcy zł a nic to nie da. Ktoś miał może podobny wynik? Nie mam ochoty nawet dzwonić żeby umówić nas na wizytę do immunologa, a co dopiero tam iść...
Już otwarcie rozmawiamy z mężem o dawcach komórek / adopcji zarodka. Czy któraś z Was orientuje się jak to wygląda w PL? Ile się czeka?
Bardzo gratuluję nowym ciężarnymi wspieram te, które nadal walczą.
V. :*
Nie do końca jest prawda z mlr tak jak piszesz. U każdej kobiety, która nie była w ciąży mlr jest 0 bo nie ma jak się wytworzyć. Min 40% potrzebne u kobiet, które już były w ciąży.
Sprawdziliście może zgodność tkanek? Bo niekoniecznie nie możesz mieć Ty dziecka bo będziesz ronić. Może być tak, że razem nie możecie mieć, ale każdy z innym partnerem już tak.
Jeśli chodzi o adopcję zarodka to koszt bodajże 4tyś + koszt transferu. Czeka się w zależności od grupy krwi, a maksymalny termin to pół roku.shooa lubi tę wiadomość
Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
Mała Królewna jest już z nami
Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/