IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMisia- aż się popłakałam, cieszę się jakbym to ja była sama w ciąży Bardzo mocno Ci gratuluję, jesteś dla mnie wzorem wytrwałości i dowodem , ze jak się czegoś pragnie i do czegoś dąży, to osiąga się upragniony cel Niech bąbelek rośnie, życzę Ci spokojnej ciąży
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisia gratki
A ja lapie dola, jestem w szpitalu i jest coraz gorzej. Mam pekniety pecherz plodowy, do tego siedzi w kanele rodnym, sacza sie wody. Jest zle. Mam dosc. Teraz przede mna najwazniejsze 2 tyg bo po 24 tyg trafie do szpitala Wojewodzkiego w Olsztynie na potolgie wczesniej mnie nie przyjma. Mam pol na pol szans wiec to malo. Dostaje leki ale nie pomagaja, podaja mi tez antybiotyk i sterydy na pluca dla malego. A juz bylo tak pieknie. -
kaarolaa wrote:Misia gratki
A ja lapie dola, jestem w szpitalu i jest coraz gorzej. Mam pekniety pecherz plodowy, do tego siedzi w kanele rodnym, sacza sie wody. Jest zle. Mam dosc. Teraz przede mna najwazniejsze 2 tyg bo po 24 tyg trafie do szpitala Wojewodzkiego w Olsztynie na potolgie wczesniej mnie nie przyjma. Mam pol na pol szans wiec to malo. Dostaje leki ale nie pomagaja, podaja mi tez antybiotyk i sterydy na pluca dla malego. A juz bylo tak pieknie.
kaarolaa aż mi gardło ścisnęło, gdy to przeczytałam. Bądź silna!!! -
kaarolaa wrote:Misia gratki
A ja lapie dola, jestem w szpitalu i jest coraz gorzej. Mam pekniety pecherz plodowy, do tego siedzi w kanele rodnym, sacza sie wody. Jest zle. Mam dosc. Teraz przede mna najwazniejsze 2 tyg bo po 24 tyg trafie do szpitala Wojewodzkiego w Olsztynie na potolgie wczesniej mnie nie przyjma. Mam pol na pol szans wiec to malo. Dostaje leki ale nie pomagaja, podaja mi tez antybiotyk i sterydy na pluca dla malego. A juz bylo tak pieknie.
Dlaczego Ciebie wcześniej nie przyjmą? Jestem z Tobą myślami. -
kaarolaa wrote:Misia gratki
A ja lapie dola, jestem w szpitalu i jest coraz gorzej. Mam pekniety pecherz plodowy, do tego siedzi w kanele rodnym, sacza sie wody. Jest zle. Mam dosc. Teraz przede mna najwazniejsze 2 tyg bo po 24 tyg trafie do szpitala Wojewodzkiego w Olsztynie na potolgie wczesniej mnie nie przyjma. Mam pol na pol szans wiec to malo. Dostaje leki ale nie pomagaja, podaja mi tez antybiotyk i sterydy na pluca dla malego. A juz bylo tak pieknie.
Kochana wspieram modlitwą jak mogę to nie może się tak skończyć....17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Karolaa niezmiernie mi przykro Ale jak to mogło się stać? Czy taki pęcherz plodowy pęka z jakiejś przyczyny? Kochana bądź silna! Będzie dobrze. Musi być. Twój dzidzius na pewno z Tobą zostanie. Trzeba w to wierzyć. Byłam z Tobą w kwietniu 2013 w te trudne chwile i byłaś na tyle silna żeby dalej realizować Wasze pragnienie. Jestem przekonana, że to po prostu mała przeszkoda na tej drodze a lekarze wiedzą co robią i uda się nad wszystkim zapanować. Wspieram Ciebie mocno!
-
Misia - bardzo gratuluje!
Karolaa - kochana musi byc dobrze! nie przestaje o Tobie myslec!
A teraz opowiem Wam co u mnie... nie chcialam nic mowic, bo po 1 probie, ktora odbywala sie z przezywaniem i opisywaniem kazdego dnia i kazdej godziny, w tym cyklu postanowilam zrobic to wszystko w samotnosci.
24.07 rozpoczelam kolejny cykl z ivf, II podejscie w ramach refundacji, od 3 dc bylam przez 10 dni stymulowana (dluzej niz w poprzednim cyklu), dzieki temu w 14 dc mialam punkcje, gdzie uzyskano 10 komorek (w poprzedniej probie 6), do zaplodnienia poszlo 6 z czego 4 dzielily sie prawidlowo (w poprzedniej probie 3). Zalozenie mielismy ze beda podane 2 tym razem. W 3 dobie po punkcji dobrze miewaly sie 4 zarodki (w poprzedniej tylko 1) w zwiazku z czym postanowiono, ze podadza mi je w 5tej dobie po punkcji. Niestety w 5tej dobie okazalo sie, ze dotrzymaly tylko 2, ktore mi podano i nic nie zamrozono.
Dzis mamy 12 dzien po punkcji, 7 dzien po transferze dwoch blastocyst klasy 4AA i 3BB jak dobrze pamietam, 26 dc i zrobilam bete... niestety jak zwykle ponizej 1 wiem, ze sie bardzo pospieszylam, ale i tak dzis juz cos powinno wyjsc, bo chyba szlam dosc rowno z Misia
Tak, wiec 2 proba odhaczona, zakonczona z wynikiem takim jak zwykle
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMisiaMisia wrote:Dlaczego Ciebie wcześniej nie przyjmą? Jestem z Tobą myślami.
-
kaarolaa wrote:Jestem w szpitalu w ostrodzie to maly szpital bez patologii ciazy i oddzialu wczesniakow. Ale zeby trafic do olsztyna musze misc skonczony 24 tyd. Wczesniej mnie nie przyjma. Ordynator probowal cos zalatwic ale niestety sie nie udalo, wiec przez 2 tyg beda mnie tutaj leczyc. Nie wolno mi chodzic, wstawac z lozka, zakaz wc, zakaz mycia sie ogolnie zostal mi basen i chusteczki dla niemowlat.
Może niech ktoś z Twoich bliskich obdzwoni inne szpitale? Może Elbląg albo Grudziądz? Można by było Ciebie jakoś przetransportować. -
aaana całkowicie rozumiem Twoją decyzję przeżywania tej próby w "samotności" tj. tylko z mężem. Miło jednak, że podzielilas się z nami ta informacją. Czyli jak rozumiem druga próba refundowana za Wami Została tylko jedna stymulacja... Może warto by porozmawiać z lekarzem? Może jest jakiś problem w implantacji?
Wspieram Cię bardzo mocno. -
aaana wrote:Misia - bardzo gratuluje!
Karolaa - kochana musi byc dobrze! nie przestaje o Tobie myslec!
A teraz opowiem Wam co u mnie... nie chcialam nic mowic, bo po 1 probie, ktora odbywala sie z przezywaniem i opisywaniem kazdego dnia i kazdej godziny, w tym cyklu postanowilam zrobic to wszystko w samotnosci.
24.07 rozpoczelam kolejny cykl z ivf, II podejscie w ramach refundacji, od 3 dc bylam przez 10 dni stymulowana (dluzej niz w poprzednim cyklu), dzieki temu w 14 dc mialam punkcje, gdzie uzyskano 10 komorek (w poprzedniej probie 6), do zaplodnienia poszlo 6 z czego 4 dzielily sie prawidlowo (w poprzedniej probie 3). Zalozenie mielismy ze beda podane 2 tym razem. W 3 dobie po punkcji dobrze miewaly sie 4 zarodki (w poprzedniej tylko 1) w zwiazku z czym postanowiono, ze podadza mi je w 5tej dobie po punkcji. Niestety w 5tej dobie okazalo sie, ze dotrzymaly tylko 2, ktore mi podano i nic nie zamrozono.
Dzis mamy 12 dzien po punkcji, 7 dzien po transferze dwoch blastocyst klasy 4AA i 3BB jak dobrze pamietam, 26 dc i zrobilam bete... niestety jak zwykle ponizej 1 wiem, ze sie bardzo pospieszylam, ale i tak dzis juz cos powinno wyjsc, bo chyba szlam dosc rowno z Misia
Tak, wiec 2 proba odhaczona, zakonczona z wynikiem takim jak zwykle
Walcz dalej. Nie poddawaj się!niecierpliwa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny