IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
zai2014 ja do dr Mercika chodzę, wiesz może czy długo się tam czeka
kwota 2000zł ? ja nie pamiętam żeby coś takiego pisałam, może jakaś inna MadziaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2014, 09:20
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Hej laseczki ja juz po wizycie. Wiec pechezykow mialam na prawym 2 a na lewym 5. Wiec razem siedem, o wymiarach od 7mm do 15mm. Lekarka powiedziala ze to dobry wynik i jest zadowolona. Od dzis dochodzi mi lek na zatrzymanie dalszej produkci jajeczek i nastepny podglad w poniedzialek. To tyle na dzis, a teraz uciekam do pracy. Zajze do was wieczorkiem. Milego dnia zycze
MisiaMisia, Konwalia, Fedra, GabiK, Tosia 1981, Moniaa, Beata.D lubią tę wiadomość
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
Madzia, ja tez. A czy długo się czeka? Oj róznie to bywa- najlepiej zadzwonić i zapytać. Przepraszam, musiało mi się coś przewidzieć. Właśnie dziś jadę do ich genetyka, no zobaczymy co powie. Mam tylko dylemat co zrobić, gdy każe zrobić te badania. Czy wyłożyć te 2000, czy dzwonić do tej nieszczęsnej Łodzi. Tylko znów to czekanie.....Bliźniaki są z nami :*
-
GabiK wrote:Dziewczyny,mam pytanie do tych z Was,ktore korzystaly z in vitro z programu MZ, czy po transferze lub na innym etapie dostalyscie od lekarza jakas rozpiske z info na temat diety jaka powinnyscie stosowac. Ja oprocz recepty i wskazowek jak stosowac i zeby sie zglosic na bete po 2 tyg nigdy nie otrzymalam zadnych info na ten temat. No, oprocz zakazu jedzenia surowego miesa.
nie na temat diety nic nigdy lekarz nie mówił a jedynie była kwestia by sobie odpuścić w czasie stymulacji i po transferze wzdymajace pokarmy
a tak to gin kazał jeść normalnie jak dotąd by nie zmieniać nagle nawykówGabiK lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
aaana wrote:chyba tak to jest, ze jak sie komus uda to uwaza klinike za ok, a jesli sie nie uda to zauwaza pewne niedociagniecia... no i u mnie tez tak niestety jest, choc wolalabym byc w tej grupie osob, ktore ja zachwalaja
A pozostajaca w tematyce kariotypu to myslicie, ze przy dobrych wynikach nasienia nalezaloby go zrobic?
Aaana pamietaj ze ja niedociagnięciach w Klinice pisałam dość otwarcie i nadal pewne rzeczy nie do końca mi odpowiadają i nie zachwalam Kliniki tylko nie podobaja mi sie rankingi któe nie maja pełnych danych bo to zakłuca cały obraz...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
W mojej klinice nigdy nie było mowy o diecie. To znaczy lekarz nie informował mnie o takiej potrzebie. Z drugiej strony wiedział, że bardzo dbamy o siebie, zwłaszcza ja. Luby jest lekarzem więc prowadzący gin nie miał może podstaw żeby mnie pouczać. Sama nie wiem.
Myślę, że dieta przy staraniach (IVF) powinna być podobna jak w ciąży. Warto odpuścić sobie wzdymające potrawy, smażone i tłuste. Kawy to max 2 dziennie i herbaty też 2. Warto pić dużo wody, nawodniony organizm jest przyjazny dla Zarodka. Ja tak zrobiłam i odstawiłam kawę a było to teraz moje trzecie podejście. Nie piję gazowanego i odradzam. Im mniej konserwantów w codziennym menu tym lepiej. Unikam czerwonego mięsa od jakiegoś czasu. Bardzo uważam na ilość zjadanych cukrów i tu warto się ograniczyć. Nie jem białego pieczywa ....no chyba, że okazjonalnie. Unikać jak ognia surowych mięs, ryb i jaj. Odpadają kremy w tortach, sushi czy tatary. Zrezygnowałam z wątróbki którą lubię bo ma za dużo wit A. Nie jem pleśniowych serów.
Pozostają owoce (zwłaszcza świeży ananas 1/4 dziennie), warzywa, jaja gotowane, mleko, sery żółte i twarogi, białe mięsa lub dziczyzna z dobrego źródła. Pamiętajcie, że duże rybki takie jak tuńczyk zawierają sporo rtęcie. Nawet w kwestii ziół można przegiąć więc warto czytać opisy.
Wychodzę z założenia, że co dobre dla kobiet w ciąży to i dla starających się.
Przy moim trzecim podejściu (a właściwie 4 transferze) wyjątkowo jadłam przed i po transferze 1/4 dojrzałego ananasa dziennie albo co drugi dzień. Przez około tydzień przed i tydzień po. Piłam też dużo wody. Nadal pijęWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2014, 18:38
GabiK, Katha81, Tosia 1981, agniesia2569, Viki26, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
MisiaMisia przekleje to sobie i wydrukuje, czesc z tego wiedzialam,ale ostatnio duzo u nas bylo uroczystosci rodzinnych i o kremie w torcie nie pomyslalam, a to przeciez surowe jajka. Dobrze,ze wyjatkowo nie skosztowalam, a to cud, bo torty i kremy uwielbiam
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Kochane forumowiczki
kiedys juz pisalam ze wkrotce tez startuje ze stymulacja no i nadeszla ta chwila!
dzis dostalam @ bylam na kontroli usg aby sprawdzic czy cysta ktora mialam na lewym jajniku sie wchlonela... Wchlonela sie ))) i jutro zaczynam stymulacje Puregonem
Cala sie trzeslam w srodku jak lekarz powiedzial ze jutro zaczynamy teraz juz mi lepiej :9
pozdrawiam Was wszystkieMisiaMisia, Konwalia, Asienka1184, Tosia 1981, Moniaa, GabiK, martusia1986, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
GabiK wrote:MisiaMisia przekleje to sobie i wydrukuje, czesc z tego wiedzialam,ale ostatnio duzo u nas bylo uroczystosci rodzinnych i o kremie w torcie nie pomyslalam, a to przeciez surowe jajka. Dobrze,ze wyjatkowo nie skosztowalam, a to cud, bo torty i kremy uwielbiam
Z tymi surowiznami to jest tak, że bakterie mogą bardzo zaszkodzić zarodkowi a niekoniecznie nam samym. Jest też tak, że zatrucia pokarmowe w ciąży są bardzo groźne i mogą powodować poronienia. Dlatego warto zadbać o dobre odżywianie.GabiK, Beata.D lubią tę wiadomość
-
i ja mam dzisiaj dobre wieści ;] otóż zaczynamy w listopadzie po 10.X mam się kontaktować z doktorem ;] alllllllllllle się ciesze ;]
Katha81, GabiK, sisi, MisiaMisia, martusia1986, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
17.09 Icsi
22.12.2015 transfer 4AA
-
Dużo się tu ostatnio dzieję Cieszę się, że większość to dobre wiadomości
W posiewach wyszedł mi paciorkowiec z gr.b streptococcus agalactiae, szukałam jakiś info na ten temat, wiem, że jest groźny dla kobiet w ciąży tzn.dla dziecka, a jak to jest z ivf?MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczynki, zrobiłam sobie małą przerwę i odpoczynek od wszystkiego, ale już nadrabiam. Jestem 2dpt i od wczoraj z mniejszym lub większym natężeniem dokucza mi płaczliwy nastrój. Staram się myśleć pozytywnie ale hormony plus prywatne zmartwienia jakoś bardziej się we znaki niż pozytywne nastawienie. Ale do rzeczy - w pn okazało się że z 13 pobranych pęcherzyków tylko 6 się do czegokolwiek nadawało (a tak się ucieszyłam, że będzie z czego wybierać). Wszystkie zostały zapłodnione i z tych 6 do drugiej doby (dnia transferu) utrzymało się 5. Jeden jest już z nami, a pozostałe 4 dzieli się i rośnie (przynajmniej mam nadzieję, że to robią). Jeśli dobrze liczę, to jutro powinno być wiadomo czy i ile uda się zamrozić. Mam w planach atakować jutro swoją dr żeby czegoś się dowiedzieć, bo podejrzewam że klinika będzie do mnie dzwonić jak już skompletują wszystkie papiery - przynajmniej tak było ostatnim razem. Tak bardzo bym chciała żeby udało się je zamrozić - byłby to naprawdę ogromny komfort psychiczny...
I tak od poniedziałkowego popołudnia praktykuję nicnierobienie - 80% czasu spędzam na kanapie pod kocykiem, odpoczywając tak dużo jak się tylko da. Niech to nasze maleństwo ma jak najlepsze warunki do wgryzania.
A tak przy okazji, to przy transferze 2-dniowego zarodka kiedy powinnam się spodziewać wgryzania?MisiaMisia, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Duza, ja za przykladem Kaaroli prowadzilam obserwacje tempki w cyklu transferowym. Moje zarodeczki byly 3dniowe i sadzac po wyraznym spadku temp i skoku zaraz po, zagniezdzenie odbylo sie 4dpt. Zycze,zebys w maju kompletowala torbe na porodowke
duza, MisiaMisia, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Oj Gabik, aż się wzruszyłam - dzięki Kochana za te życzenia
To się dobrze składa, że akurat w tym cyklu zaczęłam monitorować tempkę, z ciekawości, a tu się okazuje że bardzo się to może przydać. A ten spadek to taki znaczący ma być jak przed owu? I w takim razie rozumiem, że jak spadku nie będzie to znaczy że nie było zagnieżdżenia?GabiK lubi tę wiadomość
-
Przyznam Wam, że przy czwartym transferze (owocnym) nie mierzyłam specjalnie tempki. Może ciut później jak już było po zagnieżdżeniu to tak. Nie chciałam się denerwować tak jak poprzednie 3 razy. I na razie jest pięknie
Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
Ja tez myslalam o mierzeniu tempki bo to fajne miec pamiatke z szczesliwego cyklu ale troszke sie boje ze niedaj boze poruszesie lub przy wkladaniu i dziubne w szyjke. Dziewczyny kture miezyly powiedzcie mi a wy gdzie mierzylyscie tempke?W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke