IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
ma_pi wrote:A to kolejna osoba Jest niby trochę tych klinik, ale jak widać, nie tak trudno trafić na osobę z tej samej.
MisiaMisia tak tu juz jest. Generalnie taką "specyfikę" kliniki można wyczuć juz na pierwszej wizycie. Albo się człowiek na to godzi, albo zmienia miejsce. Ja jakoś tak zostałam, bo jakby nie było, opinie o tym miejscu nie są najgorsze. Tanio nie jest, ale ja bardzo sobie cenię czas, a tu jest wszystko na miejscu. A z pracy mam tam 4 km, bo przeważnie po pracy tam jeżdżę. Każdy jakoś to sobie kalkuluje na swoją modłęMisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Ginger84 wrote:Zadzwoniłam przed chwilą do mojego lekarz ponieważ pojawiło sie dodatkowo krwawienie. Zostalam poinformowana ze może sie tak dziac po punkcji. Kurcze jutro chciałam iść do pracy ale nie wiem czy dam radę. Jak narazie drugi dzien leże w łóżku.
Krwawienie? No wiesz jeszcze plamienia to rozumiem. Nie będę jednak podważać kompetencji Twojego lekarza. Jeżeli nie masz ostrego bólu brzucha i brzuch nie jest twardy, to jest ok. A z pracą może wstrzymaj się jeszcze chwilkę? -
takasobieja wrote:Mowila ze powinnismy sie zmiescic w tysiacu..wlasnie mi tu maz podpowiada... ja juz chyba bylam w takim ciezkim szoku ze sie wylaczylam.... plus dojazdy z bdg do wrocka
Co do kosztów ostatecznych, to naprwadę nie ma reguły, nie ma gwarancji, że zmieścicie się w 1 tys, a raczej na pewno przekroczycie tą kwotę. Dodać należy, jedna z Dziewczyn o tym pisała, leki po transferze (ja zapłaciłam za nie 250zł).
Ginger, czekamy na dobre wieści o Twoich komóreczkach -
Chyba zaczynam świrować i na dodatek po piątkowej wiadomości, że żaden z naszych zarodków nie został zamrożony, mam złe przeczucia... Wczorajszy dzień - masakra - praktycznie cały dzień przeryczałam, tak mi było źle. Dziś samopoczucie trochę lepsze, ale z ciekawości zrobiłam rano test i jak na razie zima, nawet cienia drugiej kreski nie było... Wiem, że to pewnie jeszcze za wcześnie, bo dziś jest 7dpt i 9 po punkcji, do tego testowalam Pink testem o czułości 25 mIU/ml. Planową betę mam zaplanowaną na piątek, więc jeszcze troszkę czasu zostało, ale miałam malutką nadzieję, że może dziś cokolwiek będzie widać, chociaż mały cień...
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
duza wrote:Chyba zaczynam świrować i na dodatek po piątkowej wiadomości, że żaden z naszych zarodków nie został zamrożony, mam złe przeczucia... Wczorajszy dzień - masakra - praktycznie cały dzień przeryczałam, tak mi było źle. Dziś samopoczucie trochę lepsze, ale z ciekawości zrobiłam rano test i jak na razie zima, nawet cienia drugiej kreski nie było... Wiem, że to pewnie jeszcze za wcześnie, bo dziś jest 7dpt i 9 po punkcji, do tego testowalam Pink testem o czułości 25 mIU/ml. Planową betę mam zaplanowaną na piątek, więc jeszcze troszkę czasu zostało, ale miałam malutką nadzieję, że może dziś cokolwiek będzie widać, chociaż mały cień...
Spokojnie Jak bardzo chcesz, to powtórz test w środę. -
No jest kawał drogi... co zrobić... myślę też o kolejkach, nie chciałabym już tego odwlekać Bóg wie ile, bo już to trwa z 3 lata...6 lat bez zabezpieczeń...mam wszystkie świeże badania, moje i męża więc odchodzą nam już te koszty... moje hormony, jego hormony i nasienie...do wrocka mam 200km bliżej... myślałam też o Gdańsku... ale tam niby są większe kolejki...Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
paszczakin, Konwalia, Beata - dzięki Kochane, chwilami jest ciężko myśleć pozytywnie i stąd takie dzikie decyzje, jak ta o testowaniu.
Beata - staram się relaksować na tyle na ile mogę, cały zeszły tydzień leniuchowałam na maxa w domu, dziś znowu praca, ale z racji tego, że spokojnieszy dzień, to mam więcej czasu na myślenie i kombinowanie...
Beata.D lubi tę wiadomość
-
A powiedzcie mi jak to jest zapisane w regulaminie (linki mile widziane) - bo szukałam i nie mogłam znaleźć. Jak sie ma ilość transferowanych zarodków do wieku i ogólnej ilości zarodków?
Chodzi o to, że moja doktor w poprzednim podejsciu podała mi 2 zarodki, przy zapłodnionych 3 (ten trzeci miał dojrzewać do zamrożenia, niestety nie dał rady). Tym razem, kiedy zarodków było 5, spodziewałam się podania również 2ch, a doktor mi powiedziała, że nie mam skonczonych 35 lat, więc podadzą jeden. Jak powiedziałam, że 3 miesiące temu też miałam tyle samo lat, to powiedziała, że poniżej 35r.ż. przy 3 zarodkach podaje sie 2, a przy większej ilości podaje sie po jednym, i że to jest w regulaminie. Coś jakoś to dla mnie nie do końca jasne i szukam poparcia/zaprzeczenia tej teorii.
Konwalia, Gabik - Wy też jesteście w Invimedzie - może Wy coś więcej wiecie? Może to lokalne ustanowienia?
-
Moim lekarzem prowadzącym jest doktor Ziółkowska. Kojarzę, że podpisując zgodę na transfer, była adnotacja, że zostanie podany jeden lub dwa zarodki, ale nie kojarzę żadnych kryteriów. No i za pierwszym razem byłam zaskoczona pozytywnie, że podadzą mi dwa zarodki, więc tak samo się teraz nastawiłam. A teraz było rozczarownie, bo nie rozumiem czym tamta sytuacja różniła od stanu obecnego (no oprócz ogólnej ilości zarodków). Dlatego też szukam czegoś na piśmie, co by jasno określało, że albo poprzednim razem, albo teraz nie zostało to dobrze wykonane.
-
nick nieaktualnyMoniaa wrote:Hej dziewczyny..
dzisiaj miałam punkcję o 8;30, pobrano mi 14 cumulusów, ile z tego będzie komórek nie wiem. Dowiem się jutro Nie nastawiam się na zbyt wiele ponieważ estradiol był w okolicach 1500.
Moniaa zaciskam kciuki żeby było jak najwięcej -
Moniaa wrote:Pobrali z 14 cumulusów 8 komóreczek, 6 zapłodnili... I teraz czekamy do piątku...
Moniaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny