IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie dziewczyny, niestety nie dołączę do Was jak planowałam w listopadzie, muszę wybrać innego lekarza prowadzącego , ponieważ mój osobisty aktualny nie wykonuje in vitro z programu ministerialnego w tej klinice, a do tego jeszcze okazało się, że miejsca będą na styczeń -luty, nie wcześniej. ALe jestem tu na forum codziennie, by nie tracić wątku. Smutno mi, bo tak czekałam aż się wszystko w końcu zacznie.....17.09 Icsi
22.12.2015 transfer 4AA
-
ma_pi wrote:Skoro jest po poronieniach, to nie ma na co czekać, tylko do lekarza.
W klinice kazali jej brac nospe, zwiekszyc luteine i tak jak pisalas Fedra wkladac palcem a nie patyczkiem bo mogl on podraznic sluzowke. Oby bylo dobrze -
Asienka, nie smutaj sie Kochana nie obejrzysz sie i bedziesz startowac z procedura. Ja w marcu mialam wizyte kwalifikacyjna - mialam czekac rok, pozniej temat sie przyspieszyl, zadzwknili w sierpniu. Troche sie pokomplikowalo i wciaz bylo cos do podleczenia. Nie obejrzalam sie i jestem po trzecim zastrzyku.
Wykorzystaj ten czas. Oczysc umysl, skup sie na czyms innnym. Moze zaluz sobie jakis nowy cel - z finalem na przelomie stycznia/lutego. Moze nauka czegos nowego, albo czegos co zawsze bylo odkladane na blizej nieokreslonh termin. Oslodzi oczekiwanie, nie bedziesz sie katowac odliczankem do kolejnej wizyty, a i dla zdrowia psychicznego zbawienne - wiem co mowie. Mnie to pomoglo
Trzymam kciuki, zeby jednak udalo sie predzej niz pozniejAsienka1184, duza, czarownica_tea lubią tę wiadomość
-
Mani, warto czytać i pytać żeby tak jak piszesz, wiedzieć o czym i jak rozmawiać z lekarzem. Ja przy pierwszym podejściu byłam zieloniutka jak szczypiorek i sądziłam że to lekarz mi o wszystkim powie. Jednak lekarze chyba mając tyle pacjentek też zakładają, że jak pacjentka będzie miała pytania to je zada. A jak nie wie się o co pytać, to pozostaje się zielonym. A przez to z kolei można coś przegapić, coś co może okazać się istotne. Dlatego po pierwszym podejściu zaczęłam się "dokształcać" A dziewczyny na tym forum to wielka kopalnia wiedzy A do tego jeszcze są wielkim wsparciem i pogłaszczą i przytulą, ale i huknął i sprowadzą do pionu gdy trzeba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 21:17
Mani, Fedra, Beata.D lubią tę wiadomość
-
mycha28 wrote:2 pieciodniowe mrozaczki.
Ona jest juz po dwoch poronieniach z IUI
Kurcze niechce byc tu zlm prorokiem ale chyba na zagniezdzenie troche za pozno
Wiec obstawiam ze to jednak podraznienie przez aplikator lub moze to oznaka wczesnej ciazy...
Ja na pewno bym juz aplikatora nie uzywala zreszta sama aplikowalam recznie
Trzymam kciuki za kolezanke niech tym razem sie udamycha28 lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Ja jak trzeba to zglaszam sie na ochotnika w kopaniu w tylek i sprowadzaniu do pionu
I przytocze tu slowa mojego gina ze widocznie nic nie dzieje sie bez powodu tylko trzeba troche cierpliwosci by bylo to to miejsce i ten czas...
I to co powiedzial mi jak jechalismy winda na transfer ze on dzisiaj jedno dziecko wklada a drugie jedzie wyciagac a za 9 miesiecy robimy zamiane
Chodzilo o to ze po moim transferze jechal na cc i ja w styczniu bede miec cc i licze ze ten dzien bedzie dla kogos rowniez szczesliwy
Tak wiec zycze Wam tego miejsca i tego czasu jak najszybciej...
A co do wiedzy i tu chyba reszta sie ze mna zgodzi to bardziej doswiadczenie ktorego zadna by niechciala miecniecierpliwa, Beata.D lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra - skoro się zgłaszasz, to masz tę robotę Ja sama mogę potrzebować takiego kopniaka - zwłaszcza, że u mnie przed tym trzecim podejściem wszystko dopiero zaczyna nabierać tempa.
A mówisz, że kiedy Twój lekarz będzie u Ciebie malucha wyciągać? Styczeń/Luty? To ja zaklepuję miejscówkę na wkładnie może nie ten sam lekarz, ale kto by patrzył na szczegóły
I rzeczywiście masz rację, ta wiedza niestety w przeważającej większości przypadków wynika z doświadczenia. Z drugiej jednak strony, jeśli już każda z nas musi przechodzić przez te trudne chwile, to niech to będzie właśnie pomocną wiedzą dla innych - może dzięki temu co jedna z nas przeżywa, inna będzie mogła tego unikmąć albo będzie lepiej do tego przygotowana.niecierpliwa, Beata.D, Fedra lubią tę wiadomość
-
Marti32 wrote:Powiedzcie jaki są zalecenia po punkcji? Czy można normalnie wrócić do pracy (mam prace siedząca, biurową) i funkcjonowac jak dotychczas?
Pytam z wyprzedzeniem poniewaz musze się rozeznać w temacie. Powiedzcie proszę jak się czułyście po punkcji i jak to wygląda z Waszej perspektywy?
Dziewczyny Assume2, Niecierpliwa i inne pacjentki Gyncentrum wypowiedżcie sie proszę jakie zalecenia miałyście od dr.Mercika.
Za drugim razem też mnie właściwie niewiele nie bolało, ale już byłam sto razy bardziej ostrożna i się baaardzo oszczędzałam.
Jeśli chodzi o zalecenia lekarskie oraz dobre praktyki, to możesz sobie poczytać wątek w okolicach początku września (jeśli dobrze pamiętam). Tam dyskutowałyśmy na temat tego jakich kosmetyków używamy, co jemy, co robimy, a czego nie - sporo z nas się wtedy wypowiedziało, między innymi te, którym się udało. -
Marti32 co do GynC i samego dr Mercika to zalecen jako takich nie bylo, pytalam go o to przed punkcja i powiedzial, ze to zalezy ode mnie jesli chce l4 to dostane od punkcji nawet do czasu drugiej bety, ja tez mam prace biurowa i powiedzial, ze w dniu transferu lezec, dzien po bardzo oszczednie a potem powolttku wracac do normalnosci z tym, ze sie oszczedzac
Ja wzielam l4 od punkcji na tydzien. Potem wrocilam do pracy, jak zrobie tym razem tego nie wiem albo wezme na caly okres czekania na bete od crio albo wcale tylko urlop na dzien lub dwa po crio
A jesli chodzi o samopoczucie po punkcji ja po czulam sie rewelacyjnie, po godzinie od wybudzenia normalnie funkcjonowalam i nawet nie czulam zadnego dyskomfortu, nie wspominajac o boluWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 09:07
-
Dziewczyny pierwszy Gonal i Menopur za mną- M spisał się na medal Rzeczywiście nic nie boli.
Boli tylko kolejny kopniak od życia- niestety wczoraj ubyło w rodzinie mojego M jednej osobyAssume2, agniesia2569, libellula83 lubią tę wiadomość
Bliźniaki są z nami :* -
No niestety nie mamy
Pierwsze podgladanie mam w środę(to będzie 6 dzień stymulacji), zobaczymy co tam lekarz znajdzie, ale tak na poniedziałek/wtorek za tydzień obstawiam punkcję. Zastrzyki wcale nie bolą, nic a nic nie poczułam. Miałam tylko problem ile płynu Menopur naciągnąć do strzykawki. Dawkę mam 75, czyli wywnioskowałam, że poprostu tyle mam mieć leku w strzykawce. Bo zastanawiłam się czy czasem któraś linia z tłoka strzykawki nie ma wskazywać na 75-mam nadzieję, że się nie pomyliłamBliźniaki są z nami :* -
Ja zmieniłam właśnie termin wizyty kwalifikującej bo wynik z AMH przyjdzie dużo później niż laborantki myślały.
Czy któraś z Was jest w stanie mi w prostych żołnierskich słowach wytłumaczyć, jakie są kryteria "kwalifikacji/ dyskwalifikacji" jeśli chodzi o czynnik męski?
Wydrukowałam sobie z netu jakieś opracowanie w którym pisze o gęstości poniżej 3 mln/ml.
A co jeśli jest w jednym badaniu oligospermia, a w drugim azoospermia? Czy wtedy biorą czy odwalają?
Czy jeśli odmawiają refundacji w klinice na wizycie kwalifikującej, to jest to tożsame z "dyskwalifikacją"?
Przepraszam za prymitywne pytanie ale nie mam siły przedzierać się przez 500 stron tego wątku żeby to ogarnąć.Z góry dziękuję za wyrozumiałość -
Siedze w aucie i nie wiem co robić... Czy płakać czy cos innego... Dzis na usg nie zobaczyłam zarodka, nie usłyszałam serduszka, ale za to zobaczyłam 2 pęcherzyki żółtkowe...
I nadal nic nie wiadomo. Nie wróży to zbyt dobrze. Mam nadal brać leki i za tydzień kontrola.
A Wy co o tym myślicie?