IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Justine wrote:Nie wiem Dziewczyny dlaczego ale ja mam całkowicie inną opinię o Provicie. Nikt mnie nie naciąga na nic, wszystko rzetelnie mam zawsze wyjaśnione a NIGDY nie robiłam u nich żadnych badań. NIGDY. Jedynie robiłam hsg, bo cenowo było to samo wszędzie.
Wszystko zawsze mam przyjęte, panie z recepcji też zawsze bardzo w porządku (kompetentnie odpowiadają na wszystkie pytania.
Dr Paliga po drugiej niudanej inseminacji powiedziała wprost, że jej zdaniem nie ma sensu robic więcej inseminacji bo mała szansa, że się uda. Powiedziała, że sugeruje invitro. Na moją odpowiedź, że ok, ale że chcemy z programu to od razu przeglądnęła jeszcze raz naszą historię i powiedziała, że się kwalifikujemy i, że śmiało mamy się zapisać do programu.
Tak jak powiedziała w czerwcu tak się stało wczoraj. Dopisała tylko FSH, LH i AMH do kartoteki i powiedziała, że oczywiście zakwalifikowaliśmy się do programu.
Dlatego nie rozumiem tej całej nagonki na Provitę, bo moje odczucia są jak najbardziej pozytynwe.
To niejest nagonka na Provite tylko stwierdzenie faktow ja swoje w Provicie przezylam a jak ostatnio bylam z przyjaciolka na wizycie to jak mnie Paliga zobaczyla to zbladla...
Potwierdzam ze ni trzeb u nich robic badan ale tez slyszalam juz niejedna opinie o GynC w sprawie powtarzani u nich badan...
Juz to kiedys pisalam ze kiedys tez mialam bardzo dobra opinie o provicie do momentu pewnych sytuacji ktore otworzyly mi oczy...
Ale nie neguje ze ktos jest zadowolony wiec nie pisz ze to nagonka...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Mimbla wrote:Nie kochana, ja dzisiaj tam pojadę tylko złożyć oświadczenie (no i zapłacę za dzisiejszą konsultację) że chcę się przenieść do Krakowa. Jestem zmęczona, rozczarowana ich podejściem, może generalizuję ale nie mam pojęcia kogo tam jeszcze moznaby wypróbować. Odrzuca mnie już od tych świetlówek w ścianie i marmurów. Natomiast nie zamierzam na nikogo robić nagonki - jestem rodowitą katowiczanką i rozgoryczeniem mnie napawa myśl że muszę zacząć jeździć do Krakowa. Ale nie ma wyjścia. Zresztą mogę poniekąd zrozumieć, że jak się prowadzi taki duży szpital jak Provita z wieloma oddziałami, to jego utrzymanie drogo kosztuje. A taki pacjent jak mój mąż, to trudny przypadek.
Naprawdę wiem o tym ale nie oczekiwałam wiele więcej, niż spokojnej rzeczowej rozmowy.
Nie podoba mi się też że gdy proszę o dokumentację (ksero) to panie dają do wypełnienia wniosek i mówi≥ą że trzeba czekać do 7 dni. A pacjent ma prawo dostać ją bez zwłoki.
Z powodu tego jak się czuję potraktowana na tych 2 wizytach nie umiałabym już tam się o nic starać.
Kochana wiesz ze nie skomentuje calej sytuacji z provita moje zdanie i przejscia znasz...
A pani ci powiedziala ze musisz zaplacic za ksero? Ja sie dowiedzialam w dniu odbioru dok i tez mnie to smieszylo ze potrzebowali az 7 dni na ksero 6 kartek luzno zapisanych jak pozniej sie okazalo bardzo niechlujnie prowadzona byla i ciezko powiedzic ze to jakas dokumentcja...17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Wszedzie mozna znalezc dobrych lekarzy i zlych. Przystepne procedury i nie. To tez sa tylko ludzie. Mlodzi lekarze ucza sie na bledach i zbieraja doswiadczenia probujac na pacjentkach pewnych diagnoz i sposobow leczenia. Tego sie nie zmieni, bo doswiadczenia i praktyki nabiera sie z czasem i to niezaleznie od tego, gdzie ktos pracuje. Pand dr P miejmy nadzieje, ze nauczyla sie czegos na nieszczesciu Fedry...
Ja na poczatku chodzilam do przychodnia do lekarza, ktory na necie na znanym portalu ma 28 opinii. Sa to wylacznie opinie pozytywne. Osobiscie powinnam mu wstawic pierwszy negatyw juz dawno i zrobie to, ale za jakis czas, bo stymulowal mnie 6 cykli i wszystkie 6 nie mialo wartosci. Zgubil go schemat, ktory na mnie nie zadzialal, a wystarczylo raz w tych 6 cyklach sprawdzic 1 rzecz. Niewazne. STare dzieje. Dlatego uwazam, ze wazne jest to, ze wymieniamy sie na forum doswiadczeniami i podpowiadamy sobie nawzajem. Latwiej wtedy wylapac kiepskie postepowanie lekarza i zdecydowac sie na zmiane. -
Jeśli chodzi o powtórki badań w Gyn... Ja musiałam tylko powtórzyć z mężem badanie nasienia, które jest u nas głównym problemem. Lekarz poprosił żebyśmy je powtórzyli u nich (mimo że były aktualne) ponieważ chciał, żeby nasienie zobaczyli i ocenili jego biolodzy. Nie miałam nic przeciwko temu- jest to dla mnie wręcz zrozumiałe. Lekarz ma zaufanie i pewność co do wiedzy i umiejętności swoich biologów i woli się upewnić co do parametrów na 100%.
Dla mnie to żadne naciąganie.
Pierwsze badanie nasienia robiliśmy w szpitalu w moim mieście (oddane do kubka w, za przeproszeniem, w kiblu)- 0% nasienia. Potem magicznie się pojawiło kiedy badaliśmy już w klinikach i utrzymuje się średnio na tym samym poziomie. Zastanawiam się nad sprzętem/doświadczeniem/umiejętnościami pana z laboratorium ze szpitala...niecierpliwa lubi tę wiadomość
icsi sierpień 2014 (-)
crio październik 2014 (-)
-
Folik, duphaston, wit d, nospa forte, magnez... Trochę tego dużo Jeszcze dieta ananasowa do tego. Będzie mieszanka specjalnie dla dzidziusia
Niestety melisy nie mogę pić. Źle ją toleruje. Trzesa mi się ręce i wali szybciej serce.paszczakin lubi tę wiadomość
-
No, wiec widac, ze to nawet nie sa wytyczne calej kliniki tylko czasem konkretnego lekarza, ze umysli sobie powtorke. Choc tu moim zdaniem tez byla uzasadniona. Nie ma co generalizowac, ze cala klinika jest be. Swoja droga moze poza sprzetem, umiejetnosciami i doswiadczeniem pana ze szpitala wplyw tez mogy miec "kibelkowe" warunki, stres z tym zwiazany i tak jest duzy, a takie miejsce nie pomaga.
Moj maz badal nasienie w 3 klinikach. W Novomedice w Myslowicach, w Zebie w Kato i w Provicie. Najlepiej wspomina miejscowke z Myslowic, Provita na 2 miejscu i Zieba dramat (jakis skladzik magazynek...).
A tak z innej beczki, ja nie toleruje nospy. Wymiotuje po niej strasznie. Rozkurczowo biore buscopan czasem. Czy mozna go zamiast po transferze czy niespecjalnie? -
nick nieaktualnykuciak wrote:oby wszytko sie udalo;-) a po transferze bylyscie na zwolnieniu lekarskim? bo mi lekarka chce dac az do wynikow bety?
Jeżeli nie ma wskazań do leżenia to nie ma takiej potrzeby ja byłam trzy dni po transferze w domku a teraz chodzę do pracy i bardzo mi to odpowiada -
Madzia82 wrote:Mozna brac buscopan zamiast nospy. Na mnie za to buscopan nie dziala.
Dzieki
Sorry za doslownosc, ale ja po nospie wymiotuje dalej niz widze umarlabym jakby mi ja kazali brac 3 razy na dobe w wersji forte...Konwalia lubi tę wiadomość
-
Podczytuję trochę i to co mogę od siebie:
Przy trzeciej udanej procedurze brałam no-spe forte 3-2 x dziennie, magnez 3x dziennie, żelazo (już wcześniej przed procedurą i kontynuuję nadal), jadłam ananasa, oczywiście brałam też zapisane leki i kw. foliowy. z 3 dni brania relanium przedłużyłam do 7
Wyjątkowo po transferze zaległam w domu i olałam wszystko, pracę, problemy itp. Polegiwałam, odpoczywałam. Zrezygnowałam z kawy a nawet ograniczyłam herbaty.
Anatolka, Konwalia, Fedra, Beata.D, libellula83, Justine, Sansivieria lubią tę wiadomość
-
Wiecie co mi przyszlo na mysl, ze powinna byc tez opcja "zachowaj post". W sensie, ze zaznaczam jakis taki, ktory wydaje mi sie wazny, albo przydatny i on gdzies mi sie tam schowa i bede mogla do niego pozniej zajrzec i przypomniec sobie to, co bylo napisane w odpowiednim momencie, bo pozniej trudni przewertowac piecset stron watku w poszukiwaniu...
W ogole to przeczytalam pierwsze 250 i przezywalam razem z dziewczynami, ale pozniej odpuscilam, bo bylo wiecej plotkowania i nie bylo juz tak emocjonujaco, bo widac bylo w podpisach w stopce albo suwaczki albo jakis opis co u kogo i nie bylo tajemnicy czy sie uda czy nie...Konwalia lubi tę wiadomość
-
Konwalia wrote:Po transferze ile trzeba brać nospy forte? 1 dziennie wystarczy? Co polecacie ziołowego na nerwy?
Czy często się zdarza, że zarodek nie przetrwa rozmrażania?
Ja nospy w ogole nie bralam chyba ze mnie brzuch bolal, wczesniej z ziolowych gin zalecil persen a teraz bralam relanium...Konwalia lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi