Kobietki z PCO
-
WIADOMOŚĆ
-
Aleńka - skonsultuj się z jakimis innym ginekologiem, ja diagnoze konsultowałam z dwoma i jeden i drugi stwierdził to samo, obydwoje przepisali mi recepte na clo, a mimo wszystko każdy coś tam swojego dopowiedział, a ja po drugiej wizycie byłam spokojniejsza i pewniejsza.
-
nick nieaktualny
-
daktylek, no właśnie ja słyszałam to samo, co Agnella. Wiesz, może coś na zasadzie spotęgowanego działania. Metformina to typowo przeciwcukrzycowe działanie ma, a Inofem nie tylko. Agnella, a jak Ty to widzisz? Serduszkowa, chyba tak właśnie zrobię, dla własnego, świętego spokoju .
-
Metforminę włącza się od obojętnie jakiego dc. Ponoć już po 2 tyg można odczuć działanie, a po miesiącu już pełniejsze.
Inofolic ma słabe działanie, trzeba minimum 3-6 miesiecy zażywania, metformina działa szybciej, a ginowie zalecają łączyć oba preparaty. Moja ostatnia lekarka nakazała wręcz, aby wspomóc zajście w ciążę, była świeżo po sympozjum związanym z pcos.
Kiedyś pamiętam miałam już próby z Metką, ale jakoś nie byłam przekonana i nie chciałam, aż tak zajść w ciąże, byłam przed staraniami i zmieniałam pracę, imprezowałam, więc luzik czułam i nie miałąm parcia, nawet recepty nie wykupiłam. Ale teraz...Jak poczytałam przykłady, jak mojej koleżance pomógł ten lek, i niejednej dziewczynie z naszego forum.
Metformina działa anty insulinoopornie, usprawnia owulacje, nie obniża cukru, a właśnie reguluje poziom insuliny, przy pco jet zachwiana równowaga, działa na jajniki, które przy pco mają pogrubioną otoczkę.
Inofolic działa też dobrze na jajniki, tylko to witamina, trzeba go brac długo, nie jest to żaden lek na cukrzycę. Nie ma nawet statusu leku bez recepty, jest tylko splementem.
Moja koleżanka, która nie ma pco, w Kriobanku miałą 2 miesiace brania Metforminy, jako pomoc do stymulacji owulacji.
Ponoć na samej Metce możnamieć owulacje, a połączona z clo lepiej działa.
Nie mogę się doczekac @ i do dzieła. W poniedziałek odbieram receptę na clo.
Nie wie czy od razu pomoże, ale mam lepszy humor, ze robię coś w tym kierunku, że ku lepszemu dążę.
daktylek, Vesper lubią tę wiadomość
-
Jestem po wizycie u gin
Udało się wyhodować pęcherzyk 1,14. Owu przewiduje mój gin na przyszły weekend. Endo też ok. Teraz to tylko zostało mi się modlić.
Jeśli się nie uda to jeszcze ostatni raz zwiększymy dawkę clo od 3 dc po 1 tabl przez 5 dni.
Potem umawiamy się na laparo. Gin uważa,że bez tego się u mnie nie obejdzie
Chciałabym mu zrobić na złość)
-
A u mnie @ mam nadzieję że następny cykl (pierwszy pełny z metforminą i inofemem) będzie krótszy... mnie najbardziej załamują długości moich cykli i to że muszę strasznie długo czekać na następną "szansę"... ten zamykam na 45 dniach.
Beta Hcg 14 dpo - 130,9, 15 dpo - 277 17 dpo - 784 -
Ja już dziewczyny jestem zmęczona tym wszystkim.Jeden gin twierdzi że mam pco a drugi że mu na to nie wygląda bo sam obraz nie wskazuje na pco.No zgłupieć można.Od tych wszystkich leków włosy mi lecą jak oszalałe i to teraz jest moim największym zmartwieniem:(
-
Smile, u mnie też włosy lecą. A ten cykl będzie z clo, to pewnie ten lek to spotęguje.
Oby tylko był efekt, bo boję się nabiorę się parę cykli, a nie zajdę.
Lady Highlander, szkoda, że nie wyszło.
To teraz zaczynasz przygodę z Metforminą. To przepisał Ci Twój lekarz prowadzący? Co mówil o tym leku?
Będziesz brała clo?
Ja się martwię u siebie plamieniami przed okresem, mam tak już od pół roku, nigdy mi się nie zdarzały. Teraz też, brałam duphka, a już w 10dc plamienie:( W czasie brania duphka nigdy nie miałam plamień, okres przychodził pięknie w 3 dniu od odstawienia. Dziś 2 dzień od odstawienia, a plamienia bardzo ciemne. Takie jak kawa Już nie wiem co z tym moim organizmem. Mam nadzieję, że o clo nie będzie większych plamień.
-
Ja juz biorę od połowy cykklu metforminę. Tak mam przepisaną, gdyż mam za duży wyrzut insuliny po 1 h w tescie ociążenia. CLO raczej nie bo mam potwierdzoną naturalnie owulację więc nie ma sensu go włączać.
Beta Hcg 14 dpo - 130,9, 15 dpo - 277 17 dpo - 784 -
Dziewczyny nie wiem czy mój wpis bedzie istotny, ale ja tez mam PCOS i to bardzo silne AMH miałam mam 28 mnóstwo pecherzyków zadnen nie rósł progesteron na poziomie zero, problem z owłosieniem oponka na brzuchu, pryszcze, emocjonalność i to wszytsko co idzie za PCo, odkad tylko zaczełam miesiaczkowac okres miałam raz na pół roku zazwyczaj wywoływany, leczyłam sie wszytskim mozliwym a lekarze mówili ze jestem super zdrowa tylko taka moja uroda ze mam okres co pół roku, idioci którzy uspili moja czujnosc
Do rzeczy staralismy sie zmezem o dziecko 17 długich cykli, przepłakanych, czujnych, pracowitych, mnóstwo rozbudzonych nadziei, bardzo szybko trafilismy do kliniki niepłodnosci NOVUM wydalismy mnostwo pieniedzy na badania wizyty leki testy i cholera wie co jeszcze, zycie było podporzadkowane tylko temu bym w koncu zaszła w ciąze, ale ja nie mogłam bo nigdy nie miałam owulacji i niczym nie udao mi sie jej wywołac. Kazda wizyta to był mój rozpad, na ivf tez szans nie było bo nie miałam zadnego jajeczka nawet po agresywnej stymulacji. ciagłe wizyty monitoringi badania leki zastrzyki. Byłam wrakiem człowieka nafaszerowanym hormonami, opuchnieta obolała z notorycznymi zaparciami no płacz codziennie koszmar
Aż w końcu po kolejnej serii kosztownych zastrzyków urósł jeden pęcherzyk 19mm jeden nie kilka tylko ten jeden i on był i ja tego nie czułam na usg pokazała sie pieka duza kropa, ale jeszcze długa droga bo pechezyk musi peknac i zapłodnic sie potem sie zagniezdzis i wogóle milion piecset rzeczy ale to wszytsko sie udało mój jeden jedyny pecherzyk przetrwał i jest teraz pod moim serduszkiem ponad 3kilogramowa córeczka ma która czekam az zechce wyjsc;-)
Napisałam en elaborat po to by naprawde wam pokazac udowodnic ze cuda sie zdarzaja a ja w nie nie wierzyłam, miałam dość a jednak dostałam dar od losu wiec i wy musici walczyc bo uda wam sie, dobry lekarz własciwe leki dieta moga zdarzyc cuda;-)ILKA88, Agnella, Kamilam8, Misia15, Vesper, Asia_88, Bikini31 lubią tę wiadomość
4.12.2023 II temin 14.08.2024 - zdrowy syn❤️😍
01.2022 poronienie chybione w 11 tygodniu
3tygodniowe indukowanie poronienia
zabieg łyżeczkowania 17.01.2022
niedoczynność tarczycy
tyłozgięta, zrotowana macica
05.2021 poronienie 6tc
STWIERDZONE CIĘŻKIE PCO;-( amh 22
17 cykl starań po stymulacji ciąża w 2015
córka 09.11.2015 cięzki poród indukowany, zagrażająca zamartwica płodu, cc na cito -
Izik wrote:Dziewczyny nie wiem czy mój wpis bedzie istotny, ale ja tez mam PCOS i to bardzo silne AMH miałam mam 28 mnóstwo pecherzyków zadnen nie rósł progesteron na poziomie zero, problem z owłosieniem oponka na brzuchu, pryszcze, emocjonalność i to wszytsko co idzie za PCo, odkad tylko zaczełam miesiaczkowac okres miałam raz na pół roku zazwyczaj wywoływany, leczyłam sie wszytskim mozliwym a lekarze mówili ze jestem super zdrowa tylko taka moja uroda ze mam okres co pół roku, idioci którzy uspili moja czujnosc
Do rzeczy staralismy sie zmezem o dziecko 17 długich cykli, przepłakanych, czujnych, pracowitych, mnóstwo rozbudzonych nadziei, bardzo szybko trafilismy do kliniki niepłodnosci NOVUM wydalismy mnostwo pieniedzy na badania wizyty leki testy i cholera wie co jeszcze, zycie było podporzadkowane tylko temu bym w koncu zaszła w ciąze, ale ja nie mogłam bo nigdy nie miałam owulacji i niczym nie udao mi sie jej wywołac. Kazda wizyta to był mój rozpad, na ivf tez szans nie było bo nie miałam zadnego jajeczka nawet po agresywnej stymulacji. ciagłe wizyty monitoringi badania leki zastrzyki. Byłam wrakiem człowieka nafaszerowanym hormonami, opuchnieta obolała z notorycznymi zaparciami no płacz codziennie koszmar
Aż w końcu po kolejnej serii kosztownych zastrzyków urósł jeden pęcherzyk 19mm jeden nie kilka tylko ten jeden i on był i ja tego nie czułam na usg pokazała sie pieka duza kropa, ale jeszcze długa droga bo pechezyk musi peknac i zapłodnic sie potem sie zagniezdzis i wogóle milion piecset rzeczy ale to wszytsko sie udało mój jeden jedyny pecherzyk przetrwał i jest teraz pod moim serduszkiem ponad 3kilogramowa córeczka ma która czekam az zechce wyjsc;-)
Napisałam en elaborat po to by naprawde wam pokazac udowodnic ze cuda sie zdarzaja a ja w nie nie wierzyłam, miałam dość a jednak dostałam dar od losu wiec i wy musici walczyc bo uda wam sie, dobry lekarz własciwe leki dieta moga zdarzyc cuda;-)
Pozdrawiam gorąco i życzę Tobie i Twojej córeczce dużo zdrówka i pomyślności. -
Dziewczyny ja sie staralam 5 lat, z samym ovu 3 lata...probowalam wszystkiego, kazdeg wso ziola, lapalam sie kazdej mozliwosci..dopiero po wdrozeniu zdrowego zywienia, jedzenie z zegrakiem na reku co 3 godziny i metforminie udalo mi sie! wejdzie na moje wykresy jak one wygladaly jak sie staralam...bez wspomagaczy to moglam miesiaczek nawet 2 lata nie miec. W przedostatnim cyklu metformine wzielam w polowie i troche namieszala mi z tempka...w udanym cyklu bralam ja od 1dc i sie udalo mam swoj skarb, ma juz 6 miesiecy nie poddawajcie sie!
Kamilam8, Agnella, Vesper, Asia_88 lubią tę wiadomość