LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
niestety wiele wskazuje na niepłodność idiopatyczną czyli tą najgorszą bo nie wiadomo dlaczego. Szczerze mówiąc myślałam że w trakcie laparo znajdą przyczynę i ją wyeliminują a tu nic nie stwierdzono dlatego mam mieszane uczucia...oczywiście licze że szlaki zostały przetarte i teraz już się uda bo cóż innego pozostaje? rzeczywiście znam przykłady osób które po hsg czy laparo szybko zaskoczyły więc mam nadzieję że w moim przypadku też tak będzie a partner badał nasienie przed IUI i ruchliwość była ok ale liczba prawidłowych znacznie obniżona. Patrząc jednak na liczbę plemników po preparatyce w trakcie inseminacji to za każdym razem było dużo lepiej bo ok.20 mln
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.2015 2 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
honey028 wrote:ja do inseminacji podchodziłam na nfz więc nic nie płaciłam. jedyne koszty to zakup clo ok.30 zł, moinitoring ok 100zł. przy pierwszej inseminacji miałam ovitrelle to był koszt ok.140 zł a po drugiej musiałam brać duphaston ok.60 zł za 2 opakowania. jeżeli będziemy mieć zalecaną kolejną inseminację to niestety moja klinika już tego nie robi (tak nas urządzili po tej aferze z in vitro...) i w całym województwie nie ma na nfz. Została tylko jedna prywatna klinika w której koszt samego zabiegu to 700 zł
Ja też jestem ze Szczecina, jeśli chodzi o inseminacje na nfz, to wiem, że wykonują je również w szpitalu w Zdrojach i tam je miałam wykonywane za każdym razem. Może spróbuj tam, bo 700zl to sporo kasy. -
SzewskaPasja wrote:Ja też jestem ze Szczecina, jeśli chodzi o inseminacje na nfz, to wiem, że wykonują je również w szpitalu w Zdrojach i tam je miałam wykonywane za każdym razem. Może spróbuj tam, bo 700zl to sporo kasy.
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.2015 2 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
Ostatnią miałam we wrześniu ubiegłego roku, więc nie aż tak dawno. Pewnie, sprawdzić zawsze warto. Powodzenia życzę
-
SzewskaPasja wrote:Ostatnią miałam we wrześniu ubiegłego roku, więc nie aż tak dawno. Pewnie, sprawdzić zawsze warto. Powodzenia życzę
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.2015 2 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
AgnieszkaH wrote:Jak długo Was bolało po laparoskopii?I jakie macie wrażenia po zabiegu?Pytam, bo za dwa miesiące sama będę miała ten zabieg.
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.2015 2 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
AgnieszkaH wrote:Jak długo Was bolało po laparoskopii?I jakie macie wrażenia po zabiegu?Pytam, bo za dwa miesiące sama będę miała ten zabieg.
Ja, ogólnie bardzo bałam się zabiegu, no może nie samego zabiegu, ale narkozy. Wszystko okazało się znacznie "przyjemniejsze" niż się spodziewałam, o ile można w ogóle laparoskopię rozpatrywać w tych kategoriach . Miałam laparoskopię diagnostyczną i praktycznie 6h po zabiegu już chodziłam i nie czułam prawie żadnego bólu, tzn. czułam, że coś się działo, ale nie przeszkadzało mi to bardzo w poruszaniu i nie musiałam przyjmować żadnych środków przeciwbólowych, ale musiałam pozostać na sali pooperacyjnej. Wiem, że dziewczyny różnie to przeżywają, ale mam nadzieję, że u Ciebie też będzie ok. Naprawdę nie ma się czym przejmować . -
Hej Dziewczyny. Obiecuję, że w weekend przekopię dokładnie całe 200 stron forum ale w międzyczasie może któraś z Was odpowie mi na kilka pytań?
wczoraj miałam zaplanowane hsg, niestety lekarzom nie udało się zaaplikować jakiejś małej rurki do szyjki macicy i stwierdzili, że musi tam być jakiś zrost lekki. Zaniechali więc robienbia hsg bo bali się, że zrobi mi dziurę w brzuchu i oznajmili, że w przyszłym cyklu mam się zapisać na laparo.
pyt nr 1 - czy któraś z Was miała podobną sytuację? że hsg nie mogło być zrobione? jaki był finał sytuacji po laparo? mam się bać?
pyt nr 2 - coś mi się obiło o uszy, że po laparoskopii jest jakaś tendencja do tworzenia nowych zrostów, czy któraś z Was wie coś 'z życia' na ten temat?
pyt nr 3 - czy lekarze kazali Wam odczekać ze staraniami jakiś czas?
wczoraj byłam lekko podłamana całą sytuacją, dzisiaj już nie wiem co o tym myśleć.19.07.2016 r. Aleksander
-
nick nieaktualnyHej ) uuu jak mnie tu długo nie było :p miałam dużo nauki i w ogóle jakoś tak się w końcu normlnym życiem zajęłam ) Edyta ja na monitoring nie idę bo moja gin powiedziałam, że mam się nie stresować i że jak nic nie wyjdzie to chwile po miesiączce mam przyjść) a co u Was słychać?
-
nick nieaktualny_analiza wrote:Hej Dziewczyny. Obiecuję, że w weekend przekopię dokładnie całe 200 stron forum ale w międzyczasie może któraś z Was odpowie mi na kilka pytań?
wczoraj miałam zaplanowane hsg, niestety lekarzom nie udało się zaaplikować jakiejś małej rurki do szyjki macicy i stwierdzili, że musi tam być jakiś zrost lekki. Zaniechali więc robienbia hsg bo bali się, że zrobi mi dziurę w brzuchu i oznajmili, że w przyszłym cyklu mam się zapisać na laparo.
pyt nr 1 - czy któraś z Was miała podobną sytuację? że hsg nie mogło być zrobione? jaki był finał sytuacji po laparo? mam się bać?
pyt nr 2 - coś mi się obiło o uszy, że po laparoskopii jest jakaś tendencja do tworzenia nowych zrostów, czy któraś z Was wie coś 'z życia' na ten temat?
pyt nr 3 - czy lekarze kazali Wam odczekać ze staraniami jakiś czas?
wczoraj byłam lekko podłamana całą sytuacją, dzisiaj już nie wiem co o tym myśleć. -
nick nieaktualny
-
Tak zmniejszyłam i zmieniłam dni zażywania. Ja też już się przyzwyczaiłam do myśli o invitro. Przynajmniej tak mi się wydaje , tylko musimy się za to jeszcze solidnie zabrać.
Kujony zdają wszystkie egzaminy :P:P Ja ostatnio jak się spiłam to od razu pęcherzyki zaczęły rosnąć a wcześniej w czasach abstynencji nic heEdyta
-
nick nieaktualnyNo Edyta a co nam pozostało skoro nie wychodzi in vitro i wyluzować się i tyle Ta zdałam egzamin na 3 ;/ i stypendium ciul bąbki strzelił hehe mój M się ze mnie smieje oczywiście jak zawsze :p
No widzisz bo pewnie przez stres nie rosły To ciekawa też jestem jak w tyn cyklu bedą rosly jak leki zmniejszylas ) a jak bierzesz i ile?) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny