LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLaseczki w czwartek idę na wizytę i pewnie ustalićtermin laparoskopi podejrzewam że będzie to 3 lipiec bo moja lekarka ma dyżur w piątki a to wypada 4 a wiadomo muszę iść dzień wcześniej na przygotowanie i jak tu stoję !!:
Obiecuję ze nie zwieję z kroplówka i cewnikiem do domu tak jak ostatnio wczoraj pooglądałam sobie na bloku operacyjnym dokładniej procedurę znieczulania ogólnego i tą nieprzyjemną intubacje chyba nie jest aż tak źle ??olka30 lubi tę wiadomość
-
Kochane, miałam przedwczoraj HSG, na którym wyszło, że mialam obydwa jajowody niedrożne Jeden przetkali podobno.
Rozmwialam z lekarką po zabiegu i ona odradzila mi laparoskopię, bo mogę sobie jej zdaniem więcej szkody narobić. Nie wiem, co o tym mysleć.
Inna lekarka doradziła mi od razu zapisanie się do in vitro rządowego.
Niedrożność mam przez bezobjawowe zapalenie przydatków spowodowane 5 bakteriami.
Nie wiem, co robićWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 05:56
-
Iownka wrote:Kochane, miałam przedwczoraj HSG, na którym wyszło, że mialam obydwa jajowody niedrożne Jeden przetkali podobno.
Rozmwialam z lekarką po zabiegu i ona odradzila mi laparoskopię, bo mogę sobie jej zdaniem więcej szkody narobić. Nie wiem, co o tym mysleć.
Inna lekarka doradziła mi od razu zapisanie się do in vitro rządowego.
Niedrożność mam przez bezobjawowe zapalenie przydatków spowodowane 5 bakteriami.
Nie wiem, co robić
Wielokrotnier sie zdarza ze na hsg wychodza niedrozne a po laparo ladnie sie udrazniaja bo kontrast podczas zabiegu mozna podac pod wiekszym cisnieniem..
Ale tak naprawde decyzja nalezy tylko do Ciebie
...U mnie po laparo stwierdzono jeden niedrozny jajowod z powodu zrostow po laparotomii sprzed lat..Przynajmniej wiem ze na lewa strone nie mam co liczyc...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 06:18
-
Tak własnie zrobię chyba. 7 lipca mam wizytę w klinice, porozmawiam o laparoskopii (na którą mam skierowanie na NFZ) i zapiszę się na in vitro rządowe.
Tylko, żeby na laparoskopii na NFZ nie było tak jak na HSG, że im kontrastu braknie ;(;(;( Bo takie coś uslyszalam podczas HSG jak przepychali jajowody: "Nie mam już kontrastu". I skończyli zabieg -
Iownka wrote:Tak własnie zrobię chyba. 7 lipca mam wizytę w klinice, porozmawiam o laparoskopii (na którą mam skierowanie na NFZ) i zapiszę się na in vitro rządowe.
Tylko, żeby na laparoskopii na NFZ nie było tak jak na HSG, że im kontrastu braknie ;(;(;( Bo takie coś uslyszalam podczas HSG jak przepychali jajowody: "Nie mam już kontrastu". I skończyli zabieg
Chyba zartujesz??? EEE nie sadze przy laparo juz jednak wszystko jest planowane bo to nie jest jednak kilka minut tylko trwa dluzej..No i najwazniejsze przy laparo ogladaja wszystko co jestw s4rodku wiec mysle ze warto skorzystrac z tego...A na rzadowy program zapisac sie i tak przeciez mozna a starac naturalnie rowniez... -
i warto żeby lekarz podczas laparoskopii zastosował żel antyzrostowy zwłaszcza polecany dla kobiet które planują ciążę, niestety nie jest on refundowany a kosztuje ok 650 zł
Iownka lubi tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyolka30 wrote:Ja mam w tym miejscu gdzie miałam większą dziurkę, bo mi wycinali torbiel. Tzn, że się zrobiła grubsza blizna od środka, akurat w tym miejscu miałam brzydko zaszyte i pewnie się zrobił taki zrost.. Myślę, że to nic groźnego.
czytałam ze to jakieś zwłóknienie - podobno nic groźnego. ale skonsultuje to z ginem jeszcze jak bede na wizycie kontrolnej. Jakos tez sie tak złożyło ze pobolewa mnie prawy jajnik i ten guzek pod blizna tez jest wlasnie z prawej strony no ale mam nadzieje ze to nic groźnego. -
nick nieaktualny
-
AnBe wrote:Dziewczyny. Czy któraś z Was miała lub ma pod blizna od laparoskopi mały guzek? Wiecie może co to jest, z czym się wiąże??
AnBe lubi tę wiadomość
-
Ja tak postępowałam przy ogromnej bliźnie po wyrostku i tak robię teraz, codziennie wieczorem masuję wszystkie blizny maścią Contratubex. Polecam, bo po wyrostku mam najładniejszą bliznę z wszystkich które oglądałam (pewnie do ciąży, jak Bóg da). Ale smarowałam codziennie przez pół roku.. A ginowi nic nie mówiłam. Nie niepokoi mnie to. Zresztą po tej stronie szwy mi trochę wrosły i namęczył się żeby je wyjąć, a pozostałe wyjęłam sam, to pewnie też jest przyczyną tych zgrubień pod skórą.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny