LAPAROSKOPIA
-
WIADOMOŚĆ
-
joasia1982 wrote:U mnie dzis juz 6ty dzien krwawienie. A @ Wam sie przesunela czy byla w terminie?
Joasia ja krwawilam bardzo długo taka płynna czerwona krwią. Dobry tydzien.
Dwa dni po laparo dostałam okres ale mozesz mi wierzyć ze to nie był zwykły okres to była rowniez krew po HSG, potrafię rozróżnić. Pozniej bardzo długo miałam plamienia takie brązowe. Az chyba do 9dc. Także pierwszy cykl pokazał owu wg temperatury ale nie jestem pewna czy była bo wg testow owulacyjnych miałam jedynie dni płodne przez 4dni a potem zrezygnowałam z testowania (wczesniej wyskakiwało jak w zegarku). Teraz drugi cykl po laparo na CLO wcale nie wystąpiła owu . Staram sie wyszukać w necie czy to jest mozliwe ale zdaje sie jest... -
nick nieaktualnyMarcjana zdjelam, od razu mi lepiej bez nich
Ale niestety caly czas krwawie, tez mialam laparo w 13dc.
CarPer kurcze szkoda, ze w tym cyklu nie bylo ovu
Kurcze mam nadzieje, ze niedlugo sie to krwawienie skonczy....Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2016, 18:47
-
nick nieaktualny
-
Nie wiem czy ma to jakieś znaczenie w kwestii krwawienia, ale ja byłam po owulacji. Mam krótkie cykle, ale kto wie jak to się ułoży... Joasia mi te szwy mocno przeszkadzają juz nie mogę się doczekać kiedy to ściągnę.12.16-laparoskopia usunięcie wodniaka i lewego jajowodu. Prawy niedrożny
-
Mysza1986 wrote:jutro od rana mam laparo:
dziś przyjęcie na odział badania, i o 12:00 ostatni posiłek w postaci zupki.
na noc będzie tabletka uspokajająca i usypiająca- wcześniej depilacja i lewatywa.
to tak dla zainteresowanych:jak to konkretnie przebiega.
O rety i do jutra rana nie mozesz nic juz zjesc?
U mnie nie było zadnej lewatywy. Ostatni posiłek wieczor wczesniej ale nie pozniej jak 24 i oczywiscie bardzo lekkostrawny. I takim sposobem poszłam rano czysta i lekka na laparo. Zadnych tabletek usypiających ani uspakajających ani depilacji. Oczywiscie prysznic obowiązkowy przed wyjściem do szpitala. Na śniadanie miałam czarna kawe i na dwie godziny przed zabiegiem nie wolno mi było nic pic. -
U mnie tak samo Przyjęta w pierwszy dzień do szpitala naczczo następnie badania z krwi. Popołudniu dostałam zukpkę, czekanie do wieczora o godz 20 lewatywa (chore średniowieczne metody, bo są przecież tabletki ikrople). Na noc tabletka na spanie (spałam do 10) a o 11 już na pooperacyjną. Tam zaszła pomyłka miałam być trzecia a okazało się że byłam druga. Jaś nie zadziałał, ale przynajmniej sobie pogadałam z zespołem na stole operacyjnym.
Mysza nic się nie bój, jak już będziesz na pooperacyjnej to wołaj kroplówki.
No i najważniejsze żeby wszystko się fajnie udało!!12.16-laparoskopia usunięcie wodniaka i lewego jajowodu. Prawy niedrożny -
Mysza w jakim szpitalu masz operację? Pytam bo umnie nie było możliwości histero połączyć z laparo, dlatego że operacyjna nie przystosowana jest, ale jest osobny gabinet do histero.12.16-laparoskopia usunięcie wodniaka i lewego jajowodu. Prawy niedrożny
-
Dziewczyny czy któraś z Was miała regulowane cykle przed laparoskopią? mam nieregularne cykle, mam termin laparo na koniec lutego i boję się czy z okresem uda mi się wstrzelić we właściwy dzień cyklu. gin mi powiedzial ze jesli widzialabym poślizg to bedziemy regulowac duphastonem. czy ktoras tez tak robiła?Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
hipisiątko wrote:Jak juz znałam termin operacji to wciskalam sobie luteine i cykle miałam jak w zegarku. Z resztą przed zabiegiem miałam czasem max 4 dni opóźnienieMama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
nick nieaktualnyRocheera wrote:Olcia a możesz napisać co dalej w Twoim przypadku? Jakie dalsze kroki? Co zalecił lekarz? Co możecie jeszcze zrobić?
Jestem w podobnej sytuacji, tylko że laparo mam w poniedziałek, ale po HSG jajowody praktycznie niedrożne
Ja miałam laparo 2 tyg temu w 9 dc, a po tygodniu lekarz zalecił mi już staranka. Nie było nawet tak źle W każdym razie moja pani dr powiedziała, że w tym cyklu mamy się starać bez wspomagaczy, jeżeli się nie uda to kolejne 2-3 cykle mają być stymulowane CLO. Jeżeli i wtedy się nie uda to chce rozpocząć leczenie hormonalne (ok pół roku) Jak wtedy nie wypali to pozostaje IN VITRO.
Co do hsg to wyszło, że jajowody są drożne (kontrast przepłynął). Natomiast w czasie laparo okazało się, że lewy jajowód jest częściowo niedrożny ale udało się go przepchać
Mam nadzieje, że laparo mi pomoże, choć specjalnie staram się nie nakręcać, bo już czasem brakuje mi siły.
-
nick nieaktualnydaktylek wrote:Dziewczyny czy któraś z Was miała regulowane cykle przed laparoskopią? mam nieregularne cykle, mam termin laparo na koniec lutego i boję się czy z okresem uda mi się wstrzelić we właściwy dzień cyklu. gin mi powiedzial ze jesli widzialabym poślizg to bedziemy regulowac duphastonem. czy ktoras tez tak robiła?
-
nick nieaktualnydaktylek wrote:Dzieki za info. Juz nie moge sie doczekac laparoskopii. Liczę na jej pozytywny skutek
-
nick nieaktualnydaktylek wrote:Mam tylko obawy przed ta całą otoczka.... Czyli lewatywa, badania, czekanie na oddziale...
-
nick nieaktualnyJa sie modlilam o lewatywe w zamian za to dostalam 2 litry elektrokitow czyli slonej wody smierdzacej chemia do wypicia. Kazdy lyk to byla walka z mdlosciami
Na szczescie krwawienie mi sie juz skonczylo, 8 dni trwalo.
Marcjana a Ty zdjelas juz szwy? Jak sie czujesz? U mnie w miejscach ciec (w dwoch z czterech) pojawily sie zgrubienia. To chyba nic groznego, ale xapytam w poniedxialek na kontroli.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2016, 16:33