MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysusełek wrote:Mada29 dzięki za szybką odpowiedź. Już właśnie kupiłam Clexane. Okazało się, ze było pod domem. Ja mieszkam w centrum Poznania i aptek koło siebie mam chyba z 7. Więc Pani w jeden mnie nastraszyła, że nie ma. A w innej było bez problemu.
Spokowolałam Cię uprzedzić bo ja byłam nieświadoma wtedy a nikt mnie nie uprzedził i też usłyszałam w aptece "że neoparin to to samo co clexane"no to wzięłam. Dr mi mówił że jak zapisuje clexane to mam to brać. U mnie to wyszło przy drugim transferze bo miałam go jeszcze na zapasie. Teraz najchętniej to bym to wyrzuciła do śmieci.
Mała8 czekam na info!Mała8 lubi tę wiadomość
-
Wizyta szybciutka, jajniki jeszcze sie do konca nie wyczyscily, teraz dalsza kontynuacja tabletek antykoncepcyjnych i kolejna wizyta 22 stycznia. Tym razem doktor chce mnie lepiej przygotować i miec pewność, ze jajniki są gotowe na następną stymulacje. Mowi, ze skoro przy pierwszym podejsciu wszystko było niestety wadliwe to teraz nie bedziemy sie spieszyć. To ja się grzecznie podporządkuje
-
nick nieaktualnyMała8 wrote:Mada a Ty jak się czujesz? Wszystko ok u Was?
Odpukac narazie tak. Bąbel mi zaczyna dawać popalić i mam nudności, ale przynajmniej wiem że jestdużo śpimy
ale w wigilię trafiłam do szpitala bo miałam brązowe plamienie. Na szczęście Bąbel miał sie dobrze. Nie ukrywam, że się strasznie boję o niego ale taki nasz urok.
Przeczytalam, że dr na styczeń Cię przełożył.my też tak działalismy co dwa miesiące, więc tylko zaufac dr i będzie dobrze. Wiem najgorsze to czekanie ale to wszystko Tobie się wynagrodzibędziemy kibicować i czekać na dalsze info
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzieki Moly. Ja to jak ten kon z klapkami na oczach wbiegam do klinki do dr Z
Dzisiaj znowu zrobilam test-wynik wiadomy. Obiecuje sobie, ze jak uda mi sie drugi raz zajsc w ciaze to kupie ze 20 testow i naciesze oko druga kreska. W pierwszej ciazy zrobilam tylko dwa-zdecydowanie za malo! -
nick nieaktualnyhej dziewczyny ! można dołączyć ?
w 2018 roku mamy plan podejść kolejny raz do ivf u doktora Ż.
1 IVf i strzał w 10 był w 2015 roku pewnie wiele się zmieniło od tego czasu
słyszałam że inna siedziba jest? coś jeszcze nowego?
gratuluje wszystkim, które doczekały się fasolek i trzymam kciuki za resztę!JaMama84, Mada29 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaMama84 wrote:Dzieki Moly. Ja to jak ten kon z klapkami na oczach wbiegam do klinki do dr Z
Dzisiaj znowu zrobilam test-wynik wiadomy. Obiecuje sobie, ze jak uda mi sie drugi raz zajsc w ciaze to kupie ze 20 testow i naciesze oko druga kreska. W pierwszej ciazy zrobilam tylko dwa-zdecydowanie za malo!
Życzę Ci żebyście szybko uwinęli się z rodzeństwem dla synka
Przy pierwszej ciąży biochemicznej mimo pozytywnej bety test sikany mi nie wyszedł i chyba miałam uraz, bo teraz badałam tylko kolejne przyrosty bety. Dopiero dzień przed Wigilią będąc w 12 tygodniu kupiłam test, bo wpadł mi w oko przy okazji zakupów w Rossmannie. Pierwszy raz w życiu zobaczyłam dwie kreski i mimo tego, że ciąża trwa już prawie 3 miesiące to frajdę miałam ogromną -
Cześć... My w MedArt od końcówki kwietnia. Przeszliśmy 3 IUI, a w sierpniu punkcja... 11 komórek było dojrzałych, 6 zaplodnili, zostały 4 zarodki. Niestety, pierwsze dwa pojedyncze transfery były nieudane, ostatni się udał, ale poroniłam w 7 tyg ;-(
Nie mamy już refundacji, bo korzystaliśmy z puregonu już przy IUI;-( bez sensu zupełnie, ale nie byliśmy świadomi, że taki będzie problem... jesteśmy u dr B. Po punkcji nie zdecydowali się zapłodnić wszystkich komórek, więc mamy jeszcze 5 zapłodnionych. Niestety koszt zapłodnienia jest taki sam, jak całej nowej procedury ;-( chcielibyśmy podejść do nowej procedury, ale nie mamy kasy. Tym bardziej, że leki bez refundacji.
Czy ma któraś z Was zbędny puregon? Może chociaż część by nam się udało zdobyć za mniejszą cenę? ;-(
Jesteśmy ogólnie mega rozbici, poroniłam 16.12, kilka dni wcześniej było serduszko, mieliśmy w święta podzielić się wiadomością z rodziną... musiałam leżeć przez kilka dni od wizyty serduszkowej, bo lekko krwawiłam. No i w sobotę 16.12 wszystko runęło... W poniedziałek 18.12 byliśmy u dr B i potwierdził, na usg nie było już śladu fasolki ;-( sami nie wiemy co robić... u mnie wyniki ok, problem jest po stronie męża.
Myślę, czy zostać u dr B, czy przenieść się do innego lekarza... chociaż czy to coś zmieni? Sama nie wiem
Gdyby miała któraś z Was zbędny puregon to plis, dajcie znać, uratujecie nas. Chociaż i tak będziemy musieli pewnie się gdzieś zadłużyć żeby podejść do pełnej procedury. ;-(Konieczna II procedura IVF... brak refundacji na puregon