MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Susełek mogą Ci już powiedzieć
Dr K mi mówiła że mogą już na 1 wizycie na której stwierdzają ciąże nawet do serduszkowej nie trzeba czekać. Ja miałam na początku trochę problemów i się strasznie stresowałam że nic z tej ciąży nie będzie wiec stwierdziliśmy że na wszelki wypadek wolimy płci nie znać. Bo trochę tak jest że jak już się zna płeć to nie jest już tylko pęcherzyk ciążowy, to już jest dziecko
Pytaliśmy jakoś w 3 miesiącu jak już wiedzieliśmy że jest wszystko dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2018, 19:53
-
Hej dziewczyny. Na Waszym forum jestem nowa. Z racji tego, że nasienie mojego męża jest w opłakanym stanie jesteśmy zmuszeni podchodzić do IVF. Waham się między InviMedem i MedArtem... Czy Medart wykonuje IMSi? Któraś z Was miała? Z góry dziękuję za odpowiedzi
Mada29 lubi tę wiadomość
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Dalia90, Medart robi wszystkim IMSI, chyba że nasienie męża jest super-hiper dobre
aczkolwiek jak dostajesz papiery to jest napisane że wykonano ivf metodą icsi ale jak spytałam o to dr to mi powiedziała, że oni po prostu IMSI nie traktują jako sposobu zapłodnienia tylko wybór plemnika. I za to nic nie dopłacasz tak samo jak za klej przy kriotransferach
nacięcie otoczki też mają w ofercie i jak trzeba wykonują również w cenie, ale zazwyczaj z racji tego że hodują w większości przypadków do 5 doby to nie wykonuje się AH bo zarodek sam wychodzi z otoczki.
Ona30 trzymam kciuki! Brzuszki się zwalniają to musicie je przejmowaćM&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualny
-
ona30 wrote:Dziś transfer.Ale się boje!Żeby tylko się udało!Od VIII 2017 MedArt
I ivf grudzień 2017
4.03.18 crio cb ; 3.04.18 crio 2 x 4AA cb
II ivf lipiec 2018 r.
26.07 5AA cb ;23.12 crio 3AA cb;
6.03.19 crio 2x 4AA 7dpt-beta 24, 8dpt-beta 29, 12dpt-beta 9 -> cb
14.06.19 2x3AA 7dpt-beta 73, 10dpt - beta 339, 12dpt-beta 736, 14dpt-beta 1613, 18dpt-beta 8010.
22dpt mamy dwa bijące serduszka ❤❤
4.02.2020 R&P 👨👩👦👦
2❄️❄️ -
anakonda Może zmiana kliniki cos wam przyniesie. My tez chcielismy zmienić ale jak Pani dr napisała że oddaja nam 5000zł to stwierdziliśmy że jeszcze ten jeden raz spróbujemy w Medarcie. Moglismy wziąć kasę i spróbować gdzieś indziej. Ale wprowadziła mi nowe leki i wgl sama do mnie napisała bedac na urlopie. Więc dam im jeszcze jedną szansę
susełek SuperGratulacje
Dużo nudy i brzucha jak ciężarówka :p
U nas czekanie. Właśnie skonczył mi sie @. Biorę antyki. Wizyte u dr K. mamy 09.02 zobaczymy co nam powie.
Od ponad 2 tyg jestem na diecie bezglutenowej i świetnie się czuję. Pani dr kazała brac folian, b12, b6, ubichinol, wit D, wit C, glutation zredukowany. Biorę jeszcze dhea na te moje nieszczęsne komórkiSchudłam jak na razie 6 kg i walcze dalej
Może tym razem sie uda...
04.2013 - Początek starań (5cs z clo)
2016-2018 3 IUI, 3 IVF żadnego zarodka
Czekamy co los przyniesie...
Los przyniósł nam monionka 18.06 beta 26609 mIU/ml
21.06 - Serduszko pięknie bije
04.02.2019 Jest Blanka
-
nick nieaktualnyona30 wrote:Dziś transfer.Ale się boje!Żeby tylko się udało!
Powodzenia. Jedz ananasa i pij wytrawne wino a będzie dobrze.
LADY_E już się nudzę, ale brzuszka jeszcze nie widać. Ostatnio strasznie mi się chce spać cały czas i jeść jajka. 3mam kciuki za twoje in vitro. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoly wrote:Susełek jak już serduszko słyszałaś to suwaczek możesz sobie ogarniać
Na następnej wizycie powinno być słychać. Jeszcze jest za malutki. -
nick nieaktualnysusełek wrote:Nie słyszałam jeszcze tylko widziałam, takie przeskakujące piksele. Na suwaczek jeszcze muszę zapracować
Na następnej wizycie powinno być słychać. Jeszcze jest za malutki.
Myślałam, że już słyszałaśJa bardzo lubię patrzeć na suwaczki i nie mogłam się doczekać kiedy zamontuję swój
-
Pozwoliłam sobie przeszpiegować bo nie ogarnę
Gabrysiu ogromne gratulacje
Rodziłaś w rodzinie? Nie pomogli z kp? Tam przecież chodzi laktacyjna... Jak wam teraz idzie?
Imbirek co u was? Ja mam problem z jednym, wyobrażam sobie jaki u was sajgonChyba, że po prostu mi się trafił wymagający egzemplarz.
Susełek ja nie wierzyłam w Twoją betę. Jak miło się czasem mylićTrzymam za was mocno kciuki!
Anakonda i Alberta co u was? Jakie dalsze plany?susełek lubi tę wiadomość
-
MalaHD, tak, rodziłam w św. Rodzinie. Nigdy żadna mi się jako laktacyjna nie przedstawiła, ale trafiłam do szpitala w piątek wieczorem, a wyszłam w pon., więc może na nią nie trafiłam. Generalnie położne próbowały pomagać, ale zawsze to było tak, że jak już mi któraś pomogła przystawić, to więcej się nie interesowała. Żadna ani razu nie sprawdziła, czy córka łyka. Jak odciągnęłam marne 3ml laktatorem, to uslyszałam, że trudno, najwyżej będę dokarmiać mm. A od położnych z noworodków miałam propozycję podania glukozy. To nie jest niestety pomoc laktacyjna
Zawiodłam się bardzo...
Na szczęście dzień po wyjściu ze szpitala byłam u doradcy laktacyjnej, bardzo pomogła, a teraz karmimy się bez problemuWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 17:27
-
Mała ogarniam ale na 4 ręce
ktoś musi być do pomocy bo zazwyczaj razem się budzą i żądają jedzenia teraz i natychmiast
a przy tym coraz mniej śpią tak naprawdę. Wg mnie są różni, Maurycy to taki okrągły bobas z reklamy a Kajo jest śliczny z tym że drobniutki i ma ciemniejszą karnację
Wszystkim starającym muszę powiedzieć że ja jeszcze rok temu nie myślałam o tym że dziś nie będę przesypiać nocy z powodu dwóch szkrabówmieliśmy mnóstwo problemów, dr K już też była na granicy poddania się i skierowania mnie do dr L z Novum a jednak niespodziewanie się udało i to tak naprawdę w cyklu który początkowo był spisany na straty także nigdy nie wiadomo co się wydarzy i zawsze trzeba mieć nadzieję!
P. S.
Mysza ja też nie spotkałam w szpitalu żadnej laktacyjnej, zresztą w ogóle z położnych nie jestem zadowolona, być może dlatego że to był okres okołoświąteczny to trafiłam na niezbyt fajne zmiany, ogólnie dopiero po sylwestrze wróciły sympatyczne i chętne do pomocy położne. A jedna z tych 'super sympatycznych' położnych dziewczynie która prosiła o pomoc w pierwszym przewinięciu powiedziała, że 'przecież 3-latek potrafi przebrać misia'...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 18:12
klopsik lubi tę wiadomość
M&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyZawsze się zastanawiałam czy rodzice od pierwszej chwili wiedzą, które dziecko jest które jeżeli są podobne jak dwie krople wody, ale jak piszesz, że się trochę różnią to na pewno łatwiej
Mi się zawsze marzyły bliźniaki tyle, że córeczki jednojajowe
-
Dziewczyny, powoli zaczynam się rozmarzać o IVF (które się opóźnia, bo jednak posiew wyszedł średnio, co Ż przeoczył w grudniu i muszę brać antybiotyki:/ i miesiąc w plecy) w jaki sposób podejmowałyście decyzję na temat ilości fasolek.
Czy lekarz może stwierdzić, że: "nie jest pani przystosowana do ciąży mnogiej", czy to jest zupełnie decyzja pary? Zaczynamy powoli rozmowy o tym, moim marzeniem są bliźniaki, małżon boi się ryzyka.
Jakie były Wasze przemyślenia i research w tym kierunku? -
Mała my mamy pauze i w lutym też, nie wiem jak z marcem ale nie spieszy mi się tam . Teraz mam w planach remont domu jak będzie czas to zajmiemy się "planowaniem " dziecka.
Klopsik ja byłam wręcz namawiana na 2 zarodki . Gdy spytałam Pania dr czy widzi mnie w ciąży bliźniaczej odpowiedziała stanowczo NIE (jestem niska i powiedzmy szczupła). Czasami trzeba się zastanowić nad zdrowiem dzieci a nie od własnego widzi mi się . Ciąża bliźniacza to ciąża wysokiego ryzyka i dla mnie ważne jest zdrowie dziecka a nie moje marzenia o bliźniakach . Każda para powinna taką decyzję podjąć sama a nie lekarz. Lekarz powinien powiedzieć o powikłaniach ciaży mnogiej i wtedy podjąć decyzję .Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
nick nieaktualnyklopsik wrote:Dziewczyny, powoli zaczynam się rozmarzać o IVF (które się opóźnia, bo jednak posiew wyszedł średnio, co Ż przeoczył w grudniu i muszę brać antybiotyki:/ i miesiąc w plecy) w jaki sposób podejmowałyście decyzję na temat ilości fasolek.
Czy lekarz może stwierdzić, że: "nie jest pani przystosowana do ciąży mnogiej", czy to jest zupełnie decyzja pary? Zaczynamy powoli rozmowy o tym, moim marzeniem są bliźniaki, małżon boi się ryzyka.
Jakie były Wasze przemyślenia i research w tym kierunku?
Klopsik powiem ze swojego doświadczenia... my przy pierwszym transferze wzięliśmy dwa zarodki 5aa i 4aa, no bo jak się jeden nie przyjmie to zawsze drugi jest w rezerwie i może się uda. Niespodzianka były dwa serduszka ale na następnej wizycie Okazało się, że ciąża obumarla ;(. Wtedy dr Z nie doradzał ale potem stwierdził, że ciąża mnoga nie dla mnie.. wtedy sobie powiedzieliśmy bierzemy po jednym. I po drugiej procedurze mieliśmy zarodek 5aa i jest dziś ze mną i za każdy dzień dziękuję, że doczekalam się tego szczęścia by patrzeć jak się rozwija... Tobie też tego życzę, ale decyzja musi być Wasza