MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNowa38 wrote:Dziewczyny a jeżeli transfer jest kilka m-cy po punkcji i jest to pierwszy transfer to płaci się za niego? Czy cena 7 tys obejmowała punkcję i jeden transfer?
Ja miałam odroczony transfer po punkcji i ten pierwszy po miesiącu był już wliczony w te 7 tysięcy. Mam nadzieję, że nic się od października nie zmieniło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 14:55
-
kornelkornel wrote:My badaliśmy cztery zarodki (5AA i 3x4AA) a prawidłowe były tylko dwa 5AA i 4AA ... W pierwszej próbie 3BB i 4BA chore.Pelna nadziei
-
Nowa38 wrote:Dziewczyny a jeżeli transfer jest kilka m-cy po punkcji i jest to pierwszy transfer to płaci się za niego? Czy cena 7 tys obejmowała punkcję i jeden transfer?Od VIII 2017 MedArt
I ivf grudzień 2017
4.03.18 crio cb ; 3.04.18 crio 2 x 4AA cb
II ivf lipiec 2018 r.
26.07 5AA cb ;23.12 crio 3AA cb;
6.03.19 crio 2x 4AA 7dpt-beta 24, 8dpt-beta 29, 12dpt-beta 9 -> cb
14.06.19 2x3AA 7dpt-beta 73, 10dpt - beta 339, 12dpt-beta 736, 14dpt-beta 1613, 18dpt-beta 8010.
22dpt mamy dwa bijące serduszka ❤❤
4.02.2020 R&P 👨👩👦👦
2❄️❄️ -
Imbirek91 wrote:Miśka modlitwa i ivf? Oj podpadłabyś niektórym środowiskom
Ale super że maluchy się rozwijają, płeć znacie? Bo wy właśnie ngsa robiliście? Rok temu ja zobaczyłam na usg dwa serducha a dziś jedno z nich ma już pierwszy ząbekMiśka90, Alberta lubią tę wiadomość
-
Uprzejmie donoszę, że beta 8dpt 38,7 mIU/ml - nadal niska ale przyrost prawidłowy- 6dpt było 14,4) więc nadzieja jest.
Imbirek91, kornelkornel, Dalia90, Moly, Mada29, Ruda2017, Jasiaaa, gabrysia111, Nowa38, susełek, juhaska, Alberta, anakonda, Miśka90, antonna, Kaya85, lipcowka86, e_mil_ka lubią tę wiadomość
-
Campari oczywiście że żartem
mało tego, ostatnio nabieram coraz większej pewności, że prędzej czy później kościół będzie musiał 'przeprosić się' z ivf bo w innym wypadku im zabraknie wiernych - ciągle natykam się na dziewczyny, które mają problemy z zajściem, a ile w mojej miejscowości jest dzieci po ivf to głowa mała!
Pełna nadziei musisz do tego podejść w ten sposób, że skoro jest tak dużo ciężarnych to mają dużą skuteczność - ja zawsze tak myślałam a wierz mi że nasiedziałam się w tej i starej poczekalni niemało
Mysza nieustannie trzymam kciuki i dawaj znać jak sytuacja będzie się rozwijać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 16:24
M&K2017
M 😍 2020 -
nick nieaktualnyPelna nadziei wrote:Dziewczny tez tak macie ze bdac qklinice i wdAc kobiety w ciazy czujecie smutek jesi.mpzna ta t nazwac i mysli kiedy ja? Cz ja tak tylko mam
U mnie wprost odwrotnie. Jak podczas starań widziałam w poczekalni kobietę w ciąży to jakoś mnie to podnosiło na duchu, że najprawdopodobniej maluch pojawi sie na świecie dzięki pomocy lekarzy z kliniki więc czekałam na "efekt" swoich wizytDomyślam się, że mogłoby być inaczej gdybym miała za sobą ciężką i długa drogę w leczeniu niepłodności ale piszę z perspektywy mojego przypadku.
-
Moly wrote:U mnie wprost odwrotnie. Jak podczas starań widziałam w poczekalni kobietę w ciąży to jakoś mnie to podnosiło na duchu, że najprawdopodobniej maluch pojawi sie na świecie dzięki pomocy lekarzy z kliniki więc czekałam na "efekt" swoich wizyt
Domyślam się, że mogłoby być inaczej gdybym miała za sobą ciężką i długa drogę w leczeniu niepłodności ale piszę z perspektywy mojego przypadku.
Pelna nadziei -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPelna nadziei wrote:A powiedz mi czy Ty w trakcie stymulacji jakos gorzej sie czulas lub inne objwy? Bo dr Z Mowil ze wszysko zalezy tez czy nie bedzie hiperstymulacji itd.
Nie ma reguły niestety. Ja zarówno stymulację jak i punkcję zniosłam dobrze. Jedyne na co narzekałam to uczucie dyskomfortu jak już jajca były duże, pamiętam, że ciężko mi się w samochodzie siedziało, a do kliniki mamy 2h drogi w jedną stronę