X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Nie udane trasfery
Odpowiedz

Nie udane trasfery

Oceń ten wątek:
  • Pala Przyjaciółka
    Postów: 120 20

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkie mamy problemy ciężko jest.

  • Pala Przyjaciółka
    Postów: 120 20

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olympionica wrote:
    Jestem po dwóch nieudanych beż implantacji, z betą 0, a oba zarodki przebadane gebetycznie, próbuję znow. Kazdy był rozczarowaniem. Za pierwszym razem jeszcze wyszedł mi falszywy test sikany wiem nabrałam nadziei żeby je stracić. Drugi byl w osłonię leków od immunologa I o sam mówił że powinno się udać i też się nie udało. Żaden lekarz mie potrafi tego wyjaśnić i żaden nie potrafi znaleźć rozwiązania żeby dać Ci pewne szanse. Musisz się się tym pogodzic. Wiesz tylko tyle ile na sobie orzeyestowaliscie, bo nie ma dwóch takich samych przypadków . Zrobiłam po tych 2 nieudanych wiele badań, poza nieprawidłowościami w immunologii (które może mieć większość tylko o tym nie wie, w tym wiele kobiet pomimo tego i tak zachodzi w ciąże) nic mi nie wyszło. Próbuję ale tym razem jakoś beż nakręcania się i bez nadmiernych nadziei. Średnia skuteczność to 30%, więc teoretycznie średnio co 3 się udaje. Tym razem sprobuje na cyklu naturalnym jestem tez po histeroskopii (która nic nie wykazala) I biopsji - scratching endometrium

  • Pala Przyjaciółka
    Postów: 120 20

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam to wszystko jest wielką nie wiadomą. całe życie idę pod górkę i tym razem mnie nie oszczędza, jest nas tak dużo że ręce opadają czytam posty i się zastanawiam jak nasze losy się potoczą

  • Bessi 88 Koleżanka
    Postów: 35 7

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka198321 wrote:
    Może warto zrobić badanie na trombofilie wrodzona...u mnie to wyszło i przez to jedna dzidzia z invitro mi padła..teraz jestem po 3 transferze pełna nadziei że uda się tym razem Bo napewno przepływy będą Ok...mam kilka koleżanek które dzięki heparynie i temu badaniu mają zdrowe maleństwa...
    Ja też jestem po 3 nieudanym transferze. Obstawiona byłam od immunologa heparyna. Ale badana ia na trombofilie wrodzona nie robiłam. Miałaś takie zalecenie od immunologa?

  • Awry1990 Przyjaciółka
    Postów: 69 52

    Wysłany: 4 kwietnia 2022, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po 2pelnych procedurach invitro które nie przyniosły żadnego zarodka do mnożenia.
    Dzis poszłam do 2 różnych lekarzy w różnych klinikach i powiem wam, ja nie wiem jak to jest ale każdy mówi mi co innego. I żaden nie znalazłam przyczyny tylko każe powtarzać na innych łękach. Więc muszę zapytać was o wasze doświadczenie;
    1. Czy miałyście przerwę pomiedzy stymulacjami? Bo jeden lekarz zrobić przerwę 3miesiaczna drugi mówi że możemy zaczynać od razu?
    2. Jeden lekarz mówi że na tym etapie to to tylko badania genetyczne zrobić drugi znów mówi że związku z tym że mieliśmy mało zarodków i mamy mniej niż 35lat to uznaje te badania niekonieczne.
    3. Jeden lekarz mówi żeby się skonsultować z imunologiem bo mam chorobę autoimmunologiczna, drugi znów twierdzi że według jego statystyk po leczeniu immunologicznym i przed odsetek ciąż jest taki sam i ten w pierwszej kolejności mówi że trzeba zbadać zarodki a jak będą zdrowe zarodki a nadal ciąży nie będzie to dopiero imunolog.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2022, 18:11

    Start starań 09.2018r
    02-06.2021 monitoring
    07-09.2021 3 razy inseminacji 👎
    11.2021IVF 10🥚 3zapłodnione, 1 zarodek transferowwny, reszta padła
    👎
    02.2022IVF 12🥚6 zapłodnionych, do 3doby dotrwały tylko 4, 2zarodki transferowane, reszta padła

    O6. 2022IVF 10🥚6 zapłodnionych, do 5doby dotrwały tylko 1zarodki transferowane, reszta padła

    01.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
    02.2024 poronienie- zarodek zatrzymał się 6tyg💔

    Ona 90r👩‍🦱:
    Jajowody drożne +
    Hormony w normie +
    Anna2 -pod obserwacja reaumatologa
    Pa1, MTHR homozygotyczne±
    Kariotyp - prawidłowy

    On 👦91r
    Słaba morfologia<1%
    Kariotyp -prawidłowy
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bessi 88 wrote:
    Ja też jestem po 3 nieudanym transferze. Obstawiona byłam od immunologa heparyna. Ale badana ia na trombofilie wrodzona nie robiłam. Miałaś takie zalecenie od immunologa?
    Badanie na trombofilie zrobiłam sobie sama bo wvkręgu znajomych były przypadki poronień i potem dzięki heparynie szczesliwe donoszenie dzidzie..ja będę wiedzieć pod koniec tego tygodnia czy nam się udało czy nie.Ale szczerze mam mieszane uczucia Bo lekarka podała mi zarodek bez usg Bo niby mało płynów miałam a niedała mi dopić wody żeby pecherz był na full.

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awry1990 wrote:
    Ja jestem po 2pelnych procedurach invitro które nie przyniosły żadnego zarodka do mnożenia.
    Dzis poszłam do 2 różnych lekarzy w różnych klinikach i powiem wam, ja nie wiem jak to jest ale każdy mówi mi co innego. I rzaden nie znalazłam przyczyny tylko każe powtarzać na innych łękach. Więc muszę zapytać was o wasze doświadczenie;
    1. Czy miałyście przerwę pomiedzy stymulacjami? Bo jeden lekarz zrobić przerwę 3miesiaczna drugi mówi że możemy zaczynać od razu?
    2. Jeden lekarz mówi że na tym etapie to to tylko badania genetyczne zrobić drugi znów mówi że związku z tym że mieliśmy mało zarodków i mamy mniej niż 35lat to uznaje te badania niekonieczne.
    3. Jeden lekarz mówi żeby się skonsultować z imunologiem bo mam chorobę autoimmunologiczna, drugi znów twierdzi że według jego statystyk po leczeniu immunologicznym i przed odsetek ciąż jest taki sam i ten w pierwszej kolejności mówi że trzeba zbadać zarodki a jak będą zdrowe zarodki a nadal ciąży nie będzie to dopiero imunolog.
    Mogę podpowiedzieć zmianę trybu życia męża. Mój mąż miał też mega słabe badania nasienia dzięki temu że odstawił alko,piwo,napoje gazowane ,w jedzeniu ograniczył cukry jedzenie przetworzone,mięso wybierał na chude.kurczaka ogóle nie jadł..po 4 miesiącach katorgi badania się poprawiły o 300%..defragmacji nasienia miał 48%spadło na 14,5%doszło do normy..I wprowadził 2 razy w tygodniu bieganie. Schudł 15kg i badania się mega poprawiły może też spróbujcie jego metody...na twoim miejscu zrobiłabym badanie na trombofilie w testdna dzięki temu badaniu leki się bierze przed transferem i po i dzięki temu jest szansa że zarodek się zagnieździ i będzie się normalnie rozwijać...Spróbujcie może tego mąż brał jeszcze profeltil, glucophage plus vitamina d 4000jednostek.ps.tylko 3 miechy nirmoze nic pić alko czy piwa.3 miesiące się odbudowuje nasienie..

  • Awry1990 Przyjaciółka
    Postów: 69 52

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 18:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka198321 wrote:
    Mogę podpowiedzieć zmianę trybu życia męża. Mój mąż miał też mega słabe badania nasienia dzięki temu że odstawił alko,piwo,napoje gazowane ,w jedzeniu ograniczył cukry jedzenie przetworzone,mięso wybierał na chude.kurczaka ogóle nie jadł..po 4 miesiącach katorgi badania się poprawiły o 300%..defragmacji nasienia miał 48%spadło na 14,5%doszło do normy..I wprowadził 2 razy w tygodniu bieganie. Schudł 15kg i badania się mega poprawiły może też spróbujcie jego metody...na twoim miejscu zrobiłabym badanie na trombofilie w testdna dzięki temu badaniu leki się bierze przed transferem i po i dzięki temu jest szansa że zarodek się zagnieździ i będzie się normalnie rozwijać...Spróbujcie może tego mąż brał jeszcze profeltil, glucophage plus vitamina d 4000jednostek.ps.tylko 3 miechy nirmoze nic pić alko czy piwa.3 miesiące się odbudowuje nasienie..
    Co do badań na trombofilie to robiłam i standardowo wyszedł mi PA1 i mthr homozygotyczne.
    U nas w sumie alkohol jest rzadko dwa razy w miesiącu, i to samo z napojami gazowanymi. A na suplementów to sporo łyka.
    Z cukrami będzie najciężej bo mój mąż je uwielbia i sam za bardzo nie chce się przyznać że ma do nich slabość, tak samo uprawianie sportu, znajduje rozne wymówki. Mam nadzieję że poskutkuje jak lekarz mu wczoraj zasugerował że ruch jest mega ważny.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2022, 18:19

    Start starań 09.2018r
    02-06.2021 monitoring
    07-09.2021 3 razy inseminacji 👎
    11.2021IVF 10🥚 3zapłodnione, 1 zarodek transferowwny, reszta padła
    👎
    02.2022IVF 12🥚6 zapłodnionych, do 3doby dotrwały tylko 4, 2zarodki transferowane, reszta padła

    O6. 2022IVF 10🥚6 zapłodnionych, do 5doby dotrwały tylko 1zarodki transferowane, reszta padła

    01.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
    02.2024 poronienie- zarodek zatrzymał się 6tyg💔

    Ona 90r👩‍🦱:
    Jajowody drożne +
    Hormony w normie +
    Anna2 -pod obserwacja reaumatologa
    Pa1, MTHR homozygotyczne±
    Kariotyp - prawidłowy

    On 👦91r
    Słaba morfologia<1%
    Kariotyp -prawidłowy
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, ja też jestem po 2 nieudanych transferach. Pierwszy cb, a drugi jestem właśnie po poronieniu w 8tc. Za nim przystąpię do kolejnego transferu robimy badania kariotypow, trombofilie i zespołu antyfosfolipidowego. Oba transfery były obstawione lekami acard, heparyna, encorton 🤷🏻‍♀️

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dustofstars wrote:
    Hej, ja też jestem po 2 nieudanych transferach. Pierwszy cb, a drugi jestem właśnie po poronieniu w 8tc. Za nim przystąpię do kolejnego transferu robimy badania kariotypow, trombofilie i zespołu antyfosfolipidowego. Oba transfery były obstawione lekami acard, heparyna, encorton 🤷🏻‍♀️
    Też jestem po w sumie 3 nieudanych transferach. 2 transfer było puste jajo "na szczęście" poroniłam w domu, ale bardzo to przeżyłam więc wiem jak to jest. Niedawno miałam całkiem nieudany transfer beta 0. Został nam ostatni zarodek i chyba jednak na tym zakończę starania choć ciężko mi zamknąć ten temat i oswoić się z myślą, że 9 lat walczyłam na próżno...chcę mieć nadzieję, że ten ostatni transfer się uda.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 kwietnia 2022, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgnieszkaH wrote:
    Też jestem po w sumie 3 nieudanych transferach. 2 transfer było puste jajo "na szczęście" poroniłam w domu, ale bardzo to przeżyłam więc wiem jak to jest. Niedawno miałam całkiem nieudany transfer beta 0. Został nam ostatni zarodek i chyba jednak na tym zakończę starania choć ciężko mi zamknąć ten temat i oswoić się z myślą, że 9 lat walczyłam na próżno...chcę mieć nadzieję, że ten ostatni transfer się uda.
    My mamy jeszcze dwie ❄️❄️ Właśnie te porażki są najbardziej dołujące, samo invitro nie jest łatwa droga, a tu się okazuje, ze sam transfer wcale nie jest już końcem. Później są jeszcze przyrosty bety, czy nie ma właśnie pustego jaja czy jest serduszko. Od samego transferu jest jeszcze więcej rzeczy które mogą pójść nie tak niż przed 😕
    A nie myślisz nad zmiana kliniki, diagnostykę widzę na stopce raczej macie cała.. jakaś zmiana może by pomogła..
    My jesteśmy na razie nad rozszerzeniem diagnostyki, ale obawiam się też psychicznie nie jestem wstanie znieść niezliczonej ilości transferów, nie mówiąc też o kosztach (ze względu na charakter pracy za każdym razem mam zwolnienie i po pozytywnej becie nie mogę wrócić do pracy😕)

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 6 kwietnia 2022, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awry1990 wrote:
    Co do badań na trombofilie to robiłam i standardowo wyszedł mi PA1 i mthr homozygotyczne.
    U nas w sumie alkohol jest rzadko dwa razy w miesiącu, i to samo z napojami gazowanymi. A na suplementów to sporo łyka.
    Z cukrami będzie najciężej bo mój mąż je uwielbia i sam za bardzo nie chce się przyznać że ma do nich slabość, tak samo uprawianie sportu, znajduje rozne wymówki. Mam nadzieję że poskutkuje jak lekarz mu wczoraj zasugerował że ruch jest mega ważny.
    U faceta musi alkohol być całkowicie odstawiony,napoje gazowane i cukry na zero.nasienie odbudowuje się 3 miesiące. Jeśli twój mąż po 2 wypije np 1 puwo.znowu od początku zaczyna się odbudować od początku nasienie..mój mąż 2 lata też się tak oszukiwał aż w końcu sam zrozumiał że bez wyrzeczeń niedamy rady...I niepotrzebnie wywalona kasa w błoto na transfery...jeśli jesteś z okolic Warszawy polecam dr.Dudek Piotr endokrynolog to on podrazasował tak wyniki męża i przemówił mu do rozsądku. Przyjmuje w Grodzisku Mazowieckim

  • Awry1990 Przyjaciółka
    Postów: 69 52

    Wysłany: 6 kwietnia 2022, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dałam dałam Twoja wiadomoś do przeczytania mojemu mężowi mam nadzieję że wasza historia go zainspiruje. Tak jestesmy z okolic Warszawy tylko nie mamy problemów endokrynologicznych, jak do niego trafiliście?

    Start starań 09.2018r
    02-06.2021 monitoring
    07-09.2021 3 razy inseminacji 👎
    11.2021IVF 10🥚 3zapłodnione, 1 zarodek transferowwny, reszta padła
    👎
    02.2022IVF 12🥚6 zapłodnionych, do 3doby dotrwały tylko 4, 2zarodki transferowane, reszta padła

    O6. 2022IVF 10🥚6 zapłodnionych, do 5doby dotrwały tylko 1zarodki transferowane, reszta padła

    01.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
    02.2024 poronienie- zarodek zatrzymał się 6tyg💔

    Ona 90r👩‍🦱:
    Jajowody drożne +
    Hormony w normie +
    Anna2 -pod obserwacja reaumatologa
    Pa1, MTHR homozygotyczne±
    Kariotyp - prawidłowy

    On 👦91r
    Słaba morfologia<1%
    Kariotyp -prawidłowy
  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 6 kwietnia 2022, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awry1990 wrote:
    Dałam dałam Twoja wiadomoś do przeczytania mojemu mężowi mam nadzieję że wasza historia go zainspiruje. Tak jestesmy z okolic Warszawy tylko nie mamy problemów endokrynologicznych, jak do niego trafiliście?
    Mąż też nirma problemów endokrynologicznych...ale on akurat podkręca badania..powiem tak nawet miał
    poziom glukozy w normie mąż a do zrobienia dobrych plrmnikow potrzebna jest jak najniższa.. ja lecze się endokrynologicznie mam hiperinsulimnie i hiperprolaktynemie. Zaczęłam swojemu endokrynologogowi biadolić o tych naszych staraniach i pokazałam wyniki męża po 2 miechach udało mi się wysepić termin u niego dla męża..jeśli macie pytania chętnie podpowiemy co i jak...w jaki sposób Mąż podbił wyniki co jadł i nieznaczy to że głodował bo wręcz przeciwnie wcinał jak wściekły ...6 razy dziennie..

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 6 kwietnia 2022, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awry1990 wrote:
    Dałam dałam Twoja wiadomoś do przeczytania mojemu mężowi mam nadzieję że wasza historia go zainspiruje. Tak jestesmy z okolic Warszawy tylko nie mamy problemów endokrynologicznych, jak do niego trafiliście?
    Mogę porozmawiać z mężem może jak on jako facet mu powie opowie wszystko pomoże mu zmotywuje go...nigdy przy 2 stymulach niebyło szansy na mrożone zarodki...tym razem mamy 2 szt zamrożone...więc to też jest progres...

  • Awry1990 Przyjaciółka
    Postów: 69 52

    Wysłany: 7 kwietnia 2022, 07:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka198321 wrote:
    Mąż też nirma problemów endokrynologicznych...ale on akurat podkręca badania..powiem tak nawet miał
    poziom glukozy w normie mąż a do zrobienia dobrych plrmnikow potrzebna jest jak najniższa.. ja lecze się endokrynologicznie mam hiperinsulimnie i hiperprolaktynemie. Zaczęłam swojemu endokrynologogowi biadolić o tych naszych staraniach i pokazałam wyniki męża po 2 miechach udało mi się wysepić termin u niego dla męża..jeśli macie pytania chętnie podpowiemy co i jak...w jaki sposób Mąż podbił wyniki co jadł i nieznaczy to że głodował bo wręcz przeciwnie wcinał jak wściekły ...6 razy dziennie..
    Chetnie się dowiem jak dokonaliscie takich przemian. Może napisz do mnie priv aby dziewczyn nie męczyć naszych przemyśleniami 🙃

    Start starań 09.2018r
    02-06.2021 monitoring
    07-09.2021 3 razy inseminacji 👎
    11.2021IVF 10🥚 3zapłodnione, 1 zarodek transferowwny, reszta padła
    👎
    02.2022IVF 12🥚6 zapłodnionych, do 3doby dotrwały tylko 4, 2zarodki transferowane, reszta padła

    O6. 2022IVF 10🥚6 zapłodnionych, do 5doby dotrwały tylko 1zarodki transferowane, reszta padła

    01.2024 pozytywny test ⏸ naturalne
    02.2024 poronienie- zarodek zatrzymał się 6tyg💔

    Ona 90r👩‍🦱:
    Jajowody drożne +
    Hormony w normie +
    Anna2 -pod obserwacja reaumatologa
    Pa1, MTHR homozygotyczne±
    Kariotyp - prawidłowy

    On 👦91r
    Słaba morfologia<1%
    Kariotyp -prawidłowy
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 kwietnia 2022, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dustofstars wrote:
    My mamy jeszcze dwie ❄️❄️ Właśnie te porażki są najbardziej dołujące, samo invitro nie jest łatwa droga, a tu się okazuje, ze sam transfer wcale nie jest już końcem. Później są jeszcze przyrosty bety, czy nie ma właśnie pustego jaja czy jest serduszko. Od samego transferu jest jeszcze więcej rzeczy które mogą pójść nie tak niż przed 😕
    A nie myślisz nad zmiana kliniki, diagnostykę widzę na stopce raczej macie cała.. jakaś zmiana może by pomogła..
    My jesteśmy na razie nad rozszerzeniem diagnostyki, ale obawiam się też psychicznie nie jestem wstanie znieść niezliczonej ilości transferów, nie mówiąc też o kosztach (ze względu na charakter pracy za każdym razem mam zwolnienie i po pozytywnej becie nie mogę wrócić do pracy😕)
    Właśnie ten pierwszy transfer gdzie było puste jajo byłam w innej klinice u lekarki. Ten drugi transfer teraz robiłam u lekarza, który leczył mnie od lat i były te same zalecenia co w tym pierwszym. Niestety klapa totalna. Teraz jestem w rozterce gdzie ten ostatni transfer. Obu lekarzom ufam, a ten długoletni dużo dla mnie zrobił, ale nigdy nie zaimplantowałam. Szanuję go mimo wszystko. Z kolei u tej lekarki udała się implantacja. Yhhh ciężka decyzja. A z tą Twoją pracą to Ci współczuję. Masakra żeby musieć się zwalniać do transferu. Ja jedynie przez moje długie L4 po tym pustym jaju (musiałam dojść do siebie) zostałam zdegradowana z zastępcy kierownika ale to dopiero teraz mi to zrobili po tym nieudanym drugim transferze, na który brałam już króciótki urlop nie L4. Szkoda gadać,jest ciężko. Każdej kobiecie tutaj współczuję, że musi to wszystko przechodzić i do tego nie wiadomo co zrobić żeby się udało.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2022, 21:04

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 7 kwietnia 2022, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety u mnie też beta <1,2 ...czyli brak ciąży...byłam obstawiona lekami ale nic z tego niewyszło...Dziewczyny czy któreś Was podano zarodek bez usg ..bo mi zrobiono bez. Bo twierdzili , że za mało płynów...niepozwolono dopić wody....Uważam że podano mi na pałę zarodek...w trakcie symulacji oraz całej procedury wyszło kilka kwiatków które mnie mega zestresowały...Mamy jeszcze 2 mrożonki...Może wy mi doradzicie co brałyście na wyluzowanie...Dziękuję za wsparcie z góry...Niepodaje się walczę dalej ale zmieniam lekarza prowadzącego

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 kwietnia 2022, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elka198321 wrote:
    Niestety u mnie też beta <1,2 ...czyli brak ciąży...byłam obstawiona lekami ale nic z tego niewyszło...Dziewczyny czy któreś Was podano zarodek bez usg ..bo mi zrobiono bez. Bo twierdzili , że za mało płynów...niepozwolono dopić wody....Uważam że podano mi na pałę zarodek...w trakcie symulacji oraz całej procedury wyszło kilka kwiatków które mnie mega zestresowały...Mamy jeszcze 2 mrożonki...Może wy mi doradzicie co brałyście na wyluzowanie...Dziękuję za wsparcie z góry...Niepodaje się walczę dalej ale zmieniam lekarza prowadzącego
    Zmień koniecznie lekarza, bo naprawdę kiepsko to wygląda jeśli chodzi o podejście do całej procedury. Zawsze świeża głowa, może jakieś dodatkowe badania dają nadzieję na powodzenie, a masz dla kogo walczyć, bo masz dwa zarodeczki. Co do usg to nigdy nie zdarzył mi się transfer bez usg. Przecież lekarz wkłada zarodek w najlepsze dla niego miejsce do zagnieżdżenia. Jak to można robić na czuja. Porażka. Współczuję negatywnej bety. Ja po tym transferze z pustym jajem poszłam po leki do psychiatry takie lekkie nieuzależniające brałam je trzy miesiące potem odstawiłam. Teraz znów po nieudanym do nich wróciłam. Pomagają szybciej stanąć na nogi. Po 9 latach starań stwierdziłam, że nie będę nadwyrężać już więcej swojej psychiki i czas na pomoc. A kiedyś na wyluzowanie robiliśmy z mężem miłe wieczory poprzednio omawiając plan B żeby w głowie była jasność i po prostu cieszyliśmy się sobą. Masaż też dobrze robi. Po prostu trzeba znaleźć swój sposób na relaks. Dla mnie były to też spacery, kino, wciągająca książka, ale przede wszystkim trzeba się wypłakać, znaleźć nowy plan i poukładać sobie to w głowie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2022, 08:08

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1413 2052

    Wysłany: 9 kwietnia 2022, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgnieszkaH wrote:
    Zmień koniecznie lekarza, bo naprawdę kiepsko to wygląda jeśli chodzi o podejście do całej procedury. Zawsze świeża głowa, może jakieś dodatkowe badania dają nadzieję na powodzenie, a masz dla kogo walczyć, bo masz dwa zarodeczki. Co do usg to nigdy nie zdarzył mi się transfer bez usg. Przecież lekarz wkłada zarodek w najlepsze dla niego miejsce do zagnieżdżenia. Jak to można robić na czuja. Porażka. Współczuję negatywnej bety. Ja po tym transferze z pustym jajem poszłam po leki do psychiatry takie lekkie nieuzależniające brałam je trzy miesiące potem odstawiłam. Teraz znów po nieudanym do nich wróciłam. Pomagają szybciej stanąć na nogi. Po 9 latach starań stwierdziłam, że nie będę nadwyrężać już więcej swojej psychiki i czas na pomoc. A kiedyś na wyluzowanie robiliśmy z mężem miłe wieczory poprzednio omawiając plan B żeby w głowie była jasność i po prostu cieszyliśmy się sobą. Masaż też dobrze robi. Po prostu trzeba znaleźć swój sposób na relaks. Dla mnie były to też spacery, kino, wciągająca książka, ale przede wszystkim trzeba się wypłakać, znaleźć nowy plan i poukładać sobie to w głowie.
    Dziękuję za wsparcie tak zmieniam lekarza...idziemy na wizytę diagnostyczna przygotowawczą do kriotransferu do samego szefa kliniki novuum. Słyszałam że on jest od takich beznadziejnych przypadków..Może świeżym okiem spojrzy na moje badania i wdroży odpowiednie przygotowanie i stanie się dla bas cud ...wczoraj z rana ryczałam jak bób..ale ogarnęłam się poszłam do fryzjiera odświeżyłam włosy zrobiłam brewki potem poszłam na ulubiona zupkę won ton i odrazu głowa taka luźniejsza się zrobiła ..Nietrace nadziei...Damy radę;-)

    AgnieszkaH, Zmeczonazameczona lubią tę wiadomość

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ