Nie udane trasfery

Lekarz zlecił mi tylko zwykłą suplementację. Nic nie sugerował, ponieważ uznał, że na rynku jest dostępnych tyle możliwości, że sama coś wybiorę.

Lekarz zlecił mi tylko zwykłą suplementację. Nic nie sugerował, ponieważ uznał, że na rynku jest dostępnych tyle możliwości, że sama coś wybiorę.

Lekarz zlecił mi tylko zwykłą suplementację. Nic nie sugerował, ponieważ uznał, że na rynku jest dostępnych tyle możliwości, że sama coś wybiorę.

Zmieniłam lekarza i biorę koenzym q10, dhea, witaminę B i l-kartynine. Zbadałam również trombofilie, i jak to u mnie bywa, nie mam. Każde kolejne badanie które wykonuję, jest idealne. Jestem książkowym przykładem i już dawno powinnam zajść w ciążę😐 Cieszę się, że jestem zdrowa, ale czasami sobie myślę, że gdyby coś w badaniach wyszło nie tak, to przynajmniej mialabym z czym walczyć.

Skoro u Cirbie Ok to może męża trzeba szczegółowe badania zrobić nasienia...badanie scd i m-some..bo u mojego męża dopiero szczegółowe wykazały problem..

Właśnie z powodu czynników męskich musieliśmy zdecydować się na in vitro. Robiliśmy m-some, hba i test AZF. Niestety, jeżeli chodzi o czynnik męski, to ciężko coś poprawić.

A dostaliście jakieś zalecenia co możecie zrobić żeby te parametry poprawić?
Jestem w podobnej sytuacji

Ja za miesiąc po 3 miesiącach suplementacji mam powtórzyć badania msome i fragmentacje, potem zostanie mi operacja żylaków pn. Mam jeszcze jakieś badania z krwi zrobic. Przyczyny złych wyników są ale czy to pomoże to nie wiem

Właśnie z powodu czynników męskich musieliśmy zdecydować się na in vitro. Robiliśmy m-some, hba i test AZF. Niestety, jeżeli chodzi o czynnik męski, to ciężko coś poprawić.

Ja za miesiąc po 3 miesiącach suplementacji mam powtórzyć badania msome i fragmentacje, potem zostanie mi operacja żylaków pn. Mam jeszcze jakieś badania z krwi zrobic. Przyczyny złych wyników są ale czy to pomoże to nie wiem

U nas też mówili że nieda się poprawić a mąż wyniki o 300%poprawił tylko faktycznie wziął się za siebie. Zaczął zdrowo się odżywać,alkohol,piwo,napoje gazowane odstawił.oczywiscie suplementacja profeltil,witamina d3,witamina C,plus sport 2 razy w tygodniu.odstawił złe nawyki. słodkie odstawił zero kurczaka plus lek glucophage na obniżenie poziomu glukozy chociaż wyniki miał prawidłowe.. po 3 miesiącach wyniki mocno się poprawiły. Alkohol i piwo i gazowane napoje odstawione całkowicie nawet kieliszka wódki nic...jak masz ochotę dowiedzieć się więcej chętnie odpowiem na dodatkowe pytania ..wiem że to jest dla nas wszystkich bardzo ciężkie i dla facetów też.
Po 3 -4miesiącach mniej wiecej odbudowuje się nasienie dlatego niewarto wcześniej robić badań

Poprawialiśmy defragmacje, ruchliwość i coś jeszcze.ale dzieki tym wyrzeczeniom wszystko się poprawiło morfologia także. Może warto iść do dobrego endokrynologa...to on dał zalecenia .okolice Warszawy i Grodziska polecam Piotr Dudka to on pomógł nam

Ja jestem po 15 nieudanych i się nie poddaje.... Walczę dalej...

Zrób sama prywatnie badanie na trombofilie wrodzona wymaz z policzka można test kupić przez internet odsyła się wymaz i ona za jakieś 2 tygodnie wysyłałam wyniki...jeśli masz jakieś mutacje genowe to bez heparyny która bierzesz zastrzykami zarodek niema szans rozwoju u Cirbie Bo krew jest za gęsta..Może spróbuj to ja jestem po 2 nieudanych transferach.za 2 razem bhcg była ale rozwój stał bo niezrobiono mi tych badań...teraz jestem po 3 transferze ale leki biorę i mam nadzieję że będzie dzidzia....

Ja jestem po 2pelnych procedurach invitro które nie przyniosły żadnego zarodka do mnożenia.
Dzis poszłam do 2 różnych lekarzy w różnych klinikach i powiem wam, ja nie wiem jak to jest ale każdy mówi mi co innego. I żaden nie znalazłam przyczyny tylko każe powtarzać na innych łękach. Więc muszę zapytać was o wasze doświadczenie;
1. Czy miałyście przerwę pomiedzy stymulacjami? Bo jeden lekarz zrobić przerwę 3miesiaczna drugi mówi że możemy zaczynać od razu?
2. Jeden lekarz mówi że na tym etapie to to tylko badania genetyczne zrobić drugi znów mówi że związku z tym że mieliśmy mało zarodków i mamy mniej niż 35lat to uznaje te badania niekonieczne.
3. Jeden lekarz mówi żeby się skonsultować z imunologiem bo mam chorobę autoimmunologiczna, drugi znów twierdzi że według jego statystyk po leczeniu immunologicznym i przed odsetek ciąż jest taki sam i ten w pierwszej kolejności mówi że trzeba zbadać zarodki a jak będą zdrowe zarodki a nadal ciąży nie będzie to dopiero imunolog.

Też jestem po w sumie 3 nieudanych transferach. 2 transfer było puste jajo "na szczęście" poroniłam w domu, ale bardzo to przeżyłam więc wiem jak to jest. Niedawno miałam całkiem nieudany transfer beta 0. Został nam ostatni zarodek i chyba jednak na tym zakończę starania choć ciężko mi zamknąć ten temat i oswoić się z myślą, że 9 lat walczyłam na próżno...chcę mieć nadzieję, że ten ostatni transfer się uda.