Niedrożny jajowód... czy komuś się udało?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, muszę się z Wami czymś podzielić jeszcze parę wpisów temu żaliłam się Wam jak serce mi pęka z powodu obustronnie niedrożnych jajowodów. Jednak zastosowałam przez dwa mce borowine, plus zioła ojca klimuszki( paskudne w smaku !) . Tydzień temu w czwartek miałam laparoskopię, okazało się , że mam dwie strony drożne. Wcześniej miałam hsg i kontrast nawet na mm nie wszedł. Dziewczyny nie poddawajcie się. Ja naprawdę nastawiłam się już tylko na to , że ivf będzie moją jedyną szansą na ciąże.
AniaT, Czarnula88, Jagah, Asiunia;), KisSzilva, Blondi32 lubią tę wiadomość
Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża...
Antoine de Saint-Exupéry -
AniaT, myślę że możesz pić zioła przeciw zrostowe i na polepszenie pracy jajników . Dostałam ją od jednej dobrej duszy tu na forum :
Mieszanka nr 1 -Ojca Klimuszki * ( z książki: "Powróćmy do ziół leczniczych", ) anty zrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego
Wszystko po 50 gr.:
Szyszka chmielu
ziele przywrotnika
ziele krwawnika
liść ruty
ziele nostrzyka żółtego
kwiat lawendy
kłącze tataraku
kwiat nagietka
owoc róży
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkiem.
Po I porcji- przerwa 7 dni, po II- 12 dni, III porcja profilaktycznie
Jeżeli chodzi o borowinę, to nie powinny jej stosować osoby które mają endometriozę. Ona nie udrożnia jajowodów, ale rozmiękcza wszystko w środku i dodatkowo robi nam piękne endometrium. Kładziesz ją od pierwszego dnia po @, aż do owu. Polecam plastry borowinowe, są wygodniejsze w użyciu. Jeden na przód na jajniki i drugi na dół pleców. Kocyk, termofor i dobry serial,albo film
Basia90, Asiunia;) lubią tę wiadomość
Gdy ktoś kocha różę, której jedyny okaz znajduje się na jednej z milionów gwiazd, wystarczy mu na nie spojrzeć, aby być szczęśliwym. Mówi sobie: „Na którejś z nich jest moja róża...
Antoine de Saint-Exupéry -
Dziewczyny pocieszacie strasznie, wątek daje dużo optymizmu. Te którym się udało z jednym proszę o opinie czy po hsg zdecydowałyście się na laparo, żeby tego jednego tuszyć czy lepiej ruszyć jajnik stymulacją mój lewy dominujący a tam podobni niedrożny jajowód. Stosowałam borowinkę 5 sztuk czekam na @ i piję ziola od nowego zaczynam znowu borowinę i dopytuje się o tampony borowinowe????
Dzięki za info -
Witam, około 1,5 roku temu zdiagnozowano u Mnie niedrożność jajowodu (wodniaki), drugi zaś był poskręcany,w związku z tym również było podejrzenie niedrożności. Wykonałam HSG, kontrast przeszedł, więc myślałam, że już będzie ok, jednak w czwartek robiłam ponownie USG i koszmar powrócił - oba jajowody niedrożne - wodniaki ;( Lekarz powiedział, że możemy wykonać laparoskopie, modelowanie jajowodów, jednak bardzo mocno dał do zrozumienia, że jedyną szansą może być in vitro. Oswajam się z tą myślą i pewnie niebawem zaczniemy działania w tym kierunku, jednak przeczytałam dzisiaj na forum wpis Ollesia88 i troszkę dodał mi on otuchy - wpis dotyczący ziółek i borowiny. Z borowiną miałam do czynienia, bo specjalnie dla borowin byłam w Połczynie w sanatorium i szczerze powiem fajna sprawa. jednak nigdy nie słyszałam o tych ziółkach do picia - niewiele czekając zamówiłam przed chwilą przez internet i jak tylko przyjdą zacznę się nimi raczyć Olessia88 mam pytanie - na ile mniej więcej porcji starcza taka mieszanka po 50g każdego? jakieś skutki uboczne?
-
Dzień dobry Dziewczyny! Ja również walczę o Dzidzię, już 4 rok. W sierpniu zeszłego roku miałam wykonany zabieg HSG i okazało się, że mam oba jajowody niedrożne. Udało się udrożnic jeden. Załamana byłam tym jednym niedrożnym jajowodem. Wydawało mi się, że to totalny wyrok. W następnym cyklu (wtedy owu była z jajnika przy drożnym jajowodzie) zaszłam w ciążę. W moim przypadku HSG zadziałało!
Niestety Dzidzia nie chciała z nami zostac i poroniłam w 10 tc. Za 3 miesiące czeka mnie znowu HSG i zobaczymy co dalej. -
Dziewczyny, przeczytalam caly watek i sie poplakalam na niektorych przypadkach. Oba niedrozne jajowody, a jednak mozna zajsc w ciaze!!! Moze i moj przypadek was pocieszy. 12 lat temu po 9 m-cach staran zaszlam w ciaze i urodzilam zdrowego synka. Po 6 latach zaszlam w ciaze pozamaciczna i po niej okazalo sie ze mam tylko 1 jajowod ktory mial zrosty. Na szczescie nie usuneli mi tego jednego jajowodu, a jedynie usuneli cp i zrosty. HSG potwierdzil ze prawy jajowod drozny, a lewego nie ma. Przez 6 lat nic, chcialam 2 dziecka ale lekarze mowili ze pewnie sa zrosty, porobilam kilka badan hormonalnych, ale byly ok. W lutym 2016 spoznila mi sie @ i sie okazalo ze jestem w ciazy. Niestety w 18 tc ja stracilam, ale zajsc jak najbardziej mozna.
Dzis bylam na USG i mam ovu ale w lewym jajniku, lekarz powiedzial aby sie starac, ale chyba niewielkie szanse. Co myslicie?
I mam jeszcze jedno pytanie czy to mozliwe ze miesiac temu mialam tylozgiecie macicy a teraz przodozgiecie? Jakies cuda
29.05.2004 Syn
27.05.2016(*)18tc -
I ja dołączam...
Po sono-HSG nie uzyskano przepływu w żadnym jajowodzie...
Mam mieć jeszcze na potwierdzenie RTH HSG, potem szykuję się do laparoskopii.
Nie ukrywam, że jestem załamana i tak jak większość z Was nie mam wywiadu zapaleń przydatków, zap. wyrostka...
Jedyna nadzieja w historiach naturalnych ciąż przy "niedrożnych jajowodach".
Dziewczyny, te zioła ojca klimuszki nr 1 na zrosty itd. rozumiem, że nie są dostępne w necie, trzeba sobie kupić te wszystkie składniki i wymieszać?
Wspieram wszystkie marzące o maluszku, obyśmy na końcu wątku mogły napisać, że CUDA SIĘ ZDARZAJĄ!>6 lat starań, niedrożny jajowód, w laparo bez endo, w 1. histero 👍, AMH 0,848
nasienie - morfologia 7 %, MSOME 0%, HBA i fragmentacja 👍, żylaki powrózka nasiennego
GC:
2019 -> 3 x IUI ☹️
5.2020 krótki -> 2🥚-> 1 dojrzała
8.2020 długi -> 2🥚 -> 1 dojrzała
10.2020 krótki z primingiem estrog. -> 6🥚-> 1 dojrzała -> 1 IMSI z zamrożonymi 🥚 -> 10.2020 ET 8b ☹️, 11.2020 FET 8b ❄️ ☹️
2021 -> AP Dr Paliga❤️Metformina, Inozytol, DHEA, Ubichinol, ACC, diag. immuno (Dr Sydor)
6.2021 -> 2. histero (usunięte zrosty)
11.2021 ->krótki po primingu testost. i estrog. -> 9🥚-> 7 dojrzałych -> 2 IMSI -> 3 blastki, 2❄️
11.2011 ET 2AA❤️
5dpt beta 11,63 ❤️
20dpt GS+YS
7t3d 1,18 cm, FHR❤️147/min
NIFTY zdrowy synuś 💙
11.08.2022 zostałam mamą 🥰🥰🥰
11.2023 3. histero (usunięte zrosty), CD138 (-)
03.2024 FET 6AB ❄️ ☹️
została 1❄️ -> 11.10.2024 🙏(immunolog-Prograf) -
Witam wszystkie Forumowiczki! W tym roku w sierpniu po rocznym bezskutecznym staraniu o dzidzię lekarz gin. skierował mnie na badanie hsg. Diagnoza lewy jajowód niedrożny, ale istnieje 50% szansy na zajście w ciążę. Mimo takich zapewnień poryczałam się jak bóbr... Po zabiegu wizyta u lekarza i przeisanie CLO w 13 dniu kolejnego cyklu kolejna wizyta tzw. monitoring i tu lekarz uradowany że są dwa pęcherzyki ale co z tego jak po strinie niedrożnej. Mam jednak pozytywne nastawienie. Po wizycie monitoringowej mimo wszystko lekarz przepisał mi duphaston dziś właśnie skończyłam pudełko a juto mam termin @.Przepisał mi też CLO w razie gdyby @ wystąpiła. Trzymam za Was wszystkie kciuki i proszę o to samo! Nie tracę nadziei
-
Olessia88 wrote:Jednak zastosowałam przez dwa mce borowine, plus zioła ojca klimuszki( paskudne w smaku !) . Tydzień temu w czwartek miałam laparoskopię, okazało się , że mam dwie strony drożne. Wcześniej miałam hsg i kontrast nawet na mm nie wszedł. Dziewczyny nie poddawajcie się. Ja naprawdę nastawiłam się już tylko na to , że ivf będzie moją jedyną szansą na ciąże.
Jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znosić deszcz...
Starania od czerwca 2013r
17.09.2014r - Laparoskopia + cystektomia jajnika lewego + HSG
11.10.2018r - sHSG Lublin - udrożnione obydwa jajowody
01.11.2019r - dwie krechy na teście
19.02.2020r - To DZIEWCZYNKA!
09.06.2020r - Natalia jest już z nami! (36tc) -
Witajcie, ja dziś po HSG jestem, i też mam jeden jajowód nie drożny. Wcześniej stosowałam plastry i chyba też mi pomogły. Mam liczne zrosty w okolicy wewnatrzotrzewnowe no i tez w prawym jajowodzie. Jutro idę po wypis to zobaczę co jest tam napisane.
* ANA - ujemne
* Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
* Nieprawidłowa mutacja MTHFR
* Nieprawidłowy czynnik V Leiden
* TSH -3.05
*Homocysteina -6.2
* AntyTG i antyTPO w normie
* 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
* 20.06.18-laparo
* 24.03.18 poronienie 6t ;(
* nasienie po zabiegu ok
* 08.2017-I IVF
* kariotypy ok -
Cześć Dziewczyny,
jestem nowa na forum, ale niestety nie nowa z przykrymi historiami.
W skrócie:
2 lata starań, ciąża pozamaciczna i usunięcie jajowodu potem HSG strasznie bolesne - jeden jajowód niedrożny i laparoskopia - udrożnienie jajowodu przez nacięcie... po laparoskopii lekarz powiedział, że mamy ok 6 miesięcy na naturalne poczęci potem tylko invitro. Zostało nam 5 miesięcy
Czy orientujecie się czy po takim udrożnieniu należy wykonać ponownie HSG?"Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem... i tak zawsze... aż do końca" -
mala102 wrote:Cześć Dziewczyny,
jestem nowa na forum, ale niestety nie nowa z przykrymi historiami.
W skrócie:
2 lata starań, ciąża pozamaciczna i usunięcie jajowodu potem HSG strasznie bolesne - jeden jajowód niedrożny i laparoskopia - udrożnienie jajowodu przez nacięcie... po laparoskopii lekarz powiedział, że mamy ok 6 miesięcy na naturalne poczęci potem tylko invitro. Zostało nam 5 miesięcy
Czy orientujecie się czy po takim udrożnieniu należy wykonać ponownie HSG?
Ja zaszłam 2 razy po HsG ale drugą ciążę straciłam i mam nadzieję, że kolejne hsg nie będzie konieczne. -
Cześć, też miałam podczas laparoskopii wykazaną niedrożność prawego jajowodu. W czerwcu 2017 miałam zabieg udrożnienia w Lublinie w Zakładzie Radiologii Zabiegowej. Udało się udrożnić mi ten prawy jajowód. Ogólnie skuteczność mają tam 80%, więc warto spróbować. Cały przebieg zabiegu opisałam tutaj: http://naproinfo.pl/udraznianie-jajowodow
Może komuś się przyda. -
U mnie obustronna niedrożność po kilkukrotnym udrożnieniu i laparoskopii zakończyła się ciążą. Warto próbować i nie tracić nadziei!
Obecnie jestem 5 lat po zabiegach i oba jajowody nadal drożne
Powodzenia dziewczyny!starająca się ponownie, Patka33 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Wierzcie mi, jeszcze niedawno łkałam czytając posty na różnych forach, porównywałam różne historie. Udało mi się lecz trwało to ponad 3 lata, dni spędzone na oddziale szpitala, w poczekalni w prywatnej klinice 70 km od domu gdzie czasami wchodziliśmy do gabinetu grubo po północy i u "lokalnego" ginekologa. Miałam 2 niedrożne jajowody i wadę macicy + tyłozgięcie. Podobno też nie miałam owulacji. Przeszłam 2 laparoskipię, histeroskopię, 2 hsg. Po drodze ciąża pozamaciczna i został mi tylko jeden jajowód. Po ostatnim Hsg zaszłam w ciążę, dowiedziałam się tego dopiero na kontrolnej wizycie u lekarza. Radość ogromna. Moje szczęście ma 3 miesiące. Z perspektywy czasu to była pestka, serio.
Dziewczyny, walczcie. Ja miałam nigdy naturalnie nie zajść w ciążę.
Pozdrawiam ciepło :*