Niedrożny jajowód... czy komuś się udało?
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny zarejestrowałam się tu tylko dla was Mam pocieszenie dla tych co narzekają na niedrożność 1 jajowodu
w grudniu 2013 miałam robioną laparo ( usunięcie torbieli ) przy okazji sprawdzono mi jajowody. Niestety okazało się, że nie dość ze torbiel, endometrioza to jeszcze OBA!!! jajowody niedrożne. Próba udrożnienia niestety nie udana. Miałam być leczona na endo 6 misiecy zastrzykami na raka prostaty ;/ podobno pomagają, a potem jeszcze raz sprawdzanie jajowodów i udraznianie.
Jednakże mój facet mimo moich uprzedzeń o ryzyku ciąży poza macicznej wcale nie słuchał i.... 22 grudnia w sumie 10 dni po operacji miałam mój ostatni okres )
Jestem w 18/19 tyg. ciąży i wszysko ok. Może to cud a może wystarczy zapomniec o stresach i próbować na własną rękę niz sie słuchac lekarzy ... nie wiem ale mam nadzieje że to was pocieszyło i dało nadzieję
Powodzenia dziewczynyMałaMi83, kapturnica, Anette, dżona, Cigaretta, KisSzilva, godaweri, klara_bella lubią tę wiadomość
-
OvuFriend
-
Cześć Dziewczyny.
Pierwszy raz odważyłam się opowiedzieć o swoim problemie. Od 3 lat staram się bez powodzenia zajść w ciążę. W lutym miałam laparoskopie diagnostyczną, podczas której lekarz odkrył, że mam niedrożne oba jajowody. Niestety podczas laparoskopii nie udało się ich udrożnić. W maju miałam dwukrotnie robiony zabieg hydrotubacji. Pomimo znieczulenia czułam ból. Objawy które zgłaszałam podczas zabiegu lekarz zinterpretował jako przemawiające za tym,że jajowody udało się udrożnić. Dał mi czas do sierpnia - jeśli ciąży nadal nie będzie, będzie dalej próbował leczyć.
Dziewczyny bardzo proszę jeśli znacie kogoś kto ma lub miał podobny problem proszę o odpowiedź. Widzę, że wypowiadają się tu dziewczyny nie tylko starające się o Dzidzie ale też te które są szczęśliwymi mamami.
Dajcie mi trochę nadziei i info o lekarzach, którzy skutecznie udrożnili jajowody.
Pozdrawiam i życzę Wam (i sobie) samych radosnych chwil pośród kaszek, śpiochów, pieluszek i swoich słodkich wyczekanych Bobasków;-)
[*] 20.11.2015 -
Anusiakt niestety z jajowodami jest ten problem ze udraznianie ich jest dosc problematyczne...Jak pewnie wiesz wewnatrz znajduja sie rzeski ktore transportuja komorke jajowa do macicy...W wielu wypadkach jesli hydrotubacja sie nie udaje nie robi sie wlasciwie wiecej nic...Dlatego ze jajowody sa bardzo waskie to raz , dwa mozna uszkodzic rzeski a tym samym zwiekszyc ryzyko ciazy pozamacicznej...Ja mam niedrozny lewy jajowod z pwoodu zrostow , prawy drozny i podczas laparo moj gin nie odwazyl sie przy nim kombinowac wlasnie z tego powodu...
Mozna pic ziola nie noerdozne jajowody..Ja pilam ostatnie 3miesiace oraz stosowac oklady z borowin , ktore maja wpl na rozpuszczanie zrostow i droznosc... No i probowac...Zycze powodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 20:33
Iownka, Viki26 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej Anusiakt, tak jak wyżej kapturnica napisała, bałam się właśnie tego całego zamieszania z rzęskami, zrostami po laparoskopii, a borowina udrożniła mi jajowód więc laparo było tylko formalnością, teraz już tylko pozostało nam się starać. Zachęcam do borowinki i życzę powodzenia.
kapturnica, Iownka, Asiunia;) lubią tę wiadomość
2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz? -
Madziu czy mialas po borowinach nietypowa @? Ja w ubieglym miesiacu zrobilam sobie serie, ale zaledwie 6, bo jakos tak pozniej zapomnialam i myslalam, ze umre przy tym @, mialam wrazenie ze mi brzuch rozsadzi i jeszcze lekko boli do dzis mimo iz juz mam 5 dc. I tak sie zastanawiam czy borowina mogla miec na to wplyw?
W tym miesiacu zamierzam byc bardziej systemayczna -
Co do tamponow..Ja bym nie ryzykowala samemu je robic...Tampony maja dostepne w spa specjalizujacym sie wlasnie w borowinach..niestety nie dostanie sie ich nigdzie
Ja nie ryzykowalabym pchania blotka do srodka-ale ja to ja...Robilam normalne oklady na tyl i przod ciala ale nie do srodka...
AAna mialam tak samo po okladach silniejsze skurcze podczas @ moze org sie oczyszczal??vanessa lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny, chciałam wam w skrócie opowiedzieć własną historią. Około rok temu niespodziewanie trafiłam do szpitala, gdzie zdiagnozowano u Mnie wodniaki jajowodów- decyzja lekarska to operacja, gdyż leczenie farmakologiczne nie będzie skutecznie, bo wodniaki były naprawdę duże.
Nie wyraziłam na nią zgody, bo oczywiście w naszej służbie zdrowia się nie leczy tylko wycina albo ucina . Zmieniłam lekarza, ale powtórka z rozrywki- też chciał mnie ciąć i wycinać- na szczęście nie doszło do skutku. Poszukiwania w internecie doprowadziły Mnie do Uzdrowiska Połczyn ZDrój i cudownych właściwości tamtejszej borowinki na tego typu dolegliwości/schorzenia kobiece. Spędziłam 2-tygodniowy urlop w tymże uzdrowisku (znam lepsze miejsca na urlop,ale czego się nie robi dla zdrowia). Po powrocie na USG okazało się, że cudownie jeden jajowód jest drożny, a co do drugiego nie było to dokładnie widoczne. Kilka dni temu miałam wykonywanie badanie HSG, na którym to wyszło, że oba jajowody są drożne. A rok temu nie dawali mi szans na możliwość drożności jajowodów. Pozdrawiam
Iownka lubi tę wiadomość
-
anusiakt wrote:Dziewczyny a rozmawiałyście z lekarzami o tych borowinach? Okłady z borowin jak najbardziej spróbuję, ale mam opory co do tamponów....w końcu to "błoto". Boję się, że może wywiązać się jakieś zapalenie.
Ja korzystałam z tamponów borowinowych, ale w Uzdrowisku Połczyn Zdrój. Szczerze mówiąc nie odważyłabym się samodzielnego ich stosowania w domu, bo sztuką nie jest założenie, ale ich usunięcie i wypłukanie, gdyż to właśnie może grozić powikłaniami zapalnymi.kapturnica lubi tę wiadomość
-
Asiunia, a Ty w tym Połczynie Zdrój mieszkałaś w takim sanatorium czy wynajmowałaś sobie pokój "z zewnątrz" i przychodziłaś tylko na zabiegi? Widzę, że taki pobyt dwutygodniowy w takim sanatorium wiąże się z kosztem 2200 zł za jedną osobą (tę rehabilitowaną )
Jakbym chciała jechać z mężem i córka, to by mi wyszedł spokojnie 5000 taki pobyt Zastanawiam się nad alternatywami... Mam teraz urlop pod koniec lipca i myślę, myślę. Nie chcialabym wydac 5000 na takie wakacje, bo nie będę później miała na leczenie podstawowe -
Iownka Ja w Połczynie mieszkałam w sanatorium. Oczywiście byłam po sezonie (listopad) i korzystałam z pakietu Strefa dla Kobiet http://www.uzdrowisko-polczyn.pl/oferta-pobytow/pakiety/strefa-dla-kobiet Wiem, że nie jest to najtańsza kuracja, ale z drugiej strony czego się nie robi dla zdrowia. wymarzone miejsce na urlop również to nie jest - znam lepsze . W sumie zapłaciłam ok. 3tys, ale za siebie i za partnera i nie żałuję. Z perspektywy czasu myślę, że napewno mi nie zaszkodziło, a jak już to pomogło. Polecam jednak pojechać z osobą towarzyszącą. Możesz spróbować skorzystać z NFZ w tym zakresie tylko potrzebujesz dobrego lekarza, który Ci w tym pomoże.
-
Iownka, Mi mój lekarz na ten pomysł z Połczynem niestety powiedział,że jeszcze będę miał na to czas i jest za wcześnie- więc się go nie posłuchałam, zaszkodzić już mi nie mogło ... więc pojechałam. Ale chyba jeżeli jesteś po jakimś zabiegu albo po operacji to w ciągu 6mscy należy Ci się lub jest możliwość się tam dostać-ale skonsultuj to bo nie jestem pewna. Pozdrawiam i powodzenia życzę
Iownka lubi tę wiadomość
-
Magda79 wrote:Aniu, ja stosowałam borowinę jakoś 11 dni, z 3 razy zapomniałam, więc łącznie taki cykl trwał z 15 dni. @ miałam 2 dni dość intensywną, jedyny dyskomfort to pobudzone jelita ;p hihi
A dlaczego wracasz do borowin, myślałam że już 1 tor macie obrany i masz wyciszanie?
Asiunia - gratuluje, to wspaniala wiadomosc! -
Trzy dni temu byłam w klinice i powiedzialam, że przed HSG miałam dwa niedrożne jajowody. Pani doktor spytala, czy tylko pod ciśnieniem udało się przez ten jeden przejść? Potwierdziłam. Ona wtedy powiedziała, że być może ten przetkany jajowód jest też uszkodzony i nawet przetkany na nic się nie zdaje I i tak tylko in vitro.
Jestem zalamana. Czyli nie ma szans na zajście naturalnie jak jeden się przepchał? -
aaana wrote:Tak mamy juz wybrany konkretny tor, ale jak pewnie zauwazylas po 1 probie, ze to wcale nie jest pewny tor, wiec z drugiej strony, gdy juz wszystko zawiedzie chcialabym sprobowac borowin, bo po 2 probie jesli sie nie uda na pewno robimy sobie przerwe, bo psychicznie nie podolam, juz teraz to wiem po moich ostatnich ciezkich przezyciach pierwszej proby.
Aniu,faktycznie jakoś nie pomyślałam. W sumie nie wiadomo na ile starcza taki zabieg? Dlatego chyba w następnym miesiącu strzelę sobie profilaktycznie serię
Oczywiście, pamiętam jak się skończyło:( i bardzo mocno trzymam kciuki za 2gą próbę z zielonym finałem!2014 ISCI1 cp 2015 crio 05.2015 ISCI2 2017 ISCI3 02.2018 ISCI4 2018 ...?i co teraz?