Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
pati1980 wrote:Dziewczyny kiedy dostalyscie pierwsza odpowiedz z kliniki. Ja juz czekam miesiac i cisza
W Rikshospitalet czekałam 2 tygodnie a w Porsgrunn miesiąc ale były wakacje więc dlatego tak długo.
Gdzie Ty masz wysłane skierowanie do Rikshospitalet czy Ullevål ?
Znalazłam telefon do Rikshospitalet ( Sekretær, spørsmål om søknader od venteliste ) kl 08-11 tel 23072632 wybrać 2
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2017, 10:39
-
alda wrote:Nie wiem jaka była przyczyna . Nie wszystkie zarodki przeżywają proces zamrażania a niektóre obumierają podczas rozmrażania.
Przy pierwszej stymulacji miałam zamrożone 2 zarodki i te się rozmroziły bez problemu.
Nie możesz się zamartwiać bo to nic Ci nie da a może zaszkodzić .
Myśl pozytywnie
Mar2śka ja w Rikshospitalet zawsze dostawałam skierowanie na beta hCG.
W Porsgrunn się nie dostaje .
Hannanna chyba też miała skierowanie na beta hCG.
Hej,za każdym razem miałam skierowanie ,ale na 3 tygodnie po transferze Niestety nie mam możliwości zrobienia sobie testu weź własnym zakresie,kiedy mi się podoba. Skierowanie na badanie krwi musi być od fastlege Paranoja.
-
Hannanna wrote:Hej,za każdym razem miałam skierowanie ,ale na 3 tygodnie po transferze Niestety nie mam możliwości zrobienia sobie testu weź własnym zakresie,kiedy mi się podoba. Skierowanie na badanie krwi musi być od fastlege Paranoja.
-
alda wrote:W Rikshospitalet czekałam 2 tygodnie a w Porsgrunn miesiąc ale były wakacje więc dlatego tak długo.
Gdzie Ty masz wysłane skierowanie do Rikshospitalet czy Ullevål ?
Znalazłam telefon do Rikshospitalet ( Sekretær, spørsmål om søknader od venteliste ) kl 08-11 tel 23072632 wybrać 2
Alutka trzymam kciukiAlutka 32 lubi tę wiadomość
-
Alutka 32 wrote:Niestety jedna kreska
-
Wiem nie poddaje się jeszcze . Tylko chciałabym znać powód dlaczego tak jest. Z medycznego punktu widzenia oboje jesteśmy płodni, jedyne co zasugerowała nam pani doktor to zmiana partnerów ,, powiedziała ze tak sie zdaża u co piątek pary i ze oni nie są w stanie wytłumaczyć dlaczego tak jest . Dodać ze kiedy ja przygotowywałam sie do in vitro moje trzy najlepsze koleżanki co trzy tygodnie rodziły dzieci ( jedno z in vitro ) plus moja siostra dwa tygodnie temu . Cieszę sie ich szczęściem ale nie jest łatwo pogodzić sie z porażką kiedy wszędzie dookoła otaczają Cię szczęśliwe kobiety z dziećmi !!! Gdybyśmy znali przyczynę moze byłoby łatwiej.Alutka
-
To było pierwsze podejście , mamy dwa mrożaczki. Z 12 jajeczek tylko trzy sie podzieliły na 4 komórki. Nie wiadomo czy sie nie mogą podzielić dalej , czy zagnieździć . Moze w tym jest problem skoro sie nie udało . Ale na usg po owulacji było widoczne ciało żółte które jest odpowiedzialne za prawidłowy proces rozwoju zarodka , wiec nie wiem co myśleć..Alutka
-
Alutka doskonale Cię rozumiem!! Ja w odstępie około tygodnia dowiedziałam się, że moje najlepsze przyjaciółki są w ciąży. Też mam takie wrażenie, że wszyscy tylko nie ja. Bez próbowania nie dowiemy się czy można coś w tym temacie zmienić. Teraz też się trochę denerwuję bo moja pierwsza stymulacja to totalna klapa. Lekarz też nie wiedział dlaczego. Opornie na leki reagowałam a dawka początkowa była za niska. Powiedział tylko, że tak czasami się dzieje i to nie oznacza jeszcze problemów. Mimo wszystko teraz obawy są. Za pierwszym razem błędnie założyłam,że pójdzie sprawnie i to mnie zgubiło. Teraz niczego za pewnik nie biorę- póki nie urodzę, nie uwierzę
Alda ma racje może jakieś dodatkowe badania warto zrobić, ja też się nad tym będę zastanawiała w zależności od rozwoju sytuacji.
Dzisiaj mój 7 dzień stymulacji, w piątek kontrola i czuję rosnące napięcie -
Na szczęście na miejscu mogę zrobić Kciuki się przydadzą !! Mam pytanie do Was . Czy czułyście kłucie jajników? Bo mnie ostatnim razem brzuch od zastrzyków bolał , tyle pamiętam. Jajników chyba za bardzo nie czułam a teraz mam takie kłucia i przez to się denerwuję.