Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Mar2śka, Alutka dziękuję Wam za odpowiedzi, rozjaśnilo mi się wszystko.
Muszę w kwietniu wyjechać do Polski i teraz dzięki Wam mniej więcej wiem jak to ogarnąć.
Hannanna A Ty nie poddawaj się. Jesteśmy tutaj i będziemy Cię wspierać. I nastaw się dobrze, często dobre nastawienie działa cuda -
Hej! U mnie lipa straszna na usg nadal widać torbiele. Jakby tego było mało przy ostatniej punkcji lekarz "próbował" usunąć torbiel ...z tym, że strasznie nieudolnie. Nie została usunięta do końca i w środku zrobił się skrzep -tak podsumowała to ginekolog u której byłam dzisiaj na usg. Mam ochotę umordować tych norweskich konowałów z Haugesund bo przez nich prawdopodobnie czeka mnie znów operacja. Po 17 mam jeszcze konsultacje z lekarzem z novum.
-
mar2śka wrote:Hej! U mnie lipa straszna na usg nadal widać torbiele. Jakby tego było mało przy ostatniej punkcji lekarz "próbował" usunąć torbiel ...z tym, że strasznie nieudolnie. Nie została usunięta do końca i w środku zrobił się skrzep -tak podsumowała to ginekolog u której byłam dzisiaj na usg. Mam ochotę umordować tych norweskich konowałów z Haugesund bo przez nich prawdopodobnie czeka mnie znów operacja. Po 17 mam jeszcze konsultacje z lekarzem z novum.
-
Zoja byłam w klinice
Mar2śka co mówił lekarz w NOvum ?
Alutka kiedy transfer ?
Aggga co u Ciebie?
Kaktus kiedy następny transfer, też na naturalnym cyklu ?
Hannanna decyzja podjęta czy nadal nie wiesz co robić ? U mnie jest odwrotnie psychicznie bardzo dobrze daje radę ale za to fizycznie jest znacznie gorzej .
Ja miałam bardzooooooo długi okres , lało się jak z hydrantu o bólu nie wspomnę i miałam dodatkową "atrakcje" dopadła mnie grypa żołądkowa + wysoka gorączka . Przez ostatni tydzień jadłam tylko banany i piłam wodę . Schudłam 4kg a jak się zobaczyłam w lustrze to się przestraszyłam ......... blada jak ściana, skóra cieńka jak papier - pewnie mam anemie.......
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2018, 15:17
-
Ja po transferze świeżego zarodka również miałam bardzo ciężki,bolący i długi okres
W sumie to chciałabym spróbować ponownie podejść do tego wszystkiego. Wczoraj poszłam do apteki i zamiast wykupić receptę i być lżejsza o pare tys kr to tylko zapytałam ile trzeba ewentualnie czekać na leki. Nie wiem czemu nagle zwątpiłam w to wszystko. Zgodę w sumie już wysłałam do kliniki. No nic,mam jeszcze ze dwa tyg do myślenia -
Juz jestem po transferze . Troszke zawiedziona jestem bo mam zarodek dwudniowy dzis rozmrożony ale bardziej rozwinięty. Liczyłam na troszke starszy zarodek .Myślałam ze oni zadzwonią dzis poinformować jak wyglada sytuacja i umówić nas na transfer . A tu w słuchawce wszystko jest Ok prosze przyjechać dzisiaj . Troszke komplikacji i stresu było z pracą. Ale udało sie dojechaćAlutka
-
Hannanna - wiem pamietam ze brałaś. Dlatego tez byłam w szoku jak dostałam plan . Jeszcze gdyby sprawdzili czy produkuje w tym momencie odpowiednia ilość wszystkiego to wtedy jak najbardziej . Ja nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie nastawiam się na dobre wieści . Skoro żadnej z Was sie nie udało to dlaczego mi miałoby sie udać . Tym razem oprócz siostrze ( która ciągle sie wypytywała ) nic nie mówiliśmy . Nie mam ochoty każdemu z osobna opowiadać jak sie czuje itd.Alutka
-
Witajcie! Póki co nie wiem nic.Dr Lewandowski na urlopie. Miałam w zastępstwie konsultacje z innym ale on kazał czekać aż wróci mój lekarz. W przyszłym tygodniu będę wiedziała więcej, na razie biorę te same leki.
Alda a Ty jak się czujesz?? Już trochę lepiej fizycznie??
Alutka trzymam kciuki!!
Hannanna jak nastroje?
Ciekawe co się dzieje z Martaja, dawno się nie odzywała. -
witajcie ja narazie nic nie mam czekam na @ i pozniej zobaczymy, niby mam miec znowu naturalny bez zadnych lekaow....ale jakos stracilam nadzieje na co kolwiek i nie wiem czy podejde do ostatniej proby.... mam jeszcze pare dni wiec wszystko przemysle i sie zastanowie...Trzymam za was wszystkie kciuki i powodzenia....