Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja niestety dobrych wieści nie mam. Jedna wielka krecha. No cóż chyba się przyzwyczaiłam do porażek, ciężko mi strasznie. Zrobię jeszcze test w czwartek jak kazali w szpitalu, no ale same wiecie że to bedzie to samo. Teraz muszę się ogarnąć, za dwa tygodnie jadę na miesiąc urlopu, nabrać nowych sił i przemyśleć wszystko. Jak mi się uda to zrobię jakieś dodatkowe badania, na pewno usg tarczycy.
Trzymam nadal za was kciuki. Powodzenia -
nick nieaktualny
-
Pati, wiem, że może teraz tego nie czujesz ale będzie dobrze! Wakacje to świetny pomysł!!
Dzisiaj dzwonili do mnie z kliniki odnośnie wyników Harmony. Chyba wspominałam, że nie chcieliśmy znać płci...oczywiście i tym razem życie zdecydowało za nasPani radosnym głosem oznajmiła, że mamy zdrową dziewczynkę...także tego... córeczka
Ps. alda - suwaczek kłamałZoja36, alda, K., majola lubią tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Pati, wiem, że może teraz tego nie czujesz ale będzie dobrze! Wakacje to świetny pomysł!!
Dzisiaj dzwonili do mnie z kliniki odnośnie wyników Harmony. Chyba wspominałam, że nie chcieliśmy znać płci...oczywiście i tym razem życie zdecydowało za nasPani radosnym głosem oznajmiła, że mamy zdrową dziewczynkę...także tego... córeczka
Ps. alda - suwaczek kłamałmar2śka lubi tę wiadomość
Alutka -
nick nieaktualnyMar2śka gratulacje
Przespałam sie z tym wszystkim wcale nie jest lepiej trzeba czasu ..ale dalej nie wiem gdzie czy w pl czy tu
Jak radzillyscie sobie z porażka ? Płacz ? Smutek ?
Ja nie radzę sobie z emocjami ..nie jestem zła na mojego męża przeciez to nie jego wina
Ale tak to wyglada ze pi prostu nie mam ochoty z nim rozmawiać jestem obrazona zła bezsilna
Pozostaje jeszcze jedno pytanie
Nie wiem czy pamiętacie kiedys chciałam przełożyć pierwsze podejście na następnym miesiac i sie nie zgodzili bo jesli nie pojawię sie w ich terminie to mnie usuną na 3 miesiące z listy
Teraz cos tam mówili ze mam dzwonić przy następnej miesiączce w lipcu a jesli ja nie jestem gotowa po prostu nie wiem moze bym chciała we wrześniu to mam im to napisać , powiedzieć ?Alutka 32 lubi tę wiadomość
-
WNadzieji wrote:Mar2śka gratulacje
Przespałam sie z tym wszystkim wcale nie jest lepiej trzeba czasu ..ale dalej nie wiem gdzie czy w pl czy tu
Jak radzillyscie sobie z porażka ? Płacz ? Smutek ?
Ja nie radzę sobie z emocjami ..nie jestem zła na mojego męża przeciez to nie jego wina
Ale tak to wyglada ze pi prostu nie mam ochoty z nim rozmawiać jestem obrazona zła bezsilna
Pozostaje jeszcze jedno pytanie
Nie wiem czy pamiętacie kiedys chciałam przełożyć pierwsze podejście na następnym miesiac i sie nie zgodzili bo jesli nie pojawię sie w ich terminie to mnie usuną na 3 miesiące z listy
Teraz cos tam mówili ze mam dzwonić przy następnej miesiączce w lipcu a jesli ja nie jestem gotowa po prostu nie wiem moze bym chciała we wrześniu to mam im to napisać , powiedzieć ?WNadzieji lubi tę wiadomość
-
WNadzieji wrote:Mar2śka gratulacje
Przespałam sie z tym wszystkim wcale nie jest lepiej trzeba czasu ..ale dalej nie wiem gdzie czy w pl czy tu
Jak radzillyscie sobie z porażka ? Płacz ? Smutek ?
Ja nie radzę sobie z emocjami ..nie jestem zła na mojego męża przeciez to nie jego wina
Ale tak to wyglada ze pi prostu nie mam ochoty z nim rozmawiać jestem obrazona zła bezsilna
Pozostaje jeszcze jedno pytanie
Nie wiem czy pamiętacie kiedys chciałam przełożyć pierwsze podejście na następnym miesiac i sie nie zgodzili bo jesli nie pojawię sie w ich terminie to mnie usuną na 3 miesiące z listy
Teraz cos tam mówili ze mam dzwonić przy następnej miesiączce w lipcu a jesli ja nie jestem gotowa po prostu nie wiem moze bym chciała we wrześniu to mam im to napisać , powiedzieć ?
Doskonale znam to uczucie, ja nie potrafie jakos isc dlaej i znow podejsc do tego postanowailm iz odpoczne do jesieni, ide do psychologa aby pomogl mi jakos z tego wyjsc bo chyba mam depresje juz a przeciez mialo byc tak pieknie wielkie szanse mlody wiek i wogole najlepszy zarodek same ochy i ahy i wiadomo jak sie skonczylo... no ale nic moze pomoc specjalisty jakos mi to ulatwi -
pati1980 wrote:Ja niestety dobrych wieści nie mam. Jedna wielka krecha. No cóż chyba się przyzwyczaiłam do porażek, ciężko mi strasznie. Zrobię jeszcze test w czwartek jak kazali w szpitalu, no ale same wiecie że to bedzie to samo. Teraz muszę się ogarnąć, za dwa tygodnie jadę na miesiąc urlopu, nabrać nowych sił i przemyśleć wszystko. Jak mi się uda to zrobię jakieś dodatkowe badania, na pewno usg tarczycy.
Trzymam nadal za was kciuki. Powodzenia -
Mam pytanie do was, odnosnie miesiaczki po nie udanym ivf, ta najgorsza porazkowa dostalam w 37 dc, jak jest z cyklem pozniej ? Normalnie wraca i bede miec miesiaczke tak jak zawsze czyli co 33-35 dni czy moze cos ulec zmianie ? Jakie macie doswidczenia
-
WNadzieji wrote:Mar2śka gratulacje
Przespałam sie z tym wszystkim wcale nie jest lepiej trzeba czasu ..ale dalej nie wiem gdzie czy w pl czy tu
Jak radzillyscie sobie z porażka ? Płacz ? Smutek ?
Ja nie radzę sobie z emocjami ..nie jestem zła na mojego męża przeciez to nie jego wina
Ale tak to wyglada ze pi prostu nie mam ochoty z nim rozmawiać jestem obrazona zła bezsilna
Pozostaje jeszcze jedno pytanie
Nie wiem czy pamiętacie kiedys chciałam przełożyć pierwsze podejście na następnym miesiac i sie nie zgodzili bo jesli nie pojawię sie w ich terminie to mnie usuną na 3 miesiące z listy
Teraz cos tam mówili ze mam dzwonić przy następnej miesiączce w lipcu a jesli ja nie jestem gotowa po prostu nie wiem moze bym chciała we wrześniu to mam im to napisać , powiedzieć ?Alutka -
nick nieaktualny
-
Byłam dziś na kontroli, wieczorem 5 zastrzyk gonal f 175 a od jutra mam zmniejszyć do 150. Pęcherzyki szybko rosną, miały niektóre po 12 mm. Dobrze to czy źle?
Lekarz mnie wyrzucił z gabinetu po kilku minutach bo już miał opóźnienie, więc nawet nie zdążyłam o nic wypytać!!!!
Dobija mnie ten cały riks. To przez tych lekarzy ten cały proces jest tak stresujący bo oni nawet dla pacjentów czasu nie maja -
Aggga08 wrote:Byłam dziś na kontroli, wieczorem 5 zastrzyk gonal f 175 a od jutra mam zmniejszyć do 150. Pęcherzyki szybko rosną, miały niektóre po 12 mm. Dobrze to czy źle?
Lekarz mnie wyrzucił z gabinetu po kilku minutach bo już miał opóźnienie, więc nawet nie zdążyłam o nic wypytać!!!!
Dobija mnie ten cały riks. To przez tych lekarzy ten cały proces jest tak stresujący bo oni nawet dla pacjentów czasu nie majaCzasami przy długich stymulacjach do kitu są komórki, lepiej żeby stymulacje za długo nie trwały.