Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
mar2śka wrote:Mylisz wygasły program rządowy z refundacją samych leków . Leki są nadal ze zniżką jeśli się spełnia kryteria . Niektóre miasta dopłacają ale tylko osobom zameldowanym w danej miejscowości .
-
alda wrote:Mar2śka jak byłaś w szpitalu w Polsce to jak została rozwiązana kwestia kosztów? Zapłaciłaś a potem rozliczałaś się z Helfo ?
-
mar2śka wrote:Nic nie płaciłam. Spisali dane z karty i tyle Baaardzo byłam szczęśliwa, że ją miałam bo tknęło mnie żeby ją wyrobić z 2 tyg przed wyjazdem. Nigdy bym nie pomyślała, że przyda się tak szybko.
Karta jest od nagłych wypadków. Ja ostatnio z niej korzystałam jak musieli mi podać kroplówkę na alergie. Robią ksero i o nic więcej nie pytają.
A jeśli chodzi o ciężarne tak jak Mar2śka to każda obywatelka Polska w ciąży ma opiekę za darmo. Mnie tak zakwalifikowali do łyżeczkowania, nie miałam kart wtedy. NFZ pokrył koszt zabiegu. Nikt nie grymasił mało tego same pielęgniarki podpowiedziałby ze przysługuje mi takie coś jeśli nadal mam obywatelstwo polskie.
Nie pamietam która z dziewczyn pytała o dokumentacje.
Myślicie ze wydruk z helsenorge/ pasientjournal wystarczyłby do Pl. Ja to odkryłam dopiero dzisiaj hihi lepiej późno niż wcale. Cała dokumentacja, skany dokumentów które dostali z Pl, korespondencja między lekarzami na temat MTHFR wszystko tam jest. Szok
-
Mirandzia wrote:Karta jest od nagłych wypadków. Ja ostatnio z niej korzystałam jak musieli mi podać kroplówkę na alergie. Robią ksero i o nic więcej nie pytają.
A jeśli chodzi o ciężarne tak jak Mar2śka to każda obywatelka Polska w ciąży ma opiekę za darmo. Mnie tak zakwalifikowali do łyżeczkowania, nie miałam kart wtedy. NFZ pokrył koszt zabiegu. Nikt nie grymasił mało tego same pielęgniarki podpowiedziałby ze przysługuje mi takie coś jeśli nadal mam obywatelstwo polskie.
Nie pamietam która z dziewczyn pytała o dokumentacje.
Myślicie ze wydruk z helsenorge/ pasientjournal wystarczyłby do Pl. Ja to odkryłam dopiero dzisiaj hihi lepiej późno niż wcale. Cała dokumentacja, skany dokumentów które dostali z Pl, korespondencja między lekarzami na temat MTHFR wszystko tam jest. Szok -
Mirandzia wrote:
Nie pamietam która z dziewczyn pytała o dokumentacje.
Myślicie ze wydruk z helsenorge/ pasientjournal wystarczyłby do Pl.
Rok temu w Riks (Oslo) cała dokumentacja przez nich prowadzona była w formie papierowej - nie było możliwości wglądu przez pasientjournal . Wszystkie papiery "szły" do głównego archiwum na Ullevål . Nie wiem jak jest teraz .............
Dziewczyny z Riksa lekarze dalej "bawią" się w papierowe kartoteki czy już wszystko na komputerze ????
W Porsgrunn komputer
-
nick nieaktualny
-
Mirandzia wrote:alda wrote:WNadzieji do rozliczenia IVF wysyłasz tylko rachunki za recepty.
Dziewczyny a te rachunki wysyłam dopiero po przekroczeniu czy wszystko od początku i system „pilnuje” tej kwoty.
Dostałam papiery po punkcji i nie bardzo wiem co zrobić. Jest napisane ze przed upływem 6 miesięcy wysłać.
Czy któraś z Was zagłębiają temat dofinansowania leczenia poza No. Czy jest to możliwe ?
Jeśli zdecydujesz się na procedurę w polsce, to helfo zwraca Ci koszty za same leki tak jak tu w No.
https://helsenorge.no/behandling-i-utlandet/sykehusbehandling-og-andre-spesialisthelsetjenester-i-eos-landWNadzieji lubi tę wiadomość
-
Aggga08 wrote:Jeśli zdecydujesz się na procedurę w polsce, to helfo zwraca Ci koszty za same leki tak jak tu w No.
https://helsenorge.no/behandling-i-utlandet/sykehusbehandling-og-andre-spesialisthelsetjenester-i-eos-land -
Witajcie ciąg dalszy kiepskich wiadomości Właśnie dzisiaj po moim nacisku dowiedziałam się ze z tak wspaniałych zarodków które mieliśmy szt 3 w poczekalni, nie mam żadnego zamrożonego. Za słabej jakości były do mrożenia. Ja już nic nie rozumiem ochom i echom nie było końca jaki to dobry materiał był. A tu taka wiadomość. Przez 2 tygodnie nikt nie raczył się do nas odezwać. W środę mam zrobić krew i potem dostanę wytyczne. Dwa miesiące przerwy ma. Yc żeby jajniki odpoczęły.
Jestem tak skołowana ze nie wiem co robić czy nie wracać z leczeniem do Pl. Moim zdaniem te długie stymulację do niczego dobrego nie prowadzą. Mogę się mylić ale od początku jakoś mi się nie podobało ze tak słabe dawki i tak długo. Wyprostujcie mnie dziewczyny. Liczyłam ze coś będę miała zamrożonego a tu lipa od nowa cały proces (: Jestem zrozpaczona -
nick nieaktualnyMirandzia przykro ..to samo u nas tyle ze my mieliśmy jednego mrozaczka ..szok
I tak jeszcze wczoraj myślałam dlaczego przy jednym zarodku nie przeszłam kolejnej stymulacji na wszelki wypadek gdyby właśnie ten jeden nie dał rady obłęd co sie tu wyprawia
Tez zaczynałam od małych dawek ..zbieram sie zeby napisać do nich ale nie wiem co robić .. -
Ja mam zamiar zapytać jakie wnioski wyciągnęli bo skoro zgodziłam się przeznaczyć do badań nie wykorzystane , nie nadające się komórki to chyba właśnie po to żeby wiedzieć co jest nie tak. Jeśli nie będzie żadnej odpowiedzi nie zgodzę się drugi raz na to. Ja już zaczynam mieć teorie spiskowe w tej rozpaczy. Z tylu wspaniałych ani jedna się nie uchowała.
-
nick nieaktualnyTez miałam te teorie pisałam o nich ,ze moze jajka poszły na handel nie dostałam informacje odnośnie kondycji i klasy.
U mnie po pierwszym usg przed punkcją juz lekarz powiedział Następnym razem bedziemy wiedzieli zeby zaczac od większej dawki hormonów