Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyW końcu ktoś z nas musi myślec trzeźwo i trzymać nas na duchu ..
Właśnie te ich metody średniowieczne ..ehh rozumiem przy usuwaniu cysty myślałam ze mnie słyszeli Norwedzy z krańców państwa ale na szczęście nic nie czułam podczas punkcji.Napisalam do nich przed chwila czekam na odp ..
Mirandzia musimy byc dzielne tak jak Mar2śka mowi do końca roku i my bedziemy z brzuszkami
nie koniecznie spożywczymi.
W tej niewierze jest jednak wiara w to ze bedzie dobrze Jest Nadzieja ..nie tak dawno lekarze w Riks uratowali życie mojej mamie
Zoja36 lubi tę wiadomość
-
Ja podchodząc do pierwszej próby liczyłam się z tym że za pierwszym razem może się nie udać. Takie nastawienie pozwoliło mi lżej przeżyć negatywny test. Czytałam statystyki i przeżycia dziewczyn , nie często udaje się za 1 razem
WNadzieji lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aggga08 wrote:Ja podchodząc do pierwszej próby liczyłam się z tym że za pierwszym razem może się nie udać. Takie nastawienie pozwoliło mi lżej przeżyć negatywny test. Czytałam statystyki i przeżycia dziewczyn , nie często udaje się za 1 razem
Ja tez się nie nastawiałam ze za pierwszym razem napewno będę w ciąży. Tylko ze nic nie zamrozili a były tak wspaniałej jakości. I kolejna stymulacja i punkcją które nie są takie obojętne dla organizmu. Wyczerpywanie rezerwy, szybsze starzenie organizmu -
Byłam u Fastlege zrobiła tsh. Ft3 Ft4 i anty TPO. Czekam na wyniki. Bety nie zrobiła kazała jutro zrobić test raz jeszcze! Zrobiłam już dzisiaj dwa:)alda wrote:Alutka byłaś u fastlege ?
Jakieś dyspozycje z kliniki odnoście heparyny ?
Z Kliniki też dzwonili kazali Albyl-E brać do końca ciąży . Progesteronu nie dostałam ale mam jeszcze jedno opakowanie z poprzedniego razu.
alda lubi tę wiadomość
Alutka -
Dzwoniła fastlege . Tsh w Normie . Nawet nie podała ile miałam a jak zapytałam dokładnie to powiedziała mi jakie są normy i ze w tej normie się mieszczę wiec mam nie zmieniać dawki do następnego podglądu. I co teraz wizyta w Polsce dopiero mogę mieć 18 Lipiec . Zoja Ty masz długi staż tarczycowy wzięłabyś na moim miejscu dwie tabletki na własną rękę . Mam dawkę 25Alutka
-
Mirandzia wrote:Ja tez się nie nastawiałam ze za pierwszym razem napewno będę w ciąży. Tylko ze nic nie zamrozili a były tak wspaniałej jakości. I kolejna stymulacja i punkcją które nie są takie obojętne dla organizmu. Wyczerpywanie rezerwy, szybsze starzenie organizmu
U mnie tez z zamrożonych nici, żaden z 3 nie przetrwal. Teraz jestem w trakcie podejścia nr 2, bardziej mnie kontroluja tym razem. Teraz mam większą nadzieję że się uda. Ciężki proces ale jak już się na niego zdecydowalo to trzeba probowac do póki nie osiągnie się celu.
Póki co nie ma badan potwierdzajacych negatywny wpływ symulacji na zdrowie (po zakonczonym leczeniu). -
TSH powinno być poniżej 2,5. Spróbuj skontaktować się z fastlege i powiedz, że rozmawiałaś z endokrynolog i potrzebujesz dokładnego wyniku. Ja jak poszłam na betę to też robiłam tsh, ftp i ft4 i też TSH było niby w normie. Jak się okazało 3,6 czyli za wysoko. Edno podniosła mi wtedy dawkę na 125 codziennie, a brałam 100 pn-pt i 125 sb-nd. A w ogóle zanim dostałam wynik to kazała mi brać na przemian 100/125. Wszystko zależy jaki masz wynik. Musisz koniecznie się dowiedzieć. Jeśli teraz bierzesz 25 to zmiana na 50 myślę że to za dużo. Ewentualnie na przemian 25/37,5 ale to zależy jakie masz TSH, bo jeśli poniżej 2,5 to pewnie dawka mogłaby zostać.Alutka 32 wrote:Dzwoniła fastlege . Tsh w Normie . Nawet nie podała ile miałam a jak zapytałam dokładnie to powiedziała mi jakie są normy i ze w tej normie się mieszczę wiec mam nie zmieniać dawki do następnego podglądu. I co teraz wizyta w Polsce dopiero mogę mieć 18 Lipiec . Zoja Ty masz długi staż tarczycowy wzięłabyś na moim miejscu dwie tabletki na własną rękę . Mam dawkę 25
-
Czarodziejka i jak po usg?Czarodziejka wrote:Wracam do Was, po kilku dniach wyjętych z życiorysu. Takich mdłości i przytulania sedesu to sie nie spodziewałam. Próbowałam już wszystkiego i nic nie pomaga. Witam się z „tronem” z rana zaraz po wstaniu i pózniej 2-3 razy aż do wieczora. Jutro jadę na pierwsze usg. Trzymajcie kciuki.
Nipt test też już miałaś? -
Zoja36 wrote:Czarodziejka i jak po usg?
Nipt test też już miałaś?
Wróciłam
nasze cudo ma 17 mm i szleńczo bijące serduszko. Wszystko w jak najlepszym porządku 
Następne badanie, usg genetyczne, mam w 12 tyg. jeszcze nie wiem kiedy, wtedy też mają mi zrobić nipt.
Ulżyło mi trochę
niestety nie mam zdjęcia.
WNadzieji, Zoja36, mar2śka, majola lubią tę wiadomość
-
Super Czarodziejka, fajne uczucie.
A ja w przyszłym tygodniu idę do szpitala na tzw wczesne usg i badanie krwi, ale niestety nie nipt. Zapytałam ich o to to dostałam wiadomość że nipt nie jest dostępny w Norwegii, tak twierdzą w szpitalu w Stavanger. Też myślałam, że dostanę termin na ok 12 tydzień A oni dali na 10 i jak o to zapytałam, czy nie za wcześnie, to odpisali że jest ok. To już w sumie nie wiem co to za usg będzie. Dzisiaj okropny dzień miałam i brak siły na pisanie do nich, więc albo jeszcze do nich napiszę, że mają nieaktualne informacje, albo już na miejscu, jak będę u nich na wizycie. Ręce, cycki opadają, co to za kraj???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 22:35
-
Faktycznie na usg prenatalne to za wcześnie. Może to po prostu usg + badania krwi takie jak mi tu robili standardowe. A o prenatalne zapytaj fasta. Jak to niby możliwe, że czarodziejka ma a Ty nie ? Przecież Ci się należą chociażby ze względu na wiek. A do PL kiedy się wybierasz?? Pisałam Ci wiadomość na privZoja36 wrote:Super Czarodziejka, fajne uczucie.
A ja w przyszłym tygodniu idę do szpitala na tzw wczesne usg i badanie krwi, ale niestety nie nipt. Zapytałam ich o to to dostałam wiadomość że nipt nie jest dostępny w Norwegii, tak twierdzą w szpitalu w Stavanger. Też myślałam, że dostanę termin na ok 12 tydzień A oni dali na 10 i jak o to zapytałam, czy nie za wcześnie, to odpisali że jest ok. To już w sumie nie wiem co to za usg będzie. Dzisiaj okropny dzień miałam i brak siły na pisanie do nich, więc albo jeszcze do nich napiszę, że mają nieaktualne informacje, albo już na miejscu, jak będę u nich na wizycie. Ręce, cycki opadają, co to za kraj???
-
Cześć, jakby co pisz smsem, tu jak mi nie napiszesz że coś napisałaś to pewnie nie zajrzę.mar2śka wrote:Faktycznie na usg prenatalne to za wcześnie. Może to po prostu usg + badania krwi takie jak mi tu robili standardowe. A o prenatalne zapytaj fasta. Jak to niby możliwe, że czarodziejka ma a Ty nie ? Przecież Ci się należą chociażby ze względu na wiek. A do PL kiedy się wybierasz?? Pisałam Ci wiadomość na priv

Fastlege już pytałam, wiedzą marna. Ginekolog miała właśnie wysłać skierowanie na prenatalne do szpitala ale jak widać, nie zrozumieli. Albo jeszcze do szpitala napiszę albo na miejscu z nimi porozmawiam. Ja nie ogarniam tutaj lekarzy. -
Zoja36 chyba nie tylko ty ich nie ogarniasz. U mnie od stycznia trwa debata na temat MTHFR. czytałam sobie ich zapiski na pasientjournalZoja36 wrote:. Ja nie ogarniam tutaj lekarzy.
genetycy z rodzinnym sobie pogawędki robia. Najpierw dwa razy źle odczytano tlumaczenie i zrobili Dwa razy to samo badanie twierdząc że pomylili się w Polsce. Jak zaczęłam dociekac to okazalo Się że MTHFR nie zbadane tylko VLeiden i protrombina. Akurat i tu i w Pl wyszlo to samo. Ale oni twierdza ze w Pl pewnie probki zamieniono i jest pomyłka ( pewnie u nich się to zdarza i dlatego tak twierdzą
napisałam list i zakreśliła wynik żeby przeczytano jeszcze raz. No i nie pomyliłam się, intuicja nie zawiodła. Potem coś napisali o Oslo i Telemark. I narazie stanęło na niczym nie dostałam żadnej oficjalnej odpowiedzi. W KK z rozbrajająca szczerością mówią ze oni nie wiedza co to jest i z czym się to wiąże. Ludzie którzy są specjalistami od wspomaganego rozrodu. Nie myślałam ze aż takie zacofanie tutaj jest.
Także jeszcze nie jedno nas zaskoczy i rozbawi. Chociaż w przypadku zdrowia to przestaje być zabawne.
Mój okres jak szwajcarski zegareczek
dzisiaj się zaczyna
Zoja36 lubi tę wiadomość
-
Właśnie dzwonili, wrzesień mam zaklepany. Zaczynam wrzesień stymulację, wiadomo punkcja i cała reszta wypadnie w październiku. W tym roku trzeba plany urlopowe zmienić. Ponieważ lipiec klinika zamknięta, sierpień i wrzesień punkcja niemożliwa bo tyle ludzi, zajęte wszystko. Dostanę plan leczenia podobno poczta. Pewnie Pati u ciebie tez będzie wrzesień albo wcześniejpati1980 wrote:Mirandzia ja też dzisiaj dostałam,jeden dzień opóźnienia. Napisałam do kliniki co dalej i kiedy runda numer 2. Czekam na odpowiedz

na szczęście przyślą wszystko nie trzeba znowu na wizytę iść na której tylko pogadają. Choć trochę dziwne ze przed kolejna stymulacja żadnej kontroli usg ani wyników. No ale jesteśmy w No ...
-
Ja nadal czekam na informację. Też jestem ciekawa kiedy to bedzie. U mnie w klinika też zamknięta cały lipiec, Mnie i tak nie ma w No cały lipiec. Teraz pozostało nam zebrać siły na kolejne podejście. No i oczywiście działać naturalnieMirandzia wrote:Właśnie dzwonili, wrzesień mam zaklepany. Zaczynam wrzesień stymulację, wiadomo punkcja i cała reszta wypadnie w październiku. W tym roku trzeba plany urlopowe zmienić. Ponieważ lipiec klinika zamknięta, sierpień i wrzesień punkcja niemożliwa bo tyle ludzi, zajęte wszystko. Dostanę plan leczenia podobno poczta. Pewnie Pati u ciebie tez będzie wrzesień albo wcześniej
na szczęście przyślą wszystko nie trzeba znowu na wizytę iść na której tylko pogadają. Choć trochę dziwne ze przed kolejna stymulacja żadnej kontroli usg ani wyników. No ale jesteśmy w No ... 










