Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Aggga08 wrote:Ogolnie mialam 10 dni. Pierwsze dni 175, jeden dzien 150, jeden 100 i 2 - 75
Reagujesz bardzo mocno. W sumie przyjęłaś 1450 jednostek -19 jajek, ja miałam 1462,5 (112,5*13 dni. Bez żadnych modyfikacji. Caly czas ta sama dawka) i tylko 8 jajek.
Wiadomo każda z nas jest inna. Przy wysokim Amh trzeba uważać tak mi powiedziała doktor. Albo ja jestem oporna albo ty podatna do przestymulowania.
Mam nadzieje ze te dwa piękne dotrwają do 5-go dnia i wszystko zakończy się dwoma klechami
-
Czyli bardzo dobrze się stymulujesz, aż za dobrze. Ja za to zazwyczaj meeeega oporna jestem, Przy 2 stymulacji przez ok 14 dni brałam menopur 450 j. Jakby nas tak zmiksować to byśmy były pacjentką idealnąAggga08 wrote:Ogolnie mialam 10 dni. Pierwsze dni 175, jeden dzien 150, jeden 100 i 2 - 75
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
Aggga08 wrote:Ten polski doktor mowil ze 75 jeden dzien i trzeba robic punkcje. Ale kolejny lekarz chcial jeszcze jeden dzien zeby ich wiecej bylo.... nie wyciagneli wniosków żadnych po moim pierszym podejsciu....
No właśnie oni tutaj żadnych wniosków w Twoim przypadku nie wyciągnęli. Ja tez się boje drugiej stymulacji i co z tego będzie. Skoro z tak wspaniałych nic nie nadawało się do zmrożenia. Siedzę i szukam odp dlaczego, co może być przyczyna ?
Mam nadzieje ze się uda i nie będziesz musiała jechać do Pl. W tej chwili w klinikach w Pl robią bardzo dużo badań. Kariotyp, trombofilia, VLeiden to morfologia we wspomaganym rozrodzie. Ktoś powie ze przesada za dużo tego z drugiej strony robić zabiegi i stymulację w ciemno a co za tym idzie tracimy szanse z puli 3 podejść
dobrze ze mamy taka możliwość jeszcze próbować w Pl.
Czekamy na dobre wieści.
-
Dziewczyny dzisiaj byłam na usg i pobraniu krwi w szpitalu. Maleństwo ma 3 cm, serduszko pięknie bije i nawet się ruszało. Super uczucie. Za trzy tygodnie mam usg prenatalne.
Czarodziejka pytałam Pani Doktor czy gdziekolwiek w Norwegii robią NIPT test i powiedziała mi że nie. Więc albo ma złe informacje albo będziesz miała KUB test.
Aggga08, Alutka 32, WNadzieji, alda, majola, K., Mirandzia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tez tak pomyslalam alutka. Ale jesli tamtych 7 byloby zlych to by przetrwaly do 4 dnia? I czy by je trzymali? Moze zle rozumuje wiec mnie porawcie...
Alda norweskie nazwiska maja malo do rzeczy... kolezanka podchodzi tak samo 2 raz, i 2 raz ten sam lek, protokół i te same dawki!!! Ostatnio duzo niedojrzalych jajeczek i malo zaplldnionych, tym razem to samo!!!! Az plakala po punkcji biedna i wygarnela co o tym wszytstkim mysli
-
nick nieaktualny
-
alda wrote:Czyli to niestety norma Riks
Czasami zastanawiam się czy Ci ludzie się dokształcają w kierunku IVF czy to zwykli ginekolodzy , czasami przyjmują pacjentki w zaawansowanej ciąży czasami są na IVF to chyba tak nie powinno wyglądać .
Mam takie samo wrazenie... w poniedziałek lekarz ani praktykant czy kto to byl, ani sekretarka nie wuedzieli kto i kiedy ma sie ze mna skontaktowac odnosnie zarodkow ktore maja trzymac do 5 doby.
Zrobilam awanture. Nue dosc ze to i tak stres, to jeszcze stres przez takie praktyczne rzeczy. -
Na urlop w okresie wakacyjnym niestety nie ! Ja może na kilka dni wyskocze do Pl.na kontrole tarczycy. Jeśli będzie z nią coś nie tak po kontroli tutaj. Będę chciała tez w 12 tygodniu pojechać ale już wiem ze będzie problem w tym czasie ale może od lekarza wyduszę zwolnienie! Kiedy Ty zaczynasz działać ? Jak Twoje hasmohoto? Ja ogólnie czuje się ok. Tylko trochę pobolewał mnie brzuch. Kłuje mnie i czuje jakby skurcze . Czytałam ze tak może być na początku ( oczywiście o innych powodach tez się naczytałam ) ale wole tak nie myśleć ! Mam tez wzdęcia od dwóch dni przed testowaniem. I często bolała mnie głowa na początku . Odstawiłam Lutinus dwa dni temu .alda wrote:Alutka jak się czujesz ? Jedziecie na urlop ?Alutka
-
Dziewczyny ja myśle ze norweskie nazwiska nie maja tutaj nic do rzeczy. Wszystkich traktują tak samo, tylko z ta różnica ze my Polki nauczone doszukiwania, doczytywania jesteśmy tym oburzone. Norwegom jak się powie trudno stało się to oni pokiwają głowa tak miało być i nie dyskutują. Ich niechlujstwo i niedopatrzenia wynikają chyba z tego ze całe życie ikke stres, nikt nic nie wymaga od nich i tak spędzają czas w pracy w szpitalu. Mogę być niesprawiedliwa, może Wam się nie podobać co pisze ale do tej pory miałam sporo doczynienia z tutejszymi lekarzami różnych specjalności.
My dla nich jesteśmy kolejnym przypadkiem, nr z katalogu. Nie pomyśli jeden z drugim ze wszystko jest stresujące a do tego ich olewactwo tez dokłada nam stresu. Nie wyciągają wniosków, bazują na starych badaniach. Można pisać i pisać. Zdecydowałyśmy się tutaj próbować trzeba to pociągnąć a jak będzie kiepsko to samolot i do Pl. Na szczęście mamy ta możliwość. Ja mam w planach przed kolejna stymulacja lecieć i zrobić kontrolne usg czy wszystko ok.
Nie wiem jak wytrzymam do września niby niedługo ale jak się cZeka to się dłuży i ciągnie.
K. lubi tę wiadomość
bo jeden był
