Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Udało mi się znaleźć fragment książki
ka, niezależnie od wieku.Na czym polega technika oczyszczenia nosa?Pożyteczne radyWeźcie 1/2 szklanki ciepłej wody, rozpuśćcie w niej 2 szczypty soli, 2 szczypty sodki, 1/2 łyżeczki od herbaty miodu. Zawartość przelejcie do małej buteleczki (do karmienia nie-mowląt) i nałóżcie na nią smoczek. W smoczku zróbcie dużą dziurkę, aby woda wydostawała się z łatwością. Zatkajcie jedną dziurkę nosa kciukiem, a przez drugą spróbujcie wciągnąć wodę z butelki tak, aby wylewała się przez usta. Tak samo postępujcie płucząc drugie nozdrze. I tak na zmianę. Kiedy opanujecie technikę przepłukiwania, możecie dwukrotnie zwiększyć ilość wody i pozostałych składników. Płukać nos należy rano lub wieczorem 2-3 razy w ty-godniu. Płukanie można czasem wykonywać naparem z 1/2 szklanki ziół (mięta, rumianek), posiadają one właściwości antyseptyczne i aromatyczne. Płukanie nosa stymuluje zakończe-nia nerwowe i błonę śluzową. W czasie upałów płukanie nosa pozwala zachować wilgotność w nosie. Bardzo efektywne jest płukanie nosa wodą morską. Na podstawie własnego do-świadczenia i doświadczenia moich pacjentów z przekonaniem mogę stwierdzić, że płukanie nosa jest efektywnym środkiem przeciw wielu chorobom związanym z jamą nosową. Jest to najlepsza metoda leczenia chronicznego kataru oraz wspaniały zabieg tonizujący dla mózgu i układu nerwowego.Uwaga! W czasie płukania wodą morską początkowo będziecie odczuwać w nosie pieczenie i kłucie. Jest to wynik tego, że błona śluzowa jest uszkodzona i niezdrowa. Po 3-4 zabiegach bolesne, nieprzyjemne uczucia znikną.Wielu laryngologów sprzeciwia się płukaniu nosa roztworami wodnymi, wolą od nich różne krople. Ale myślę, że ci, którzy doszczętnie wysuszyli błonę śluzową nosa i jamy ustnej kroplami i nie uzyskali, mówiąc prawdę, pożądanego rezultatu, mogę spróbować zapropono-wane wyżej zabiegi. Często teoria mówi nam jedno, a praktyka pokazuje coś zupełnie innego. Po zastosowaniu płukania, kiedy błona śluzowa nosa zahartuje się, zapomnicie, co to znaczy katar i poczujecie, czym jest pełnowartościowe oddychanie nosem.
Czarodziejka lubi tę wiadomość
-
Już nie wymiotuję codziennie więc lepiej. Teraz dla odmiany ma jakiś roztrój żołądkaCzarodziejka wrote:Dzięki za przypomnienie! Muszę zrobić. A jak sie czujesz? Kiedy masz badania połówkowe ?
mam nadzieje, że to nic groźnego. Wiem, że zaparcia są częste w ciąży a u mnie w druga stronę. Jutro mam badania.
-
mar2śka wrote:Już nie wymiotuję codziennie więc lepiej. Teraz dla odmiany ma jakiś roztrój żołądka
mam nadzieje, że to nic groźnego. Wiem, że zaparcia są częste w ciąży a u mnie w druga stronę. Jutro mam badania.
Trzymam kciuki!!!
mar2śka lubi tę wiadomość
-
U gory w opisie są proporcje. Ja robię na oko 1/4 szklanki cieplej wody, na czubeczki łyżeczki soda tak samo sól , miodu odrobine więcej. Wlać do nosa tak żeby porządnie poszło, ja to aż w gardle czuje wszystko. Tak jak jest napisane może podszczypać delikatnie ale nie musi. Mnie nie zawsze szczypie. Najbardziej naturalna samodzielna płukanka. Sprawdzona przy zapaleniu zatok. Mam nadzieje ze Wam pomożeCzarodziejka wrote:Jakie proporcje?
Czarodziejka lubi tę wiadomość
-
Dzięki że pytacie.mar2śka wrote:Zoja jak wczorajsze badania ? Pochwal nam się troszkę

Badania wyszły dobrze. Małe ryzyko.
Maluszek ma 7,1 cm i serduszko bije 150 uderzeń na minutę.
Maleństwo piło też wodę, fajnie to wyglądało
Jest ruchliwy ale też nieśmiały, cały czas tylkiem się odwracał, przez co lekarka miała problem żeby wszystko dobrze pomierzyć. Płci nie miała chęci sprawdzić, także czekamy do połówkowego.
Dzień wcześniej byłam u położnej. Jestem mega zadowolona, super babka. Bardzo dużo informacji, stron internetowych i zapisałam się na październik na jogę dla ciężarnych na 6 tygodni.
Następna wizyta na początku października.
Jeśli chodzi o wagę to schudłam 2 kg, a brzuszek lekko się zaokrągla. Z boku pomyślałby ktoś że jestem najedzona.
Mar2śka to wiem jak się czuje.
A Ty Czarodziejka oprócz kataru, męczą Cię dolegliwości ciążowe?
Alutka a jak u Ciebie, ja w tym czasie już źle się czułam.
Czarodziejka, mar2śka lubią tę wiadomość
-
W sumie to oprócz spontanicznych wizyt w toalecie na przysłowiowego pawia, jest całkiem nieźle. Już nie mam takich okrutnych całodobowych mdłości, owszem zdążają się chwilowe ale już nie tak jak w okolicy 8-10 tygodnia. Świetnie że trafiłaś na dobrą położną. Moja też jest ok, kazała się nie stresować i była przyjazna.
Zoja36 lubi tę wiadomość
-
Zoja- super ze maluszek rozwija się prawidłowo
ja jeszcze nie mam typowych objawów. Oprócz tego że jestem często zmęczona ale co jest dziwne mam problem ze spaniem w nocy . Zasypiam od razu ale często się budzę . A w dzień mogłabym spać w każdej wolnej chwili . Gorzej jest z zastrzykami bolą strasznie .a będę je robic całą ciąże i jeszcze po urodzeniu. Jak się trafi tępa igła to siniak murowany i do tego wielki i bolący !! Moja ciąża jest niestety zagrożona ! Staram się myśleć pozytywnie. Do dzisiaj jestem na sykemelding we Wtorek mam wizyte u swojego Fastlege zobaczymy czy będzie mi kazać pracować ! Mam już ustawione badania . Będę bardziej kontrolowana przez lekarzy .
Zoja36 lubi tę wiadomość
Alutka -
Alutka a czemu Twoja ciąża jest zagrożona? W takim wypadku to chyba nikt o zdrowych zmysłach do pracy Cię nie puści.
Ja dzisiaj miałam połówkowe i powiem Wam szczerze, że porównując jak badania wyglądają w Polsce to...nie ma porównania
Dobrze, że zaraz jadę na urlop i zapisałam się na 2 prenatalne do swojego lekarza.
Pani zmierzyła kość udową, brzuszek i główkę a wszystko w ekspresowym tempie. Nawet nie wiem ile malutka mierzy bo nie sprawdziła. Pomiary niby ok, malutka fika i mamy piękne zdjęcie portretowe
Alutka 32 lubi tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Alutka a czemu Twoja ciąża jest zagrożona? W takim wypadku to chyba nikt o zdrowych zmysłach do pracy Cię nie puści.
Mam zespół antyfosfolipidowy , problem z krzepnięciem krwi! Jeśli zrobi się zator to wiadomo czym to grozi!! W Polsce jest to ciąża wysokiego ryzyka w NO .. hmm zobaczymy ! Normalnie heparynę daje się po pozytywnym teście ciążowym ja dostałam dopiero w 8 tygodniu i to po walce z lekarzami !Alutka -
ok. Dzięki jest tez strona przeznaczona dla tego zespołu antyfosfolipidowego( przeczytałam już wszystkie dostępne fora) . Tutaj w Norwegi w 24 tygodniu będę miała badanie pomiaru przepływu krwi w tętnicach macicznych . Miesiąc później jakieś kolejne badanie w szpitalu ale nie jest napisane co to za badanie . Jak dostanę skierowanie do domu powinno się wyjaśnić . Poszła tez informacja do ginekologa która ma się mną zająć .Alutka
-
Ja też byłam w Polsce na dodatkowym USG, ale doktor mówił, że w Norwegii dokładne badania robią. Tylko że ja też wyszłam z niedosytem. W Polsce mi dr opowiadał wszystko co po kolei robił i dlaczego dany pomiar jest dobry (że na przykład kość udowa przy zespole Downa byłaby krótsza). Ach, żeby robili chociaż trzy podstawowe tak jak w Polscemar2śka wrote:Ja dzisiaj miałam połówkowe i powiem Wam szczerze, że porównując jak badania wyglądają w Polsce to...nie ma porównania

Dobrze, że zaraz jadę na urlop i zapisałam się na 2 prenatalne do swojego lekarza.
Pani zmierzyła kość udową, brzuszek i główkę a wszystko w ekspresowym tempie. Nawet nie wiem ile malutka mierzy bo nie sprawdziła. Pomiary niby ok, malutka fika i mamy piękne zdjęcie portretowe
-
Alutka zmęczenie to norma. Ja potrafiłam spać po 12 H w nocy i jeszcze w ciągu dnia spałam, ale to już minęło.Alutka 32 wrote:Zoja- super ze maluszek rozwija się prawidłowo
ja jeszcze nie mam typowych objawów. Oprócz tego że jestem często zmęczona ale co jest dziwne mam problem ze spaniem w nocy . Zasypiam od razu ale często się budzę . A w dzień mogłabym spać w każdej wolnej chwili . Gorzej jest z zastrzykami bolą strasznie .a będę je robic całą ciąże i jeszcze po urodzeniu. Jak się trafi tępa igła to siniak murowany i do tego wielki i bolący !! Moja ciąża jest niestety zagrożona ! Staram się myśleć pozytywnie. Do dzisiaj jestem na sykemelding we Wtorek mam wizyte u swojego Fastlege zobaczymy czy będzie mi kazać pracować ! Mam już ustawione badania . Będę bardziej kontrolowana przez lekarzy .
Co do zwolnienia lekarskiego, mój fastlege też oporny jest. Nigdy nie zapomnę jak mi powiedział, że on nie widzi przeciwwskazań, żebym pracowała do 26 tygodnia jako kierowca autobusu. Rozumiesz z brzuchem i kiedy ciągle chce Ci się siusiu, gdzie nie ma dnia żeby na drodze coś się nie wydarzyło albo za przeproszeniem pasażer może Ci napluc bo w No nie ma kabin.
Czułam się źle do kolejnej wizyty, do tego bóle brzucha, pozycja siedząca do 5H bez przerwy, praca do 10H. Także trochę jeszcze dodałam od siebie jak mi źle i dał mi zwolnienie. Nie miej Alutka skrupułów, zbyt wyczekiwane te nasze szkraby i ryzyko musimy zminimalizować jak tylko się da. Dzisiaj czujesz się dobrze, a od jutra możesz czuć się źle. Musimy myśleć teraz głównie o dziecku i zapewnić mu bezpieczeństwo.
Powodzenia przy zastrzykach i życzę samych ostrych igieł.
-
Mar2śka te dodatkowe prenatalne to usg masz na myśli?mar2śka wrote:Alutka a czemu Twoja ciąża jest zagrożona? W takim wypadku to chyba nikt o zdrowych zmysłach do pracy Cię nie puści.
Ja dzisiaj miałam połówkowe i powiem Wam szczerze, że porównując jak badania wyglądają w Polsce to...nie ma porównania
Dobrze, że zaraz jadę na urlop i zapisałam się na 2 prenatalne do swojego lekarza.
Pani zmierzyła kość udową, brzuszek i główkę a wszystko w ekspresowym tempie. Nawet nie wiem ile malutka mierzy bo nie sprawdziła. Pomiary niby ok, malutka fika i mamy piękne zdjęcie portretowe
Ja po ostatnim usg też jestem zniesmaczona A do Polski wybieramy się w drugiej połowie września. I tak myślę żeby może polecieć na 3 dni, żeby pójść do tej ginekolog u której byłam wcześniej. -
Tak, usg z przepływami . Jak czytałam co powinno być sprawdzone na usg to połowy rzeczy nie miałam ! Nawet crl nie zmierzyła . A w Polsce przepływy sprawdzają czy krew prawidłowo do macicy dopływa, jaka jest długość szyjki itp. Nie chodzi mi o pogadankę tylko rzetelne pomiary. Dobrze, że pierwsze prenatalne były dokładne to byłam spokojniejsza ale i tak wolę zrobić połówkowe raz jeszcze u swojego lekarza bo on nawet paluszki posprawdza
Nie rozumiem jak można np nie przyjrzeć się łożysku , przecież ono bardzo ważne jest!
-
mar2śka wrote:Tak, usg z przepływami . Jak czytałam co powinno być sprawdzone na usg to połowy rzeczy nie miałam ! Nawet crl nie zmierzyła . A w Polsce przepływy sprawdzają czy krew prawidłowo do macicy dopływa, jaka jest długość szyjki itp. Nie chodzi mi o pogadankę tylko rzetelne pomiary. Dobrze, że pierwsze prenatalne były dokładne to byłam spokojniejsza ale i tak wolę zrobić połówkowe raz jeszcze u swojego lekarza bo on nawet paluszki posprawdza
Nie rozumiem jak można np nie przyjrzeć się łożysku , przecież ono bardzo ważne jest!
Kurczę... już się zaczynam stresować przed poniedziałkiem. Jak trafię na jakiegoś olewusa to na 100% powtórzę badanie w pl.
Ile trwało u Was badanie prenatalne i co dokładnie zmierzyli? -
U mnie trwało ok 40 min, ale tylko dlatego że maluszek odwracał się tylkiem i nie mogła zrobić pomiarów. Była dość poirytowana, choć udawała że jest ok. Ugniotla mi brzuch to do końca dnia czułam. Wstawsłam też i podskakiwalam z nadzieją że maleństwo się przekręci. Poza tym sprawdziłam jakie parametry sprawdzają w Polsce w vitrolive i tutaj połowy nie robią. Także ogarniam wylot i wizytę i lecę na połówkowe dodatkowo do Polski.Czarodziejka wrote:Kurczę... już się zaczynam stresować przed poniedziałkiem. Jak trafię na jakiegoś olewusa to na 100% powtórzę badanie w pl.
Ile trwało u Was badanie prenatalne i co dokładnie zmierzyli?






