Norwegia- in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Aggga08 wrote:A ja od wczoraj googluje i googluje... Nie podobają mi się te moje 2 które dostałam....mam tylko zdjęcie, żadnego opisu. Wydaje mi się że jest duża fragmentacja... Przy każdym podejściu była duża, wydaje mi się że dlatego nigdy nie miałam pozytywnego testu...
Daj głowie odsapnać. Juz dosc ten nasze mozgi maja ciągłego stresu, życia w napięciu. -
kaktus85 wrote:Hej dziewczyny ale mam dzisiaj stresa jak nigdy sama nie wiem dlaczego...dam Wam znac co i jak ale chyba dobpiero popoludniu bo nie wiem jak bede sie czuc...Milego dnia
Mam to samo : ( pol nocy nie spalam i snila mi sie klinika .. Ale co ma byc to bedzie . Damy rade -
pati1980 wrote:Aggga Ty pijesz te krople fructus Femina, ja zaczęłam wczoraj nie wiem czy nie za późno ,transfer w środę. Czy Ty coś czujesz innego po nich, mnie trochę w podbrzuszu wczoraj bolało jak na miesiączke. Masz też tak?
Nie, ja nic po nich nie czuje... -
Hej dziewczyny ja dopiero dochodzę do siebie pomału... Tym razem było strasznie... Tak mnie bolało płakałam jak dziecko aż lekarz się wystraszyl.. A później to już myślałam że umrę... Ból masakryczny, wymioty i zawroty głowy... Nigdy więcej mam dość.. Mam 6 jajeczek
Aggga08, Zoja36 lubią tę wiadomość
-
kaktus85 wrote:Hej dziewczyny ja dopiero dochodzę do siebie pomału... Tym razem było strasznie... Tak mnie bolało płakałam jak dziecko aż lekarz się wystraszyl.. A później to już myślałam że umrę... Ból masakryczny, wymioty i zawroty głowy... Nigdy więcej mam dość.. Mam 6 jajeczek
Ja mój trzeci raz wspominam najgorzej i też mówiłam nigdy więcej , mój mąż też tak powiedział . Jak sobie o tym pomyśle to aż mam ciarki ........
Dobrze że masz już to za sobą 6 to ładny wynik Kiedy transfer ? W środę czy czwartek ?
kaktus85 lubi tę wiadomość
-
alda wrote:Ja mój trzeci raz wspominam najgorzej i też mówiłam nigdy więcej , mój mąż też tak powiedział . Jak sobie o tym pomyśle to aż mam ciarki ........
Dobrze że masz już to za sobą 6 to ładny wynik Kiedy transfer ? W środę czy czwartek ? -
Dziewczyny odpoczywajcie.
Ja miałam masakryczna pierwsza punkcje. Mój mąż był przerażony a wie jak odporna na ból jestem. Po negatywnym teście nie płakałam ze sie nie udalo tylko ze znowu punkcja. To był koszmar dla mnie.
Rozmawialam dzisiaj z pracownikami Gamety Łódź. Dzw9nilam pytać o ten dokument który chce Helfo ze moga wykonywać taka działalność w Pl. Pani z recepcji wzięła namiary i dosłownie za 20 minut zadzwoniła Pani Dyrektor Administracyjna. Milym glosem oznajmiła ze oczywiście pomogą w tej kwestii, postarają sie wysłać jak najszybciej. Mało tego zaproponowała już wersje angielska a jak przyjadę to dadzą mi kopie "za potwierdzeniem z oryginałem". Narazie wyśle na emila dokument i linki do rządowych stron gdzie mozna sprawdzić wszystkich lekarzy. Jestem naprawdę w szoku. Zadziałałi błyskawicznie, a jeszcze nie jestem pacjentka. Dopiero się przymierzam.Aggga08, alda lubią tę wiadomość
-
alda wrote:Madziula jak u Ciebie ?
Ja sama punkcję przeszłam dobrze . Nie czułam dużego bólu , dwa razy tylko tak naprawdę mocno zabolało. Ale po drodze do domu chwycił mnie duży bol , mdłości. I trzyma mnie do teraz. Przespałam się to myslalam ze będzie dobrze . Ale nie mogę się z łóżka podnieść. W środę na 14:45 mam transfer. Mam 5 jajeczek.
-
Odpoczywajcie dziewczyny i regenerujcie się .Trzymam kciuki za punkcję .
Ja przeszłam jedną punkcję i tez nie wspominam jej dobrze .
Bolało bardzo i ryczałam strasznie... ale przeżyłam . Pielęgniarka głaskała mnie za nogę. Mąż trzymał za rękę , ale na tą wielką igle nie mógł patrzec.
Jeszcze dwa zarodki z tej sierpniowej punkcji czekają na nas .
Następna punkcja już nie będzie robiona tutaj. (Riks )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2019, 16:44