X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną PCO - zespół policystycznych jajników
Odpowiedz

PCO - zespół policystycznych jajników

Oceń ten wątek:
  • kasjja Autorytet
    Postów: 561 593

    Wysłany: 23 grudnia 2013, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mlenka, to idź do swojej gin 16.01, to nie będzie za późno.
    Ja nie jestem w lux medzie niestety, bo pracuję w zbyt małej firmie. Chodzę prywatnie do gin i jestem zapisana na Karową na 20.01, zobaczymy, czy państwowo da się ciążę prowadzić :) Moje koleżanki mówią, że tak. Lux med to najlepsze rozwiązanie, bo mniejsze kolejki, a do badań nie trzeba dopłacać albo niedużo dopłacasz.
    Mi na pierwszej wizycie w 7. tygodniu ciąży lekarka nawet nie założyła karty ciąży - że na usg musi zobaczyć, czy prawidłowa, a nie pozamaciczna albo puste jajo płodowe. Nie chcę Cię straszyć, ja sama się szprycowałam za bardzo takimi negatywnymi przykładami, ale różnie bywa. Ryzyko poronienia w 1. trym to ok 15-20 %. Jestem pewna, że dobrze wszystko będzie u Ciebie. Ale jak chcesz informować bliską rodzinę tak wcześnie, to pomyśl czy w razie czego miałabyś ochotę każdego potem informować, że coś nie tak i tłumaczyć dlaczego. Moi znajomi musieli się ostatnio wszystkim tłumaczyć, bo pochwalili się za wcześnie. Ja np. swoją babcię, to wolę poinformować dopiero wtedy, jak będę wiedzieć, że dobrze wszystko na pewno, po co ma się denerwować. Zrobicie, jak uważacie, warto przemyśleć to informowanie jednak.
    Absolutnie nie chcę Cię nastraszyć :) I nie czytaj nic o różnych nieprawidłowościach, to nie ma sensu, a człowiek zawsze jakieś objawy u siebie znajdzie i się niepotrzebnie denerwuje :) Jestem pewna, że wszystko dobrze jest i będzie u Ciebie dobrze :) Jestem 1,5 miesiąca do przodu tylko, może spotkamy się na szkole rodzenia ;)

    gosia81, sebza lubią tę wiadomość

    l22nzbmhsqrq54a6.png
    mhsv15nmkhg23r51.png
  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 23 grudnia 2013, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mlenko, Kasjja ma dużo racji - argument o "odkręcaniu" wszystkiego, w razie problemów jest ważny, ale...

    Ja osobiście latami marzyłam o czymś takim, by np. przy Wigilii powiedzieć najbliższej rodzinie, że spodziewamy się dziecka, ale szansę na spełnienie takiej fantazji ma na serio niewielu ludzi! To taki magiczny czas! Ja bym z pewnością nie wytrzymała :)

    Niełatwa decyzja - z jednej strony rozwaga i pewne niepokoje ciężarnej pierwszego trymestru, a z drugiej pokusa spontanicznej radości rodziców i teściów :)

    Cokolwiek zdecydujesz najważniejsze jest i tak to, że Wy o tym już wiecie i te Święta choćby przez to będą wyjątkowe :) Jesteś SZCZĘŚCIARĄ!

    sebza, weronika86, kasjja lubią tę wiadomość

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 23 grudnia 2013, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liloe - jutro o 12 wylatuję do Wawy :) Wracam 3 stycznia, więc pewnie do tego czasu będzie mnie mało na forum.

    Mlenko - powiem Ci, że jak myślę o tym "na trzeźwo" to jestem zdania, że bym nie powiedziała tuż po teście, ale wiem też, że jakbym zrobiła test tuż przed samymi świętami, to miałabym takiego banana przy stole wigilijnym, że na bank by się wszyscy domyślili, a jakby zapytali, to na pewno bym się pochwaliła. Mój mąż na pewno by też był cały w skowronkach, więc ciężko by nam było ukryć taką radosną nowinę :) Kurcze, dla mnie to by była pełnia szczęścia i na pewno nie umiałabym tego ukryć. Sama musisz zadecydować- jak Ci serce podpowiada :)

    Kasjja - nie gadaj, że to już 12 tydzień!!!! O matko, to który jest już u Asi i Natalinki?? Te forumowe ciąże pędzą jak szalone, a ja nadal w pojedynkę… Może nowy rok będzie łaskawszy. Mimo wszystko to wielka dla mnie radość, że Wam się udaje.. Dzięki temu myślę sobie, że może i do mnie się los uśmiechnie.

    Kochane, nadchodzi magiczny czas świąt- niech spełniają się Wasze marzenia. Przyszłym mamuńkom życzę spokojnych świąt i ślicznych i zdrowych bobasów, a staraczkom II w najbliższym cyklu. Nowy Rok musi być nasz!! :)


    gosia81, weronika86, kasjja, HANA lubią tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 grudnia 2013, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane ja Wam również życzę ciepłych, zdrowych i rodzinnych świąt. Będę pamiętać w modlitwie o każdej z Was z osobna. Przyszłym mamusiom życzę spokoju i oby wszystko ułożyło się jak najlepiej. Nam staraczkom życzę jak najszybszego spełnienia marzenia, braku łez w te święta, samych dobrych myśli odnośnie przyszłości. Wesołych Świąt Moje Drogie!

    weronika86, kasjja, gosia81 lubią tę wiadomość

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam po świętach :)
    Hana, jak test?
    Liloe, czy jakoś szczególnie uważałaś z małżonkiem ze współżyciem podczas przyjmowania femostonu? Ja mam podobny lek, tylko w Szwajcarii się inaczej nazywa i zastanawiam się, czy należałoby się zabezpieczać podczas tych 3 tygodni przyjmowania. Wiem, że nie mam szans na ciążę, ale jak na opakowaniu jest napisane, że lek nie zapobiega ciązy, ale nie można go także w ciąży przyjmować, to łapię spinkę…

    atdci09k89ytpjkc.png
  • HANA Autorytet
    Postów: 533 807

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pisalam juz wczesniej ze sie nie udało, czułam to po piersiach i po wszystkim innym :) Wydłużyłam sobie cykl luteina bo w swieta pozamykane i dzis mam 2dc. Od dzis Gonal F 50j. Pan doktór powiedział ze 6 cykli na gonadotropinach (cyli zostało nam 2 oprócz tego) a pozniej namawac bedzie na in vitro. Mowil ze jest bardzo małe endo i to moze byc przyczyna niepowodzeń, stad gonal od poczatku bez femary. Odechciało juz mi sie tych staran. 1800 złotych poszło teraz z grudniowej wypłaty na cala klinike (dwa cykle). Nie płaczemy, ale kurde niunia. Niech jaki owoc wyda to wszystko ,chociaż paczek maly

    Sebzo a Ty skonczysz dupolu ten cykl w koncu? Nie martw sie, ja zostane z Toba tutaj jeszcze na forum w pojedynke, :)

    Kasjja ma 12 tydzien? Przecież w tamtym tygodniu dopiero mowiła ze byla owulacja, i ze wyniki pomylili, a juz 12 tydz :D!!!

    Ja jak mowilam urywam sie z forum na miesiac, albo na dwa tygodnie :) buziaki, trzymajcie sie

    kasjja lubi tę wiadomość

  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, dziewczyny, ja to nawet nie wiem czy z Wami tu zostanę, ale dlatego, że już mam wszystkiego dosyć. Jutro minie pół roku diety i brania metforminy - niby jest lepiej: 12 kilo mniej i były trzy samoistne miesiączki. Ale nic poza tym.

    Ten cykl mam "z głowy" przez chorobę, która namieszała w wykresie, a objawów owulacji, ani nadchodzącej @ nie ma. Mąż zdecydował znów wyjechać pod koniec lutego, a do tego czasu znowuż ja nie zdecyduję się na stymulację, bo mam nieciekawą sytuację na studiach i w pracy.

    Nie pozostaje mi więc nic innego jak olać całą tą sprawę. Byle do lata... Choć i to dość mgliście wygląda. Sorry za pesymistyczny wpis, ale zbliżający się Sylwester i podsumowanie roku, wpędziło mnie w grobowy nastrój.

    Ahoj!

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • anita Przyjaciółka
    Postów: 109 28

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia81 bardzo dobrze cie rozumiem ja zaczelam leczenie samodzielnie od dosc restrykcyjnej diety bezcukrowej z pol roku ,zachodzic w ciaze zachodzilam szybko 2 razy ale oby dwie poronione z jednym lyzeczkowaniem strasznym.
    teraz biore 2 miesiace metformax i niestety w poprzednim cyklu zadnej reakcji organizmu nie widzialam znow pozna owulacja ktorej nawet nie czulam.
    teraz lekarz dolozyl mi inofolic ktory ma wesprzec dzialanie metforminy no i mam duza nadzieje ze moze tym razem jajniki rusza do pracy i bedzie ta upragniona szybka owulacja

    gosia81 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hana przykro mi :( Gonal pięknie działa na endo.
    Sebza my nie uważaliśmy, lekarka powiedziała, że nic się nie stanie jak jakimś cudem zajdę na Femostonie.
    Gosiu integruję się w grobowym nastroju. Jestem głupia jak but, dziś 11 dpo i zrobiłam test - oczywiście negatyw. Wiem, że jest za wcześnie, ale nie wytrzymałam napięcia, chciałam chyba zobaczyć ten negatyw żeby przestać sobie wkręcać. Nie mogę spać przez ból piersi i tkliwość sutków. Brzuch mnie pobolewa, mam tkliwą lewą stronę podbrzusza - tak kilka cm nad pachwiną. Pewnie to przez te duże dawki Duphastonu. Biorę 3x1, a swój progesteron mam całkiem niezły, stąd te objawy. W 7dpo miałam progesteron 48,08 nmol/l (w pg/ml to byłby piękny wynik), jak na mnie i tak to sukces. Czy taki poziom wystarczy aby stwierdzić, że owulacja była? Zna się któraś z Was na tych normach? Dobrze byłoby wiedzieć, że chociaż owulacja była...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 14:50

    gosia81 lubi tę wiadomość

  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liloe, ja na progesteronie nie znam się dobrze, ale czytałam ostatnio na ten temat, bo sprawdzałam swój poziom w 8dpo. Ty masz zdecydowanie lepszy wynik niż mój (25.7 nmol/l) i uważam, że Twój wskazuje na owulację. Te cholerne "widełki" norm progesteronu są niestety dość szerokie i trudno dokładnie je zinterpretować. Nie wyrzucaj sobie zrobienia tego testu. Tak bywa, że psychiczne ciśnienie jest zbyt wysokie. Lepiej sobie ulżyć robiąc nawet niekoniecznie coś logicznego, niż gryźć się dalej po cichu.

    Mnie wnerwia głównie to, że "biologicznie" ciąża pozostaje czymś odległym, ale ogólna sytuacja też nie napawa optymizmem. Czuję się jakaś taka "nieogarnięta", że nawet na stymulację sobie nie mogę w tym momencie pozwolić. Przepraszam, za narzekanie. Postaram się ogarnąć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 15:53

    liloe lubi tę wiadomość

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILOE, znalazłam w swoich notatkach:
    biorąc pod uwagę przelicznik ng na nmol (a 1 ng to 3,18 nmol, gdzie wynik od 15 ng jest wynikiem prawidłowym, by utrzymać ciążę i aby się zagnieździł zarodek), musimy podzielić 48,08 przez 3,18 = 15,12 ng/ml
    No i ten wynik jest dobry i według mnie nie jest potrzebne wspomaganie dupkiem, ale wiadomo lepiej dmuchać na zimne, więc głowa do góry!

    liloe lubi tę wiadomość

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 grudnia 2013, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gosiu dziękuję Ci ślicznie za cenne informacje :) jesteś kochana

    gosia81 lubi tę wiadomość

  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wklejam tu swój wpis z pamiętnika, bo targają mną emocje i skoro wczoraj Wam smuciłam, to dziś będzie ciut inaczej :)

    Ech życie! Jak to seks i miesiączka mogą poprzestawiać wszystko w głowie kobiety :D

    Podczas porannych przytulanek mąż stwierdził, że mamy fart, bo chyba właśnie zaczyna mi się okres... Ja na to: niemożliwe!

    I wiecie co? Jednak możliwe :) Póki co jest plamienie, ale obfite, więc jestem pewna, że do końca dnia na wykresie zaznaczę kropelki! Jeśli tak się stanie, to wyjdzie na to, że ovufriend miało rację, wyznaczając mi owulację na 17 dc, w co ja ani przez chwilę nie wierzyłam!!!
    Co więcej, to oznacza, że miałam cykl 32 dniowy - WOW, dawniej taki miałam tylko po wywoływaniu progesteronem, nigdy ot tak - sama z siebie.

    Wyszło też na jaw moje życzeniowe myślenie: przesuwałam w myślach owulację na czas, kiedy wróci mąż. Ale było inaczej, temperatura mi to pokazywała od ładnych kilku dni, ale ja ignorowałam fakty. No tak - głupia jestem jak but!

    Inna sprawa, że nie miałam żadnego PMS-u, bólu piersi i takich tam objawów klasycznych nadchodzącej @, choć mąż twierdzi, że posprzeczaliśmy się właśnie przez PMS, którego obecność ja wypierałam ze świadomości. Może i tak, teraz mi to bimba!

    Strasznie się ucieszyłam tą @
    I nawet podjęłam decyzję: zacznę jednak stymulację od soi i suplementacji progesteronem :)
    Nie mam czasu na łażenie do gina, a szczególnie nie mam ochoty tłumaczyć się mu, czemu jeszcze nie chcę stymulacji CLO ani gonadotropinami itp.
    W tym okresie przejściowym postanowiłam wypróbować soję. A co! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2013, 09:32

    HANA, Chanela, weronika86 lubią tę wiadomość

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć!
    Liloe, dzięki wielkie za info. Na test za wcześnie może być. Mimo wszystko życzę niespodzianki :)

    Hana, przykro mi, ale dobrze, że już jesteś po tej stronie lustra i nie płaczesz przy każdym negatywnym teście. :) Trzymam kciuki za sukces w miesiącu odpoczynkowym :) Ja skończę swój dupny cykl za 3 tygodnie, dziś druga tabletka cyclacuru.

    Gosia, powiem szczerze, że jak zaczęłam czytać Twój ostatni wpis, to pomyślałam,że kolejna ciąża na forum. :) Mimo , że to nie ta wiadomość, to i tak rozkręcająca się @ to super wieść. Ja zazdroszczę. Myślę, że w Twoim przypadku soja może dać dobry efekt. Ja też chcę spróbować, no ale niestety przez brak @ musiałam się konsultować z gin, ona dała leki, a od nowego cyklu gonal. Nie mogę zatem na radzie poeksperymentować z suplementami… I jakoś jeszcze mi się tli nadzieja, że na gonalu będzie łatwiej….

    Mimo wszystko jakoś mam pewność w sobie, że 2014 będzie nasz i wszystkie będziemy się cieszyć ciążami…

    gosia81, olinka84, kasjja lubią tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • gosia81 Autorytet
    Postów: 655 785

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie - takie wredne PCOS że nawet rozkręcająca się @ to dobra wiadomość. Umieram z ciekawości, co też soja u mnie zwojuje :) Zaczynam przygodę ze stymulacją - pół roku metforminy, odchudzania, obserwacji itp., to teraz już czas działać. Hormony w jeden dzień przestawiły mi myślenie na pozytywne tory. Bosz, ale nie powiem - wkurzająca jest ta zależność od biologii...

    Sebza - ja ustawiam soję na początek, ale gdyby się nie udało to potem CLO, a później gonadotropiny. Dalej myślami nie sięgam, bo wierzę, że coś z tego arsenału musi zadziałać, czego i pozostałym dziewczynom Życzę :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2013, 11:45

    kasjja lubi tę wiadomość

    f2wl3e5epdkwr2t5.png
    5b09anliajytu9pv.png
  • Ingebjorg Ekspertka
    Postów: 244 102

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaczynam pierwszy cykl z CLO - zobaczymy jak będzie... bardzo wierzę, że 2014 rok będzie szczęśliwy bo ten 13 to jakich pechowy :(

    kasjja lubi tę wiadomość

    relganli06k8eu81.png
  • anita Przyjaciółka
    Postów: 109 28

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jali mam pone owulki po 20 a nawet po 30dc to czy suplementacja soja pomoze czy moze mi zaszkodzic?? bo slyszalam ze soje bierze sie jesli nie ma owulacji tak??

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kochane moje, witam i sciskam. Przepraszam ze sie nie odzywalam ale prawie sie rozwiodlam z nie- mezem przez wlasnie te problemy z ktorymi sie wszystkie tu zmagamy, sama nie wiem co dalej ale wiem czego Nam wszystkim zyczyc w Nowym Roku !!! Wybaczcie ze nie odniose sie do wszystkich postow, ale nadrobie kiedys :) Jesli sa jakies nowe mamy to gratuluje...

    gosia81, sebza lubią tę wiadomość

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaaaami, cieszę się, że jesteś! Będę trzymać kciuki, żeby się u Ciebie wszystko ułożyło. Dopytywałam o Ciebie kilka razy sądząc, że może nie piszesz, ale czytasz. Mam nadzieję, że przerwa od forum pomogła Ci trochę wyluzować. No i mów co u Ciebie?? Jak po tej laparo u Ciebie jest??

    Kupiłam dziś soję… na kiedyś :)

    weronika86, gosia81, Kami lubią tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • weronika86 Autorytet
    Postów: 5828 6376

    Wysłany: 28 grudnia 2013, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    gosia81 wrote:
    No właśnie - takie wredne PCOS że nawet rozkręcająca się @ to dobra wiadomość. Umieram z ciekawości, co też soja u mnie zwojuje :) Zaczynam przygodę ze stymulacją - pół roku metforminy, odchudzania, obserwacji itp., to teraz już czas działać. Hormony w jeden dzień przestawiły mi myślenie na pozytywne tory. Bosz, ale nie powiem - wkurzająca jest ta zależność od biologii...

    Sebza - ja ustawiam soję na początek, ale gdyby się nie udało to potem CLO, a później gonadotropiny. Dalej myślami nie sięgam, bo wierzę, że coś z tego arsenału musi zadziałać, czego i pozostałym dziewczynom Życzę :)
    to wspaniala wiadomosc ze @ przyszla!!!! przy pcos faktycznie ona cieszy! czasami gosiu potrzeba dac metformaxowi czas jakies 6-12 miesiecy aby zaczal dzialac, zalezy jak bardzo posuniete jest pcos.

    gosia81 lubi tę wiadomość

    5f81898964.png
    14ed59f4a5.png
‹‹ 122 123 124 125 126 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ