X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną PCO - zespół policystycznych jajników
Odpowiedz

PCO - zespół policystycznych jajników

Oceń ten wątek:
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hana, ja nie panikuję, po prostu mnie napierdziela brzuch, co nie jest fajne niestety. I żadne myśli o implantacji czy innych cudach raczej mnie nie nakręcą, bo sorry, ale w cyklach ciążowych to brzuch nie nawala kilka dni po owu jak na @.
    A jeśli chodzi o racjonalne odżywianie, to zgadzam się, moim zdaniem to spora część sukcesu w naszym przypadku. Jestem tylko na siebie wściekła, że po 2 miesiącach brania metforminy jakoś pękłam i nie do końca trzymałam się diety. Czułabym się teraz o wiele lepiej po roku na metfo i diecie.
    Ja jeszcze dorzuciłam ćwiczenie i w ogóle super się czułam ostatnio… teraz też bym chętnie poćwiczyła, no ale kurna brzuch nie pozwala…
    Hana, czyli u Ciebie też tak jak u mnie najlepszy cykl z dotychczasowych. Bardzo dobrze :)

    atdci09k89ytpjkc.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dżona wrote:
    robiłam dziś badania - progesteron 0,95 ng/ml w 7dpo i tsh 2,64 norma 0,27 do: 4,2 [µIU/ml]chyba coś nie tak? tsh w normie ale chyba dla staraczek troche za dużo a progesteron prawie zerowy, objawy owulacji niby miałam i ovu też ją potwierdziło, pik Lh test potwierdził, a wynik masakra :/ powtórzyć za 2-4 dni czy w kolejnym cyklu, czy w ogóle nie ma sensu? Pomóżcie!

    No i @ przyszła do mnie dziś, w 26 dniu po poronieniu, owulacji wcale nie był chyba a przez to faza lutealna rozjechana - 7 dni tylko, strasznie dziwne to wszystko, choć brzuch boli jak cholera, tak samo jak zawsze :(

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżona, nie stresuj się tym, po poronieniu może tak być. Widać organizm potrzebuje trochę czasu, żeby dojść do siebie. No i moim zdaniem rzeczywiście owulki nie było.

    atdci09k89ytpjkc.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebza tym cyklem akurat się nie martwie, wiedziałam ze moze być różnie ale spodziewałam się że bedzie inny, dłuuugi, rozciągnięty, czaschłonny ten cykl, a tu prosze - szybko,króciutko i dobrze, teraz nowy cykl, nowe nadzzieje, wszystko idzie w dobrą stronę- tak przynajmniej myślę :)

    Tez niestety metformine dostałam bez badań dokładniejszych, miałam tylko zwykłą glukoze 91 przy normnie 100 jak dobrze pamiętam.

    sebza lubi tę wiadomość

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • HANA Autorytet
    Postów: 533 807

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebzo niemniej jednak trzymam kciuki, bo juz starczy nam pokory. Chociaż to nie my decydujemy, ale mam nadzieje.

    Dzoana to dobrze ze szybko, wracasz do gry :D

    dżona lubi tę wiadomość

  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hana - wracam, na razie nie wiem jak to będzie, ale bardzo się cieszę z tego powodu :) im szybciej tym lepiej, szkoda czasu na długie cykle :D

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dostałam dziś list od mojej gin, że dotarły do niej moje wyniki.
    Tak jak się spodziewałam za wysoka prolaktyna. Napisała, że wysłała wyniki do endokrynologa z którym omówi plan leczenia.
    Ehhh... zobaczę w poniedziałek co tam wykminili...

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hana.. to prawda.. dzisiaj grzebiąc na ovu zorientowałam się, że za mną już 27 cykli starań… Czujesz klimat??

    Dżona, będzie dobrze u Ciebie. Glukoza dosyć wysoka, więc może i dobrze, że masz metfo. Wiem, że to żadne pocieszenie po stracie, ale wiesz, że możesz zajść w ciążę. Nad utrzymaniem można popracować z lekarzem.

    Natt, każde badanie przybliża Cię do dokładniejszej diagnozy i skuteczniejszego leczenia. Za wysoka prolaktyna to nie jest jakiś ogromny problem, leki pomogą. Informuj na bieżąco co i jak.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 19:50

    dżona lubi tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie no, ja tak na serio , z obserwacjami i lekarzami to rok się staram. Wcześniej to tak na luzie. Przez pierwszy rok się w ogóle nie przejmowaliśmy, a jak nie wychodziło to sobie tłumaczyliśmy, że za rzadko się staramy itd. Ale pamiętam, że od pierwszych miesięcy starań oglądałam wózki, żeby wiedzieć, jaki mi się podoba… No w każdym razie 27 cykli po ostawieniu antykoncepcji.. Dużo czasu.. :)

    atdci09k89ytpjkc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 lutego 2014, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde dziewczyny... podziwiam Was! :) Tyle czasu upłynęło a Wy dalej walczycie i wydajecie się być tak pozytywnie nastawione. :)

    Ja jestem dopiero na początku mojej drogi. Na razie mam wrażenie, że wiszę w powietrzu. Mam nadzieję, że w poniedziałek usłyszę jakieś konkrety, na czym stoję i co mam robić. Nie lubię takiej bezczynności. :)

  • Chanela Autorytet
    Postów: 1946 1498

    Wysłany: 7 lutego 2014, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natt nikt nie lubi. Ale życie uczy pokory. Ja podziwiam dziewczyny i czerpię od nich siłę na dalsze starania.
    Niestety nie potrafię odstawić tak do zera cukier. Jakiś jogurt owocowy chociaż muszę zjeść. Dla mnie mogą nie istnieć batoniki, czekoladki, pizze i inne strasznie kaloryczne posiłki. Ale przecież nie da się wyeliminować do zera ten cukier. Miałam cichą nadzieję że po tej metforminie odrzuci mnie od słodzonej herbaty a tu guzik.

    201501275365.png
    p19uk0s3zyd2g4e9.png
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3067 1303

    Wysłany: 7 lutego 2014, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sebza wrote:
    Aga, trudno powiedzieć, myślę, że jest taka sama szansa na to, że któryś urośnie, jak na to , że nie urośnie żaden. Chociaż jak piszesz, że miewasz owulację , to może być dobrze :) Przy owulacji w okolicy 20dc pęcherzyk dominujący spokojnie może nie być widoczny w 8dc.


    Czyli jest jakaś szansa, że z tej ogromnej liczby pęcherzyków, któryś zacznie rosnąć?

  • kapturnica Autorytet
    Postów: 23855 63939

    Wysłany: 7 lutego 2014, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No jak tam kobietki...u mnie przydzial chorob rosnie z kazdym nastepnym badaniem Do pakietu o nazwie PCOS dorzucil mi dzis endo jeszcze HASHIMOTO jedvabiscie nie??? A dieta by szybko zbic tsh i przeciwciala anty to dieta bezmleczna i bezglutenowa z wykluczeniem kapustnych no i oczywiscie o niskim indeksie glikemicznym..A wiec zaczne chyba zyc powietrzem ehhhhhhhhhhhhhhhh

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 22:36

    V8GJp2.pngZtiMp1.png
  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga, jasne, że tak. Nie ma pewności, ale szansa jest!

    Chanela, oj zdecydowanie życie uczy pokory i z całego serca Wa życzę, żebyście nie musiały w kwestii posiadania dzieci się tej pokory uczyć :)
    Chanela, wiadomo, że się nie da ograniczyć cukru do zera, bo jest w owocach, warzywach i w wielu innych produktach .Ale zjadanie cukrów prostych nie jest wskazane dla nas ( chociaż nie wiem, jak to jest z Tobą, bo badań szczegółowych nie miałaś, a te , które miałaś są w normie, więc może Ty możesz je jeść).
    Nie zrozum mnie źle, ja nie chcę jakoś Ciebie tu piętnować, bo jesz cukier, bo każdy wie, co dla niego najlepsze, tylko trzeba mieć świadomość, że każda łyżeczka cukru dziennie może mieć dla nas znaczenie.. W takim niewinnym, małym jogurcie potrafi być ponad 15g cukru. To są pewnie 3 łyżeczki (już wzięłam jogurt na tapetę, skoro o nim rozmawiamy :) ). Ja wiem, że to nie jest prosta sprawa to odstawianie cukru i zupełnie Ciebie rozumiem,bo sama przez to przechodziłam, ale ten rok na metforminie nauczył mnie, że nie ma mocnych i w pewnym momencie trzeba sobie jakoś poradzić i cukier odstawić. Sama metformina też cudów nie zdziała..Ale podkreślam, ja mam pcos niewątpliwe, cykle bezowulacyjne, brak @ w cyklach bezowulacyjnych, średnie wyniki po obciążeniu glukozą i insuliną, więc i wstępna insulinooporność i za dużo kg. Ale też miewam słabsze momenty, jak w tym cyklu nie chciał rosnąć pęcherzyk, to też zjadłam sobie loda czekoladowego, ale mam świadomość, że każdy taki grzeszek potencjalnie mnie od ciąży oddala. I wymiękłam mimo wszystko po 2 miesiącach brania metforminy i zaczęłam jeść więcej niedozwolonych produktów, normalne obiady i podjadać słodyczne, no ale niestety waga stanęła, samopoczucie było kiepskie itd. I na swoim przykładzie powiem Ci, że da się ograniczyć węglowodany do minimum i czuć się świetnie, chociaż niewątpliwie droga do tego nie jest łatwa i nie ma co oczekiwać, że to się stanie w pierwszym miesiącu z metforminą. :)
    Trzymam kciuki, żeby szło Ci lepiej niż mi :)

    Kapturnica, omg… no to łatwo nie będzie… Ale dasz radę! Bierz byka (hashi) za rogi i walcz! Mocna z Ciebie babeczka, to dasz radę!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2014, 22:40

    atdci09k89ytpjkc.png
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3067 1303

    Wysłany: 7 lutego 2014, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sebza dzięki za nadzieję <3 ona zawsze umiera ostatnia <3

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 7 lutego 2014, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aga, będzie dobrze. Będę to powtarzała w nieskończoność - jak masz owulacje i to bez stymulacji, to musisz po prostu być bardziej cierpliwa, ale zajdziesz w ciążę. I jakby popatrzeć na forum na przykłady podobnych historii do Twojej, to wcale dziewczyny nie musiały jakoś szczególnie długo się starać. No a już na pewno nie był to czas liczony w latach. Ważne jest, żeby się dobrze zdiagnozować, brać leki, jak trzeba to trzymać dietę i obserwować się , monitorować cykle itd. To trudna droga, nawet jak nie jest długa, ale wszystkie wiemy, że warto :)

    aga.just lubi tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 8 lutego 2014, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny podziwiam Was baaardzo w tych dietach i za cierpliwość w tym długim czasie starań <3
    Wydawało mi się że przy moim BMI 19,2 nie muszę żadnej diety stosować, a tu nie chodzi o wagę widze, to całkiem co innego. Też się muszę przyznać że zwątpiłam przy pierwszych miesiącach brania metforminy - poprostu przestałam ją brać na 3 miesiące w ogóle, strasznie mi było niedobrze, schudłam dość sporo przy mojej wadze bez diety a mąż docinał mi (zresztą nadal to robi) że juz nie ma za co złapać, same ości :)ale jak zorientowałam się ze ta metformina dość fajnie reguluje mi cykle a nie miałam aż tak strasznie długich, choć dla mnie 45dni to była męczarnia, teraz wiem że to przy niektórych z Was pikuś :):):)
    Moje intensywne starania z metforminą trwają rok dopiero (jesteśmy razem 7lat i jakoś niestety nie przydarzyła nam się wpadka :)), mam świadomość że mam szansę, bo się udało mimo straty, ale to jakiś krok do przodu.
    Z drugiej strony jednak czasem nie jest łatwo, mąż na wyjeżdzie i widzimy się tylko na week i ta niedrożność :/ mimo że owulację mam nie tak rzadko (przynajmniej tak mi się wydaje) to nie wiadomo z której strony akurat pęcherzyk pęknie.

    Wasze doświadczenie i rady tutaj są bezcenne i żałuję że nie trafiłam tu rok temu, więcej bym wiedziała i byłabym spokojniejsza w pewnych kwestiach :) Trzymam kciuki za Was wszystkie i każda z osobna, żeby zdrowa fasolka pojawiła się jak najszybciej i żebyśmy w końcu skupiły nie na dietach, lekach, wykresach i całym tym dziadostwie tylko na ciuszkach, wózkach i zabawkach Naszych pociech :) <3 :)

    Kami, kapturnica lubią tę wiadomość

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 lutego 2014, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dżoana, ja się właśnie bardzo cieszę ,że trafiłam tu już na samym początku bo znajomość tematu dziewczyn i ich porady są bezcenne! A siła jaką w sobie mają na pewno pomoże wielu innym. :)

    dżona, Idia lubią tę wiadomość

  • sebza Autorytet
    Postów: 1911 1843

    Wysłany: 8 lutego 2014, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dla mnie też nieocenione były kontakty z dziewczynami z forum, jak zaczynałam tu pisać. jednak nie ma co ukrywać, ale w grupie raźniej i można szybko rozwiać swoje obawy, albo zrozumieć swój problem. Wiele dziewczyn, kiedy się dowiaduje, że ma pcos wpada w rozpacz, bo wydaje im się, że to bezpłodność i już koniec. A to tak wcale nie jest i warto walczyć :)

    Miłego sobotniego wieczoru.

    Mam nadzieję, że mamusie czują się dobrze, a staraczki szaleją na karnawałowych imprezach - w końcu jeszcze mogą :)

    Idia lubi tę wiadomość

    atdci09k89ytpjkc.png
  • dżona Autorytet
    Postów: 899 1243

    Wysłany: 8 lutego 2014, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sebza wrote:
    w grupie raźniej i można szybko rozwiać swoje obawy, albo zrozumieć swój problem. Wiele dziewczyn, kiedy się dowiaduje, że ma pcos wpada w rozpacz, bo wydaje im się, że to bezpłodność i już koniec. A to tak wcale nie jest i warto walczyć :)

    [...] a staraczki szaleją na karnawałowych imprezach - w końcu jeszcze mogą :)

    Masz rację sebza dokładnie tak było że to juz tragedia, teraz tak nie jest i wiem że warto walczyć, bez walki nic się nie zdziała, a tym bardziej nici z fasoleczki upragnionej :)
    co do imprezy to niestety nie ma jak szaleć, po pierwsze jestem sama-mąż pracuje, po drugie mój 2gi dzień bolesnego cyklu nie pozwala na szaleństwa, po trzecie z powodu pierwszego i drugiego mi się nie chce :)

    Miłej soboty dla wszystkich :)

    100 cykl 09.2020 STOP - już nie liczę...
    🛑😔 92zOvuFdiend.pl
    Niedrożne jajowody? PCOS(2011), niedoczynność tarczycy(2014), hiperinsulinemia(2015), hiperprolaktynemia cz(2015), wysokie LH, znikomy śluz 😐
    *08.2018 ... psychoterapia
    *1,5 roku z Naprotechnologią
    *kilkanaście cykli z Letrozolem
    * mąż 2% morfologia, 86 ml/ml koncentracja
    *01.2017 - SHSG Lublin - PJ udrożniono, LJ udrożniono na 2/3 długości
    *10.2016- laparoskopia -NIEDROŻNOŚĆ OBUSTRONNA 😔PCOS-kauteryzacja jajników
    *06.2014-03.2015- 8 cykli z Clostilbergyt
    *07.2014- histeroskopia-lewe ujście jajowodu niedrożne, prawe drożne, macica i szyjka ok
    *10.2013- laparoskopia- niedrożność PJ, kauteryzacja jajników
    *Aniołek [*] 13.01.2014 ♥ 6+3t 😔
    *Starania o pierwszą ciąże od 09.2012
    "Każdego dnia, dostajemy od życia kamienie, ale to od nas zależy czy zbudujemy z nich mur, czy most."

    j36regz2ei8e5moa.png
‹‹ 147 148 149 150 151 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Perimenopauza - czym jest, jak na nas wpływa i jak sobie możemy z nią poradzić!

Czym jest perimenopauza i czym różni się od menopauzy? Czy jeśli masz 40 lat to ten temat może dotyczyć również Ciebie? W jaki sposób perimenopauza się zaczyna? Jakie są typowe i nietypowe objawy spadku i burzy hormonów przed menopauzą? Czy można temu zapobiec, jak sobie radzić z objawami i jak dbać o zdrowie, gdy spada estrogen? Wraz z ekspertami stworzyliśmy dla Ciebie artykuł, z którego dowiesz się wszystkiego, czego potrzebujesz o swoim zdrowiu hormonalnym w okresie perimenopauzy.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ