PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Asia, witam Cię serdecznie Ja w tym cyklu byłam na gonalu bez IUI, w tym cyklu będę miała gonal+IUI.
Kasjja, dzięki za dobre słowo. Przerwa będzie, ale za miesiąc
Weronika, dziękuję Ci kochana
Doris, jutro do Ciebie dołączę, dziś pomiędzy moim kremowym śluzem pojawiły się jakieś glutki rozciągliwego. Czytam to jako prośbę mojego organizmu : „głupia babo, odstaw ten progesteron, bo chcę mieć okres”
Gosia, za późno, pierwsze siku było na śpiocha, nawet nie pomyślałam o teście A tak w ogóle, to co Ty chciałaś mój minus świętować? Chociaż w sumie czemu nie, każdy powód jest dobry, żeby się napić, szczególnie dla mnie, nie tknęłam alkoholu od ponad pół roku … Coś czuję, że today is the day
Idia, dzięki wielkie Mój mąż też Was zna z opowieści Czasem nawet pyta o niektóre, jeśli wie, że coś się dzieje
No więc tak, śluz tak jak napisałam, czuję się zdecydowanie na @, także jutrzejszy test to raczej formalność. Postanowiliśmy z mężem, że od razu po negatywnym teście zaczynamy kurację antybiotykami na naszą bakterię (mąż we wtorek się jeszcze dowie, czy nie ma u niego innych bakterii, bo bierze leki immunosupresyjne, więc różne syfki mogą się do niego przyczepić). No i do owulacji będziemy przeleczeni. Więc cykl z gonalem i IUI przede mną. Jeśli się nie uda to robię miesiąc przerwy. Wiem, że o słuszności tej decyzji przekonam się już przy pierwszym zastrzyku z gonalu, bo jakoś mnie męczy to kłucie. W tym cyklu już miałam dosyć i jak szłam do gin, to mówiłam, że na pewno już się nie zgadzam na kolejne dni stymulacji , na szczęście pęcherzyk był. Mówicie, że śluby nie są ważniejsze niż dziecko. Jasne, że tak, ale mimo wszystko są takie przyjęcia bliskich osób u których chciałoby się być i cieszyć z nimi tego dnia. Miesiące stymulacji nie przyniosły efektu, więc nic się nie stanie, jak sobie trochę odpuszczę. W tym całym szaleństwie chcę też zachować odrobinę normalności.. I to nie chodzi o to, że przedkładam śluby nad dziecko. Robię wszystko , co się da, żeby zajść w ciążę, ale w życiu są też inne rzeczy ważne, a że duża odległość wymusza na mnie konieczność wcześniejszego planowania, rezerwowania biletów na samolot itd, to ten miesiąc przerwy będzie w sam raz.
Tak więc nowy cykl niebawem, zobaczymy jak to wyjdzie z IUI , później cykl przerwy jeśli się nie uda, a w maju po zaliczeniu ślubów u bliskich znów gonal+ IUI.
Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja naprawdę muszę mocno przycisnąć, żeby coś u mnie działało, więc nie dla mnie joga. Ja chcę i potrzebuję wycisku z fitnessem. Nie za bardzo byłam w stanie ćwiczyć w ten sposób przy stymulacji gonalem, a zupełnie odpuściłam już w drugiej fazie cyklu , bo nie chciałam przeszkadzać organizmowi w ewentualnej ciąży. Plan na ten cykl to wycisk do owulacji. A w cyklu bez stymulacji planuję codzienną aktywność. Dobrze, że w Szwajcarii zimy nie ma w tym roku, wiec pewnie za miesiąc już będzie można wsiąść na rower nie ryzykując przeziębieniem.
No , to tyle.kapturnica, Idia, HANA, Kami, kasjja, Doris-83 lubią tę wiadomość
-
No Sebza - jak tam uważasz, ale ja bym nie przepuściła takiej okazji jak test c. w Walentynki Oczywiście, że nie wznosiłabym toastu z powodu jednej kreski, tylko w opcji II
Wczoraj byłam na kameralnym spotkaniu towarzyskim, gdzie jedna "doświadczona" mama dwójki dzieci, klasycznie wyskoczyła z pytaniami: kiedy drugie? dlaczego jeszcze nie? a które z was "nie może"? (bla bla bla).
Jestem z siebie dumna Zachowałam zimną krew i dobry humor Widzę efekty pracy nad sobą w tym temacie.
BTW popieram Twoją koncepcję małej przerwy od starań - swojej już się nie mogę doczekać
sebza lubi tę wiadomość
-
Nie, bo śluby w maju dwa pierwsze weekendy, a ja na kwiecień już nie planuję stymulacji. A u mnie bez stymulacji nie ma jajeczkowania. Ale kurde, tyle się staram , że należy mi się miesiąc przerwy, jeśli chcę się zobaczyć z bliskimi i przyjaciółmi i kiedy jest taka impreza, że to będzie spotkanie po latach z ludźmi ze studiów,z którymi się wiadro soli zjadło. Cieszę się strasznie na ten maj, chociaż też bym się cieszyła, gdybym mogła tam polecieć z dobrą nowiną… A jak się uda w tym cyklu, to na pewno nie będę płakać, że nie pojechałam, bo jednak dziecko jest ponad wszystko najważniejsze Trzeba było znaleźć złoty środek, mam wrażenie, że taki znalazłam i jestem happy
Gosiu, ale jak teraz zrobię, to się będę łudzić, że jest jedna kreska, bo nie z pierwszego moczu. A tak już jutro to nie będzie złudzeń. Poza tym naprawdę nie ma szans na dwie kreski. A i tak będę zadowolona, jak wzniesiesz toast za moją jedną kreskę (byle ostatnią ) .Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2014, 09:54
kapturnica, gosia81, Kami, Idia, aja lubią tę wiadomość
-
No, od razu mi lepiej w tej mojej niedoli
Gosiu, a takim doświadczonym mamom to trzeba się w twarz zaśmiać. I tyle. Nie raz spotkałam kobiety, które są zakochane w byciu mamami na spotkaniach oficjalnych, szkoda, że nie zawsze są takie w domu, kiedy przychodzi do prozy życia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2014, 10:04
gosia81 lubi tę wiadomość
-
sebza wrote:No, od razu mi lepiej w tej mojej niedoli
Ps.ale i tak trzymam za jutrzejsza zielonosc w kciukisebza lubi tę wiadomość
-
Kapturnica, bo ja już to wszystko przeszłam. No może nie jakieś straszne histerie, ale ryczałam nie raz z powodu negatywnego testu na początku moich starań. Na szczęście to już daleko za mną. Dziękuję Wam za miłe słowa, widzę, że dzisiaj dzień dobroci dla sebzy
gosia81 lubi tę wiadomość
-
sebza wrote:Kapturnica, bo ja już to wszystko przeszłam. No może nie jakieś straszne histerie, ale ryczałam nie raz z powodu negatywnego testu na początku moich starań. Na szczęście to już daleko za mną. Dziękuję Wam za miłe słowa, widzę, że dzisiaj dzień dobroci dla sebzy
Zartuje
chyba euthyrex i dieta dziala bo od paru dni moje samopoczucie i nastawienie do zycia jest megaa optymistyczne i rozpiera mnie energia .A jeszcze pare tyg temu nic mi sie nie chcialo... -
No Kapturnica, rzeczywiście musisz być w euforycznym nastroju, żeby sebzika pomylić ze zwierzęciem
Edit: Zapomniałam Wam dodać, że przed IUI w tym cyklu mój mąż będzie miał jeszcze badanie nasienia - fragmentację DNA i survival test. Mam nadzieję, że wyjdą ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2014, 10:22
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Gosia gratulacje ze Cie to nie ruszylo. Kobiety niestety nie mysla, a i moze nie zdaja sobie sprawy z tego ze to tak boli, bo jak ja bym tego nie doswiadczyla (walki o dziecko) to sama nie wiem czy bym rozumiala.
Sebza rób tak zeby było jak najszczęśliwiej bo pozytywna głowa to wiadomo co, sukces
gosia81, sebza lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny, później poczytam co u Was, bo jestem w pracy. A tak na szybko chcę Wam powiedzieć, że my też zaczynamy testowanie. mogłoby się nam udać w tym albo w przyszłym cyklu to bym sobie zrobiła prezent urodzinowy w postaci narodzin dzidzia
-
Idia wrote:Ta @ jest dziwna. Dziś 3 dzień a u mnie krwi więcej niż wczoraj, podbrzusze boli, w krzyżu też. Przed @ zero objawów. Teraz są.
Czuję się strasznie zmęczona
Nienawidzę PCO -
kapturnica wrote:chyba euthyrex i dieta dziala bo od paru dni moje samopoczucie i nastawienie do zycia jest megaa optymistyczne i rozpiera mnie energia .A jeszcze pare tyg temu nic mi sie nie chcialo...
Sebza, w ten weekend i zaraz po weekendzie próbujemy.kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mój mąż za to dał mi piękny bukiet czerwonych róż, po czym zjadł obiad i pojechał na trening
Ale co do brania euthyroxu faktycznie daje efekty, bo ja też zauważyłam że jestem milsza dla środowiska.
U mnie dziś mija pełny drugi dzień diety bezglutenowej i bezmlecznej i z IG poniżej 50. Ciężko ale daję radę. Codziennie uczę się co z czym. Już nie boli mnie głowa, nie jem jogurtów, czuję się coraz lepiej. Cieszę się ogromnie bo codziennie jadłam jeden, czasem dwa jogurty. Tego mi chyba najbardziej brakuje.kapturnica, Idia lubią tę wiadomość
-
A wiec najwazniejsze w tym jest co? ze dziala :D a my jestesmy milsze spokojniejsze i co najwazniejsze Chanelka zdrowsze \
Trzymam za Ciebie w kciuki najgorsze sa te pierwsze3,4dni potem juz jakos org zaczyna sobie z tymi ograniczeniami radzic , ja dzis dzien9ty .
Jak i wyzej najbardziej brak mi propduktow ml;ecznych bo jogurty i twarozki to byl moj chleb powszedni Ale damy rade