PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNa spokojnie Doris, dbaj o siebie i myśl pozytywnie w oczekiwaniu na dobre wieści od gina.
Ja mam dziś niezwykle podły nastrój. Chce mi się ryczeć, wszystko jest do dupy i generalnie mam ochotę pieprznąć szklanę wódki, wyseksić się za ostatni tydzień posuchy i iść spać. Ale nic z tego bo chłop w pracy a ja muszę jechać samochodem.
Idę stąd, nie będę już zatruwać atmosfery moim chujowym podejściem do życia w Wielkanoc. Wrócę jak mi przejdzie.
Ściskam. -
nick nieaktualnyJa mam podobnie:/ Nie dość, że znowu bolą mnie plecy i to okrutnie, to też chce mi sie płakać. Mój lekarz na urlopie i przez to o miesiąc dłużej muszę brać antyki, a i tak widzę, że wszystkie objawy mi wróciły. Już nawet dexamethason sobie chyba nie radzi z moimi nadnerczami i jajnikami. W kółko to samo:( boli i boli...
-
nick nieaktualny
-
Trzymajcie się i nie dawajcie się! W imię zasady : zesrać się, a nie dać się
Ja też lubię marudzić
Laski próbowałyście Dong Quai?
Jak nie to zajrzyjcie do zielar
Mnie pomógł bardziej jak clo. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJuż zamówiłam.
w przyszłym tygodniu do mnie dotrze. A od lipca zacznę brać inofolic. Zapas mam kupiony tylko czekam na siostrę która ma mo go przywieźć. Jak to dawkowałaś tego donga całego? W ogóle pisz co tam u Ciebie? Kiedy ns betę lecisz? No i czy masz jakieś ciążowe objawy?
-
Idia wrote:Lubiłam ból jajników na clo
czułam że działa
A przy owulacji obłędnie bolało. Siedzieć nie mogłam, ale było warto!
W końcu jakieś pozytywne wieścinatt wrote:No i przyszła @. Co więcej bardzo się cieszę bo cykl miał tylko 33 dni a nie 45 i więcej jak zazwyczaj więc to pozytyw.Zastanawiam się tylko czy to 'naturalna' @ czy taka wywołana przez strach przed wizytą u endo za godzinę.
/QUOTE]
U mnie jak się boję, to jeszcze dłużej nie nadchodzi ;(Chanela wrote:jeszcze wam napiszę że rozmawiałam z moją kuzynka bo spytała o nasze sprawy. Opowiedziałam jej troszkę mojej historii, a ona odpowiedziała że również starała się rok, ma PCOS a lekarz jej powiedział że z takimi pęcherzykami nigdy nie będzie mieć dzieci. Ale starali się z clostilbegytem i udało się i teraz mają świetnie bliźniaczki. A druga koleżanka stara się z jakieś 5-6 lat, nie ma przeciwskazań i nadal nie mogą zaskoczyć.
Jak słyszę, że lekarz mówi, że ktoś nigdy nie będzie mógł mieć dzieci mam ochotę go pacnąć w łeb! Co to za lekarz, zawsze są szanse i jest nadzieja, medycyna idzie do przodu!
natt
Ja właśnie jestm na Inofolicu
Doris-83
Super szczęścia życzę! Gratulację!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2014, 20:22
Mózg to nie świnia, więc nie rób z niego pasztetu. -
Nat beta dzisiaj 728. Powtarzam w czwartek i w czwartek już jestem umówiona do gina:-)
Cycki mnie napierdzielają. W dniu @ skurcze,bóle macicy , teraz już mniejsze tylko lekko pobolewa. No i wyjadłam wszystko z lodówki.....mięsa mi się chce.
Ehhh. Zacznę się cieszyć jak zobaczę zdrowe serducho u fasoli.gosia81 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Doris-83 wrote:A tu kurna dalej cisza!
Aktywować się !
Meldować się!
Ja bete odbieram po południu, a wieczorem wizyta u gina
Myślę pozytywnie!
Doris, już melduję w wielkim skrócie:
TSH 1,352 ulU/ml
FT4 10,03pmol/l - niżej normy ;/
Prl 21,69ng/ml - jest lepiej, bromek działa
Progesteron 3,22ng/ml - trochę mnie martwi -
nick nieaktualnyAja na wynikach to ja się póki co nie znam w ogóle.
U mnie dziś jakiś dziwny skok. Już myślałam, że moja cipka jest oziębła a jednak coś ją rozgrzało.Ale to na bank nie owu, za wcześnie.
Lecę poćwiczyć. Do lata są tylko dwie opcje : albo będę mieć brzuch ciążowy albo sportowy!