PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie z tymi testami było dziwnie.
Bo testy wychodziły pozytywne, a przed i po owulacji negatywne.
Lekarz zlecił mi badania progesteronu i wyszło, że owulacji w ogóle nie było.
ailatan- gratuluje ciąży, mam nadzieję, że i mnie się kiedyś uda!
Aga- a Ty co brałaś? Samo CLO? -
nick nieaktualny
-
michasia-K wrote:U mnie z tymi testami było dziwnie.
Bo testy wychodziły pozytywne, a przed i po owulacji negatywne.
Lekarz zlecił mi badania progesteronu i wyszło, że owulacji w ogóle nie było.
ailatan- gratuluje ciąży, mam nadzieję, że i mnie się kiedyś uda!
Aga- a Ty co brałaś? Samo CLO?
Każda jest w takim razie inna mi testy wychodziły prawidłowo
A swoją drogą nasłuchałam się że bez leków na obniżenie tarczycy będzie mi ciężko.Miałam 4,180 wynik a teraz robiłam i w ciąży mam 2,500 -
Cześć Dziewczyny, z pokorą przyszłam do tego wątku jako kolejna PCÓwka
Jestem po pierwszym cyklu starań (który trwał 60 dni...).
Lekarz zlecił mi w grudniu picie inofolicu, piłam jedną saszetkę, niewiele to dało.
30 kwietnia idę do innej lekarki i jak sądzicie, an co powinnam kłaść nacisk w kwestii uregulowania cykli? Staramy się krótko, więc wiadomo,ze poważne leki nie wchodzą jeszcze w grę, ale na co ewentualnie naciskać? Na metforminę?
Czy ona Wam pomaga?
Zawsze lekarze mi mówili,ze prosze się nie martwić, z PCO da się zajść w ciążę. Teraz widzę, że nie ma co czekać na naturalne szanse, bo te się pjawiają bardzo rzadko, że trzeba sobie pomóc. Tylko czym?
Do gina pójdę z najświeższymi wynikami hormonów, które zrobię w poniedziałek. -
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Cześć Dziewczyny, z pokorą przyszłam do tego wątku jako kolejna PCÓwka
Jestem po pierwszym cyklu starań (który trwał 60 dni...).
Lekarz zlecił mi w grudniu picie inofolicu, piłam jedną saszetkę, niewiele to dało.
30 kwietnia idę do innej lekarki i jak sądzicie, an co powinnam kłaść nacisk w kwestii uregulowania cykli? Staramy się krótko, więc wiadomo,ze poważne leki nie wchodzą jeszcze w grę, ale na co ewentualnie naciskać? Na metforminę?
Czy ona Wam pomaga?
Zawsze lekarze mi mówili,ze prosze się nie martwić, z PCO da się zajść w ciążę. Teraz widzę, że nie ma co czekać na naturalne szanse, bo te się pjawiają bardzo rzadko, że trzeba sobie pomóc. Tylko czym?
Do gina pójdę z najświeższymi wynikami hormonów, które zrobię w poniedziałek.
1 zaszetke infoliku przez miesiac cudow nie zdziala.. ja bralam inofem ( podobno lepszy) i to 2 dziennie przez 6 miesiecy.. w pierwszym miesiacu zaczelam od clo jednej tabletki i potem estrofem+ duphaston, potem byly juz 2 tabletki clo przez 2 miesiace i estrofem +duphaston a owulacji nadal brak..pecherzyki nie rosly.. wiec lekarka wyslala mnie na laparoskopie i kauteryzacje jajnikow.. i w 3 cyklu po operacji z clo, estrofemem, pregnylem oraz duphastonem zaszlam w ciaze:) nie mam insulinoodpornosci, nie jestem otyła, nie mam hircutyzmu, mam tylko lekka niedoczynnosc tarczycy a i tak droga byla dosc daleka
powodzenia zycze!! dobrze zebys znalazla dobrego ginekologa/endykrynologa.. -
Hej dziewczyny moge dolaczyc? Rowniez mam stwierdzone PCOS, ale tylko na usg i z objawow widocznych:) Bylam ostatnio na wynikach, chcialabym zeby ktoras pomogla mi je zinterpretowac co tamw nich nie tak. Do lekarza ide dopiero w maju wraz z badaniem nasienia meza.
fsh - 7,2 mIU/ml
f. pecherzykowa- 3,5- 12,5
f. owu- 4,7- 21,5
f. lutealna 1,7- 7,7
menopauza 25,8- 134,8
lh- 7,6
f.pecherzykowa- 2,4- 12,6
f. owu- 14,95,6
f. lutealna- 1,0- 11,4
menopauza 7,7- - 58,5
estradiol 48 pg/ml
f. pechezykowa 16,2- 313 pg/ml
f. owo 41-323 pg/ml
f. lutealna 10,9- 346 pg/ml
prolaktyna 13,7 ng/ml
norma 4,8- 23,3
dhea- so4 190,3 ug/dl
wiek
10-14 33,9-280
15-19 65,1- 368
20-24 148-407
25- 34 98,8- 340
35-44 60,9- 337
45-54 35,4- 256
55-64 9,4- 246
Ja mam 26 lat
testosteron
33,65 ng/dl
norma 6- 82
insulina 7,6uil/ml
norma 2,6- 24,9" Nigdy nie mów nigdy"
-
ailatan wrote:hej.. po pierwsze nie wiem czy mialas a jak nie to przydalaby sie porzadna diagnostyka.. czy to napewno pcos i jakie sa jego skutki... dodatkowa badania na tarczyce, ft4,ft3 i antyTpo, badanie tolerancji glukozy czy nie masz insulinoodpornosci, testoteron, kortyzol, i wiele innych badań.. ja bylam na diagnostyce w szpitalu i mialam cala liste badan zrobionych.. na podsatwie tego dobiera sie leki.. bardzo rzadko udaje sie zajsc w ciaze bez wspomagaczy..
1 zaszetke infoliku przez miesiac cudow nie zdziala.. ja bralam inofem ( podobno lepszy) i to 2 dziennie przez 6 miesiecy.. w pierwszym miesiacu zaczelam od clo jednej tabletki i potem estrofem+ duphaston, potem byly juz 2 tabletki clo przez 2 miesiace i estrofem +duphaston a owulacji nadal brak..pecherzyki nie rosly.. wiec lekarka wyslala mnie na laparoskopie i kauteryzacje jajnikow.. i w 3 cyklu po operacji z clo, estrofemem, pregnylem oraz duphastonem zaszlam w ciaze:) nie mam insulinoodpornosci, nie jestem otyła, nie mam hircutyzmu, mam tylko lekka niedoczynnosc tarczycy a i tak droga byla dosc daleka
powodzenia zycze!! dobrze zebys znalazla dobrego ginekologa/endykrynologa..
Hej, dzięki za odopowiedź.
W 2010 roku byłam na pełnej diagnostyce w szpitalu - od czasu do czasu powtarzam badania podstawowych hormonów, te zawsze mam w porządku. U mnie PCO objawia się w długich cyklach i obrasie USG.
Przez te lata czasami na kontrolnych wizytach ginekologicznych lekarze widzieli ladny, dojrzewajacy pecherzyk i komentoiwali,ze o - pco, a jak ladnie rosnie, mozna owulowac z pco. Wiec to mnie pokrzepiało.
I dlatego tak mysle,zeby jeszcze przez jakiś czas spróbować postawić na bardziej naturalne skrócenie cykli, żeby po prostu mieć więcej szans prób.
Inofolic piję pół roku, więc cieprliwie czekam na efekty, to nie tak, ze po miesiącu kręcę nosem. -
Hej dziewczyny, dołączam chyba niestety do borykających się z PCO
Staramy się o dziecko już 1,5 roku.
Rok temu zaczęliśmy leczenie i wtedy okazało się, że mam na obrazie USG policystyczne jajniki, ale FSH i LH ok więc lekarz wykluczył PCO. Ale owulacji nie miałam.
W międzyczasie miałam robioną laparoskopię z powodu niedrożnych jajowodów. Później była stymulacja CLO - niestety bezskuteczna, potem letrozol i nadal nic. Postanowiłam powtórzyć badania hormonów które niby były ok. I wyszło mi PCO, że hej .
FSH - 5,24 a LH - 12,08
Do tego estradiol 12,2 przy normie 12,5 - 166
Powiedzcie mi, czy to możliwe, że jeszcze rok temu miałam LH na tym samym poziomie co FSH a teraz ponad dwukrotnie większe? -
hej dziewczyny jestem na tym forum nowa
u mnie stwierdzono pcos jajowody drożne wszytkie wyniki dobre moje i meza . prawdopodobnie brak owulki dostaje clomid 2-6dc potem monitorig i zastrzyk z pregnylem na owulacje .
mam takie pytanie bo patrze na wyniki moje i czy one dobre ?
FSH 7.1 iu/L
LH 10.1 iu/L
prolactyna 256 mu/L to wszystko w 3 dc
a i jeszcze estradiol <100
rozumiecie cos z tego?
-
nick nieaktualny
-
Ja również chętnie się do Was dołączę i serdecznie się ze wszystkimi witam Niestety też mam PCO i jeszcze do tego insulinooporność w pakiecie ale staram się walczyć z nieregularnymi miesiączkami. Od jutra zaczynam pić inofem. Może coś pomoże. Oby...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 maja 2015, 21:22
-
dziewczyny, jak pytacie o interpretację badań to potrzebny jest dc oraz normy laboratoryjne (każde może mieć inne)
zastanawiam się, czy mierząc glukometrem poziom cukru jestem w stanie sprawdzić, czy mogę mieć insulinooporność??
01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
stymulacja CLO- -
nick nieaktualnyReleaseme...chyba jednak trzeba byłoby zrobić krzywą glukozową i insulinową, bo badanie glukozy glukometrem może wykazywać wyniki w normie a mimo to ma się insulinooporność...nie umiem Ci tego fachowo wytłumaczyć, kiedyś drążyłam temat i lekarz mi to tłumaczył...niestety czas minął i z tego wszystkiego zapamiętałam tylko tyle:) Mam nadzieje, że choć trochę pomogłam.
Ja PCO mam odkąd pamiętam ale z diagnoza oswajam się dopiero od kilu lat. Już w wieku 17 lat miałam problem z nieregularnymi miesiączkami ale zbywano mnie młodym wiekiem i niską wagą. W wieku 20 lat lekarz wykrył torbiel podczas badania (już wtedy miałam miesiączkę co drugi miesiąc a w konsekwencji zniknęła na stałe), dostałam anty na torbiel i tak brałam je z rok, kolejny lekarz ( na tym etapie już 3) kazał odstawić bo niby po co mi to...okres wystąpił dwa miesiące z rzędu a potem cisza. Potem kolejny i kolejny lekarz i coraz to zabawniejsze diagnozy, dostałam sterydy (brałam 2 mc), 10kg więcej i nic z tego. Kolejny lekarz i zaczęła się wyłaniać diagnoza, ale nic z tym dalej nie robiono (dalej nie było miesiączki), znowu kolejny lekarz, znów zaczęło padać słowo PCO, ten z kolei dał luteinę i kazał wrócić jak będę chciałam się starać o dziecko...do tego trzeba dodać mojego obecnego lekarza który potwierdził diagnozę, przejrzał moje dotychczasowe wyniki, pokierował na kolejne, kazał zrobić badanie nasienia, wymazy bakteriologiczne i w konsekwencji hsg z takim bagażem danym zaczęłam swoj pierwszy cykl z CLO:)...nie to, że małe cholerstwo rosło to jeszcze samo pękło:)...dla zobrazowania czasu w jakim cała historia ma miejsce dodam, że obecnie mam 30 na karku i za sobą 13 lat od pierwszych objawów...Releaseme lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
u mnie niby żaden z (3!!) lekarzy, do których chodziłam nie stwierdził PCO na 100%.
Arizona, u mnie historia podobna, nieregularne miesiączki od samego początku. przez 1,5 roku brałam cilest z nakierunkowaniem uregulowania cykli. oczywiście krwawienia z odstawienia występowały. tabletki odstawiłam a cykle jak rozwalone były kiedyś tak były nadal. po jakimś czasie okres zanikł i nie było go rok czasu. w końcu gin wywołał mi @ silnymi lekami, które po 7 dniach brania spowodowały 15kg na plusie w ciągu pół roku (pięknie). niestety nie mogę tego zrzucić za żadne skarby. lekarz nr 2- wizyta i złapanie za głowę, co wyprawiał nr 1. niestety nie mogłam kontynuować u niego leczenia bo na badania musiałabym jeździć ponad 100km. @ na kilka miesięcy się uspokoiła, była w sumie prawie co miesiąc (przy @ mam bóle krzyżowe). w między czasie gdzieś zaczęliśmy nieśmiałe starania o dziecko. rok 2015, 3 lata bez antykoncepcji, zaczynamy badania. lekarz nr 3. TSH wysokie- nic z tym nie robi; prolaktyna wysoka- biorę bromek, i do tego CLO na owu. Lekarz znów do zmiany, bo na USG duuużo pęcherzyków, problemy z wagą, ewidentne problemy z tarczycą, a tu PCO nie padło.
próbuję się umówić do endokrynologa i zrobić badania w 7dpo (nie wiem czy będzie OWU:(). Wizyta 150zł; USG tarczycy 80zł, badania 220zł (czyli muszę mieć 500zł). mam nadzieję, że te badania, które robię na własną rękę w odpowiednich dniach cyklu ładnie pokażą cały obraz sytuacji. Ja jeszcze podejrzewam tą insulinooporność, ale nie mam kiedy zrobić glukozy01.2013-12.2014 starania na luzie bez badań i leków
01.2015- diagnostyka- hiperprolaktynemia, podwyższone TSH, słaba morfologia nasienia,
stymulacja CLO- -
nick nieaktualnyReleaseme...co do potwierdzenia PCO to nawet mój obecny lekarz nie powiedział, że to na pewno to, chodzi o to, że to zespól czynników i każda może coś sobie uszczypnąć dla siebie, od swojego obecnego lekarza usłyszałam, że to wygląda jak PCO i w sumie przy tym zostaliśmy.
Też brałam ciles, brałam tez jakieś sterydy na moją przysadkę (człowiek głupi ufa lekarzowi bo przecież on ma wiedzę której ja mieć nie mogę), kolejny który podejrzewał już pco bez robienia krzywej glukozowej przepisał mi leki na "cukrzycę"...twierdził, że są słabe i w uregulują trochę wagę...moja mama ze względu na pewne wykształcenie medyczne wpadła w furę jak zobaczyła te leki, twierdząc, że podaje się je rasowym cukrzykom, ale mimo tego jestem wdzięczna temu lekarzowi bo nakierował mnie na pco...polecam zrobić tą krzywą.
Piszesz o cenach za badania i wizyty...nawet nie wiem jak to podsumować, mój obecny lekarz przyjmuje na nfz (i dlatego mam do niego dostęp tylko raz w tyg)więc zrobienie monitoringu graniczy niemal z cudem.