PCO - zespół policystycznych jajników
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj, cisza tu taka... - czyżbyście wszystkie odpoczywały od starań?
Kilka dni temu koleżanka przyznała mi się do ciążowej wpadki - dziś napisała sms po wizycie u gin.: 6tc, żywy, pojedynczy. Jej ta sytuacja nie pasuje, nie wiem za bardzo jak generować u kogoś pozytywne nastawienie w takich sytuacjach, gdy zainteresowana osoba jest na NIE do ciąży. Myślę, że jej to minie z czasem, ale pewnie łatwo nie jest... Czuję, ze jestem w innej galaktyce.
Mnie ubył kolejny kilogram nadwagi, co do PCOS myślę, że ta dieta nisko-węglowodanowa jest super. Nie chodzi tylko o wagę, ale o samopoczucie. Gdyby nie choroba uszu i błędnika pewnie bym czuła się świetnie Jest tu ktoś jeszcze na tej diecie?
Pozdrawiam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2013, 11:41
-
nick nieaktualny
-
Hello, u mnie dziś ostatnia tabletka clo ( a właściwie dwie ostatnie). W poniedziałek monitoring, zobaczymy czy coś zechce wyrosnąć. W sumie ten monitoring trochę późno, bo w 13c, ale wcześniej dwa dni weekendu i pokrzyżowały mi plany. A w 10dc (piątek) to trochę za wcześnie...
Jeśli chodzi o dietę, to aktualnie na żadnej nie jestem , tzn, nie mam rozpisanej, bo oczywiście staram się unikać produktów,które nie są dla nas wskazane.
Liloe, a jak u Ciebie z @? Zbliża się, czy raczej kolejne testowanie będzie?
Asiu, jeśli czytasz, to daj znać, co u Ciebie, zdecydowałaś się na mierzenie tempki czy nic a nic? -
nick nieaktualny
-
Liloe - powtarzałam sobie to za każdym nowym cyklem, ale jak widać jestem już w 4 z clo i przestałam się nastawiać już na cokolwiek. Oczywiście nie brakuje mi nadziei, ale przekonałam się na własnej skórze, że z clo nie zawsze jest tak słodko, jak można w sieci przeczytać. Zanim zaczęłam stymulację wydawało mi się, że jak tylko dostanę clo to będzie już z górki. Nic bardziej mylnego... a to pęcherzyk za mało rośnie, a to endometrium ma o jedną warstwę za mało, a jak było wszystko ok i wzięłam zastrzyk to tempka nie poszła do góry nie wiadomo czemu.. Nie mogę też powiedzieć, że clo na mnie nie działa, bo jednak pęcherzyki są, ale kiedyś sądziłam, że góra dwa cykle z clo i będzie dzidź. A tu klops
No ale oby do przodu...
Kami, kasjja lubią tę wiadomość
-
Witajcie!
A ja wreszcie poczułam, że uwolniłam sama siebie Trochę to trwało - pewnie z miesiąc, nawet nie wiem ile, ale odzyskałam radość życia Poczułam dużą, dużą ulgę. Po prostu już nie mogłam znieść życia w ciągłym oczekiwaniu na coś, w napięciu, zwłaszcza że zdrowie mam marne raczej, zawsze się coś przyplącze.
I kiedy te wszystkie nerwy i plany sobie odpuściłam... - Jeju, nie miałam pojęcia jak bardzo to wszystko mnie spinało, gdzieś tam w środku.
To przyszło w dobrym momencie, bo udaje mi się cieszyć ciążami najbliższych przyjaciółek i znajomych No i z mężem relacje dużo dużo lepsze. Jedyne co zostawiam sobie to dietę i metforminę, bo o dobre samopoczucie fizyczne też muszę zadbać
Warto było odpuścić. Spokój wewnętrzny jest nie do przecenienia. A co ma być - to będzie.
Trzymam za Was niezmiennie kciuki &&
kasjja lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny !!
Dawno mnie nie było, ale byłam na wakacjach.
Jestem po pierwszej stymulacji clo i czekam na okres- co jest pewne.
Były cztery pęcherzyki, wiec dostałam zastrzyk na pęknięcie, ale nic z tego, bo test z krwi wyszedł negatywny, więc odstawiłam luteine i czekam teraz.
Mój luby w między czasie był na posiewie nasienia i niestety/stety okazało się, że ma jakieś bakterie, które w jakimś tam stopniu niszczą żółnierzyki, więc starania póki co musimy odłożyć aż się wyleczy. Może plusem będzie to, że jak się wyleczy to jakość nasienia się potem poprawi bo też cały czas bierze wszelkie suplementy.
Jeśli dobrze się doczytałam, to chyba nie jestem sama w tym, że tym razem nic z tego. No ale trzeba walczyć
Gosia81 to dołączam się do Ciebie póki co w daniu na luz, ale może coś się wydarzy w najmniej oczekiwanym momencie.
Tak czy inaczej póki co mam zamiar skupić się na wszelkich innych także ważnych sprawach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 15:37
kasjja lubi tę wiadomość
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Witaj Madzia85 - nie jesteś sama Ja również dostałam dziś @ i wybieramy się w piątek z mężem na badania nasienia i posiew, a przy okazji zrobię hormony prywatnie. Nie wiem tylko jakie... LH, FSH, TSH, Testosteron i Estriadol - jak myślicie wszystko już? Na PRL za wcześnie...
-
Czesc Natalinka
Ja miałam od lekarza przepisane od 3 do 5 dnia cyklu takie badania:
Anty-Muellerian Hormon (AMH)
Estradiol (E2)
Hormon folikulotropowy (FSH)
Hormon lutenizujący (LH)
Prolaktyna (PRL)
Przeciwciała przeciw peroksydazie tarczycowej (anty-TPO)
Hormon tyreotropowy (TSH)
PS. chodzę do kliniki niepłodności, więc pod tym kątem dobierał badaniaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 16:19
natalinka lubi tę wiadomość
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Niestety mój lekarz nie może sam podjąć decyzji o badaniu i myślę nad zmianą ginekologa. Muszę więc sama pójść na badania prywatnie, może posiew zrobię na NFZ, gdyż w sumie wszystkie badania wyniosą teraz pewnie 170 zł. Estriadol niby trzeba robić w 3 dc. Jak zrobię w 4 to będzie źle? Badania nasienia robią tylko w środy i piątki, chciałam załatwić już wszystko, a do laboratorium prawie 40 km, więc nie chcemy 2 razy jeździć. W sumie chyba dziś dostałam okres (żywa, czerwona krew). Wczoraj miałam duże plamienia, ale czarne. Tak więc chyba dziś 1 dc, prawda?
-
nick nieaktualny
-
Madzia i Natalinka, nie badają Wam androgenów nadnerczowych!
Dostawałam skierowanie na te badania, co Wy, + na: DHEAS, androstedion i 17OH progesteron. U mnie te właśnie hormony wychodzą źle (pozostałe ok) i świadczy to o androgenizacji nadnerczowej (u mnie konkretnie o wrodzonym przeroście nadnerczy) i te właśnie nadnercza powodują (u mnie) PCOS i to je trzeba leczyć (Liloe i ja dostałyśmy pabi-dexamethason). Wykluczenie/stwierdzenie androgenizacji nadnerczowej jest ważne, bo jeśli ona występuje, to mogą nie zadziałać leki stymulujące, takie jak CLO, bo nadnercza i tak będą blokować owulację i wtedy trzeba brać te leki nadnerczowe.
Można też zrobić poziom SHBG. To białko wyłapujące androgeny. Im wyższy jego poziom tym lepiej (bo to oznacza, że poziom wolnych androgenów jest mniejszy). Jak SHBG jest mały, można podać leki antykoncepcyjne na 1-3 miesiące, one podnoszą jego poziom na jakiś czas, dzięki czemu pacjentkom z pcos się zmiejsza ilość wolnych androgenów i zwiększa się szansa na ciążę. Ostatnio robiłam sobie cały komplet badań prywatnie, i to drogo wyszło (grubo ponad 300zł).
Moją sio wysłałam do gin-endo, która ją zapisała do szpitala na darmowy komplet tych wszystich badań. Takie badania robią tylko w niektórych szpitalach, np. w Warszawie, to na Karowej i trochę w Bielańskim. Długo się na nie czeka, chyba że pójdzie się prywatnie do lekarza pracującego na oddziale diagnostyki endo-gin i on da skierowanie (wtedy za wizytę się płaci, ale i tak wychodzi taniej, a w szpitalu zrobią dużo więcej badań niż ambulatoryjnie).
Natalinka, mi lekarka dała jeszcze większy margines: napisała, że badania 1. fazy mogę zrobić w 2.-7. dc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 22:10
natalinka lubi tę wiadomość
-
Kasjja - sama wymyśliłam sobie te badania, bo na lekarza nie mogę liczyć. chcę go zmienić i iśc z kompletem badań do innego. Jakie więc oznaczenia hormonów wg Ciebie powinnam zrobić? Podaj mi nazwy proszę, bo ja się w nich nie orientuję. Z góry dziękuję
-
Myślicie, że ta synchronizacja cykli na forum jest przypadkowa? Wszystkie @ w tym samym czasie Nie wiedziałam, że feromony działają wirtualnie Madzia i Liloe - trzymam kciuki, coby u Was @ nie nadeszła.
Mamy swój forumowy cykl Od kilku dni jesteśmy w fazie @ i testowań, za chwilę zacznie się spokojna forumowa 1. faza, potem będzie tydzień z pęcherzykami, długa druga faza oczekiwań i tydzień testów i @ na forum:)
Trochę żałuję, że ja nie podlegam w tym cyklu tej synchronizacji. U mnie się zapowiada długi bezowulacyjny cykl, który nie wiadomo kiedy się skończy. Jutro minie miesiąc od @, a u mnie nadal niskie tempki. No trudno. Biorę nowe leki od kilku dniu, niech skutkują w następnym cyklu (oby szybko przyszedł -
Natalinka, tak jak napisałam. Te, które wymieniłaś + DHEAS, Androstedion, 17OH progesteron (to są właśnie te nadnerczowe).
Możesz też zbadać progesteron w drugiej fazie (ale nie musisz, bo jego stężenie się waha i badanie trzeba powtarzać parę razy, żeby było wiarygodne).
Krzywą glukozy i insuliny też warto czasem zrobić.
Dużo tych badań, dlatego warto znaleźć szpital, w którym robią takie badania na nfz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 22:23
natalinka lubi tę wiadomość
-
Czarna magia to dla mnie Szkoda mi pieniędzy, bo ostatnio przez torbiele chodziłam co 1-2 tyg do lekarza prywatnie, więc krucho z funduszami, ale wiem, że jak pójdę do innego lekarza, to da tylko skierowanie na badania, a koszt wizyty będę musiała opłacić
-
Cześć dziewczyny, Sebza dzięki za pamięć o mnie
czasem zaglądam i czytam co tam u Was, ale chyba i to przestane robić. Tak jak Gosia musze odnaleźć w sobie spokój i luz, bo nerwowo nie wytrzymam, za dużo dla mnie tego wsyztskiego, mija rok starań, wiem,że niektóre z Was starają się dłużej, ale dla mnie to wieczność i nigdy bym nie pomyślała,że może to być taka długa droga. I niestety nie zapowiada się aby szybko był jej koniec z kreskami na teście. Byłam wczoraj u ginki, dała mi skierowanie na HSG i zrobiła cytologie, mam nadzieje że chociaż wyniki będą w porządku. Jeśli okaże się że jajowody niedrożne da mi skierowanie na in vitro, aby móc się ustawić w kolejce na dofinansowanie. Nie wiem dlaczego nie mówiła nic o laparoskopi sama też nie zapytałam, bo się załamałam, może dlatego,że ten zabieg może przynieść więcej złego niż dobrego. Boże i wtedy tylko in vitro? Ja chciałabym normalnie, po Przytulankach małego szkraba, a nie z mężem trzymającym za ręke
Wczoraj załamka totalna, przy moim szczęściu na pewno jajowody niedrożne, już naprawdę nie licze na cuda i jakoś nie jestem dobrej myśli. Tak jak Wy miałam wielkie nadzieje co do clo, ale fakt nie jest to takie kolorowe Wyjeżdżam w pt na urlop i wcale mnie to nie cieszy, nie umiem się cieszyć bo dla mnie najważniejszy jest dzidziuś. No i mąż oczywiście, który biedny nie wie jak zaradzić bym się więcej uśmiechała.
Od razu po powrocie odbieram cytologie i jade ze skierowaniem umówić się na HSG, boje się tego wszystkiego ale wydobywam z siebie resztki sił i walcze o więcej.
Dziewczyny życze Wam samych dobrych wiadomości, budujących, sił do walki, aby cykle które się rozpoczęły były ostatnimi jakie zaczynacie, a tym którym się kończą aby przyniosły nowy idealny pozytywny następny. Tak bardzo bym chciała aby chociaż Wam się udało, aby nasze grono się zmniejszyło a powiększylo szczęśliwych mamuś. Ja jade na urlop, odnaleźć radość życia z mężulkiem moim wspaniałym i starać się nie myśleć, żyć tym co mam, a nie tym co kiedyś na pewno będzie! Wracam pod koniec sierpnia, ale pewnie odezwe się dopiero po HSG, mam nadzieje,że uda mi się zapisać jeszcze na wrześniowy cykl.
Trzymajcie się cieplutko sorki za moje jak zwykle marudzenie, ale optymizm mnie na jakiś czas opuścił. Mam nadzieje,że jak tu wróce to będziecie już z maleństwami pod sercem!Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
nick nieaktualnyKasjja ma rację, wielu lekarzy kończy badania na tarczycy, podczas gdy przy PCOS lubią ujawnić się kiepskie wyniki nadnerczowe. U mnie TSH jest idealne, usg tarczycy wyszło super. Endokrynolog odesłał mnie z kwitkiem. Na szczęście dość czujny ginekolog zlecił mi zrobienie badań hormonów nadnerczy (niestety mój pakiet w prywatnej przychodni tego nie obejmował i ponad 200 zł zapłaciłam) i okazało się to strzałem w dziesiątkę.
Dziewczyny nie dajcie się spławić bez interpretacji tych hormonów. Nie czekajcie na skierowanie tylko je zróbcie, bo nie warto brać CLO i wystukiwać rezerwę jajnikową z zawyżonymi androgenami.
U mnie nadal brak okresu, tempka trochę w dół a okresu brak testy negatywne, w ciąży nie jestem więc już niech przychodzi ta wredna @. Teraz mi się będzie cykl dłużył w nieskończoność. Bez sensunatalinka lubi tę wiadomość