X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną PCOS- kumu się udało?
Odpowiedz

PCOS- kumu się udało?

Oceń ten wątek:
  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niusia miałam bardzo podobne wykresy, raz z większymi wahaniami raz mniejszymi. Okresu potrafiłam nie mieć przez kilka miesięcy albo dostać po 20 dniach, najczęściej był wywoływany luteiną.
    Ja też nie jestem jakąś wielką zwolenniczką hormonów i takiej stymulacji ale nie ma wyjścia. Przy takich długościach cyklu i wykresach są minimalne szanse na owulację a co dopiero ciążę...
    Niusia i Bella a jak u was z owulacją, każdy cykl jest bez niej?
    aa i mam 22 lata :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to rzeczywiście podobny wiek :P

    Ja obserwuję dopiero 2cykl i w tamtym ja nic nie widziałam ale gin pokazaywała mi miejsce w którym była 'niby owu'. Ale to wszystko za małe są skoki, żeby coś z tego było niestety....
    Mi też zaleciła od razu stymulację clo, ale nie zgodziłam sie na razie :( Chcemy spróbować sami jak sie nie uda to powitam clo w październiku!

    A próbowaliście wczesniej naturalnie, tzn bez clo?

  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak ,gdzieś od 1,5 roku. Tylko, że wtedy nie było mocnego parcia na dziecko, uda się to dobrze. Przez ten czas starałam się obserwować cykle, ale jak do 30 dc były takie duże skoki to wiadomo było, że nic z tego nie będzie. Gdzieś jakieś pół roku temu poszłam do lekarza z postanowieniem, że chce już tego bobasa a nie tylko żeby wywołać okres.
    Kazał mi obserwować, rysować wykresy z których i tak nic nie wynikało. No i tak zleciało kilka miesięcy na obserwowaniu i wywoływaniu za każdym razem luteiną.
    Po pół roku zmarnowanego życia powiedział, że to może być PCOS i mam się udać do jakiegoś innego lekarza, najlepiej do Poznania (ponad 150 km ode mnie)do babki która bierze 300 zł za wizytę. Taka propozycja zwaliła mnie z nóg.
    Teraz chodzę prywatnie do innego, przed pierwszą wizytą u tego lekarza miałam już porobione badania hormonalne (na własny koszt :/), on tylko zrobił usg (mam dość wyraźne "łańcuszki" na jajnikach, jak inni mogli tego nie zauważyć...) i potwierdził czego się spodziewał i przepisał mi pół apteki ;p
    A i jak lekarz zobaczył moje wykresy to się prawie przeżegnał ;p
    Jak masz, że tak powiem własne owulacje to moim zdaniem możesz odłożyć clo w czasie. Jak długo ogólnie się staracie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko Ci lekarze... :/
    300zł za wizytę?? To, że co ona niby tam robi? Leki Ci od razu na miejscu daje?

    Ja na początku do mojej gin chodziłam na nfz (przepisałam się od innej nieudaczniczki!) i głownie po tabsy tam bywałam więc żadnych badań nie miała robionych bo wiadomo jaki to sprzęt w palcówkach publicznych, jedynie cyto. I tak to wizyty kontrolen, ciągle jakieś infekcje i tabsy. W końcu nie mogłam się do niej dostać i poszlam prywatnie. Pierwszy raz miałam robione usg dopochwowe i gin wtedy powidziała, że mam 'książkowy przypadek jajników'. Ja nie dopytałam, bo stwierdziłam, że to oznacza chyba że jest ok. A na następnej wizycie zaczęłam narzekać na cykle itp a ona do mnie że pcos tak jest! A ja że co??? I dopiero zrobiła mi kolejne usg i wszystko wyjasniała po kolei. Pózniej zrobiłam badania, prl i testosteron w ładnej normie ale fsh mam bardzo niskie. Mam powtórzyć na wizytę stymulacyjną. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy... ;)

    Właśnie z tą moją owu jest bardzo kiepsko :/ Teraz od tego cyklu po konsultacji biorę inofoilc i zobaczymy czy to coś pomoże....

    Ogólnie staramy się 3cs. Ale wczesniej różnie bywało i żadna wpadka z tego nie wyszła.... A gin mnie opierdzieliła że jak 3cs już i bez rezultatu toprzy pcos nie ma na co czekać ale ja się nie zgodziłam i jeszcze chwilę zaczekam, we will see :)

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie ja w środę wzięłam ostatnią tabletkę CLO, a dzisiaj jadę na monitorowanie. Po CLO nie miałam żadnych skutków.

  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdzieś czytałam, że to lepiej jak przy problemach z owulacją są złe wyniki, gorzej jest jak nie ma owulacji a z hormonami wszystko ok :)
    Ja mam za to prolaktynę kosmiczną fsh w normie:) Niedawno tyle o tym czytałam, chyba fsh=lh bo jak lh jest 2,5x większe to typowo PCO a jak fsh to jest coś z rezerwą jajeczek.
    Do października już zostało mało czasu, wszystko się wyjaśni. Clo nie takie straszne, ważne żeby nie porobiło torbieli bo jakieś mdłości czy kłucia da się przeżyć, dzidziuch zrekompensuje każdy ból ;p

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angelabd wrote:
    Witajcie ja w środę wzięłam ostatnią tabletkę CLO, a dzisiaj jadę na monitorowanie. Po CLO nie miałam żadnych skutków.

    Super wieści! 3mam mocno kciuki :D
    MagdaMuminek wrote:
    Gdzieś czytałam, że to lepiej jak przy problemach z owulacją są złe wyniki, gorzej jest jak nie ma owulacji a z hormonami wszystko ok :)
    Ja mam za to prolaktynę kosmiczną fsh w normie:) Niedawno tyle o tym czytałam, chyba fsh=lh bo jak lh jest 2,5x większe to typowo PCO a jak fsh to jest coś z rezerwą jajeczek.
    Do października już zostało mało czasu, wszystko się wyjaśni. Clo nie takie straszne, ważne żeby nie porobiło torbieli bo jakieś mdłości czy kłucia da się przeżyć, dzidziuch zrekompensuje każdy ból ;p

    Właśnie lepiej jest leczyć wtedy a tak to nie wiadomo co :/
    No własnie ja samo fsh robiłam a teraz fsh i lh bedę robic i tam własnie coś takiego mówią, że jak 1:2 stosunek czy coś takiego to typowe pcos.

    Nie chodzi mi o to, że clo jest straszne tylko wiesz... Chcemy po prostu 'zrobic to' sami... ♥ Jak sienie uda to nie będzie wyjścia ;)
    Jeszcze efektem clo jest kilka jajek więc możliwe bliźnięta/wieloraczki :)
    Moja mam cały czas twierdzi, że będziemy mieć bliźnięta ale ja tam jej nie wierzę :) W rodzinie nie było (jedynie w dalekiej) a może clo mnie nie dopadnie... ;)

  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie bliźniaki przerażają, ale wolę mieć dwójkę niż żadnego :)
    Trzymam kciuki za naturalne cykle i poczęcie ;p

    Niusia lubi tę wiadomość

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Angelabd lubi tę wiadomość

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Ja u znanego lekarza w Wawie (prowadził ciążę m.in. Sochy i Skrzyneckiej) razem z USG, badaniami hormonów i markerów CA125 i CA19 płaciłam ok 1100zł, a za wizytę brał 100zł:D
    Dobry lekarz to podstawa :) Jesteś z Warszawy czy dojeżdżasz?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś


    A ile dzieci planujecie?


    Ja tam nawet bym chciała od razu 2 to później byłoby już z grzywki :D

    Mąż coś ostatnio zaczyna kombinować, że może w ogóle 1 wystarczy... Dlatego muszę szybko działać :D

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Niusia i Bella (lubisz sagę zmierzch, czy to od imienia?) :*

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    W kwestii bliźniaków, wolałabym mieć dwójkę po kolei a nie razem, ale to tylko kwestia przeżywania dwóch ciąż, ładniejszego wózka itp. :D

    Ja tam i tak planuję 1 wóżek dla dwójki bo nie będę za każdym razem kasy wydawać :)

    A ostatnio mieliśmy z TŻ dyskusję (bo zobaczyliśmy bliźnięta w takim wózku spacerowym, jedno na dole 2 na górze :) ) jak to bedzie chodzić z takim wózkiem jak jednak bliźnięta by się nam trafiły :) To mąż stwierdził, że on by w życiu takiego wózka nie kupił bo jest beznadziejny! I że kupiłby 2 oddzielne. A ja mu mówię ok, tylko jak ja niby miałabym wyjść z dwójką na spacer sama?! A on do mnie, że jedno na plecay w chustę 2 na brzuch i jak wielbłąd... ;) I weź tu się dogadaj z facetem :P

    Angelabd lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bella93 wrote:
    Jestem z Łodzi, jeździłam do niego tylko w celu wyleczenia torbieli, bo w szpitalu chcieli mnie operować i najprawdopodobniej by mnie "wykastrowali".
    Troje/czworo
    Operacja lekarstwem na wszystko (bo większa kasa z nfz... ) ! :/

    No to już spora gromadka ;)

  • MagdaMuminek Przyjaciółka
    Postów: 77 26

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wolałabym mieć jedno dziecko ale mąż ma inne zdanie ;p
    Bliźniaki to podwójne karmienie, przewijanie, płacz, koszty, wolałabym tego uniknąć. No i wózki bliźniacze są z reguły brzydaśne :)

  • Bella93 Autorytet
    Postów: 10545 7269

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:13

    Moja historia leczenia
    Kajetan 10tc & Eliza 11tc 🖤
    Matylda 🩷11.08.2022
‹‹ 10 11 12 13 14 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ

Torbiel na jajniku - przyczyny, objawy i leczenie

Torbiel na jajniku od czasu do czasu pojawia się u większości kobiet. Są to cysty lub pęcherzyki, które zazwyczaj wypełnione są płynem i które najczęściej samoistnie znikają. Dowiedz się jakie są objawy torbieli i czy mogą być przeszkodą w zajściu w ciążę? Kiedy należy je leczyć i z jakimi chorobami mogą współwystępować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ