prolaktyna
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie jak to jest - tonący brzytwy się chwyta:)
Ta pani jest na pewno homeopatą, ale oprócz gabinetów prywatnych nie wiem czy pracuje gdzieś.
To jest jeden z niewielu lekarzy, który nie jest nastawiony na kasę, bo niestety większość postrzega ten zawód stricte w kategorii zarobkowej. Zwłaszcza w przypadku problemów z płodnością - wiedzą, że ludzie są gotowi wydać ostatnie pieniądze byle się udało. -
Cookie masz rację, też mam mieszane uczucia co do mojego ginekologa... dobre opinie, ale mam wrażenie, ze za szybko dąży do in vitro itp...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2016, 09:43
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Aga a ja troche zaluje ze dalam nam kilka miesiecy nanaturalne starania bo teraz wiem ze to byl stracony czas i gdybym sie od razu zbadala to moglabym sie leczyc od dawna.. chociaz Ty chyba posxlas w lepszym kierunku tzn najpierw badania a potem starania:)
AgaL lubi tę wiadomość
-
No właśnie dokładnie o tym myślałam pisząc o lekarzach związanych z leczeniem niepłodności. Invitro oczywiście daje szansę w skrajnie trudnych przypadkach, ale odnoszę wrażenie, że to jest bardzo często pójście na skróty - bo przecież diagnozowanie problemu jest czasochłonne dla lekarza: trzeba sporo pogłówkować, wysilić się, niekoniecznie przełoży się to na wyniki finansowe. A invitro to świetny biznes. Oczywiście, nie generalizuję! Są lekarze, którym zależy na dobru pacjenta i nie podchodzą do tego w taki sposób. Druga bolączka to ilość godzin, którą lekarze przerabiają - czy człowiek, który pracuje non-stop,od rana do wieczora jest w stanie pracować na 100%?... dużo łatwiej w takiej sytuacji o błąd, zwykły ludzki błąd, bo przecież to są ludzie tacy jak my.
LittleGirl, masz zdiagnozowany LUF? możesz napisać coś więcej?
Aga, dobrze, że masz badania - jak są ok, to w końcu się uda. -
Cookie masz rację, to ludzie...i łatwo o błąd, generalizację....
a co do moich wyników, to nie są rewelacyjne, ale nie są złe. Mi zarzucił zwłaszcza niskie AMH (mam 1,07) a ja uważam, że nie jest tak źle. Potem po jednej stymulacji stwierdził, że ze mnie będą dzieci, że mam chyba jednak niezłą rezerwę, więc odpuściłam narazie faszerowanie się lekami i chcemy sami popróbować.Zrobiłam masę badań za grubą kasę, z jednej strony się uspokoiłam, z drugiej zestresowałam...tym AMH, poziomem FSH (9,34). No ale znam przypadki ciąż z gorszych wyników.
LittleGirl napisz właśnie o LUF, na podstawie jakich badaniach CI zdiagnozowali?Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Aga a ja mam FSH 11,5 to chyba oznacza słabą rezerwę?? amh nie robię bo na razie nie mam jakos odwagi. Luf mam zdiagnozowany na podstawie monitoringow, 4 cykle pod rząd i zawsze jeden schemat: rośnie piekny pecherzyk (sam,bez stymulacji), koło 11 dc wyglada na gotowy do pekniecia, jest sluz i bol brzucha (czasem okropny) a kolejny monitoring pokazuje, ze pecherzyk nie pękł.macie rację co do tych lekarzy, invitro to faktycznie droga na skroty ale nie daje wcale pewnosci ze bedzie ciaza, a sama procedura to duze obciazenie fizyczne i psychiczne, juz nie wspomne o ginansowym.o tym jakos nikt nie mowi;/
-
Ja miałam te specjalistyczne pod kątem poronień, a oprócz tego prolaktynę (jak już wiecie:), LH (6,2), FHS (6,4) - albo na odwrót, ale zbliżone bardzo, testosteron dwa razy - raz wyszedł idealny, za drugim razem ponad normę, SHBG i DHEAs (pod kątem pcos), AMH (3,77), kwas foliowy mam ponad normę (muszę zmniejszyć dawkę, ale ogólnie ciężko kwasem fioliowym zaszkodzić), czekam na wit D3. Oczywiście wszystkie badania za własną kasę...aaaa i jeszcze insulinę i glukozę pod kątem insulinooporności.
Ja właśnie też obawiam się, że ten LUF może mi towarzyszyć - w sumie nigdy nie miałam monitoringu po owulacji;/
We wtorek idę do nowego ginekologa - daję mu pół roku, bo przychodzę w zasadzie ze wszystkimi badaniami, więc jak w tym czasie nie pomoże, to klinika, choć moje wahania są ogromne ze względu na to co wcześniej napisałam.
A, jeszcze Wam w ramach "anegdoty" opiszę moją pierwszą wizytę u lekarza nr 1 (z czasów starań). Przyjechałam osobiście się zapisać, bo ciężko do niego się dodzwonić. Wiadomo jak to jest przed pierwszą wizytą - trzeba dowiedzieć się ile kasy przygotować, więc grzecznie zapytałam ile kosztuje wizyta. On zlustrował mnie od góry do dołu i powiedział "Stać panią." Zamurowało mnie, dosłownie, bo zapytałam tylko, żeby wiedzieć ile mieć gotówki ze sobą chociażby orientacyjnie - nie było cennika, w necie nie było "Świeżych"" informacji, więc uznałam, że to normalne pytanie, ale okazało się, że jednak nie;) -
Coookiiie ale miałaś doświadczenie z lekarzem...masakra:/ jak zareagowałaś??
A wyniki masz ok, tzn AMH zazdroszczę, Fsh ładne.A co do kwasu foliowego to właśnie ja miałam robione badanie na mutację MTHFR bo ponoć przy tym się nie przyswaja prawidłowo kwasu foliowego, powinno się zażywać taki kwas foliowy -metafolina, jakoś inaczej przyswajany, musiałabyś poczytać o tym.
LittleGirl a zażywasz wit.D3? ponoć dobra jest przy staraniach i niektóre dziewczyny twierdziły że zwiększyło im poziom AMH (co moim zdaniem niemozliwe) ale nie zaszkodzi. Ja zażywam od niedawna, w dawce 2000j dziennie. Dostępna bez recepty.
Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
A i LittleGirl mam bliską koleżankę która miała AMH 0,02....i FSH wysokie bardzooo pod menopauze, przygotowania do in vitro itp... w końcu odpuściła i co...ma zdrową, naturalnie pcozętą dwuletnią córę. Więc wyniki wynikami, wiadomo warto wiedzieć, coś wspomagać...ale natura działa swoje.
Ta kolezanka kazała mi odpuścić narazie lekarzy jak już się badałam i dać nam czas. Choć sama wie jak trudno wyłączyć myślenie.Kiedy nie wszystko idzie po Twojej myśli, po prostu czekaj...i miej wiarę
-
Cookie ale masz piekne wyniki:) czemu podejrzewasz luf? Historia z lekarzem bardzo mnie rozbawila, co za... nie wiem nawet jak ja bym zareagowala na taki text.Aga nie zazywam D3, nie slyszalam o tym wiec dzieki za info:) a pilyscie moze te slynne ziola ojca sroki? Dziekuje za przyklad kolezanki, podnioslas mnie na duchu:*
-
Cookie ale masz piekne wyniki:) czemu podejrzewasz luf? Historia z lekarzem bardzo mnie rozbawila, co za... nie wiem nawet jak ja bym zareagowala na taki text.Aga nie zazywam D3, nie slyszalam o tym wiec dzieki za info:) a pilyscie moze te slynne ziola ojca sroki? Dziekuje za przyklad kolezanki, podnioslas mnie na duchu:*
-
Ewka, jak nie znalazł lewego jajnika? Byłaś prywatnie czy na nfz? (chodzi mi o jakość sprzętu)
LittleBird, wyniki piękne, ale efektów niet - stąd LUF gdzieś tam krąży mi po głowie, no chyba, że to ta prolaktyna tak mieszała.
Dokładnie, zgadzam się z Agą - wyniki wynikami, liczą się efekty także ja bym sie tym nie sugerowała. O wit D3 słysząłam i dlatego dałam ją do zbadania przy okazji badania prolaktyny. Zobaczymy co wyjdzie.
Aga, nic nie odpowiedziałam, bo mnie zamurowało, a on zaraz zaczął nawijać - podał cenę i zaczął mi tłumaczyć że ma taki i taki sprzęt za tyle i tyle, szpitale takich nie mają, itd. Próbowałam wtrącić, że nie mam zamiaru negować ceny absolutnie, nawet gdyby powiedział 500 zł to i tak bym zapłaciła (był z polecenia). Ale to i tak nic, bo ogólnie zawiódł mnie potwornie, dlatego znalazłam doktora nr 2, ale przyszedł czas na kolejną zmianę.