Salve Medica Łódź
-
WIADOMOŚĆ
-
I am waiting for a miracle wrote:Bardzo się boję jutra
Dzisiaj ostatni dzień, kiedy mogę napisać co czuję...
od samego początku ta ciąża nie była usłana różami, raczej były same ciernie i kolce, które raniły na każdym kroku... najpierw tarczyca ostro poleciała w górę, a potem przyrosty bety zaczęły drastycznie spadać... potem USG- wyrok puste jajo... ale nie poddałam się walczyłam dalej... USG na lewo- potwierdzające, które dało cień cienia szansy, ale następnego dnia znów USG i mój gin znów odebrał całą nadzieję, powołując się na statystyki... nie ma co się oszukiwać, nie było nawet 1 cudu, przez 15 lat stażu pracy... więc zapewne wszystko już jest przesądzone i trzeba ruszyć dalej...
Nie jest łatwo, ale nie ma już innej drogi... trzeba się pogodzić i zaakceptować to, co się stało...
Czuję się na takim pograniczu... między piekłem, a niebem... mam obecnie stan zawieszenia...
Jutro bez względu na wszystko co się wydarzy, ruszę do przodu...
Czuję się fatalnie i już dziś przez ten stres nie mogłam spać, bo chciałam pojechać na betę ostatni raz, zobaczyć czy zbiłam tarczycę, ale nie było sensu, bo wyniki byłyby zakłamane... (przez nieprzespaną noc i stres)...
Chciałam Was ostatni raz poprosić o wsparcie i o to, żebyście jutro pomogły mi przez to przejść... wiem, że miałam czas na pogodzenie się z tą sytuacją, ale przez ten miesiąc bardzo przyzwyczaiłam się mimo wszystko do bycia w ciąży ( jakaby ona nie była, czy pusta czy pełna, dla mnie to była ciąża, na którą czekałam całe życie, może i starałam się o nią 15 lat, ale mamą chciałam być już od zawsze... nawet jak byłam mała i bawiłam się w dom )...
A teraz refleksja odnośnie mojego gin... ufam mu bezgranicznie i wiem, że chciał dla mnie dobrze... chciał pomóc poronić, jak najszybciej, żebym uniknęła łyżeczkowania i straty 3 cykli... ale szanuję go bardzo za to, że uszanował mnie i pozwolił mi zadecydować i zawalczyć do końca, chociaż sam nie widział nawet cienia szansy z medycznego punktu widzenia... jestem mu za to wdzięczna, bo wiem, że zrobiłam dobrze, walczyłam do końca... i nie żałuję, bez względu na wszystko...
Czego się nauczyłam? Starania są bardzo trudne, ale bycie w ciąży to jeszcze większy stres... i życie w niepewności od bety do bety, od USG do USG... (dlatego ważne jest, żeby po pierwszej pozytywnej becie, szybko zbadać tarczycę, bo leci na maxa w górę...) Wg mojego gin trzeba szybko zwiększyć dawkę o 30%.
Co bym zmieniła? Nic... nie żałuję, że wzięłam 2 słabsze blastusie, bo i tak bym po nie wróciła...
Co mnie nurtuje? Czy nie powinnyśmy jednak badać naszych zarodków? Może uniknęłybyśmy takich sytuacji jak moja???
Droga, I need a miracle, pomożemy Ci przejść przez to
służymy dobrym słowem i wsparciem.
Proszę Cię tylko o jedno, odpocznij, zrób to dla siebie, swojego zdrowia i dla was- jako pary.
Jest mi przykro, że coś takiego Cię spotyka.... ale niestety nasza droga do macierzyństwa jest usłana cierniami, nie dość, że badania, koszty, dodatkowe stresy, to naprawdę nie można być pewnym niczegoI am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
-
Karola1987 wrote:Dziewczyny a czy kojarzycie czy prolutex i fraxiparine można kupić na sztuki czy trzeba cale opakowania ? Bo mi braknie chyba dosłownie na 2 dni„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Karola1987 wrote:Dziewczyny a czy kojarzycie czy prolutex i fraxiparine można kupić na sztuki czy trzeba cale opakowania ? Bo mi braknie chyba dosłownie na 2 dni
A jak wyglądało Twoje I In Vitro?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2020, 14:51
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
I am waiting for a miracle wrote:Ostatnio poprosiłam mojego gin o receptę na Prolutex, przepisał mi tylko 1 opakowanie (wie, że jestem nieobliczalna), więc 2 zakupiłam sobie u nich w Salve bez recepty... i Pani mnie zapytała czy chcę całe 7 czy na sztuki...? Brałam całe opakowanie, Pani była nowa, więc pewności nie mam czy się zna... ale wydaje mi się, że Prolutex kupisz u nich na sztuki bez recepty, a Fraxi nie wiem... ja kupowałam tylko całe opakowania zawsze... bo jak zostaje mam na następne podejście, jak się uda to i tak ciągnę to kilka dobrych tygodni... ( niby do 8tc, no, ale w innych klinikach 10-12tc)Karola1987
-
I am waiting for a miracle wrote:Wiem, że teraz miałam II In Vitro, najpierw 1 dobrą blastusie, teraz wg naszej embriolog 2 słabsze...?
A jak wyglądało Twoje I In Vitro?Karola1987 -
Karola1987 wrote:Aha ale tam w aptece tak ? Dzięki za odp„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Karola1987 wrote:Moje pierwsze było 4AA więc niby super a i tak się nie udało. Dwa lata temu w Gamecie mialam 3 transfery i też lipa
Dlaczego napisałaś, że to Twoje ostatnie podejście...?
Życzę Ci z całego serca, żeby się udało i głęboko w to wierzę, że tak właśnie będzie , ale nie możemy się poddawać... musimy walczyć, aż się uda...
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
I am waiting for a miracle wrote:Czyli to Twój 5 transfer... Jesteś obstawiona jakimiś lekami dodatkowo od immunologa?
Dlaczego napisałaś, że to Twoje ostatnie podejście...?
Życzę Ci z całego serca, żeby się udało i głęboko w to wierzę, że tak właśnie będzie , ale nie możemy się poddawać... musimy walczyć, aż się uda...Karola1987 -
Karola1987 wrote:Aha czyli w recepcji normalnie nie wiedziałam że tam można a kojarzysz jaki koszt ?
Karola1987 lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Karola1987 wrote:Aha czyli w recepcji normalnie nie wiedziałam że tam można a kojarzysz jaki koszt ?
Karola1987 lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
jaina_proudmoore wrote:Droga, I need a miracle, pomożemy Ci przejść przez to
służymy dobrym słowem i wsparciem.
Proszę Cię tylko o jedno, odpocznij, zrób to dla siebie, swojego zdrowia i dla was- jako pary.
Jest mi przykro, że coś takiego Cię spotyka.... ale niestety nasza droga do macierzyństwa jest usłana cierniami, nie dość, że badania, koszty, dodatkowe stresy, to naprawdę nie można być pewnym niczego
Dziękujęjaina_proudmoore lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Mam pytanie, na przyszłość... do dziewczyn w ciąży - od dr K. ( do wszystkich też )
Czy macie refundację na leki z programu Ciąża plus?
https://www.gdziepolek.pl/blog/bezplatne-leki-dla-kobiet-w-ciazy-program-ciaza
Ja już jestem obstawiona lekami na całą obecną ciążę, poza prolutexem... ale tak z ciekawości, jak zjem moje zapasy, to czy macie te leki refundowane?
(m.in. Euthyrox, Fraxiparine, Encorton itp.)„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
Karola1987 wrote:Dziewczyny a jak zostały mi jakies leki to jest jakieś forum ze sprzedażą?
Poszukaj tutaj wątków albo załóż nowy. Bądź ostrożna handel lekami jest nielegalny.09.2016 poronienie zatrzymane naturalsika
02.2019/10.2019 - nieudane IVF x2
08.2020 - trzecie IVF ➡️10.2022 - 💕♂️ -
I am waiting for a miracle wrote:Mam pytanie, na przyszłość... do dziewczyn w ciąży - od dr K. ( do wszystkich też )
Czy macie refundację na leki z programu Ciąża plus?
https://www.gdziepolek.pl/blog/bezplatne-leki-dla-kobiet-w-ciazy-program-ciaza
Ja już jestem obstawiona lekami na całą obecną ciążę, poza prolutexem... ale tak z ciekawości, jak zjem moje zapasy, to czy macie te leki refundowane?
(m.in. Euthyrox, Fraxiparine, Encorton itp.)
Ja miałam wszystko płatne. Tylko, że ociągałam się z zakładaniem karty ciąży do 9 tc, żeby nie zapeszyć. Wtedy też dostałam luteinę na ryczałt, reszta 100% płatna.
Mam wrażenie, że tego typu programy są tylko na papierze.
I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
Ona 37 lat -> AMH 5,87
On 39 lat -> niskie parametry nasienia
I stymulacja i I transfer = sukces -> 2021r ur. córka
---
starania o rodzeństwo:
3 transfery nieudane
histeroskopia - lekki stan zapalny -> wyleczony
szczepienia, poza tym immuno ok, kariotypy też
---
12.2024 - stymulacja: (od 2dc) menopur 225jm (od 6 dc) menopur 225jm +orgalutran 0,25mg, (od 9 dc) menopur 300jm + orgalutran 0,25mg
Pick-up -> 12 dojrzałych komórek -> 10 zapłodnionych [HBA-IMSI] -> 7 blastocyst -> PGT-A -> 4 prawidłowe -
I am waiting for a miracle wrote:Bardzo się boję jutra
Dzisiaj ostatni dzień, kiedy mogę napisać co czuję...
od samego początku ta ciąża nie była usłana różami, raczej były same ciernie i kolce, które raniły na każdym kroku... najpierw tarczyca ostro poleciała w górę, a potem przyrosty bety zaczęły drastycznie spadać... potem USG- wyrok puste jajo... ale nie poddałam się walczyłam dalej... USG na lewo- potwierdzające, które dało cień cienia szansy, ale następnego dnia znów USG i mój gin znów odebrał całą nadzieję, powołując się na statystyki... nie ma co się oszukiwać, nie było nawet 1 cudu, przez 15 lat stażu pracy... więc zapewne wszystko już jest przesądzone i trzeba ruszyć dalej...
Nie jest łatwo, ale nie ma już innej drogi... trzeba się pogodzić i zaakceptować to, co się stało...
Czuję się na takim pograniczu... między piekłem, a niebem... mam obecnie stan zawieszenia...
Jutro bez względu na wszystko co się wydarzy, ruszę do przodu...
Czuję się fatalnie i już dziś przez ten stres nie mogłam spać, bo chciałam pojechać na betę ostatni raz, zobaczyć czy zbiłam tarczycę, ale nie było sensu, bo wyniki byłyby zakłamane... (przez nieprzespaną noc i stres)...
Chciałam Was ostatni raz poprosić o wsparcie i o to, żebyście jutro pomogły mi przez to przejść... wiem, że miałam czas na pogodzenie się z tą sytuacją, ale przez ten miesiąc bardzo przyzwyczaiłam się mimo wszystko do bycia w ciąży ( jakaby ona nie była, czy pusta czy pełna, dla mnie to była ciąża, na którą czekałam całe życie, może i starałam się o nią 15 lat, ale mamą chciałam być już od zawsze... nawet jak byłam mała i bawiłam się w dom )...
A teraz refleksja odnośnie mojego gin... ufam mu bezgranicznie i wiem, że chciał dla mnie dobrze... chciał pomóc poronić, jak najszybciej, żebym uniknęła łyżeczkowania i straty 3 cykli... ale szanuję go bardzo za to, że uszanował mnie i pozwolił mi zadecydować i zawalczyć do końca, chociaż sam nie widział nawet cienia szansy z medycznego punktu widzenia... jestem mu za to wdzięczna, bo wiem, że zrobiłam dobrze, walczyłam do końca... i nie żałuję, bez względu na wszystko...
Czego się nauczyłam? Starania są bardzo trudne, ale bycie w ciąży to jeszcze większy stres... i życie w niepewności od bety do bety, od USG do USG... (dlatego ważne jest, żeby po pierwszej pozytywnej becie, szybko zbadać tarczycę, bo leci na maxa w górę...) Wg mojego gin trzeba szybko zwiększyć dawkę o 30%.
Co bym zmieniła? Nic... nie żałuję, że wzięłam 2 słabsze blastusie, bo i tak bym po nie wróciła...
Co mnie nurtuje? Czy nie powinnyśmy jednak badać naszych zarodków? Może uniknęłybyśmy takich sytuacji jak moja??? -
Karola1987 wrote:Dziewczyny a czy kojarzycie czy prolutex i fraxiparine można kupić na sztuki czy trzeba cale opakowania ? Bo mi braknie chyba dosłownie na 2 dni
ja kupowałam fraxiparine na sztuki w aptece obok salveKarola1987, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość
-
I am waiting for a miracle wrote:Mam pytanie, na przyszłość... do dziewczyn w ciąży - od dr K. ( do wszystkich też )
Czy macie refundację na leki z programu Ciąża plus?
https://www.gdziepolek.pl/blog/bezplatne-leki-dla-kobiet-w-ciazy-program-ciaza
Ja już jestem obstawiona lekami na całą obecną ciążę, poza prolutexem... ale tak z ciekawości, jak zjem moje zapasy, to czy macie te leki refundowane?
(m.in. Euthyrox, Fraxiparine, Encorton itp.)
Ta refundacja jest raczej tylko w przypadku diagnozy konkretnej o problemach immunologicznych czy krzepliwości itp. Trzeba mieć papier od lekarza (raczej nie dr K) potwierdzony wynikami badań. Jedyne co dostałam od K refundowane to luteina i tyle. Pozostałe rzeczy 100%
Ladybug lubi tę wiadomość
👩Maaa 32
I IVF
👣 24.01 👶♥️