X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Samotna - zapłodnienie
Odpowiedz

Samotna - zapłodnienie

Oceń ten wątek:
  • FiFi Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 23 kwietnia, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    jestem nowa w tym wątku. Bardzo się cieszę, że go znalazłam. Wiadomość o tym, że część badań można wykonać w Polsce sprawia, że takie rozwiązanie wydaje się znacznie bardziej realistyczne. Może jednak mi się uda :)

    Wcześniej rozważałam Danię i Hiszpanię, ale biorąc pod uwagę, że sama stymulacja trwa 10 dni i należy być na miejscu, a badania też przecież trwają, nie starczyłoby mi urlopu na kilka prób.

    Miło też znaleźć osoby w sytuacji podobnej do mojej, poczucie, że nie jestem jedyną osobą, która zmierza się z tym problemem jest jednocześnie podbudowujące i zasmucające.

  • Biała_mewa Koleżanka
    Postów: 40 5

    Wysłany: 24 kwietnia, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FiFi miło Cię poznać 😁

    Jest nas więcej ♥️

    Masz już jakieś doświadczenia w tym temacie?

  • FiFi Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 24 kwietnia, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopiero zaczynam, więc niestety głownie teoretycznie. Znalazłam przydatną stronę, która jeszcze chyba nie była przywołana w tym wątku:

    https://civio.es/medicamentalia/2021/11/02/ART-EU-access/

    można na niej sprawdzić jak wygląda sytuacja prawna w poszczególnych krajach Europy.

    Kontaktowałam się też mailowo z kliniką Bocian i jestem mile zaskoczona szybką i rzeczową odpowiedzią. Chyba zdecyduję się na tą ścieżkę, tylko jeszcze trochę przede mną. Jak wszystko pójdzie dobrze, to chciałabym zacząć starania w sierpniu.

    Jak już przewijało się w tym wątku, trochę boję się reakcji otoczenia. Szukam osób, które również zdecydowały się na samodzielne macierzyństwo z wyboru. Myślę, że kontakt z kimś kto ma podobne doświadczenia do moich mógłby mi bardzo pomóc :)

  • Maja nowa Debiutantka
    Postów: 15 0

    Wysłany: 28 kwietnia, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,
    Ja już mam za sobą pierwszą wizytę w Rydze. Co prawda na razie były to jedynie badania zakaźne, ale przynajmniej wiem jak wygląda klinika i muszę powiedzieć że ogólnie ok. Standard bardzo dobry i miły personel, więc strach trochę zelżał.
    Z takich prywatnych spostrzeżeń to tam w klinice dopadło mnie lekkie wkurzenie, że w ogóle muszę wyjeżdżać do innego kraju, aby starać się o dziecko. Nie dość że ogólnie łapie mnie frustracja że w Polsce nie znalazłam odpowiedniego partnera na życie, to jeszcze fakt, że państwo odbiera mi możliwość zostania mamą mnie dobiło, ale to już inny temat. Do tego łapie mnie lekka frustracja bo mam wrażenie że cały proces idzie mi strasznie wolno...Działam od lutego i na razie tylko przygotowania....już sama nie wiem chyba ogólnie mam kiepski moment i dlatego to piszę....
    Na razie wkurzenie odłożyłam na bok. Przybrałam sposób działania, krok po kroku. Tak jest najlepiej dla mnie. Teraz czekam na wyniki i będę działać dalej.

    Ktoś się pytał o koszty....ja na razie wydałam 8 tys, na wizyty, badania i Rygę....ciężko mi ocenić czy to dużo czy mało, ale sądzę ze całe przedsięwzięcie jeszcze mnie pociągnie.

    Mam nadzieję ze u niektórych z Was jest lepiej i z działaniem i nastrojem...:)

  • Matylda6 Debiutantka
    Postów: 12 0

    Wysłany: 18 maja, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie,

    nie odzywałam się bo w moim życiu ostatnio sporo się działo.

    Jeżeli chodzi o moją sytuację to chwilowo postanowiłam wstrzymać się z działaniami. Nie ukrywam że wizyta w klinice i wyniki badań trochę mnie uspokoiły. Nie wiem czy liczę na to że jeszcze uda mi się poznać kogoś z kim będę chciała stworzyć rodzinę czy po prostu nie mam w sobie tyle siły żeby podjąć ostatecznie decyzję o samodzielnym macierzyństwie. Jest to bardzo trudne, dlatego tym bardziej podziwiam Was dziewczyny i z całej siły Was wspieram.

    Trzymam za Was kciuki, będę tu zaglądać i chętnie towarzyszyć Wam w Waszej drodze i kto wie, może i ja niebawem na nią wrócę bo w głowie ciągle mam miliony myśli.

  • FiFi Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 18 maja, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    w zasadzie nie wiem dlaczego piszę.

    Matyldo zupełnie rozumiem cię w kwestii milionów myśli wypełniających głowę. Mętlik którego doświadczam robi się przytłaczający. Podziwiam to, że znalazłaś siłę, żeby zatrzymać się i ponownie przemyśleć swoje stanowisko. Życzę, aby udało ci się znaleźć kogoś odpowiedniego.

    Sama zdecydowałam się na razie na badania u ginekologa niezwiązanego z kliniką. Przeczytałam gdzieś, że dobrze mieć zaufanego lekarza, bo kliniki czasem skupiają się na procedurach zapłodnienia zamiast najpierw znaleźć przyczyny problemów. Od zawsze mam problemy z cyklami, więc spodziewałam się, że moje wyniki nie będą idealne. Już je mam i są niepokojące, ale muszę wytrzymać do wtorku w oczekiwaniu na interpretację lekarza. Strasznie się boję. Jakaś część mnie jest przekonana, że już nie mam szans. Jakby wszystko było przeciwko mnie, a życie nie robiło nic innego tylko rąbało kłody, żeby rzucać mi pod nogi.

    Odważyłam się wspomnieć o moich planach najbliższej osobie jaką mam - mojemu tacie. Powiedział, że mam podjąć decyzję i się jej trzymać. Mam wrażenie, że nie potraktował mnie poważnie, spodziewa się, że zdecyduję się odpuścić i już więcej nie usłyszy o tym temacie.

    Bardzo boli mnie to, że w moim życiu nie ma żadnej kobiety z którą mogłabym porozmawiać. Moja mama, podobnie jak moja babcia, zmarła na raka. Wiele bym oddała, żeby poznać ich opinie. Choroba mojej mamy jest jednym z powodów, dla których podjęłam ten temat już teraz. Mam 28 lat, nie powinnam czuć aż tak desperackiego pośpiechu, ale boję się, że podzielę jej los. Jeśli zdecyduję się teraz dziecko powinno zdążyć się usamodzielnić zanim zachoruję.

    Mam stabilną sytuację zawodową i finansową, nie powinnam czuć aż takich wyrzutów sumienia. Z jednej strony wiem, że nie robię niczego złego, że taboo w temacie samodzielnego macierzyństwa funkcjonujące w naszym kraju w innych częściach świata jest już domeną przeszłości. Z drugiej czuję się jak samolubny, bezwzględny potwór, który próbuje zaspokoić własne ambicje i potrzeby kosztem niewinnego stworzenia, które ewidentnie nie prosi się na ten świat.

    Naczytałam się komentarzy pod podobnymi wątkami w Internecie. Można znaleźć okropne opinie na temat samodzielnego macierzyństwa z wyboru. Nie czuję się "zaburzoną, narcystyczną kobietą niezdolną do tworzenia więzi społecznych", ale może powinnam?

    Nie znalazłam i raczej nie znajdę nikogo gotowego obdarzyć mnie romantycznym uczuciem, sama też nie ufam łatwo. Nie wpisuję się w kanony piękna i nie mam porywającej osobowości, nie przyciągam wzroku i nie przykuwam uwagi. Mam za to w sobie ogromne pokłady rodzinnej miłości, tylko tyle, a może aż tyle. Przez ostanie lata życie jedynie mi odbierało. Zrozumiałabym każdą osobę poszukującą szczęścia, podziwiam wszystkich mających odwagę żyć na swój sposób, ale mam problemy pozwolić na to sobie samej.

    Sama nie wiem. Przepraszam, że się rozpisałam jak w pamiętniku. Mam nadzieję, że Wasze mentliki są mniejsze, a droga do małego szczęścia trzymanego w objęciach mniej wyboista.



  • Charlii Debiutantka
    Postów: 6 1

    Wysłany: 24 maja, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że tutaj trafiłam. Myślałam, że jestem jedyna w podobnej sytuacji, a wszystkie inne fora skupiają się na parach lub są przestarzałe.
    Mam 34 lata, dwie stracone miłości i brak wiary, że kiedykolwiek będę potrafiła znów pokochać. Jedyna miłość jakiej jestem pewna to ta, która przeleje na moje maleństwo, którego pragnę od zawsze.
    Nie dbam o opinię innych, nie boję się reakcji innych, a mieszkam w dość małym mieście. Tylko najbliżsi będą znali prawdę, a reszcie nic do tego.
    Wiem co przeżywacie bo tez przechodziłam przez ten strach, ale po ostatnim złamanym sercu wydaje mi się, że już nic mnie nie złamie i teraz walczę dla siebie by spełnić swoje jedyne marzenie.
    Aktualnie przyglądam się możliwością jakie samotne kobiety posiadają i klinika bocian wydaje się najrozsądniejsza w naszym przypadku. Ja jeszcze potrzebuje roku czy dwóch na ustabilizowanie sytuacji finansowej, ale potem zaczynam działać na 200%. Chętnie poprzyglądam się Waszym doświadczeniom i będę wspierać słowem bo jest nas zdecydowanie więcej niż Myślałam.
    Życzę Wam wszystkim wszystkiego dobrego, spełniajcie marzenia i jesteśmy w tym razem.

  • Ania83 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 27 maja, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :) Mam pytanie do tych z Was, które korzystają z usług kliniki w Rydze we współpracy z kliniką Bocian. Jak wygląda pierwszy kontakt? Czy trzeba najpierw zgłosić się do Kliniki Bocian czy skontaktować z Rygą? I czy w Klinice Bocian nie robią problemów kobietom bez partnerów? No bo wiadomo... w Polsce nie ma opcji in vitro lub inseminacji dla singielek. I trochę boję się odbioru ze strony polskiej... Napiszcie, jak to u Was wyglądało:)

  • FiFi Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 27 maja, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Charlii, Ania witajcie w wątku ^^

    Aniu, ja co prawda jeszcze osobiście nie byłam w klinice, ale korespondowałam mailowo z odziałem w Katowicach, byłam bardzo miło zaskoczona rzetelną i profesjonalną odpowiedzią. Jeśli niepokoi Cię wizja wizyty polecam tak jak ja zacząć od maila z pytaniem o klinikę w Rydze i zabiegi dla singielek.

  • Matylda6 Debiutantka
    Postów: 12 0

    Wysłany: 29 maja, 00:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania83 wrote:
    Cześć dziewczyny :) Mam pytanie do tych z Was, które korzystają z usług kliniki w Rydze we współpracy z kliniką Bocian. Jak wygląda pierwszy kontakt? Czy trzeba najpierw zgłosić się do Kliniki Bocian czy skontaktować z Rygą? I czy w Klinice Bocian nie robią problemów kobietom bez partnerów? No bo wiadomo... w Polsce nie ma opcji in vitro lub inseminacji dla singielek. I trochę boję się odbioru ze strony polskiej... Napiszcie, jak to u Was wyglądało:)

    Aniu, absolutnie nie masz się czego obawiać. Ja kontaktowałam się z kliniką w Polsce, wykonałam tam wstępną diagnostykę, wizyty były bardzo przyjemne i spotkałam się z pełnym zrozumieniem.

  • Ania83 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 29 maja, 06:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O, to super. Dzięki za odpowiedź, dziewczyny:) Dziś mam rozmowę z Kliniką Bocian i wszystkiego się dowiem.

  • Biała_mewa Koleżanka
    Postów: 40 5

    Wysłany: 30 maja, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny 😘

    Bardzo się cieszę, że jest nas tutaj coraz więcej.

    Maju jestem ciekawa na jakim etapie teraz jesteś? Dostałaś wyniki z Rygi? Jest tyle szczegółów, o które chciałbym Cię zapytać. Czy wybrałaś metodę zapłodnienia? Czy zaproponowali Ci różne opcje stymulacji? Ile ma się czasu przed kolejnym wyjazdem? Jak często musi się kontrolować sytuację w klinice w Polsce?

    Ja myślę o tym, jak to będzie. Cały czas mam w głowie, że będę tam sama. Nie wycofuje się jestem zdecydowa na 100%
    Dzielę swoje starania na etapy, tak jest mi łatwiej osiągać cel, mniejszymi krokami. Do marca 2025 dałam sobie czas na leczenie w poradni metabolicznej. Do swoich 36 urodzin chcę powalczyć o zdrowszą, lzejszą siebie. To czas na zrzucenie wagi, -16 kg już za mną. Trzymajcie kciuki za mnie, potrzeba mi pozytywnych myśli od Was. Ja ciągle myślę o naszej grupie wsparcia, żeby każdej z nas się udało, w dogodnym dla niej momencie życia.
    Kiedy zakończy się ten etap zacznę robić badania pod in vitro.

    Trzymajcie się ciepło i czekam na dobre wieści od Was.
    Nowe dziewczyny dajcie znać jakie info dostabyscie z Bociana.

  • Ania83 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 31 maja, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biała_mewo, gratuluję, że zbijanie wagi idzie tak ładnie:) Na pewno wszystko się uda - w czasie do tego przeznaczonym. Trzymam kciuki.
    Ja miałam już rozmowę z koordynatorką z Bociana i wszystko mi ładnie wyjaśniła. Mam teraz mniej obaw. Wskazała mi lekarza w Białymstoku, do którego się zapiszę i zrobię badania. A potem - inseminacja lub in vitro w Rydze (choć wolałabym zacząć od tego pierwszego zabiegu, jeśli wszystko będzie okej). Planuję wizytę w Bocianie w lipcu lub sierpniu.

  • Biała_mewa Koleżanka
    Postów: 40 5

    Wysłany: 1 czerwca, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czyli jakbym chciała ruszyć z całym przedsięwzięciem, to najpierw muszę skontaktować się z koordynatorem, nie mogę umówić się bezpośrednio do wybranego lekarza?

    Jak Wy ruszyłyście z tematem? Wasze pierwsze kroki.... Proszę o podpowiedź

    Jeszcze pytanko do Mai, leciałaś do Rygi bezpośrednio z Gdańska?

  • Ania83 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 1 czerwca, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzwoniłam najpierw do kliniki w Rydze i podali mi numer telefonu do p. Magdaleny Pasiecznik z Bociana, która dokładnie mi wszystko wytłumaczyła i podpowiedziała nazwisko lekarza z Białegostoku, do którego najlepiej jest się zapisać. Ona jest jakby taką koordynatorką i na etapie po badaniach w B-stoku będę się z nią kontaktować w 1. dniu cyklu i ona będzie czynić kolejne przygotowania, w tym m.in. przedstawi katalog nasienia, ustali termin wizyty w Rydze itp.

  • Biała_mewa Koleżanka
    Postów: 40 5

    Wysłany: 1 czerwca, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu a ona jest koordynatorem dla Polski czy tylko dla twojego regionu?

  • Inaya Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 1 czerwca, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny!
    Przepraszam za mój polski, ale nie mówię biegle w piśmie. Dlatego używam Google Translate.

    Tak się cieszę, że znalazłem to forum!!! Od lat myślałam o samodzielnym zajściu w ciążę i w końcu się przygotowałam. Mieszkam w Krakowie, więc zdecydowałam się przejść przez cały proces tutaj. Kiedy usłyszałam, że jako samotna kobieta prawo zabrania mi zajścia w ciążę, byłam zszokowana.

    Jestem z Ukrainy, więc skontaktowałem się z przyjacielem, który pracuje w tej okolicy. Poleciła mi naprawdę dobrego lekarza we Lwowie. Odbyłam konsultację online i otrzymałam listę badań lekarskich, które muszę przejść. Główne badania zrobiłem w Medicover, gdzie mam ubezpieczenie. Niestety wyniki były dość kiepskie. Moje AMH jest krytycznie niskie – 0,2 (w 2022 r. było już naprawdę niskie – 0,4, więc spadek jest znaczny). A w pierwszej części cyklu był tylko 1 pęcherzyk.

    Do dalszej podróży miałem 2 tygodnie, więc poleciałem do Portugalii i przeszedłem przez Camino de Santiago. Przez całą drogę myślałam o ciąży i prosiłam swoje ciało, aby się przygotowało. Kiedy przyjechałam do Lwowa, zrobiliśmy USG i był to prawdziwy cud – miałam 8 pęcherzyków. Dlatego natychmiast rozpoczęliśmy stymulację. Poza tym przeprowadziłam wszystkie pozostałe badania lekarskie (na Ukrainie jest o wiele taniej). Wróciłem do Polski i samodzielnie robiłem zastrzyki. Potem wróciłem do Lwowa; zrobiliśmy USG, żeby zobaczyć, jak rosną pęcherzyki; większość radziła sobie znakomicie. Spędziłam tam tydzień, a w czwartek miałam małą operację - pobrano 6 gotowych pęcherzyków. Teraz są zamrożone :)

    Mam 37 lat i chcę mieć dużo dzieci, mam nadzieję, że 3-4 lata. Lekarz zasugerował więc, żebym najpierw pobrała pęcherzyki dla moich przyszłych dzieci, a dopiero potem zaszła w ciążę. Jeśli od razu zajdę w ciążę, przyszłe dzieci mogą nie mieć pęcherzyków.

    Następny cykl menstruacyjny powinien być odpoczynkiem, aby w pełni zregenerować się. Następnie ponownie przejdę przez stymulację. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, pobieramy nowe pęcherzyki, z jednym robimy in vitro, a resztę zamrażamy na przyszłość.

    W sumie na pierwszy etap wydałam około 10 000 zł (konsultacje, diagnostyka, stymulacja, ekstrakcja mieszków włosowych, ich zamrożenie) + wydatki na benzynę i hotel, ale to niewiele. Jeśli nie planujesz zamrażać jajek, możesz zrobić wszystko za jednym razem. Ale dostaję zniżkę jako Ukrainka. Powiedziano mi, że ceny dla obcokrajowców są nieco wyższe. Jeśli jesteś zainteresowany to mogę udostępnić kontakt.

    Teraz szukam sposobu na rozwiązanie problemu z dawcą. Mam znajomego, który jest chętną do oddania nasienia, jest w Krakowie. Muszę zatem znaleźć firmę, która przewiezie jego nasienie do Lwowa :) Jeżeli słyszeliście o takiej usłudze w Polsce proszę o informację. Mogę zapłacić za go wyjazd do dowolnego miasta w Polsce w celu oddania nasienia.

  • Ania83 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 1 czerwca, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biała_mewa, wydaje mi się, że ona jest koordynatorką dla całej Polski:)

  • Biała_mewa Koleżanka
    Postów: 40 5

    Wysłany: 1 czerwca, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inaya czy chodzi Ci konkretnie o klinikę Parens Lwów?
    Kiedyś przeglądałam ich ofertę o i współpracują z kliniką w Krakowie i Rzeszowie.
    Nawet rozważałam tamto miejsce, ale nie wiem jak oni patrzą na badania robione w Polsce. Mogłabym zrobić komplet badań w Invicta bo mieszkam obok kliniki.
    Tylko czy sytuacja polityczna Lwowa nie jest niebezpieczna? Nie śledzę na bieżąco informacji o wojnie. Jak wygląda teraz podróż na Ukrainę? Wiem, że transport lotniczy jest utrudniony.

  • Inaya Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 1 czerwca, 21:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Biała_mewa, moim lekarzem jest Nataliya Zhemela z Artklinik.
    https://art-ivf.com/mizhnarodna-storinka

    To stosunkowo nowa klinika, ale zatrudniająca doświadczonych specjalistów.

    Jeśli chodzi o badania lekarskie, przyjmują je z każdej licencjonowanej klinice/laboratorium. Część robiłam w Medicover, część w laboratorium Synevo. Wysłałem wyniki (pliki PDF) do lekarza.
    Istnieje krótka lista badań, które należy wykonać bezpośrednio w ich przychodni, ale tylko dlatego, że trzeba je wykonać w ostatniej chwili.

    Jechałem tam samochodem i zatrzymałem się w hotelu niedaleko tej kliniki. Gdybym nie miał samochodu, wybrałbym pociąg z Przemyśla. Najpopularniejszą opcją jest dojazd autobusem, ale mi osobiście ta opcja nie odpowiada, bo autobusy potrafią spędzać wiele godzin na przystanku.

    Jeśli chodzi o wojnę, Lwów jest stosunkowo bezpieczny. W przypadku zagrożenia rakietowego włączają się alarmy. Nie oznacza to, że ryzyko jest we Lwowie, oznacza to, że istnieje samolot wojskowy lub rakieta, która potencjalnie może dotrzeć również do Lwowa. Możesz zainstalować specjalną aplikację i tam również sprawdzić status. Większość ludzi nie trafia do żadnych schronisk. Monitorowałbym sytuację i sprawdzał, gdzie dokładnie znajduje się rakieta. Jeśli jest daleko - nie ma potrzeby podejmować żadnych działań, jeśli zostanie namierzone w sąsiednim regionie, udałbym się do schroniska, które było w moim hotelu (to tylko miejsce na -1 piętrze z kanapami, wodą, internetem, są tam sale konferencyjne, sale taneczne itp). Było więc całkiem wygodnie, ale w tym schronie byłem tylko raz. Zazwyczaj rakiety zostały wyłączone na długo przed dotarciem do granic regionu.

‹‹ 2 3 4 5 6 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ