Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Miśkowa wrote:O no masz:)
Ciekawe co te nasze monitoringi pokażą oby piękne jajca! Mój mąż ciągle gada żeby były dwa bo on chce bliźniaki A ja jakoś staram się nie nakręcać, już tyle rozczarowań przeżyłam na tych doktorskich kozetkach. Na pewno się ucieszę jak będzie jajco ale wiem też, że to dopiero połowa sukcesu. Jak teraz nic nie urośnie to chyba sobie odpuszczę na jakiś czas - najwyżej kupię psa i będziemy podróżowali.
Do tego masz pcos wiec sie stymuluj i serduszuj.
A masz swoje owulacje czy tylko stymulowane ?? -
hej dziewczyny
zrobiłam sikańca. Oczywiście wyszedł negatywny... No , bo jakże by inaczej...
Ale jeszcze nadzieja tego cyklu nie umarła, połudzę się 2 dni i pojde na krew.6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Ladybird:) wrote:Acha to prawie w jednym wieku jesteśmy
Ja tez w piątek bardzo w czwartek jade na monitoring.
Jutro sie dowiem kiedy. Powiem Wam ze jajniki dają czadu a dziś 7dc i dzień ostatnia tabl lametty
lepiej w czwartek jedz żeby owulki nie przegapić. Pierwszy raz taka dawka to nie wiadomo...
Bardzo jestem ciekawa jak na ciebie podziała. zastanawiam sie czy mojej gin nie zapytac o wieksza dawkę..
Ja tam bliźniaków się nie boję
nie nie żartuje byłabym przerazona !6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Miśkowa Rocheera - obyście pięknę pecherzyki wyhodowały! trzymam kciuki!
Miśkowa lubi tę wiadomość
6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Ladybird:) wrote:A tam gadasz ! Powoli do przodu ! Nie trać nadziei nawet jesli to jeszcze nie ten cykl bo ten cykl będzie niedługo tak czy tak.
Do tego masz pcos wiec sie stymuluj i serduszuj.
A masz swoje owulacje czy tylko stymulowane ??
Właśnie swoich nie mam w ogóle, w ciągu ostatniego roku miałam jedną po odstawieniu atyków, a drugą po clo ale już więcej nie zareagowałam na ten lek. Zobaczymy co letrozol przyniesie, może będzie 3 do kolekcji4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
efta wrote:hej dziewczyny
zrobiłam sikańca. Oczywiście wyszedł negatywny... No , bo jakże by inaczej...
Ale jeszcze nadzieja tego cyklu nie umarła, połudzę się 2 dni i pojde na krew.
I obyś się zdziwiła jak wyjdzie dodatnia beta:) a potem szybko wyślesz nam wiruski i forum opustoszeje4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
efta wrote:lepiej w czwartek jedz żeby owulki nie przegapić. Pierwszy raz taka dawka to nie wiadomo...
Bardzo jestem ciekawa jak na ciebie podziała. zastanawiam sie czy mojej gin nie zapytac o wieksza dawkę..
Ja tam bliźniaków się nie boję
nie nie żartuje byłabym przerazona !
Umówiłam sie na monitoring w czwartek popołudniu czyli 10 dc -
Ach dziewczyny, musi być dobrze, musi się w końcu udać, przecież nie jesteśmy jakimiś beznadziejnymi przypadkami
Też bym chętnie przytuliła bliźniaki
U mnie w pracy sytuacja beznadziejna, pracuje w dziale handlowym, tną nam wszystko na łep na szyję, gdyby nie starania o bobasa to piznęłabym tym wszystkim...
Z mężulem mamy niecny plan na bobasa jeden po drugim i nie wracam tu jużMiśkowa lubi tę wiadomość
-
Rocheera wrote:Ach dziewczyny, musi być dobrze, musi się w końcu udać, przecież nie jesteśmy jakimiś beznadziejnymi przypadkami
Też bym chętnie przytuliła bliźniaki
U mnie w pracy sytuacja beznadziejna, pracuje w dziale handlowym, tną nam wszystko na łep na szyję, gdyby nie starania o bobasa to piznęłabym tym wszystkim...
Z mężulem mamy niecny plan na bobasa jeden po drugim i nie wracam tu już
Cieżko ze w pracy jest niewesoło. Dobra praca to podstawa tzn atmosfera , szacunek i docenienie. Kasa fajna to wisienka na torcie .
A co do udania sie to musi inaczej nie widzę opcje.
Dziś miałam koszmar ze maz zrobił badania nasienia i wyszły do kitu -
Ladybird:) wrote:Super plan
Cieżko ze w pracy jest niewesoło. Dobra praca to podstawa tzn atmosfera , szacunek i docenienie. Kasa fajna to wisienka na torcie .
A co do udania sie to musi inaczej nie widzę opcje.
Dziś miałam koszmar ze maz zrobił badania nasienia i wyszły do kitu
Mój mąż robił w tamtym roku i wyszły super, ale jak ten cykl się nie uda to powtarza.
A ta praca sama w sobie podoba mi się, dziewczyny w pracy też super, pracujemy razem kilka lat, zrzyte jesteśmy, tylko "góra" w przeciągu pół roku zmieniła nam się 3 raz i rozpierducha jest totalna.
Nawet myślałam czy by nie poprosić gina o 2-3 dni L4, ale nie sądzę żeby mi dał, bo to ten że zwolenników pracy w ciąży jak wszystko jest ok....
-
Ladybird:) wrote:A jajniki ciagle czuje tzn lewy bo prawego nigdy nie czuje jakoś tak dziwnie chyba praca wre
A u mnie nic jajca siedzą cicho, aż się boję jutra, chociaż czytałam już że Lametta może nie dawać żadnych znaków, a jajca rosną. Oby, oby, bo zeświruję
-
efta wrote:hej dziewczyny
zrobiłam sikańca. Oczywiście wyszedł negatywny... No , bo jakże by inaczej...
Ale jeszcze nadzieja tego cyklu nie umarła, połudzę się 2 dni i pojde na krew.
EFTA Ty sobie moja droga nie żartuj, ileż będziemy czekać na pierwsze wiruski )))
-
Rocheera wrote:Mój mąż robił w tamtym roku i wyszły super, ale jak ten cykl się nie uda to powtarza.
A ta praca sama w sobie podoba mi się, dziewczyny w pracy też super, pracujemy razem kilka lat, zrzyte jesteśmy, tylko "góra" w przeciągu pół roku zmieniła nam się 3 raz i rozpierducha jest totalna.
Nawet myślałam czy by nie poprosić gina o 2-3 dni L4, ale nie sądzę żeby mi dał, bo to ten że zwolenników pracy w ciąży jak wszystko jest ok.... -
Rocheera wrote:Mój mąż robił w tamtym roku i wyszły super, ale jak ten cykl się nie uda to powtarza.
A ta praca sama w sobie podoba mi się, dziewczyny w pracy też super, pracujemy razem kilka lat, zrzyte jesteśmy, tylko "góra" w przeciągu pół roku zmieniła nam się 3 raz i rozpierducha jest totalna.
Nawet myślałam czy by nie poprosić gina o 2-3 dni L4, ale nie sądzę żeby mi dał, bo to ten że zwolenników pracy w ciąży jak wszystko jest ok....
Acha kapuje. No czasem musza być jakieś zmiany zeby było jeszcze lepiej
Wszystko metoda prób i błędów
A cos dla pocieszenia... Otóż wczoraj siedziałam i czytałam dużo o letrozolu. Byłam na stronkach USA ,Australii itp.
Były badania mdzy letrozole , clo i nawet zastrzykami na stymulację.
Wyobraźcie sobie ze letrozole wygrywa ) nawet endo jest lepsze niż przy zastrzykach -
Ladybird:) wrote:Acha kapuje. No czasem musza być jakieś zmiany zeby było jeszcze lepiej
Wszystko metoda prób i błędów
A cos dla pocieszenia... Otóż wczoraj siedziałam i czytałam dużo o letrozolu. Byłam na stronkach USA ,Australii itp.
Były badania mdzy letrozole , clo i nawet zastrzykami na stymulację.
Wyobraźcie sobie ze letrozole wygrywa ) nawet endo jest lepsze niż przy zastrzykach
Mój gin też właśnie mówił że letrozol jest lepszy niż CLO (no ale nie na każdego zadziała jak trzeba).
U mnie jak Lametta nie zadziała to jedziemy z zastrzykami Menopur czy coś takiego, ale na razie nie wgłębiam się w temat, bo przecież zajdę w ciążę z Lametta i zastrzyki będą zbędne
Ladybird:), Miśkowa lubią tę wiadomość