Stymulacja letrozolem
-
WIADOMOŚĆ
-
Miśkowa wrote:ehh... Nie wiem co z tą owulką, nie chcę uprawiać "czarnowidztwa" ale chyba nic z tego nie będzie, tempka jakaś kiepska i nie ma (moim zdaniem) wyraźnego skoku. Wiem, wiem nic jeszcze nie przesądzone ale jakoś nie chcę się nakręcać bo potem rozczarowanie boli jeszcze bardziej.
Ja też tu parę postów temu dopytywałam Was bo też myślałam że nie będzie owu, a tu jednak jajco jest, także głowa w chmury
Efta jak wynik?
Miśkowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie! Naprawdę z całego serducha dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za ciepłe słowa:*
Jutro powtórzę test rano i w sobotę rano pójdę zrobić betę.
Dziś 27 dc, owulacja była 10-11 dc a ok 17-18dc miałam bóle w nocy i od tamtej pory rozpieranie w brzuchu. Jeszcze nie chcę się nakręcać, że na 100% to jest ciąża bo po tych ponad 2 latach za dużo już łez wylałam.
A jeżeli się uda to będzie to dowód i wskazówka dla starających, że nic tak nie pomaga jak zajęcie się czymś innym niż mierzenie temp, obserwacja i seksik na juz;)
mmmarita lubi tę wiadomość
-
Auris wrote:Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wsparcie! Naprawdę z całego serducha dziękuję za wszystkie odpowiedzi i za ciepłe słowa:*
Jutro powtórzę test rano i w sobotę rano pójdę zrobić betę.
Dziś 27 dc, owulacja była 10-11 dc a ok 17-18dc miałam bóle w nocy i od tamtej pory rozpieranie w brzuchu. Jeszcze nie chcę się nakręcać, że na 100% to jest ciąża bo po tych ponad 2 latach za dużo już łez wylałam.
A jeżeli się uda to będzie to dowód i wskazówka dla starających, że nic tak nie pomaga jak zajęcie się czymś innym niż mierzenie temp, obserwacja i seksik na juz;)Styczen 2010 - urodzil sie Synek, piczety naturalnie w 3 cyklu staran.
Starania od sierpnia 2014
Letrozol od kwietnia 2016
Hsg lipiec 2016 -
hej dziewoje
niestety beta 0,1
dziękuje za wspieranie i kciuki
no cóż następnym razem się uda.
jest mi przykro, skłamałabym mówiąc , że nie. Ale jakoś nie liczyłam szczególnie na ten cykl. Wszystko tak jakoś opornie szło. Endometrium nie rosło, pęcherzyk też najpierw nie pękł jak powinien, potem niby tak...
Kolejna wizyta w klinice zaklepana.
w poniedziałek ruszam w drogę. zapytam moją gin o zwiększenie dawki letrozolu.
No i te nieszczesne drogie genetyczne badania na krzepiliwość krwi zrobić muszę.
Jedna z dziewczyn poleciła mi aby, iść na nfz, Rada świetna tylko długa droga, bo najpierw do rodzinnego po skierowanie do immunologa lub hematologa, potem czekanie na wizytę i wyjazd do lekarza 100km oddalonego, bo bliżej nie ma... ech musze przemyśleć czy warto. Może po prostu wydam te 500zł na badania immunologiczue i 400 zł na genetyczne. Bo do genetyka tez bym mogła po skierowanie iść... ile itd itd.
pomyśle, sprawdze, pomysle
Powiem wam , że mimo tego nieudanego testu nie czuje pustki, mam taką śliczną małą perełkę, która w tej chwili słodko śpi, bo ma drzemkę.
Boże jak ja wam wszystkim współczuje, tym które nie mają jeszcze takiego małego bąbla. Ile ja łez wylałam przez te 6 lat starań, to tylko ja wiem. Dlatego z całego serca wam życzę jak najszybciej udanego testu ciążowego!!!!!!!!!!!!!!!!
A ja teraz na najbliższe godziny odpuszczam myślenie o zachodzeniu. zaraz z mezem wybieramy sie na obiad do restauracji z okazji 9 rocznicy ślubu
bedzie romantisz, bedzie słodkommmarita lubi tę wiadomość
6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Przykro mi.. przytulam... ja właśnie czekam na.miesiączkę a potem kolejny cykl i może wtedy nam sie uda Efta
W poniedzialek zrobię badanie AMH bo mam zalecone...Styczen 2010 - urodzil sie Synek, piczety naturalnie w 3 cyklu staran.
Starania od sierpnia 2014
Letrozol od kwietnia 2016
Hsg lipiec 2016 -
mmmarita wrote:Przykro mi.. przytulam... ja właśnie czekam na.miesiączkę a potem kolejny cykl i może wtedy nam sie uda Efta
W poniedzialek zrobię badanie AMH bo mam zalecone...Styczen 2010 - urodzil sie Synek, piczety naturalnie w 3 cyklu staran.
Starania od sierpnia 2014
Letrozol od kwietnia 2016
Hsg lipiec 2016 -
Oj Efta tak mi przykro... teraz zostaje mi życzyć udanej rocznicowej randki:) Wiesz jakoś mnie na duchu podniosłaś... tyle czekałaś na swojego bobaska i w końcu się udało. A teraz po prostu unosisz głowę i mówisz dam radę! No to nic dziewczyny czerpię z Was inspirację i też dam radę4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Kochane wpadam na szybko donieść po monitoringu co i jak
Endometrium 10 dc ma 0.55 mm 3 fazowe czy jakoś
Lewy jajnik 1.50na1.30 cm
Prawy
1.38 na 1.06
Cudów nie ma ale plus taki ze jajko na lewym jest większe No i owu będzie według obliczeń 14/15 dcmmmarita, Miśkowa lubią tę wiadomość
-
Ladybird:) wrote:Kochane wpadam na szybko donieść po monitoringu co i jak
Endometrium 10 dc ma 0.55 mm 3 fazowe czy jakoś
Lewy jajnik 1.50na1.30 cm
Prawy
1.38 na 1.06
Cudów nie ma ale plus taki ze jajko na lewym jest większe No i owu będzie według obliczeń 14/15 dc
To na razie dobrze wszystkim idzie
Oby to lewe jajco dalej rosło szybciej i pękło i będziemy w domu
-
nick nieaktualnyEfta szkoda bo to byłaby wyjątkowa rocznica, ale co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzeba zacisnąć mocno zęby i próbować dalej. Zresztą sama o tym wiesz najlepiej. Trzymaj się kochana i ciesz się rocznicą. My tutaj wszystkie trzymamy kciuki za to, żebyście 10 rocznicę świętowali już we 4 :*
mmmarita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLadybird:) wrote:Kochane wpadam na szybko donieść po monitoringu co i jak
Endometrium 10 dc ma 0.55 mm 3 fazowe czy jakoś
Lewy jajnik 1.50na1.30 cm
Prawy
1.38 na 1.06
Cudów nie ma ale plus taki ze jajko na lewym jest większe No i owu będzie według obliczeń 14/15 dc
a masz coś na pęknięcie albo jeszcze jeden monitoring? -
Auris wrote:a masz coś na pęknięcie albo jeszcze jeden monitoring?
Przepraszam ze nie pisze nic o Was ale nie miałam kiedy czytać postów. Nadrobie wieczorkiem -
dziękuje dziewczyny za słowa otuchy, jesteście kochane!6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
Rocheera wrote:To na razie dobrze wszystkim idzie
Oby to lewe jajco dalej rosło szybciej i pękło i będziemy w domu
Czy Wam lekarze mówili ilo zajmuje regeneracja po poronieniu ? Ja myśle ze u mnie trwał 6 cykli tym razem i dopiero teraz jestem na normalnym cyklu.
Acha i podsumowuje ze nie ma sensu stosować lametty 7.5 mg. Efektów nie ma większych niż po 5 mg No i widzę ze jest mniej śluzu. -
Ladybird:) wrote:Elfa przykro mi ze minus. A o synka starałam sieb 6 lat ze stymulacja ? Czemu aż tyle sie zeszło ?
Ach widzisz trochę to była nasza wina trochę lekarzy.
Zaczeliśmy starać się mieszkając za granicą. po około roku nieudanych prób zaczeliśmy szukać przyczyny. lekarz rodzinny zlecił badania nasienia męża a mi poziom hormonów. Wszystko wyszło ok wiec kazali się dalej starać, Czas mijał. Miedzyczasie przyjezdzajac na urlopy do polski biegałam po lekarzach, którzy też przyczyny niepłodności nie znaleźli oczywiście nie wgłębiali się w jakieś specjalistyczne badania.
Kazali się starać i tyle.
Miewałam różne etapy, liczenia dni płodnych, bzykania na zawołanie, totalnego odpuszczenia, gdzie nie zapisywałam nawet terminu miesiączki...
Nie udawało się. Znów zgłosiliśmy się do lekarza rodzinnego (niesteyty taka tam była droga) który skierował nas do kliniki leczenia niepłodności. Mieliśmy czekać na list. List przyszedł po bardzo długim czasie. Nawet juz nie pamietam czy był w nim wyznaczony termin wizyty czy tylko dokumenty, które mielismy wypełnić i odesłać. Nie było mi to już w głowie bo planowaliśmy przeprowadzkę do kraju. Nie było sensu tam zaczynać.
Po powrocie do Polski znów trochę czasu minęło. Wykańczanie domu, meblowanie , szukanie pracy itd. Czas leciał.
kupiłam testy owulacyjne, które przez kilka miesięcy nie pokazywały owulacji. Stwierdziłam, że chyba nie potrafię ich wykonywać. Po kilku miesiacach obserwacji
zaczęłam znów chodzić do ginekologa. Ten zlecił monitoring cyklu, Sprawdził raz , owulacja była, pecherzyk pekł. Ot i koniec leczenia. Powiedział, że jest wszystko ok i kazał się starac. Szlak mnie trafiał ale wierzyłam , że w końcu się uda skoro wszystko było ok.
Czas leciał. Poszłam do innego ginekologa, który rozłożył ręce i powiedział, że czas sie wybrać do kliniki leczenia niepłodoności.
Posłuchaliśmy. W ciągu pół roku leczenia zaszłam w ciąże.
6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga