X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    Miśkowa moja pani dr dała moim jajnikom 3 szanse, tzn. przez 3 cykle pod rząd miałam monitoring, dwa pierwsze zupełnie naturalne bez żadnych wspomagaczy - pęcherzyk rósł, ok. 22 dc był wg rozmiaru dojrzały i niby gotowy na pęknięcie, ale niestety w obu przypadkach zamiast pęknąć rósł dalej aż robiła się z niego torbiel, a następnie zaczynał się wchłaniać. W trzecim cyklu dostałam ovitrelle na pęknięcie ale nie zadziałał i było to samo (były 2 pęcherzyki i żaden nie pękł). Duphaston brałam dopiero od tego dnia, kiedy pęcherzyk zaczynał się już przeradzać w torbiel i miał dobrze ponad 30mm, wiec było to zazwyczaj koło 25 dc. Także nie było tak że duphaston mógł blokować owulację (bo słyszałam, że tak może być).
    Niestety no ja mam taki problem, że te pęcherzyki nie chcą pękać w ogóle :/ co z tego że rosną, jak zamiast pękać to robią się z nich torbiele. Masz rację, że może być pełnowartościowa owulacja nawet po 20 dc, ale no musiałby ten pęcherzyk pęknąć...
    A no to mądra pani dr :) no cóż na LUFie się nie znam, a myślisz że Twoja doktorka podejrzewa że to przez późną owu nie chcą Ci pękać? jest np szansa że nakłucie jajników (tak się robi przy pco opornym na stymulacje) mogło by coś pomóc? jaki macie plan? jestem ciekawa co się robi w takiej sytuacji.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalPog wrote:
    Miśkowa testy robię codziennie od 7dc (do 5dc miałam jeszcze lekkie plamienia po @), więc chyba raczej nie przegapiłam owu. Zresztą do 7dc brałam Apotex. Jutro mam monitoring, więc się wyjaśni...

    A propo czy podczas monitoringu jest tylko usg czy robi się jakieś dodatkowe badania (np. krew)?
    No to nie przegapiłaś :) więc zostaje opcja że organizm dopiero się przygotowuje do owu. Trzymam w takim razie kciuki za piękne jajca :)
    Nie zazwyczaj się robi tylko usg i sprawdza wielkość pęcherzyków i grubość endo, natomiast czasami lekarze przed samą owu (podaniem zastrzyku) każą sprawdzić lh i estrogeny żeby określić czy pęcherzyk jest dojrzały i czy to dobry czas np. na podanie zastrzyku na pęknięcie. Powodzenia! daj znać co urosło :)

    MalPog lubi tę wiadomość

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • MalPog Autorytet
    Postów: 1237 789

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki Miśkowa :) Na pewno się odezwę :*

    Miśkowa lubi tę wiadomość

    55c44e79ce.png

    🍀 22.09.2021 - KRIOBANK, druga procedura, pierwszy transfer śnieżynki, cykl naturalny 🍀 7dpt beta 95 🍀 9dpt beta 266 🍀 13dpt beta 1811 🍀 20dpt beta 22853 🍀 30dpt jest serduszko ❤️🍀

    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️ (2 x 1AA i morula)
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 19:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale nie ma o czym pisać a bardzo.

    Miałam w sumie 4 cykle stymulowane letrozol +luteina i lipa. Mało tego, moje plamienia są nadal. Już ręce opadają. Owulację mam i wiem, że przez te plamienia nie mogę zajść w ciąże, ale żaden lekarz nic nie może na to poradzić, a chodzę do najlepszych specjalistów od niepłodności w mieście.

    Postanowiłam dać sobie kilka miesięcy spokoju od monitoringu i leków. Jedynie biorę teraz castagnus i kwas foliowy.

    Przepraszam, nie dałam rady wszystkiego doczytać, ale zauważyłam że Efta w końcu zaciążyłaś :) super gratuluję :) dajesz nadzieję.


    A co tam u reszty?

    efta lubi tę wiadomość

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 18 stycznia 2017, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale nie ma o czym pisać a bardzo.

    Miałam w sumie 4 cykle stymulowane letrozol +luteina i lipa. Mało tego, moje plamienia są nadal. Już ręce opadają. Owulację mam i wiem, że przez te plamienia nie mogę zajść w ciąże, ale żaden lekarz nic nie może na to poradzić, a chodzę do najlepszych specjalistów od niepłodności w mieście.

    Postanowiłam dać sobie kilka miesięcy spokoju od monitoringu i leków. Jedynie biorę teraz castagnus i kwas foliowy.

    Przepraszam, nie dałam rady wszystkiego doczytać, ale zauważyłam że Efta w końcu zaciążyłaś :) super gratuluję :) dajesz nadzieję.


    A co tam u reszty?
    Think przykro mi że dalej nic, ale kurde musi być coś na rzeczy... jakaś przyczyna tych plamień... Podziwiam, że masz w sobie tyle siły żeby odstawić to waractwo staraniowe na bok. Ja już miałam kilka podejść ale zawsze kończyło się niczym... bo co jeśli to mógł być ten cykl a ja go przegapię? No ale w poniedziałek już zapadnie decyzja czy to koniec naszych naturalnych starań więc może będzie mi łatwiej odstawić starania pełną parą na bok i zabrać się za naprawianie innych dziedzin życia które się posypały w międzyczasie...

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Asik84 Autorytet
    Postów: 403 222

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 00:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale nie ma o czym pisać a bardzo.

    Miałam w sumie 4 cykle stymulowane letrozol +luteina i lipa. Mało tego, moje plamienia są nadal. Już ręce opadają. Owulację mam i wiem, że przez te plamienia nie mogę zajść w ciąże, ale żaden lekarz nic nie może na to poradzić, a chodzę do najlepszych specjalistów od niepłodności w mieście.

    Postanowiłam dać sobie kilka miesięcy spokoju od monitoringu i leków. Jedynie biorę teraz castagnus i kwas foliowy.

    Przepraszam, nie dałam rady wszystkiego doczytać, ale zauważyłam że Efta w końcu zaciążyłaś :) super gratuluję :) dajesz nadzieję.


    A co tam u reszty?


    Ja po letrozolu długo plamilam...zrobiłam przerwę i znow do niego wróciłam teraz jest ok

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 00:35

    Aniołeczek 31.03.2015
    I IUI 16.12☹️
    II IUI 14.01 ...16dpo hcg 450,9 30dpo (6tc1d) ♥️
    218848792f.png
  • Natalia01 Autorytet
    Postów: 865 153

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 09:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Hej dziewczyny dawno mnie nie było, ale nie ma o czym pisać a bardzo.

    Miałam w sumie 4 cykle stymulowane letrozol +luteina i lipa. Mało tego, moje plamienia są nadal. Już ręce opadają. Owulację mam i wiem, że przez te plamienia nie mogę zajść w ciąże, ale żaden lekarz nic nie może na to poradzić, a chodzę do najlepszych specjalistów od niepłodności w mieście.

    Postanowiłam dać sobie kilka miesięcy spokoju od monitoringu i leków. Jedynie biorę teraz castagnus i kwas foliowy.

    Przepraszam, nie dałam rady wszystkiego doczytać, ale zauważyłam że Efta w końcu zaciążyłaś :) super gratuluję :) dajesz nadzieję.


    A co tam u reszty?

    Hej, możesz coś więcej napisać odnośnie tych plamien, ja też mam od jakiegoś czasu dlatego dostałam skierowanie na laparoskopie bo lekarz myślał że to początki endometriozy ale nic nie wyszło i skończyło się na tym że blizna po cc brudzi..cokolwiek by to miało znaczyć.. Plamienia mam od 6do11 dc raz mocniej raz słabiej, jedynie kolor mnie przeraża taki brąz. Wcześniej tego nie miałam pojawiło się jak zaczęłam chodzić po lekarzach, mój lekarz twierdzi że nie stanowi to problemu.

    19.09-10.10-31.10 szczepienia allo spadło do 0 ;(
    02.2019 - Pasnik immunologia
    08.2018 - korekta isthmocele -laparotomia
    01.2018- Angelius Provita
    alloMLR 13% -> 0
    Genotyp KIR-bx - implantacyjne są
    ANA2 1:100 typ-ziarnisty,
    NK 5% - test IMK
    Subpopulacja limfocytów,
    anty-TPO 0,38. anty-TG 0,82
    homocysteina było 8,20->9,20
    Prolaktyna 22
    kwas foliowy 13,73ng/ml
    wit d 44,5mg/ml
    Tsh 1,422 Ft3 2,52 Ft4 1,09
    Wolny testosteron 1,48 pH/ml
    p/c przeciw kardiolipinie - ujemne
    p/c p.antygenom jajnika - ujemne
    p/c p. plemnikom,
    17-prog 2,17 -> 1,52
    Dhea-s- 449 -> 413 - za wysokie
    SHBG- 15,32 za niskie - min 32,
    Androstendion 1,81 ng/ml
    Mycoplasma, ureoplasma, gbs, chlamydia, insulina, glukoza, Laparoskopia x2 , histero, toxo IgG,IgM, rózyczka,
    Mąż - test MAR, HBA, SCA, defragmentacja - ok
    Syn ur w 2011 ciąża naturalna - od tego czasu beta nie drgnęła
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CO plamień to mi się zdarzały jak odstawiałam estrogeny a za kilka dni dopiero zaczynałam brać dupka, wtedy w ciągu tych kilku dni plamiłam więc wiąże te plamienia ze spadkiem poziomu hormonów (w tym przypadku estrogenów). Nigdy nie pytałam lekarza czy to może być przyczyną....

    Asik84 lubi tę wiadomość

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    A no to mądra pani dr :) no cóż na LUFie się nie znam, a myślisz że Twoja doktorka podejrzewa że to przez późną owu nie chcą Ci pękać? jest np szansa że nakłucie jajników (tak się robi przy pco opornym na stymulacje) mogło by coś pomóc? jaki macie plan? jestem ciekawa co się robi w takiej sytuacji.

    No właśnie ona podejrzewa, że to późne dojrzewanie pęcherzyków może być przyczyną LUFu. Do tego jeszcze u mnie tak dziwnie te cykle wyglądają, że najpierw pęcherzyki w ogóle nie chcą rosnąć, potem trochę podrastają np. do ok. 13 mm, znów przestają na jakiś czas rosnąć i nagle przyspieszają i rosną np. 4 mm na dobę. Więc nie dość, że ciężko przewidzieć kiedy będą miały odpowiedni rozmiar do podania zastrzyku na pęknięcie, to jeszcze moja dr twierdzi, że to nierównomierne rośnięcie też może na nie źle wpływać. Ogólnie ona podejrzewa, że przez te wszystkie anomalie - późne i nierównomierne rośnięcie - te pęcherzyki są gorszej jakości i być może dlatego nie chcą pękać.
    Na razie jeszcze o żadnym nakłuwaniu mowy nie było, póki co ona dąży do tego żeby spowodować wcześniejsze i równomierne urośnięcie pęcherzyka, dlatego teraz kazała mi brać ten aromek na stymulację. Jeśli pęcherzyk urośnie ładnie to dostanę podwójną dawkę pregnylu na pęknięcie. A jeśli to nic nie da to nie wiem... na razie nie wykraczałyśmy tak daleko w przyszłość.
    Oprócz tego od 1 stycznia jestem na diecie właściwej dla PCOS tj. niskowęglowodanowej - podobno to również może mieć pozytywny wpływ na owulację, zobaczymy.
    W pt idę na monitoring, to dowiem się czy po tym aromku coś urosło.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Mamma-mia Autorytet
    Postów: 3372 2332

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 15:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja plamienia miewam bardzo rzadko. W listopadzie mialam przedziwny cykl, 3 x krwawienia jak na @, łącznie rwało o prawie miesiąc czasu. A tak poza tym, o plamienia mialam wylacznie w cyklu, w ktorym zaszłam w ciążę.



    agrrr prawy jajnik mi tak daje, ze w pewnym momencie musialam isc trochę zgięta. Lewy też się odzywa, ale nie aż w ten sposób. Boli, boli, boli i mnie wydęło

    age.png
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Calineczka a sprawdzałaś czy masz insulinooporność? to też częsty problem przy pco.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    Calineczka a sprawdzałaś czy masz insulinooporność? to też częsty problem przy pco.

    No właśnie wczoraj byłam pierwszy raz u dietetyczki i ona mi zaleciła żebym zrobiła sobie krzywą glukozy i insuliny, także mam zamiar zrobić te badania, tylko na razie orientuję się, czy można to zrobić na nfz a jeśli nie to jakie są koszty prywatnie. Może któraś z Was wie coś na ten temat? Bo w tym miesiącu czeka mnie jeszcze badanie wit. D (po 3 m-cach suplementacji moja dr kazała mi sprawdzić czy się poprawiło), a to jest chyba ok. 70 zł. więc tak powoli to już mi się kasa kończy, a do końca m-ca jeszcze daleko :/
    Ogólnie to zdaję sobie sprawę że w tego typu przypadłościach dieta ma duże znaczenie, ja od 1 stycznia całkowicie odstawiłam słodycze i ogólnie węglowodany (białe pieczywo, makarony, ryż itd.) a teraz jestem już pod opieką dietetyczki no i od przyszłego tyg. ona ma mi już układać konkretny jadłospis dostosowany do pcos i luf.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    No właśnie wczoraj byłam pierwszy raz u dietetyczki i ona mi zaleciła żebym zrobiła sobie krzywą glukozy i insuliny, także mam zamiar zrobić te badania, tylko na razie orientuję się, czy można to zrobić na nfz a jeśli nie to jakie są koszty prywatnie. Może któraś z Was wie coś na ten temat? Bo w tym miesiącu czeka mnie jeszcze badanie wit. D (po 3 m-cach suplementacji moja dr kazała mi sprawdzić czy się poprawiło), a to jest chyba ok. 70 zł. więc tak powoli to już mi się kasa kończy, a do końca m-ca jeszcze daleko :/
    Ogólnie to zdaję sobie sprawę że w tego typu przypadłościach dieta ma duże znaczenie, ja od 1 stycznia całkowicie odstawiłam słodycze i ogólnie węglowodany (białe pieczywo, makarony, ryż itd.) a teraz jestem już pod opieką dietetyczki no i od przyszłego tyg. ona ma mi już układać konkretny jadłospis dostosowany do pcos i luf.
    Krzywa cukrowa nie jest bardzo droga ale insulinowa może już trochę wyjść... bo sam pomiar insuliny jest drogi (ok 25-30 zł) a musisz zrobić 3 pomiary ale najlepiej zapytaj o ceny w swoim labie. Czy można na NFZ? Pewnie można tylko nie wiem od kogo mogłabyś dostać skierowanie... wydaje mi się że najszybciej od endokrynologa albo diabetologa. Ja miałam robione to badanie w szpitalu więc nie orientuję się dokładnie jak to wygląda. No i mam jeszcze jedno pytanie (jeśli nie chcesz to nie musisz odpowiadać :) masz problemy z nadwagą czy tylko tak profilaktycznie przeszłaś na dietkę?

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z nadwagą nie mam problemu bo ważę 54 kg przy 162 cm wzrostu, więc ogólnie jest to waga ok, mieści się w ramach BMI i dietetyczka też twierdzi że tutaj problemu nie ma. Jedyne co no to standardowo dla pcos mam lekką "oponkę" na brzuchu, której wolałabym się oczywiście pozbyć. Ale na dietę przeszłam bo dużo jest opinii, że pomaga to uregulować pracę jajników, w zasadzie to taka moja "ostatnia deska ratunku" bo wiem, że jeśli pęcherzyki dalej nie będą chciały pękać, to już nic tylko ivf mi zostaje... więc wolę spróbować wszystkiego, co mogłoby pomóc jednak zajść naturalnie.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • MalPog Autorytet
    Postów: 1237 789

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    No to nie przegapiłaś :) więc zostaje opcja że organizm dopiero się przygotowuje do owu. Trzymam w takim razie kciuki za piękne jajca :)
    Nie zazwyczaj się robi tylko usg i sprawdza wielkość pęcherzyków i grubość endo, natomiast czasami lekarze przed samą owu (podaniem zastrzyku) każą sprawdzić lh i estrogeny żeby określić czy pęcherzyk jest dojrzały i czy to dobry czas np. na podanie zastrzyku na pęknięcie. Powodzenia! daj znać co urosło :)

    Hej Laseczki :* Jestem po monitoringu. Gin stwierdziła dwa cyt. "piękne i okrąglutkie pęcherzyki", po jednym w każdym jajniku (12dc). Jeden 16mm (max. 21mm), drugi 18mm (max. 23mm). Jeśli dziś wieczorem będę miała pozytywny test owu, to mam zrobić zastrzyk (Ovitrelle). Jeśli krecha na teście będzie blada, to mam poczekać do jutra rano, żeby pęcherzyki podrosły jeszcze trochę i niezależnie od wyniku testu zrobić zastrzyk. A później już tylko działać ;) Gin mówiła, żeby <3 dopiero od jutra wieczorem, wcześniej nie. I tak codziennie do niedzieli, rano i wieczorem - chyba dam narzeczonemu jakieś witaminy na wzmocnienie :D Oczywiście dostaliśmy jeszcze zalecenie, żeby nie myśleć o "produkcji" tylko wyluzować, a jak mamy problem z wyluzowaniem się, to poleciła butelkę wina ;) Albo dwie :D W poniedziałek mam wpaść do niej i pokazać co się ze mną dzieje.

    Tak więc trzymajcie kciuki za owocny weekned! :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 18:50

    efta lubi tę wiadomość

    55c44e79ce.png

    🍀 22.09.2021 - KRIOBANK, druga procedura, pierwszy transfer śnieżynki, cykl naturalny 🍀 7dpt beta 95 🍀 9dpt beta 266 🍀 13dpt beta 1811 🍀 20dpt beta 22853 🍀 30dpt jest serduszko ❤️🍀

    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️ (2 x 1AA i morula)
  • MalPog Autorytet
    Postów: 1237 789

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    efta wrote:
    A wiec nie ma co panikować, skoro gin mówi, że może być inaczej to widocznie tak jest i tyle.
    stosunek lh do fsh powinien mieć około 1, tyle wiem, wiecej nie pomoge.
    daj znać co powiedział na te wyniki lekarz. jestem ciekawa.

    Efta po obejrzeniu wyników gin stwierdziła, że LH jeszcze trochę za wysokie, ale już jest lepiej niż ostatnio (w maju miałam LH dwukrotnie wyższe). Na wszelki wypadek mam zrobić zastrzyk i pomóc pęcherzykowi w pęknięciu, bo jej zdaniem podwyższone LH może sprawić, że sam nie pęknie.

    55c44e79ce.png

    🍀 22.09.2021 - KRIOBANK, druga procedura, pierwszy transfer śnieżynki, cykl naturalny 🍀 7dpt beta 95 🍀 9dpt beta 266 🍀 13dpt beta 1811 🍀 20dpt beta 22853 🍀 30dpt jest serduszko ❤️🍀

    Mamy jeszcze ❄️❄️❄️ (2 x 1AA i morula)
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia01 wrote:
    Hej, możesz coś więcej napisać odnośnie tych plamien, ja też mam od jakiegoś czasu dlatego dostałam skierowanie na laparoskopie bo lekarz myślał że to początki endometriozy ale nic nie wyszło i skończyło się na tym że blizna po cc brudzi..cokolwiek by to miało znaczyć.. Plamienia mam od 6do11 dc raz mocniej raz słabiej, jedynie kolor mnie przeraża taki brąz. Wcześniej tego nie miałam pojawiło się jak zaczęłam chodzić po lekarzach, mój lekarz twierdzi że nie stanowi to problemu.


    Natalia ja mam je od poronienia, i też różnie, teraz na przykład miałam w 10-13 dc i przed samym okresem, czasami zaczynają się od 20 dc i trwają do miesiączki. U mnie też mają brązowy kolor. Ja mam podejrzenie, że to przez prolaktynę, mimo że wyniki miałam w normie. Jeżeli nie prolaktyna to zostaje endometrioza. Dlatego robię sobie przerwę w lekach, będę brała jedynie castagnusa. Jeżeli prolaktyna to powinno się unormować.

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asik84 wrote:
    Ja po letrozolu długo plamilam...zrobiłam przerwę i znow do niego wróciłam teraz jest ok


    Kurde u mnie plamienia zaczęły się na długo przed. Mam tylko nadzieję, że to nie jest endometrioza.

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    Think przykro mi że dalej nic, ale kurde musi być coś na rzeczy... jakaś przyczyna tych plamień... Podziwiam, że masz w sobie tyle siły żeby odstawić to waractwo staraniowe na bok. Ja już miałam kilka podejść ale zawsze kończyło się niczym... bo co jeśli to mógł być ten cykl a ja go przegapię? No ale w poniedziałek już zapadnie decyzja czy to koniec naszych naturalnych starań więc może będzie mi łatwiej odstawić starania pełną parą na bok i zabrać się za naprawianie innych dziedzin życia które się posypały w międzyczasie...

    Miśkowa po prostu muszę wyluzować bo inaczej zwariuję, ja już nawet nie mam przyjemności z seksu...traktuję to jako obowiązek, jak kończą się dni płodne to unikam kontaktu. Muszę oczyścić umysł i trochę skupić się na sobie i swoim małżeństwie bo jak tak dalej pójdzie to wszystko się posypie.

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • wombi Autorytet
    Postów: 4833 4700

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam endozdzirę, plamienia były od 20 dc do @, ostatnio też miałam plamienia ale jakieś kilka dni przed @, w histeroskopii wyszedł polip i jakieś narośla na endometrium które usunęli, teraz mam spokój

    Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
    Starania od 2013
    HSG, laparoskopia, histero, IUI :( histero z resekcją
    01.2016 I ICSI :( 1 zarodek, 0 mrożaków
    05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
    11.2019 IUI :(
    12.2019 IUI :(
    02.2020 IUI :(
    06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu :(
    09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
    06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
    8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt <3
    12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu :( czekamy na amnio
    16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
    14.02.2022 FET 3aa
    6dpt ⏸
    7dpt beta 72,70
    9dpt beta 178
    14dpt 1709
    25dpt jest <3 6t2d
    12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
    22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
    30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
    39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
    ---
    22.07.2024 FET :( 5bb
    16.09.2024 FET :( 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
    11.2024 AMH 0,36
‹‹ 275 276 277 278 279 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Dieta wegetariańska i dieta wegańska w ciąży i podczas laktacji

Czy dieta wegetariańska i wegańska w ciąży oraz podczas laktacji to dobry pomysł? Na co należy zwrócić uwagę nie jedząc w tym okresie mięsa lub żadnych produktów pochodzenia zwięrzęcego? Czy jest to bezpieczne dla ciąży i rozwoju płodu, a potem niemowlęcia? Przeczytaj jak powinna wyglądać dieta mamy karmiącej i czy spożywane przez nią pokarmy mogą wpływać na dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ