X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Stymulacja letrozolem
Odpowiedz

Stymulacja letrozolem

Oceń ten wątek:
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Miśkowa po prostu muszę wyluzować bo inaczej zwariuję, ja już nawet nie mam przyjemności z seksu...traktuję to jako obowiązek, jak kończą się dni płodne to unikam kontaktu. Muszę oczyścić umysł i trochę skupić się na sobie i swoim małżeństwie bo jak tak dalej pójdzie to wszystko się posypie.

    Zupełnie Ci się nie dziwię, ja nie mam wątpliwości, że te starania negatywnie wpływają na sferę seksualną partnerów. Odkąd my z mężem zaczęliśmy leczenie i takie starania "z zegarkiem w ręku" to po prostu czuć taką presję... My z chęcią kochamy się poza dniami płodnymi, wtedy jest fajnie, spontanicznie i romantycznie. Natomiast wtedy kiedy "trzeba", bo np. był podany zastrzyk i teraz 3 dni pod rząd musimy to po prostu - mimo starań z obu stron aby było fajnie - czuć jednak zazwyczaj, że jest to raczej z przymusu... no cóż, nie mam pojęcia jak tego uniknąć, to chyba jest nieodłączny element naszej sytuacji. Chociaż jest to bardzo smutne :(

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • think_positive Przyjaciółka
    Postów: 90 41

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wombi wrote:
    Ja mam endozdzirę, plamienia były od 20 dc do @, ostatnio też miałam plamienia ale jakieś kilka dni przed @, w histeroskopii wyszedł polip i jakieś narośla na endometrium które usunęli, teraz mam spokój


    Chyba będę musiała też zrobić histeroskopię i laparo...ale poczekam trochę i pójdę do lekarza jakoś na wiosnę.

    f2w33e3ktamljwlx.png

    20tc - nasz aniołek
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    Z nadwagą nie mam problemu bo ważę 54 kg przy 162 cm wzrostu, więc ogólnie jest to waga ok, mieści się w ramach BMI i dietetyczka też twierdzi że tutaj problemu nie ma. Jedyne co no to standardowo dla pcos mam lekką "oponkę" na brzuchu, której wolałabym się oczywiście pozbyć. Ale na dietę przeszłam bo dużo jest opinii, że pomaga to uregulować pracę jajników, w zasadzie to taka moja "ostatnia deska ratunku" bo wiem, że jeśli pęcherzyki dalej nie będą chciały pękać, to już nic tylko ivf mi zostaje... więc wolę spróbować wszystkiego, co mogłoby pomóc jednak zajść naturalnie.
    Tak wypytuję bo ja też od dłuższego czasu noszę się z zamiarem pójścia do dietetyka, jestem szczupła i nie mam insulinooporności więc lekarze nie chcą mi dać metforminy na owulacje dlatego zastanawiam się nad dietą - może to mi coś pomoże....

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalPog wrote:
    Hej Laseczki :* Jestem po monitoringu. Gin stwierdziła dwa cyt. "piękne i okrąglutkie pęcherzyki", po jednym w każdym jajniku (12dc). Jeden 16mm (max. 21mm), drugi 18mm (max. 23mm). Jeśli dziś wieczorem będę miała pozytywny test owu, to mam zrobić zastrzyk (Ovitrelle). Jeśli krecha na teście będzie blada, to mam poczekać do jutra rano, żeby pęcherzyki podrosły jeszcze trochę i niezależnie od wyniku testu zrobić zastrzyk. A później już tylko działać ;) Gin mówiła, żeby <3 dopiero od jutra wieczorem, wcześniej nie. I tak codziennie do niedzieli, rano i wieczorem - chyba dam narzeczonemu jakieś witaminy na wzmocnienie :D Oczywiście dostaliśmy jeszcze zalecenie, żeby nie myśleć o "produkcji" tylko wyluzować, a jak mamy problem z wyluzowaniem się, to poleciła butelkę wina ;) Albo dwie :D W poniedziałek mam wpaść do niej i pokazać co się ze mną dzieje.

    Tak więc trzymajcie kciuki za owocny weekned! :*
    WOW no to super pęcherzyki :)cieszę się że udało się takie wyhodować, a teraz działajcie - pracowity weekend przed Wami i oby był owocny :) a butelka wina nigdy nie zaszkodzi ;) Powodzenia!

    MalPog lubi tę wiadomość

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 19 stycznia 2017, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    think_positive wrote:
    Miśkowa po prostu muszę wyluzować bo inaczej zwariuję, ja już nawet nie mam przyjemności z seksu...traktuję to jako obowiązek, jak kończą się dni płodne to unikam kontaktu. Muszę oczyścić umysł i trochę skupić się na sobie i swoim małżeństwie bo jak tak dalej pójdzie to wszystko się posypie.
    O jak ja Cię doskonale rozumiem :/ u nas też czasami seks robotów, jak to mówi mój mąż mechaniczny ;) nic przyjemnego ale jak trzeba to trzeba. Choć my akurat jesteśmy w sytuacji że lekarz często robi mi przerwy w stymulacjach ze względu na wyniki męża i wtedy jest miesiąc z seksem dla przyjemności a nie z przymusu.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, u mnie też bez zmian. W lutym mam skierowanie na HSG, czy możecie mi podpowiedzieć co zrobić, że mniej bolało? Jakies leki?
    W sumie szkoda, że będę miała HSG, bo w lutym chciałam podejść do inseminacji, ale mój lekarz odradza to i mowi ze bezpieczniej bedzie w marcu.
    Maż powtórzyl badania żołnierzy, ale jeszcze nie ma wyników. Mam nadzieje ze morfologia podskocżyła choć trochę...

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 00:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wracając do mechanicznego seksj)u, to dla mnie starania w sumie wyszły na plus, bo przed tym juz prawie w ogóle nie serduszkowalismy;)

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czesc dziewczyny.
    jestem po wizycie u mojej gin z kliniki. Najpierw najdłam się strachu, bo gin nie znalazła zarodka, a jak już go w końcu znalazła okazało się , że trochę za wolno rośnie. W poniedziałek odbiegał od normy o 2 dni rozwoju w czwartek już o 4 :/ a to sporo jak na takiego 5mm malucha.
    Gin kazała mi iść na usg w sowim miescie za 5 dni czyli we wtorek i wysłac jej smsem wymiar CRL dziecka.
    Boże umrę ze strachu. Dobrze wiem, co może oznaczać taki zły przyrost... :/

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    efta wrote:
    czesc dziewczyny.
    jestem po wizycie u mojej gin z kliniki. Najpierw najdłam się strachu, bo gin nie znalazła zarodka, a jak już go w końcu znalazła okazało się , że trochę za wolno rośnie. W poniedziałek odbiegał od normy o 2 dni rozwoju w czwartek już o 4 :/ a to sporo jak na takiego 5mm malucha.
    Gin kazała mi iść na usg w sowim miescie za 5 dni czyli we wtorek i wysłac jej smsem wymiar CRL dziecka.
    Boże umrę ze strachu. Dobrze wiem, co może oznaczać taki zły przyrost... :/
    Efta ja rozumiem, że to jest wielki stres ale BŁAGAM CIĘ znajdź jakieś zajęcie które pozwoli Ci się oderwać od myślenia na te 5 dni! Przecież wiesz że stres Wam nie pomoże.... wiesz ja się nie znam i nie mam doświadczenia ale wiele słyszałam ze usg przekłamuje co do rozmiarów czy masy dziecka więc być może nie jest tak źle... trzymam mocno kciuki i czekam niecierpliwie na wizytę

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny, wiem ze to nie jest temat mężczyzn, ale dziś odebralismy nowe wynoki mojego M no i dodatkowo posypał się ruch... ale mam dola. Teraz mamy juz dwa przerostki, cżyli prawie Ci dogonilismy @Miskowa;)
    Proszę odpowiedzcie mi na moje pytanie dotyczące HSG!
    @Efta, ja raz chyba w 22 tygodniu mialam rozbieżność w dacie 1 miesiac 20 dni! I co? I nic! Chlopak zdrowy, tylko szczupły. Wiec się nic nie martw. Jak się tego przestraszylam to mój gin wytłumaczył mi, że dzieci w brzuchu rosną skokowo. U Ciebie tez tak pewnie jest!

    efta lubi tę wiadomość

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polawola u nas z wynikami było tak samo, co badanie to dodatkowy przedrostek :( mam nadzieję, że uda Wam się coś z tym zrobić, jaki macie plan na męża? Ostatnio właśnie też nam się posypał ruch i lepkość. Dziś odbieramy wyniki męża i zobaczymy co u nas. Co do hsg to musiałabyś się cofnąć kilka miesięcy do tyłu, kilka dziewczyn wtedy przechodziło to badanie (niemal równocześnie) więc wymieniały się doświadczeniami i o wszystkim pisały.

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    Polawola u nas z wynikami było tak samo, co badanie to dodatkowy przedrostek :( mam nadzieję, że uda Wam się coś z tym zrobić, jaki macie plan na męża? Ostatnio właśnie też nam się posypał ruch i lepkość. Dziś odbieramy wyniki męża i zobaczymy co u nas. Co do hsg to musiałabyś się cofnąć kilka miesięcy do tyłu, kilka dziewczyn wtedy przechodziło to badanie (niemal równocześnie) więc wymieniały się doświadczeniami i o wszystkim pisały.
    Lekarz się trochę wystraszył i poprosił o powtórkę badań w poniedziałek wiec pewnie będzie coś więcej mówił dopiero po tym, jak przyjdą nowe wyniki. Jeden plus jest taki,ze morfologia z 1% skoczyła do 3% i ilość wzrosła do 1 506,4 x10 000 000 i koncentracja 504 x 10 000 000, ale co z tego jak żołnierze są upośledzeni i jeszcze leniwi;) daj znać jAK idbierzecue wyniki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2017, 13:46

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • efta Autorytet
    Postów: 1652 812

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polawola wrote:
    Czesc dziewczyny, wiem ze to nie jest temat mężczyzn, ale dziś odebralismy nowe wynoki mojego M no i dodatkowo posypał się ruch... ale mam dola. Teraz mamy juz dwa przerostki, cżyli prawie Ci dogonilismy @Miskowa;)
    Proszę odpowiedzcie mi na moje pytanie dotyczące HSG!
    @Efta, ja raz chyba w 22 tygodniu mialam rozbieżność w dacie 1 miesiac 20 dni! I co? I nic! Chlopak zdrowy, tylko szczupły. Wiec się nic nie martw. Jak się tego przestraszylam to mój gin wytłumaczył mi, że dzieci w brzuchu rosną skokowo. U Ciebie tez tak pewnie jest!

    faktycznie duża rozbierzność miałaś. ale wiesz co innego w 20 tygodniu a co innego w połowie 6 tygodnia kiedy dzidzia ma 5mm a powinna 8mm. to bardzo duża róznica. na tym etapie przytasta 1 mm na dobę.
    No nic, nie ma co się nakręcać. co ma byc to bedzie już nic z tym nie zrobię. Ale nie powiem stres jest ogromny. trzymałam się dzielnie całe przedpołudnie ale rozsypałam się jak poszłam do łazienki i zobaczyłam plamienie... nie mam siły...

    6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 :) mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
    1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna :( 2 IUI :(
    3IUI grudzień 2016 :) serduszko bije :) pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
    km5sio4phtw80xcg.png
  • Natalia01 Autorytet
    Postów: 865 153

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie, u mnie dziś beta negatywna chyba reset mi potrzebny..

    Efciu 3maj się i nie denerwuj chociaż wiem że to będzie bardzo trudne, ściskam mocno

    19.09-10.10-31.10 szczepienia allo spadło do 0 ;(
    02.2019 - Pasnik immunologia
    08.2018 - korekta isthmocele -laparotomia
    01.2018- Angelius Provita
    alloMLR 13% -> 0
    Genotyp KIR-bx - implantacyjne są
    ANA2 1:100 typ-ziarnisty,
    NK 5% - test IMK
    Subpopulacja limfocytów,
    anty-TPO 0,38. anty-TG 0,82
    homocysteina było 8,20->9,20
    Prolaktyna 22
    kwas foliowy 13,73ng/ml
    wit d 44,5mg/ml
    Tsh 1,422 Ft3 2,52 Ft4 1,09
    Wolny testosteron 1,48 pH/ml
    p/c przeciw kardiolipinie - ujemne
    p/c p.antygenom jajnika - ujemne
    p/c p. plemnikom,
    17-prog 2,17 -> 1,52
    Dhea-s- 449 -> 413 - za wysokie
    SHBG- 15,32 za niskie - min 32,
    Androstendion 1,81 ng/ml
    Mycoplasma, ureoplasma, gbs, chlamydia, insulina, glukoza, Laparoskopia x2 , histero, toxo IgG,IgM, rózyczka,
    Mąż - test MAR, HBA, SCA, defragmentacja - ok
    Syn ur w 2011 ciąża naturalna - od tego czasu beta nie drgnęła
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 16:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Efta Kochana... jesteś w kontakcie z lekarzem? co ona mówi? Trzymam mocno kciuki żeby tylko na strachu się skończyło! Bądź silna <3

    Natalka tak mi przykro :(

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • Miśkowa Autorytet
    Postów: 1739 629

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My odebraliśmy dziś wyniki męża, niestety są najgorsze ze wszystkich więc zostaje nam tylko in vitro :( koniec złudzeń i nadziei :(

    4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; <3 20.01
    Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
    Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
    czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
    On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 16:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polawola wrote:
    Cześć dziewczyny, u mnie też bez zmian. W lutym mam skierowanie na HSG, czy możecie mi podpowiedzieć co zrobić, że mniej bolało? Jakies leki?

    A będziesz miała zabieg ze znieczuleniem? Jeśli tak to nie ma się czego bać, prawie nic nie boli :) Wklejam Ci tu mój post z wątku o hsg, bo nie chce mi się drugi raz pisać tego samego:
    Cześć Dziewczyny, ja miałam HSG w zeszłym tyg. 14 grudnia w Salve Medica w Łodzi.
    Sam zabieg trwał bardzo krótko, o wiele dłużej rejestracja, zakładanie wenflonu itd... Najpierw dostałam środek przeciwbólowy dożylnie a potem jeszcze znieczulenie
    (tzw. "głupiego jasia") przed samym zabiegiem. Po dosłownie 30 sek. strasznie zaczęło mi się kręcić w głowie i od tego momentu niewiele już pamiętam :) Zakładania tego całego ustrojstwa w ogóle nie czułam i w zasadzie przez cały zabieg nic nie czułam tylko na sam koniec poczułam dość mocny (no powiedziałabym że bardzo mocny, jakby kto mi tam coś przepychał w środku) ból, ale trwał on jakieś 3 sek... także naprawdę było to całkiem do wytrzymania.
    Po zabiegu byłam strasznie skołowana i od razu zasnęłam na jakieś pół godz. Potem jeszcze kazali nam trochę poleżeć żeby dojść do siebie. Wynik dostałam od razu po zabiegu w formie opisu + płyty cd ze zdjęciami.
    Po powrocie do domu prawie od razu poszłam spać bo nadal byłam skołowana i lekko nieprzytomna. W nocy, jak już zeszło całkiem to znieczulenie, trochę zaczął mnie boleć brzuch, tak ciągnąć podobnie jak na okres ale inaczej. Wzięłam ibuprom i nospę i już było w miarę ok. Brzuch pobolewał mnie jeszcze trochę przez 3 dni po zabiegu, ale lekko. Przez 3 dni miałam też delikatne plamienie.
    Ogólnie uważam, że nie ma się czego bać:)

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • calineczka88 Autorytet
    Postów: 814 464

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 16:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miśkowa wrote:
    My odebraliśmy dziś wyniki męża, niestety są najgorsze ze wszystkich więc zostaje nam tylko in vitro :( koniec złudzeń i nadziei :(
    Miśkowa bardzo mi przykro :( ale nie załamuj się, na szczęście jest jeszcze ivf i duże szanse na ciążę! U nas w Łodzi można się ubiegać o dofinansowanie do ivf i podobno coraz więcej miast wprowadza różną pomoc, może zorientuj się czy w Twojej okolicy nie ma jakiegoś programu dofinansowania.

    31 lat, starania od 05.2015, PCOS + LUF, AMH = 6,16
    fpsl35p.png
    rl9w44r.png
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    A będziesz miała zabieg ze znieczuleniem? Jeśli tak to nie ma się czego bać, prawie nic nie boli :) Wklejam Ci tu mój post z wątku o hsg, bo nie chce mi się drugi raz pisać tego samego:
    Cześć Dziewczyny, ja miałam HSG w zeszłym tyg. 14 grudnia w Salve Medica w Łodzi.
    Sam zabieg trwał bardzo krótko, o wiele dłużej rejestracja, zakładanie wenflonu itd... Najpierw dostałam środek przeciwbólowy dożylnie a potem jeszcze znieczulenie
    (tzw. "głupiego jasia") przed samym zabiegiem. Po dosłownie 30 sek. strasznie zaczęło mi się kręcić w głowie i od tego momentu niewiele już pamiętam :) Zakładania tego całego ustrojstwa w ogóle nie czułam i w zasadzie przez cały zabieg nic nie czułam tylko na sam koniec poczułam dość mocny (no powiedziałabym że bardzo mocny, jakby kto mi tam coś przepychał w środku) ból, ale trwał on jakieś 3 sek... także naprawdę było to całkiem do wytrzymania.
    Po zabiegu byłam strasznie skołowana i od razu zasnęłam na jakieś pół godz. Potem jeszcze kazali nam trochę poleżeć żeby dojść do siebie. Wynik dostałam od razu po zabiegu w formie opisu + płyty cd ze zdjęciami.
    Po powrocie do domu prawie od razu poszłam spać bo nadal byłam skołowana i lekko nieprzytomna. W nocy, jak już zeszło całkiem to znieczulenie, trochę zaczął mnie boleć brzuch, tak ciągnąć podobnie jak na okres ale inaczej. Wzięłam ibuprom i nospę i już było w miarę ok. Brzuch pobolewał mnie jeszcze trochę przez 3 dni po zabiegu, ale lekko. Przez 3 dni miałam też delikatne plamienie.
    Ogólnie uważam, że nie ma się czego bać:)
    Pamiętam, jak czytałam twój wpis, bardzo rzetelnie i obrazowo opisałas to:) ja będę to miała robione w szpitalu wiec wątpię wiec jakiekolwiek znieczulenie... ale będę o to blagac,bo mnie nawet iui bolała! Dzięki wielkie za odpowiedz!

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
  • Polawola Autorytet
    Postów: 453 581

    Wysłany: 20 stycznia 2017, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    calineczka88 wrote:
    Miśkowa bardzo mi przykro :( ale nie załamuj się, na szczęście jest jeszcze ivf i duże szanse na ciążę! U nas w Łodzi można się ubiegać o dofinansowanie do ivf i podobno coraz więcej miast wprowadza różną pomoc, może zorientuj się czy w Twojej okolicy nie ma jakiegoś programu dofinansowania.
    @Miskowa przecież nie ma nic złego w in vitro, no może to ze nasza "lepsza zmiana" zabrała refundację. A poza tym przynajmniej konkretnie wiesz na czym stoisz i psychika juz się tak nie męczy! Będzie dobrze zobaczysz!
    @Efta powtórzę za moim lekarzem: dzidziuś w brzuchu rosnir skokowo. Nie podlamuj się, daj sobie czas...

    36l, 2010- naturalny cud
    starania od 03.2016,
    4 inseminacje :(
    Ona:hsg🆗histeroskopia🆗Usunięta tarczyca, era🆗cytokiny ❌
    On: 02.2018 operacja znp- brak poprawy, astenoterato.
    I hbIMSI 10.2018, dł prot, hiperstymulacja, zamrozono 7 oocytow, brak zarodkow :(
    II hbIMSI 01.2019, kr protokół ❄️❄️❄️
    01.02.19 2x 3dn zarodków ❌
    14.02.20- 1x 4aa- CB
    III IMSI- ❄️❄️❄️❄️
    26.11.20- transfer 4aa❌
    24.01.22 transfer 3AA👍♥️🍀

    Udało się :) warto próbować 👶🏼
‹‹ 276 277 278 279 280 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ