X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Szpital Południowy - klinika leczenia niepłodności
Odpowiedz

Szpital Południowy - klinika leczenia niepłodności

Oceń ten wątek:
  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 19 czerwca, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, miałam te same leki plus antybiotyk na 5 dni. I tak na prawdę jak kończysz je przyjmować przychodzi miesiączka. Ja jeszcze dostałam od drugiego dnia cyklu Estrofem. I na wizycie 10 dnia cyklu dowiedziałam się że za 5 dni transfer. ♥️ Te stymulowane cykle są inne niż normalne, więc długość poprzednich i jakieś objawy można wyrzucić do kosza 😅

    W sprawie hodowli to dzwonili sami, nawet w sobotę i niedzielę, oni pracują codziennie 🙂 pani Embiolog jest mega miła.

    Ja się czuję zmęczona, senna, napuchnięta. Ciągle czuję podbrzusze a mój mąż chyba ma mnie już dosyć bo denerwuje się cały czas. Wiem natomiast, że sprawcą wszytskiego jest progesteron 😅 a nie mój okropny charakter.

    Przed punkcja też czułam ucisk w jajnikach. To chyba normalne, a ostatniego dnia nie mogłam zapiąć spodni tak mi brzuch spuchł, ale po punkcji przeszło.

    Kciuki za hodowlę, wiem co znaczy czekanie oraz na owocną punkcję 🤞😍

    Natalita88 lubi tę wiadomość

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 19 czerwca, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czikabum wrote:
    Magda - mój nick właśnie chyba od tej piosenki, o której mówisz, pochodzi 😁 a jak się czujesz teraz?

    Natalita - to super, że się dobrze czujesz - odpoczywaj teraz ☺️ jeśli chodzi o telefony, to nie musiałam się przypominać. Pierwszy telefon był w dniu punkcji by potwierdzić ile finalnie było dojrzałych komórek, potem 3 dnia hodowli, potem 4 dnia i wtedy miałam potwierdzany transfer, który był 5 dnia. Jeśli dobrze pamiętam, to dzwonili nawet w niedzielę.

    Ja się ostatnio nie czuję najlepiej. Zaczynam mocno czuć jajniki, to pewnie przez zwiększone dawki leków w porównaniu do 1 procedury. Przez to też nachodzą mnie jakieś stresy więc staram się głównie odpoczywać.

    O to zupełnie inny zestaw leków niż ja miałam, ale to pewnie dlatego, że u mnie planowany był świeży transfer. a Dostinex nie jest na prolaktynę? Te leki masz już teraz zacząć brać czy dopiero od początku nowego cyklu? Dostałaś też antybiotyk po punkcji?

    Nas wczoraj po punkcji, gdy mogłam już wstać pani dr zaprosiła do gabinetu i opowiedziała o wynikach. Byłyśmy wczoraj we dwie na pobraniu, więc nie był to "młyn" i mogli nam udzielić informacji, punkcje robił pan dr W., a wypis przyniosła p. Radowicka (swoją drogą mam do niej dużo sympatii, jest bardzo fajna :)).
    Ten ból jajników to na pewno nic groźnego, może jajniki same są zdziwione tą pracą, którą mają do wykonania i to w tak krótkim czasie :). Mam takie przemyślenia, że medycyna medycyną, ale to nasze ciała wszystko niosą, szacunek dla nich, nie? :) Dla mnie to była chyba moja pierwsza owulacja w życiu, alo przynajmniej taka, która kojarzę, więc zupełny cud.
    Na pewno będzie ok, kiedy masz pierwszy monitoring? Ja ostatnio czekałam dwie godziny po swojej wizycie, bo w laboratorium był zastój i w sumie wynik estradiolu był 4 godziny po, ale czas mi szybko upłynął, rozmawiałam z paniami z recepcji.
    Tak, miałam przepisany duphaston i cyclogest oraz antybiotyk w pierwszej opcji tj. świeżego trasnferu, jednak wczoraj zostało to zmienione - teraz biorę 10 dni provere, 8 dni ten dostinex, a w 2 dniu cyklu mam zacząć brać Estroferm, w wypisie miałam napisane ryzyko OHSS.

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 19 czerwca, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKK wrote:
    Natalia, miałam te same leki plus antybiotyk na 5 dni. I tak na prawdę jak kończysz je przyjmować przychodzi miesiączka. Ja jeszcze dostałam od drugiego dnia cyklu Estrofem. I na wizycie 10 dnia cyklu dowiedziałam się że za 5 dni transfer. ♥️ Te stymulowane cykle są inne niż normalne, więc długość poprzednich i jakieś objawy można wyrzucić do kosza 😅

    W sprawie hodowli to dzwonili sami, nawet w sobotę i niedzielę, oni pracują codziennie 🙂 pani Embiolog jest mega miła.

    Ja się czuję zmęczona, senna, napuchnięta. Ciągle czuję podbrzusze a mój mąż chyba ma mnie już dosyć bo denerwuje się cały czas. Wiem natomiast, że sprawcą wszytskiego jest progesteron 😅 a nie mój okropny charakter.

    Przed punkcja też czułam ucisk w jajnikach. To chyba normalne, a ostatniego dnia nie mogłam zapiąć spodni tak mi brzuch spuchł, ale po punkcji przeszło.

    Kciuki za hodowlę, wiem co znaczy czekanie oraz na owocną punkcję 🤞😍

    :) ja miałam przez kilka lat wywoływany okres tylko duphastonem, więc trochę może wiem jak to może wyglądać, ale zobaczymy jak ta provera na mnie zadziała :) tak, ja antybiotyk też kontynuuje. Po tej wizycie dostałaś prolutex i coś jeszcze? :)
    hehe, ci mężowie to faktycznie musza mieć teraz wiele cierpliwości :)) my mamy ślub w wakacje, mam takie poczucie, że poznaje mojego narzeczonego z jeszcze lepszej strony i jest to wzmacniające bardzo :) ale dzisiaj też robiłam mu różne żale o które normalnie bym się nie czepnęła ;)
    ja mam generalnie otyłość, ale widzę po swoim ciele, że też jest nabrzmiałe takie, jakby zatrzymała się woda.
    Niech nasze podbrzusza bolą tylko w jedynych słusznych powodach!! Kropek niech rośnie, pęcherzyki też no i te nasze dzieciusie mam nadzieje, że też walczą :)
    Rozważałyście dziewczyny badanie zarodków? My na razie nie, nie wiemy w sumie jak z nimi wyjdzie, ale jeśli będzie ciąża to chciałabym zrobić chyba badanie nifty dla spokoju serca.

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 19 czerwca, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My póki co nie rozważaliśmy badania zarodków, w sumie nawet nikt nic takiego nie proponował nam.
    Ślub w wakacje jak wspaniale 😍 u mnie niedawno była rocznica, z sentymentem wracam do tych chwil, cudowne przeżycie 🙂

    Ja się teraz faszeruje lekami, dwa razy dziennie estroferm, dwa razy dziennie cyclogest, raz dziennie prolutex i acard. Także trochę tego jest. Z dnia na dzień daje się coraz bardziej we znaki. Nigdy nie spałam w dzień, teraz migalbym mieć drzemki dwa razy dziennie. Niestety nie mogę pić wiadra kawy, chociaż nie wiem czy to by pomogło.

    Natalita88 lubi tę wiadomość

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 19 czerwca, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem w sumie o co chodzi z tym lajkowaniem wiadomości tutaj, ale to chyba zwiększa jakąś wiarygodność?
    Acard przepisał tez dr Warzecha? Ja mam nadzieje, ze z uwagi na otyłość wlasnie dostane jakieś dodatkowe wsparcie na krążenie po transferze :) faktycznie cały Arsenal lekow, a bierzesz tez jakieś suplementy?:) mocno kibicuje, niech odżywia ludka :)
    Dziewczyny, a podawali Wam jakość zarodkow? W sensie oni je jakoś oznaczają? Czytałam te kody 5aa itd
    W naszym szpitalu badają, pewnie nie proponują, ale pytałam ostatnio o cennik przechowywania zarodkow po zakończeniu programu (do tego czasu jest bezplatne) i była tez wymieniana ta pozycja.

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 19 czerwca, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalita88 wrote:
    Nie wiem w sumie o co chodzi z tym lajkowaniem wiadomości tutaj, ale to chyba zwiększa jakąś wiarygodność?
    Acard przepisał tez dr Warzecha? Ja mam nadzieje, ze z uwagi na otyłość wlasnie dostane jakieś dodatkowe wsparcie na krążenie po transferze :) faktycznie cały Arsenal lekow, a bierzesz tez jakieś suplementy?:) mocno kibicuje, niech odżywia ludka :)
    Dziewczyny, a podawali Wam jakość zarodkow? W sensie oni je jakoś oznaczają? Czytałam te kody 5aa itd
    W naszym szpitalu badają, pewnie nie proponują, ale pytałam ostatnio o cennik przechowywania zarodkow po zakończeniu programu (do tego czasu jest bezplatne) i była tez wymieniana ta pozycja.

    Tak, Pani embriolog dzwoni i podaje jakiej klasy są zarodki, ile udało się zamrozić itp. Spokojnie można dopytywać. Ja miałam wcześniej transfer 5AA, niestety nieudany, teraz był 4AB i zobaczymy.

    Tak acard przepisał doktor W. Biorę supelenty, magnez, witaminę D, supelenty dla kobiet w ciąży od helty labs i oczywiście kwas foliowy. Dodatkowo pije polecany na grupie koktajl z buraka. Okropny jest jak dla mnie, ale mam jakoś lepiej w głowie że coś robię dla kropka 😅

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 20 czerwca, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    :) jak dzisiaj się czujecie? :) odpoczywacie, czy pracujecie?
    Rozumiem, ja biorę podobne suplementy, chociaż ostatnio odstawiłam kwas foliowy, brałam dawkę forte 800 i mam podwyższoną wartość, więc na trochę odłoże suplementowanie. Mnie burak też średnio wchodzi, ale poszukam tego eliksiru hehe
    dzowniłam dzisiaj do WCLN, pani ma dopytać embriologów i dać znać jak tam zarodki, jestem ciekawa czy w ogóle coś się zapłodniło.

  • czikabum Koleżanka
    Postów: 64 12

    Wysłany: 20 czerwca, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi przy transferze mówili jakiej klasy zarodek podają, wcześniej nie mówili bo transfer świezy był więc jeszcze nie było wiadomo 🙂 Pewnie jak jest transfer odroczony to podają klasy wszystkich po skończonej hodowli 🙂

    Trzymam niezmiennie kciuki za zarodki 🤞😍 daj znać jak się coś dowiesz, to czekanie nie jest łatwe 🫣

    Ja dzisiaj pracuję, ale krócej 🙂 u mnie 99% osób z pracy na urlopie, więc jest spokojnie. Wczoraj miałam dość ciężki dzień, mocno mnie bolał brzuch, dzisiaj już jest na szczęście lepiej. Ja podobnie jak przed 1 punkcją, przed 2 też mam stresa, że pęcherzyki za wcześnie pękną 🫣 także trzymajcie kciuki by tak nie było 🤞

    Ja po transferze też piłam ten koktajl z buraka, ale muszę przyznać, że o dziwo całkiem mi smakował 🙂

    Natalita88 lubi tę wiadomość

  • czikabum Koleżanka
    Postów: 64 12

    Wysłany: 20 czerwca, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze dzisiaj zorientowałam się jak ten czas szybko ucieka 🫣 pamiętam, że jeszcze jak się staraliśmy naturalnie i poszliśmy na pierwszą wizytę ws. niepłodności to trafiłam na instagramie na profil dziewczyny, która podchodziła do in vitro. Dzisiaj się zorientowałam, że minęło tyle czasu, że ona zaraz będzie rodzić 🫣nawet nie wiem kiedy to zleciało

    Natalita88 lubi tę wiadomość

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 20 czerwca, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem niecierpliwa, chciałabym wiedzieć, czy doszło to zapłodnienia w ogóle, chciałabym ukrucić swoje napięcie ;)
    Dzowniłam ok.9:30, do tej pory nie mam informacji, więc niedługo sama się może przypomnę :)
    Miałam podobne obawy, że po punkcji okaże się, że za późno itd., ale to chyba normalne obawy, a w rzeczywistości będzie w porządku :))
    Ja jestem pod wrażeniem jak to w ogóle szybko biegnie nawet w samym WCLN, 8 maja byliśmy na pierwszej wizycie, a już jesteśmy po punkcji... Hehe, podobno cudze ciąże, jak i cudze dzieci rosną szybciej :)
    Dzisiaj taki specyficzny dzień, jakby pomiędzy świętami :D mnie marzy się ciążowe l4 i odpoczynek :))

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 20 czerwca, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj byłam w pracy, ale tylko kilka godzin. Odrabiałam moje wcześniejsze wyjścia. W pracy nikt nie wie, że jestem w programie więc tak lawiruje z wolnym. Nie wzięłam też L4 po transferze, ale jak już będę miała wszytsko potwierdzone chyba też ucieknę na zwolnienie 😅

    Zgadzam się, że to wszystko szybko idzie. Doktor W. się nie ceregieli. Ja jak poszłam w lutym, przed pierwszą stymulacja, okazało się że w sumie jak jestem w drugim dniu cyklu to zaczynamy od razu. Przestraszyłam się mega, zero przygotowania, bardzo z zaskoczenia. Nawet nie miałam pojęcia jak zrobić zastrzyk. Uczyliśmy się z mężem z YouTube, bo w klinice nie było już nikogo żeby nam pokazać.

    Dzisiaj bardzo boli mnie brzuch, nie wiem czy to dobry, czy zły znak. Staram się odpoczywać, ale jak to w życiu ciągle jest coś do zrobienia.

    Czekam niecierpliwie z Tobą Natalia info co tam z zarodkami, pamiętam dobrze ten stres. Trzymam mocno za Nas kciuki🤞 nasze organizmy odwalają kawał ciężkiej pracy.

    Natalita88 lubi tę wiadomość

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 20 czerwca, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKK wrote:
    Ja dzisiaj byłam w pracy, ale tylko kilka godzin. Odrabiałam moje wcześniejsze wyjścia. W pracy nikt nie wie, że jestem w programie więc tak lawiruje z wolnym. Nie wzięłam też L4 po transferze, ale jak już będę miała wszytsko potwierdzone chyba też ucieknę na zwolnienie 😅

    Zgadzam się, że to wszystko szybko idzie. Doktor W. się nie ceregieli. Ja jak poszłam w lutym, przed pierwszą stymulacja, okazało się że w sumie jak jestem w drugim dniu cyklu to zaczynamy od razu. Przestraszyłam się mega, zero przygotowania, bardzo z zaskoczenia. Nawet nie miałam pojęcia jak zrobić zastrzyk. Uczyliśmy się z mężem z YouTube, bo w klinice nie było już nikogo żeby nam pokazać.

    Dzisiaj bardzo boli mnie brzuch, nie wiem czy to dobry, czy zły znak. Staram się odpoczywać, ale jak to w życiu ciągle jest coś do zrobienia.

    Czekam niecierpliwie z Tobą Natalia info co tam z zarodkami, pamiętam dobrze ten stres. Trzymam mocno za Nas kciuki🤞 nasze organizmy odwalają kawał ciężkiej pracy.
    Myślę, ze zwolnienie gdy już będzie można to bardzo dobry pomysł:) trzeba trochę zwolnić i to taka okazja, która nie często sie zdarza :) ja miałam teraz 5 dni zwolnienia, codzienne monitoringi prawie byłyby uciążliwe (ja pracuje w szkole) i cieszę się z tego, bo odpoczęłam tez psychicznie.
    O rany, to faktycznie bardzo szybko zaczęliście:)
    Jak ten ból brzucha? Uspokoiło sie trochę? Kiedy robisz pierwsza betę?
    Ja wiem tylko tyle, ze dr Arkadiusz powiedzial, ze jutro dadzą znać i mam się nie martwić, jutro dam znać:)

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 20 czerwca, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalita88 wrote:
    Myślę, ze zwolnienie gdy już będzie można to bardzo dobry pomysł:) trzeba trochę zwolnić i to taka okazja, która nie często sie zdarza :) ja miałam teraz 5 dni zwolnienia, codzienne monitoringi prawie byłyby uciążliwe (ja pracuje w szkole) i cieszę się z tego, bo odpoczęłam tez psychicznie.
    O rany, to faktycznie bardzo szybko zaczęliście:)
    Jak ten ból brzucha? Uspokoiło sie trochę? Kiedy robisz pierwsza betę?
    Ja wiem tylko tyle, ze dr Arkadiusz powiedzial, ze jutro dadzą znać i mam się nie martwić, jutro dam znać:)

    Boli mnie cały czas, nie umiem opisać co to za ból. Jakiś taki ciągnący, skurczowy. Dziwny...
    Bete badam w środę dla kliniki, nie wiem czemu tak wcześnie bo to 8 dot, ale tak kazał lekarz więc tak robię. Nie wiem czy nie nasikam dzień wcześniej na test, bo nie chce u nich się rozpłakać jakby była negatywna...

  • czikabum Koleżanka
    Postów: 64 12

    Wysłany: 20 czerwca, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pamiętam, że kiedyś sobie myślałam, że jak będę w ciąży to nie będę brać za szybko zwolnienia i że będę pracować póki będę mieć siłę. Teraz jednak mam z tyłu głowy, że raz okazało się, że w tą ciążę wcale nie tak łatwo zajść, a dwa mam dość ciężka i stresująca sytuacje w pracy obecnie. Więc jeśli kiedyś uda mi się w tą ciążę zajść, to zobaczę jak to będzie z tym zwolnieniem 😁

    Co do zapłodnień, to pamiętam, że mi embriolog mówiła, że oni niejako zostawiają w spokoju te zarodki i dopiero w tych konkretnych dniach do nich zaglądają. Więc być może nie chcieli dzisiaj ich ruszać i jutro już wrócą z informacją 😊 trzymamy kciuki dalej 🤞🤞

    Co do objawów po transferze, to chyba niestety nie ma takich, które by jasno wskazywały na to czy się udało czy nie 🫣 z tego co czytałam to u niektórych są silne bóle i się udaje, u innych odwrotnie, u niektórych nie ma zupełnie żadnych objawów i transfer udany, u innych odwrotnie 🫣 trzymam mocno kciuki by te bóle u Ciebie wskazywały, że się kropek zadomawia 🤞

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 21 czerwca, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czikabum wrote:
    Ja pamiętam, że kiedyś sobie myślałam, że jak będę w ciąży to nie będę brać za szybko zwolnienia i że będę pracować póki będę mieć siłę. Teraz jednak mam z tyłu głowy, że raz okazało się, że w tą ciążę wcale nie tak łatwo zajść, a dwa mam dość ciężka i stresująca sytuacje w pracy obecnie. Więc jeśli kiedyś uda mi się w tą ciążę zajść, to zobaczę jak to będzie z tym zwolnieniem 😁

    Co do zapłodnień, to pamiętam, że mi embriolog mówiła, że oni niejako zostawiają w spokoju te zarodki i dopiero w tych konkretnych dniach do nich zaglądają. Więc być może nie chcieli dzisiaj ich ruszać i jutro już wrócą z informacją 😊 trzymamy kciuki dalej 🤞🤞

    Co do objawów po transferze, to chyba niestety nie ma takich, które by jasno wskazywały na to czy się udało czy nie 🫣 z tego co czytałam to u niektórych są silne bóle i się udaje, u innych odwrotnie, u niektórych nie ma zupełnie żadnych objawów i transfer udany, u innych odwrotnie 🫣 trzymam mocno kciuki by te bóle u Ciebie wskazywały, że się kropek zadomawia 🤞

    Miałam tak samo jak Ty, myślałam że nie chce zwolnienia bo zwariuje w domu, ale jak widzę jakie to wszytsko jest czasochłonne i męczące to zmieniam zdanie. Szkoda by coś tracić przez pracę, bo to w ogóle nie ma sensu.

    Tak jak mówisz co do bólu brzucha to nigdy nic nie wiadomo, ogólnie nigdy nic nie wiadomo, a co osoba to inne objawy bądź ich brak. U mnie na szczęście przestało już boleć bo serio już czułam dyskomfort i stres. Ogólnie czuję stres, więc że ten proces moze nie pójść na każdym etapie 🙁 mam w sobie mniej entuzjazmu i więcej strachu niż ostatnio. Ale tyle samo nadzieji 💚💚

    Nieustannie trzymam za nas kciuki, fajnie jest moc pogadać z kimś kto jest w tej samej sytuacji ♥️

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: 21 czerwca, 15:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej Dziewczyny :)
    Myślę, że generalnie cały proces walki o bobasa jest mocno obciążający, już można się zagubić milion razy który objaw jest ok, który nie, kótry oznacza coś nadziejnego, a który nie :/ trudne to wszystko, ja łapię się teraz na tym, że chwilowo nic nie jest zależne ode mnie (oprócz diety, snu, brania leków), ale że nie mam nic związanego z bobasem obecnie w ciele, nie wiem na ile jasno to wyrażam.
    W kazdym razie mam nadzieje, co tutaj często podkreślam, że spełnią się nasze marzenia i w to w takiej najlepszej wersji :))
    A nawet jeżeli nie wszystko idzie idealnie to trzeba pamiętać, że jest po coś, prawda? Jednak wiem z czym to się wiążę wszystko i z jakimi emocjami...
    Ja dzisiaj cały dzień spędziłam na oczekiwaniu na telefon, o 14:30 postanowiłam dzwonić do szpitala sama, okazało się jednak, że żaden nr nie jest aktywny :D W tym samym czasie zadzwonił do mnie dr Arek (bardzo go szanuje, jest mega kompetentny, kochany i ludzki), powiedział, że rozwijają się 3 zarodki, że dziś wyglądają adekwatnie do swojego wieku. Czekamy zatem na poniedziałek, mówił jednak, że mają wtedy 5 punkcji, więc trzeba być cierpliwym.
    Śmiejemy się z narzeczonym, że 3 zapłodnione komórki poszły w niego, bo nie chciały się dzielić itd. (jest jedynakiem ;)), a niech ta 3 już pójdzie we mnie (ja społecznica taka ;)).
    Dajcie znać jak się dzisiaj macie, ja po tej informacji dzisiejszej zaczynam funkcjonować ;)
    ŁApię się na tym, że chcę zaktualizować info Wam na forum :)
    Jak właśnie macie z dzieleniem się tym z bliskimi? My mówimy naszym mamą, ja siostrze i kilku koleżankom, które wiem, że są mi życzliwe i kibicują temu, mam takie poczucie, że potrzebuje tych dobrych myśli i energii też ludzi. Jednak na pewno jest to dla mnie delikatny temat i taki nie na sprzedaż, tylko w zaufaniu itd. :)

    czikabum lubi tę wiadomość

  • czikabum Koleżanka
    Postów: 64 12

    Wysłany: 21 czerwca, 18:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Super wieści 🤩 ja dzisiaj też złapałam się na tym, że myślałam czy już do Ciebie embriolodzy dzwonili i nawet wcześniej sprawdziłam forum czy już coś pisałaś 😁 także trzymamy dalej kciuki i czekamy na kolejne dobre wieści ☺️

    My powiedzieliśmy tylko rodzicom i rodzeństwu, nikomu więcej i póki co przy tym zostajemy 😊 także tym bardziej się ciesze, że jest takie forum, gdzie można porozmawiać z kimś, kto przechodził / przechodzi to samo ☺️

    Ja po czwartkowym złym samopoczuciu i bólach, znowu czuję się totalnie normalnie 😁czasem może poczuje lekkie ukłucie którego jajnika ale tak to nie odczuwam większych dolegliwości 😊my w weekend odpoczywamy poza domem, łapiemy trochę oddechu przed kolejnym tygodniem ☺️

    Ja też mam wielkie nadzieje, że nasze marzenia się spełnią 🤩 czasami jednak tracę ta nadzieję, bo bycie w ciąży i posiadanie dziecka wydaje mi się to mega nierealne i nieosiągalne ale mimo wszystko mam nadzieję, że prędzej czy później skończy się tak jak byśmy chcieli 😊i tego nam wszystkim życzę ❤️

  • Natalita88 Koleżanka
    Postów: 57 8

    Wysłany: Dzisiaj, 07:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, ja też doceniam forum, na tych grupach na fb nie miałabym śmiałości pisać (wiem, że można niby z anonima), ale nigdy nie wiadomo kto to zobaczy itd., a są to delikatne tematy jednak...
    Super, mam nadzieje, że wypad się udał :) Ja przygotowuje się do powrotu do pracy na ostatni tydzień przed wakacjami :)) Już teraz to takie same atrakcje mnie czekają - rady, dystkoteki, ogniska ;) Cieszę się w sumie, że transfer odroczony, bo musiałabym się tym martwić teraz, jak to wszystko pogodzić.
    :) ja też podtrzymuje życzenia ciąż :) a nawet jeśli się nie uda to nie chcę też życ w poczuciu, że życie nie ma sensu itd.
    trzymajcię się,
    daj znać Czikabum jak monitoring i Ty Madzia jak się masz :) ja w tym amoku czasem nie na wszystkie treści odpisuje, ale ja też zdecydowanie zrobiłabym test wcześniej dla samej siebie, żeby cokolwiek się spodziewać w którą stronę to idzie. Będzie dobrze!!

  • MagdaKK Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: Dzisiaj, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heja,
    Odpoczęłam w weekend, ból odszedł a nawet siła wróciła. Także wszytsko na plus.

    My z mężem nie mówimy nikomu z rodziny, mamy poczucie małej tolerancji odmienności. Dodatkowo mam wrażenie że informacja rozeszła by się za daleko niż chcemy, więc nie ryzykujemy. Tak na prawdę to wie tylko moja przyjaciółka i jej mąż, którzy nas w tym wspierają bo sami to przeszli.

    Ja tak samo czekam na informacje o zarodkach o monitoringach 🙂 mam wrażenie ze te wakacje będą nasze i spełnia się nasze marzenia 🙂

    Natalia, powiem Ci że ja jak teraz miałam transfer odroczony, to pomimo braku jakiś ważnych spraw w pracy też poczułam ulgę. Czułam że tego potrzebuje mój organizm, bo jednak proces stymulacji sam w sobie był lekko męczący. Także odpoczywamy, bierzemy witaminki, cieszymy się pogoda ♥️

‹‹ 3 4 5 6 7
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ

Hiperprolaktynemia: nieoczywista przypadłość mająca wpływ na płodność kobiet

Hiperprolaktynemia to stan charakteryzujący się podwyższonym poziomem prolaktyny we krwi. W niniejszym artykule przyjrzymy się hiperprolaktynemii, jej przyczynom, objawom i możliwościom leczenia.  

CZYTAJ WIĘCEJ