X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Walcząc mimo niepowodzeń
Odpowiedz

Walcząc mimo niepowodzeń

Oceń ten wątek:
  • Mirabelcia Autorytet
    Postów: 503 203

    Wysłany: 5 maja 2017, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena 88, Myszaka76 dziękuję :* Faceci gorzej to znoszą, niestety. Moja przyjaciółka starała się 4 lata, wszelkie badania, stymulacje,pęcherzyki nie pękały, do tego słabe nasienie, 1 % prawidłowych plemników, lekarz kazał jej "zrobić sobie dziecko z kimś innym", w końcu odpuścili, skupili się na planowaniu wakacji i udało się. Staram się myśleć pozytywnie, ale same wiecie jak ciężko z tym.

    12.2014-Aniołek
    03.2017- początek leczenia w Invimed
    02.06.2017- 1 IUI :(
    Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
    Nasienie ok, drożność ok
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 5 maja 2017, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszaka76, to prawda faceci tak mają. my pierwszym badaniem jakie wykonaliśmy było właśnie badanie nasienia. mąż poszedł gdy ja byłam w pracy. wyniki miały być chyba na drugi dzień. do tego czasu też był zamknięty, nic się nie odzywał i nie chciał, żebym o cokolwiek pytała. kiedy przyszły wyniki musiał je najpierw sam obejrzeć, nie pozwolił mi zajrzeć. na szczęście wszystko było dobrze, ale myślę, że gdyby były jakieś odstępstwa byłby to dla niego cios w męskość.

    to nie Ty jesteś winna tylko to on się obwinia i w ten sposób to okazuje, ale nie pozwól mu myśleć, że przez niego nie będziecie mieć dzieci. daj mu trochę czasu i działajcie dalej. powodzenia :)

    rybcia2009 lubi tę wiadomość

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • rybcia2009 Przyjaciółka
    Postów: 72 31

    Wysłany: 6 maja 2017, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie Myszaka on się podlamal i tak to okazuje, faceci już tacy są że zamykają się w sobie.
    Spróbuj z nim porozmawiać, powiedz ze teraz mnóstwo facetów ma słabe wyniki ale to o niczym nie przesądza!

    ckai3e3k5c8n0kph.png
  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 6 maja 2017, 08:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mojego teraz połamałam pokazałam mu wyniki morfologii bo miał 1% a ma 5% to jaki zadowolony. Wszystko byłoby super ale ilość spadła bylo 86 mln a jest 27 mln. O tym nie wie. A zadowolony chodzi. I dobrze bo wcześniej przygnębiony chodził i gadał że jest bezpłodny. Za to ja chodzę jak struga. Bo musi coś nie tak być że taki spadek. Ja sobie tłumacze marcowa grypa z tempka do 38 stopni. Ale słyszałam że powyżej 38 stopni dopiero nasienie się pogarsza.
    Jestem załamana nie wiem co robić zapytam się gina co dalej do tego wkrótce urolog.
    Moja nadzieja o dziecku zaczyna się oddalać. Mam wrażenie że nigdy matka nie będę. Jak coś u mnie nie tak to potem na odwrót ehhhh

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • rybcia2009 Przyjaciółka
    Postów: 72 31

    Wysłany: 6 maja 2017, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morfologię jest najciężej poprawić, z ilością powinno być łatwiej...
    A bierze jakies suplementy np. Profertil?

    ckai3e3k5c8n0kph.png
  • Kalija Autorytet
    Postów: 1140 1234

    Wysłany: 6 maja 2017, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie.My staramy sie ok 4 lata z pomocą lekarzy. Wcześniej przez rok-dwa nie zabezpieczlismy się, ale ja wogóle nie miałam miesiączek, więc wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Brałam 10 lat tabl anty, teraz stwierdzono u mnie PCOS, nie mam owulacji, nie mam naturalnych miesiączek. Wyniki gerenalnie mam ok, mąż też. Za nami stymulacje u zwykłych ginów, inseminacje i 1 invitro. Przy invitro okazało się, że mam problem z komórkami-niby bylo pobranych 19, ale zapłodniły się tylko 4, jeden zarodek podali mni w 3 dobie, pozostałe przesłały się rozwijać. Nie mamy mrożaków. W przyszlym tygodniu jedziemy do kliniki będe rozmawiać z nowym lekarzem oraz z embriologiem.

    Ja zawsze wiedziałam, że mam słaby organizm i że będzie problem z ciążą. Rozważamy adopcję komórki.

    Jak to znoszę? Źle. Mąż nie ma potrzeby "o tym" gadać, brakuje mi wsparcia, jestem zazdrosna o ciąże w rodzinie i wśród koleżanek a jest ich oczywiście mnóstwo.

    Po 1 invitro chciałam odpuścić, przeznaczyć energie i pieniądze na inne cele, odbyć "żałobę" i żyć dalej, ale mąż sie nie zgadza, chce próbować do skutku. Nie wyobrażam sobie jak można tak żyć przez 10 czy 15 lat

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 14:55

    dqprgu1royghdo7j.png
  • Esperanza Mia Autorytet
    Postów: 6080 4461

    Wysłany: 6 maja 2017, 15:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    rybcia2009 wrote:
    Morfologię jest najciężej poprawić, z ilością powinno być łatwiej...
    A bierze jakies suplementy np. Profertil?

    Tak Profertil. Dzięi niemu morfo skoczyło, ale za to ilość spadła.
    Więc albo od grypska albo zapalenia pęcherza od czegoś rypło.

    age.png
    age.png
    "Cokolwiek zasiejesz, po jakimś czasie zbierzesz ! Twoje myśli to ziarno i od nich będą zależeć żniwa ".
    21.03.2022 transfer 2AA
    5 dpt 21,4 7 dpt 61,2 10 dpt 205,9 14 dpt 955 23 dpt 💗
    7.06.22 prenetralne, synek
    18.07.22 pierwsze ruchy 19+5
    22.07.2020 20+2 waga 329g połówkowe
    30.09.22 3 genetyczne 30+2 1445g
    12.12.2022 40+5 56 cm, 3550 g, g.15.55 😍
    02.01.2020 *IVF *ICSI MACS
    15.01.2020 punkcja ❄❄ ❄
    15.02.2020 transfer 3AA
    6 dpt 49,5 9 dpt 181,5 11 dpt 286 13 dpt 446 16 dpt 1446 19 dpt 3893
    26 dpt ❤️ 12.03.2020
    18.06.2020 20+3 połówkowe- waga 385 g szczęścia 💕 będzie synek
    19.06.2020 pierwsze ruchy💗
    21.07.2020 25+1 waga 776 g
    21.08.2020 29+5 gene 1502g
    09.09.2020 waga 1944g
    34+2 waga 2200, 35+2 waga 2600
    09.10.2020 36+4 - 54 cm, 2620g godz 23.21 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 maja 2017, 20:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2017, 10:23

  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 7 maja 2017, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja przyjaciółka od kilku dni namawia mnie na wizytę u psychologa i podjęcie ew. terapii, bo twierdzi, że mogłoby mi to pomóc. Ja nie chcę, nie czuję się gotowa otwierać się, pokazywać emocji i swoich słabości przed obcą osobą. Nie wiem, po prostu teraz nie chcę.

    Wiecie co dziś zrobiłam?
    Zamówiłam kilka rzeczy dla dziecka... Przytulankę i dwa kocyki. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. Po prostu musiałam. Mężowi nic nie powiedziałam i nikomu się do tego nie przyznam, bo uważam, że to chore, ale kurcze, zrobiłam to.
    Co się dzieje z moim życiem?!

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Mirabelcia Autorytet
    Postów: 503 203

    Wysłany: 7 maja 2017, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka dla mnie to nie jest chore, każdy radzi sobie na swój sposób, ja dalej przechowuje poradnik dla przyszłych mam i mikro-skarpetki z pierwszej ciąży (straconej), gdzieś wyczytałam, że dziecko nie odchodzi tylko zmienia się termin porodu. A wizualizacje podobno bardzo pomagają. Na nas też w końcu przyjdzie czas.

    Klara Wysocka, Flowwer, Lillith Lukrecja lubią tę wiadomość

    12.2014-Aniołek
    03.2017- początek leczenia w Invimed
    02.06.2017- 1 IUI :(
    Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
    Nasienie ok, drożność ok
  • rybcia2009 Przyjaciółka
    Postów: 72 31

    Wysłany: 10 maja 2017, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie, każdy radzi sobie na swój sposób :) wiec spokojnie, najważniejsze żeby nie dać sie zwariować ;)

    ckai3e3k5c8n0kph.png
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 10 maja 2017, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co zrobić jeśli kolejne badania wychodzą dobrze? Kolejne ewwntualne przyczyny są eliminowane i nadal nic nie wychodzi?? Jak sobie radzic w tej sytuacji??

    Ja w tym cyklu mialam hsg. wszystko drożne. Jezcze pare dni temu bylam pelna nadziei. Dzis wiem ze @ to tylko kwestia czasu..

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 10 maja 2017, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena88, ja doskonale wiem co czujesz, DOSKONALE, bo już na wielu wątkach zauważyłam, że mamy bardzo podobną sytuację.

    My w następnym cyklu podchodzimy do IUI. We wtorek byliśmy u gina, podjęliśmy decyzję, w pt dogadujemy szczegóły. Nie mogę już dłużej czekać, bo oszaleję.

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 10 maja 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No mówię Ci ja przed @ normalnie nie jestem sobą. Ciagle mysle o tym czy sie udało czy nie. A jak nie to już nie wiem co badać. Juz mnie brzuch boli na @ i znów to samo..

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 11 maja 2017, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena88, a Twój lekarz jakie ma stanowisko?

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 11 maja 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klara Wysocka wrote:
    Marlena88, a Twój lekarz jakie ma stanowisko?

    zależy który :) kilku ich było.

    ten, u którego leczyłam się cały rok twierdzi że to hormony, nawet powiedział żebym drożności nie robiła bo to nie w tym kierunku działanie i nie mylił się, mam drożne jajowody, bo w końcu to badanie zrobiłam dla swojego świętego spokoju.

    potem uznałam, że może pora na jakąś klinikę i tamta ginka stawia sprawę tak, że jeśli po hsg się nie uda to spróbować IUI. ale nie jestem przekonana co do tego rozwiązania, bo mąż wyniki ma bardzo dobre, a IUI ma podobne działanie jak normalne starania więc pewnie byłoby to wywalanie kasy.

    hsg też wyszło dobrze, więc nie ma to raczej większego wpływu na dalsze starania.

    co dalej ?? nie wiem

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 11 maja 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a zapomniałam dodać. @ jak w zegareczku :/ tak jak się spodziewałam..

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Klara Wysocka Autorytet
    Postów: 1010 561

    Wysłany: 11 maja 2017, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi z powodu @

    Może spróbuj IUI?
    My jesteśmy na IUI zdecydowani pomimo tego, że Mąż ma wyniki ok, a moje badania już są w normie, bo po prostu będzie łatwiej - omija się tę barierę śluzu i w ogóle i może się uda. Dalej będę stymulowana, tylko chyba zwiększy mi dawkę.
    No kurde, coś musi być nie tak. Trzy lata bez zabezpieczeń, dziewięć miesięcy stymulowanych, nie wierzę, że nie udaje nam się... Bo nie. Poza tym uznaliśmy, że czas podjąć jakieś zdecydowane kroki.

    IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest <3
    mam Córeczkę <3
  • Wikingowa Debiutantka
    Postów: 7 4

    Wysłany: 11 maja 2017, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Was dziielne «staraczki»

    Mam na imie Monika ( 38 lat ) i jestem mama cudownego 6 letniego Wikinga Juniora o bardzo silnej osobowsci :-) i kobieta Wikinga Seniora ( 47 lat ) od prawie 10 lat. Od 4 lat staramy sie o rodzenstwo dla naszego synka, ktory potrafi plakac codzienne bo jest sam, bo wszyscy inny maja rodzenstwo tylko nie on.. Wtedy serce mamy boli jak cholera… Nigdy w zyciu nie myslalam, ze bedziemy zmuszeni isc ta stroma i kreta droga nieplodnosci :-( Jak maly Wiking mial 2 latka zaszlam w ciaze po raz drugi ale okazalo sie, ze bylo to puste jajo plodowe i «ciaza» musiala byc usunieta… Potem byly komplikacje…i pomimo usilnych prob o kolejna ciaze, wytesknione dwie kreseczki na tescie sie nie pojawialy.. Kiedy stuknelo mi 36 lat zrobilismy badania …i ku mojemu zaskoczeniu moje wyniki byly calkiem dobre, Amh na poziomie 1,4 ale okazalo sie ze Wiking senior ma «tragiczne» wyniki - oligozospermia bardzo ciezka ( 1,5 mln pleminikow przy normie co najmniej 15 mln ) …Swiat nam sie zalamal… Wtedy zapisalismy sie do in vitro na tzw «norweska kase chorych « i to byl drugi blad poniewaz zmarnowalismy kolejny rok ( tak dlugo musielismy czekac, bo jako para, ktora ma juz dziecko bylismy zepchnieci na tzw drugi plan ) – Po tym roku jak zaczelismy pierwsza probe in vitro okazalo sie, ze moje AMH spadlo do 0,8 co pogorszylo szanse na powodzenie… Okazalam sie poor responder, nawet na najwieksza dawke hormonow i podczas 4 podejsc in vitro w ciagu 1,5 roku udalo sie pobrac raz 6 drugim razem 3 komorki, ale byly «niedojrzale» i nie daly sie zaplodnic… 2 razy nie udalo sie pobrac nic… Jestemy zalamani…bo ciezko jest patrzec swojemu dziecku w twarz jak placze i sie pyta kiedy w koncu on zostanie starszym bratem… Po wakacjach sprobujemy jeszcze raz juz prywatnie, choc szanse na powodzenie to tak ok 5 %..moje amh spadlo do 0,5 ..FSh ktore w sierpniu bylo prawie 19 udalo mi sie obnizyc po suplementacji DHEA do 7,8 ( az nie moglam uwierzy jak 2 razy odbieralam wyniki ) – … Jezeli sie nie uda to jestesmy zdecydowni na in vitro z komorka dawczyni…chociaz nie byla to latwa decyzja
    Pozdrawiam Was goraco i zycze wszystkim dwoch kresek na tescie ciazowym w niedalekiej przyszlosci

  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 11 maja 2017, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wikingowa, długa historia i na pewno jest Ci ciężko. jedyne pocieszenie w tym, że już masz jedno dziecko i na pewno jest bardzo kochane przez Was. masz dla kogo żyć.

    macie zdiagnozowane problemy u Ciebie jak i u Twojego męża. to jest jakiś punkt zaczepienia w dalszym postępowaniu. fakt problemy są dość poważne, ale nie są nie do przejścia. mój gin ciągle opowiada mi historię, że udało się parom, które były w beznadziejnych przypadkach i są teraz szczęśliwymi rodzicami. także nie trać nadziei i może kiedyś Wasz synek doczeka się rodzeństwa.

    to naprawdę poważny krok, żeby zdecydować się na zapłodnienie komórką dawczyni i podziwiam, że jesteście w stanie dać sobie szansę w tym kierunku. ja nie wiem jak bym postąpiła w takiej sytuacji naprawdę. widać, że jesteś silną babką.

    u mnie jest trochę inny przypadek, bo nie mam żadnego dziecka i wszystkie wyniki wychodzą dobrze. nie wiem co jest nie tak i już nie wiem za co się jeszcze łapać:/ lekarz też już załamuje ręce, bo kończy się lista potencjalnych przeszkód. chciałabym tak jak moje koleżanki cieszyć się macierzyństwem, ale nie jest mi dane i bardzo z tego powodu cierpię. następnym krokiem jest IUI ale podobno w naszym przypadku może nie dać pożądanego rezultatu, a in vitro jeszcze nie rozważaliśmy. nie jestem na nie gotowa. nie wiem co robić, jestem w kropce.

    chciałabym żeby nam wszystkim się udało, ale nikt tam na górze widocznie nas nie słucha:/

    Klara Wysocka lubi tę wiadomość

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Foliany - niezbędny składnik dla kobiet starających się o dziecko i kobiet w ciąży

Niewątpliwie kwas foliowy jest jednym z najważniejszych składników dla przyszłej Mamy. Dlaczego suplementacja kwasem foliowym, a właściwie jego aktywnymi formami (folianami) jest tak istotna? Jaką rolę odgrywa kwas foliowy? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ