Wygrałyśmy z PCOS!
-
WIADOMOŚĆ
-
Chanela, ja młodego też czuję nisko. Najgorzej jest jak jest mocno aktywny... Ale ja już tak mam od jakiegoś czasu..
U mnie ciśnienie w szpitalu na ktg było raz powyżej normy, w domu zazwyczaj niewiele poniżej 140 górne (w okolicy 135), ale w moczu wyszło białko - co prawda w ilości, która jeszcze nie sugeruje zatrucia, ale lekarka powiedziała,że może coś się zaczyna rozkręcać w tym kierunku i dlatego będziemy musieli to monitorować.
Niestety od wczorajszego wieczora boli mnie też głowa, co mi się wcześniej w ciąży nie zdarzało.. Zobaczymy co będzie jutro.. Jeśli to zatrucie, to cieszę się, że wykryte w fazie rozwijania się a nie jakieś zaawansowane, ale boję się o małego teraz.. Mam nadzieję, że nic mu się nie stanie.. -
Dziewczyny inkubujcie dalej Nadal obstawiam terminowe narodziny
Kami - tak, uśmiecha się, zagaduje już coś jak się pochylę nad nim, w ogóle pogodny z niego facecik. Na dowód zdjęcie z Wigilii:
http://i1271.photobucket.com/albums/jj626/malame99/DSC_0778_zps3c99ce04.jpg
Pozdrowienia!
PS. już 4 noce z jednym tylko karmieniem, szok, powiadam wam szok!kami1, Chanela, Nina, HANA, natt lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySebza Max już duży chłopak. Co by się nie działo już sobie poradzi na świecie. Masz już wymarzony styczeń
Gosiu Pentaxim to 5w1? Jak Michaś się po nim czuł? Też planuję iść tą ścieżką 5w1, bo zależy mi na szczepieniu rota. Będziesz moją skarbnicą wiedzy
Czym szczepicie WZW B Euvaxem czy Engerixem? Zgłębiam temat, bo moja Mała mocno narażona na dużą żółtaczkę przez moje schorzenie genetyczne i będę miała Engerix, ponoć lepszy i mniej inwazyjny.
Moje cudo w sylwestra ważyło 950g, ułożone półmiednicowo. Szyjka 4,12 cmkami1, HANA lubią tę wiadomość
-
co do szczepień - my powtarzamy to, co wybraliśmy starszemu (żeby nie robić różnicy między dziećmi ha ha ha), czyli Pentaxim 5w1, wzw b było Euvaxem, a Rotarix wykupiliśmy już teraz (dwie dawki w odstępie 6 tygodni). Pneumokoki wykupimy przed pójściem Michała do przedszkola (tak zrobiliśmy ze starszym), chyba, że np. dostanie jakieś pieniążki na chrzciny to rozważmy wcześniejsze podanie szczepionki (im wcześniej tym więcej dawek i wychodzi drożej). Michałek dobrze zniósł szczepienie - troszeczkę zapłakał, ale nie był ani bardziej marudny, ani nie spał podejrzanie długo, gorączki też nie było - wszystko ok.
Następne szczepienie 9 lutego, a 8 stycznia idziemy do poradni preluksacyjnej.
u mnie na "tapecie" teraz rozważanie o antykoncepcji - ciekawa rzecz, nie sądziłam że mi kiedyś będzie to potrzebne - przecież według lekarzy miałam nie mieć dzieci ha ha ha
nie za bardzo chcę liczyć na to PCOS w kwestii ograniczenia płodności, bo to ryzyko, prawda? na karmienie piersią i brak miesiączki tez nie można liczyć, więc coś muszę postanowić... ale co?
buziaki dla was!
kami1, liloe lubią tę wiadomość
-
Gosia jakie czasy nastaly ze musisz sie zabezpieczac Wiesz, teraz to pewnie dzdzia wyszlaby z pierwszego podejscia bo jak sie nie chce i nie mysli
Melduje ze u mnie jest super, mala spi, robi kupy, wcina mliko mojej produkcji, w dzien nie spi, usypia poprzez "krepowanie" w 5 min. Moze wyjde dzis na pierwszy spacer, bo jakos tylko werandowanie robilam
Dziewczyny jeszcze liloe niech podgoni i zrobi sie bezpiecznie dla kazdejkami1, Chanela, gosia81 lubią tę wiadomość
-
sebza jak tam u Ciebie sytuacja?
ja mam uczucie że odchodzi mi czop partiami, ale mogę się mylić bo nie jestem pewna na 100%. Bóle są coraz bardziej intensywne. Mam nadzieję że Weronika poczeka jeszcze trochę. Niech nabierze ciałka bo kruszynka z niej jest. Chociaż do tych 3 kg niech dobije. -
U mnie wszystkie dolegliwości ze strony brzucha zniknęły.. Za to ciśnienie się utrzymuje podwyższone. Jednak białka w moczu nie ma, krew ok, więc na razie czekamy... Ale jak byłam w niedzielę na kontrolnym ktg i mierzeniu ciśnienia, to dostałam regularnych, mocnych skurczy. Już wiem jak to jest i wiem, że to co miałam do tej pory to jest nic w porównaniu z tymi skurczami, które się wtedy rysowały, a pewnie one to nic w porównaniu z tymi prawdziwymi porodowymi W każdym razie cieszyłam się, że już urodzę (bo w sumie wolę już mieć małego przy sobie niż się zastanawiać czy to ciśnienie mu przypadkiem nie szkodzi) ale położna zaaplikowała mi czopek buscopanu i niestety skurcze sobie poszły..
Czop mi nie odchodzi, albo tego nie zauważam - nie wiem. Szyjki mi już też nie badają, bo mówią, że nie ma sensu. Mój Maks też szczególnie wypasiony nie jest niestety - ostatni raz miałam go sprawdzanego w poprzedni poniedziałek i miał 2500. Ciekawe jak mu się teraz przybiera.. Może w następnym tygodniu będę miała jakieś usg..
Zobaczymy, czy doczekam.. Tak czy siak, jestem gotowa na poród i jeśli cokolwiek się z tym ciśnieniem zmieni na gorsze i będzie trzeba robić cc.
Jak widać, można całą ciążę się męczyć z bólami, od połowy ze skurczami i skracającą się szyjką, a na koniec można nie czuć nic.. Nieźle..
Myślę, że jak nawet odchodzi Ci czop to i tak spokojnie do terminu dojedziesz... -
No i pięknie - mamy już 6 stycznia 2015 i ciężarówki nadal zapakowane na full - nie chcę się chwalić, ale ja wiedziałam, że tak będzie. Co więcej uważam, że wszystkie przekroczycie magiczny próg 37 tyg.= ciąża donoszona Zobaczycie!
U nas ok, dzidziuś jest wzorowy: na swoje równe 9 tygodni odkrył piąstki i pakuje je do gębusi i pracowicie ssie. Elegancko pasuje mu rozmiar 68 - z szoku poświęciłam weekend na przyszykowanie rozmiaru 74, aby mieć go "w pogotowiu". Boże, jak dobrze że mam drugiego chłopczyka! - nie muszę kombinować z garderobą, choć już widzę, że się chłopcy porami roku rozminęli, ale co tam - to pestka, bo podstawa, czyli tzw. bielizna jest .
Mały w nocy robi sobie przerwy po 5-6 godzin między karmieniami, więc jestem wyspana, ale tez rozleniwiłam się i śpię od 21 do 8 rano, a tu zaraz zacznie się znów przedszkole i nauka do egzaminu, więc sobie nie pośpię już tak elegancko.
Niestety Michałka w Święta obsypało na buzi i szyi czerwonymi krosteczkami, które nie chcą zniknąć. Z początku myślałam, że to takie mini-potóweczki, ale dało mi do myślenia to, że to akurat na odsłoniętej części skóry, gdzie nie powinien się aż tak spocić. Może to jakaś alergia kontaktowa?
Pediatra przy szczepieniu w ogóle olała ten temat. Wybrałabym się do innego lekarza, ale niestety nasza przychodnia nie istnieje - nie podpisali kontraktu z NFZ i wszystko zamknięte na głucho. Czeka mnie kombinowanie... kto, gdzie i kiedy. No takie mamy kłopociki...
Buziaki dla wszystkich!Chanela lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, niektóre z Was mnie pamietaja z wątku o PCOS i hashimoto... We wtorek zobaczyłam 2kreseczki,.W srode beta 70,1 a dzis 200.
Po raz drugi pokonałam tego dziadyge PCOS .
I zaczynam sie cieszyc ,że znów jestem w ciązyzwei_kresken, kasjja, Chanela, natt, Nina, gosia81, sebza, liloe lubią tę wiadomość
-
Kapturnica, gratulacje
Sebza, im bliżej terminu, tym lepiej dla dzidzi, także dobrze że Ci przystopowało te skurcze. Jak już czułas, to wiesz o co chodzi - potem mocniejsze, no i czestotliwosc taka ze nie czuc przerw. Chanela Sebza, zerkam z niecierpliwoscia, co u Was.
U nas ok, choc znow chyba nowe zęby wychodzą, ale nawet udaje sie cos porobic nie tylko przy dzidzi, wiec calkiem ok (jak na nas bo nie mamy takiej sielanki jak Hana ale przywykłam
Liloe, ok?Chanela, kapturnica, sebza lubią tę wiadomość
-
Kapturnica cieszę się Twoim szczęściem. Musiałaś się trochę naczekać, a teraz życzę Ci nudnej i bezobjawowej ciąży.
Moje dziecko świetnie wbija mi swoje kolana (?) w jedną stronę brzucha cały czas i już mi się porobiły lekkie pręgi, także staję się tygrysem jednostronnym.
Jutro zaczynam 37 tc skończony wg @ a wg USG jeszcze kilka dni, więc nie jest najgorzej. Teraz jeszcze bym chciała żeby Weronika jak najbardziej przytyła bo boję się że będzie taka kruszynka że nie będę wiedziała jak się z nią obchodzić. W czwartek wizyta więc zobaczymy ile tam przytyła.
Kami co tam u Ciebie? jak tam szczepienie?
kasjja cieszę się bardzo że pamiętasz o nas. Jeszcze troszkę pozostało tej nieświadomości co mnie czeka za kilka tygodni.kasjja, kapturnica, Nina, gosia81, sebza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kapturnica - wielkie wielkie gratulacje!!! Ależ cudnie, że tu dołączają kolejne babeczki
Cieszę się, że ciężarówki nadal tuczą swoje maleństwa. Oby tak dalej! U nas Młody coraz bardziej gadatliwy i kontaktowy, już głuży Na usg bioderek wszystko ok, kontrola za trzy miesiące. Niestety powoli zaczynam podejrzewać Młodego o AZS, bo skóra na buzi sucha i zaczerwieniona. Nic nie pomaga ;(
Muszę to skonsultować z pediatrą i z dermatologiem. Póki co radziłam się znajomych, którzy przeszli przez AZS ze swoją córeczką.
Pozdrawiam WAS!kasjja, kapturnica, sebza lubią tę wiadomość
-
Chanela wrote:Kapturnica cieszę się Twoim szczęściem. Musiałaś się trochę naczekać, a teraz życzę Ci nudnej i bezobjawowej ciąży.
W porównaniu z niektórymi dziewczynami moja walka była krótka 6ty cykl starań w ciągu roku..To wszystko ze względu na notoryczny brak małza na miejscu..I myślę,że dużo miałam szczęścia ,że sie udało w ten magiczny świąteczny czas Teraz tylko by wszystko dobrze sie układało.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki teraniejsze i przyszłe....Chanela, gosia81 lubią tę wiadomość
-
Kapturnica, gratulacje! Poszło naturalnie, czy przy stymulacji? I masz termin na wrzesień, tak? Ja się urodziłam 13.09 Super miesiąc
Natt, Doris wydaje mi się miała termin na grudzień albo początek stycznia, ale właśnie nie mam pojęcia co u niej. Pewnie wszystko ok, tylko zajęta dzidziusiem.
Roxa, ja miałam dwa cykle na gonalu. Nie zaszłam na nim, ale ładnie pęcherzyki rosły. Zaszłam w cyklu bez stymualacji - to był 2 cykl po odstawieniu gonalu.
Coś czuję, że jak tak dalej pójdzie, to będę miała nieużywane ciuszki na rozmiar 50 na zbyciuWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2015, 22:11
Chanela, kapturnica, gosia81, kasjja lubią tę wiadomość
-
sebza ja też jestem z września tylko z 25.09
mój mąż również urodził się we wrześniu, 8.09
a jak tam Twoje ciśnienie? Nadal skacze?
gosiu współczuję jeśli to AZS, może spróbuj z krochmalem? Są dostępne takie saszetki już gotowe, albo sama sobie zrób, podobno bardzo fajnie wyciszają takie sprawy. A od początku jakich kosmetyków używasz? -
Chanela, wrzesień górą
Ciśnienie skacze, ale dziś akurat było cały dzień ok, więc mam dobry humor. W środę będę przyciskać gin, żeby mi jakiś plan przedstawiła, bo jakoś sobie za bardzo nie wyobrażam takiego czekania aż się samo coś zacznie (przecież nie wiem kiedy się zacznie) z wahaniami ciśnienia.
Chociaż jak prześledziłam forum, to moje ciśnienie nie jest jakieś dramatyczne, bo to dolne nie przekracza normy , tylko górne czasem wyższe. A podobno to dolne jest ważniejsze.