Wygrałyśmy z PCOS!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hiacynta - bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że walczysz dalej z tym dziadowskim PCOS?
Dziewczęta! Co tu tak cicho - ruch na wątku jakby zamarł! Czyżbyście były tak zajęte dzieciaczkami? A jak nasze ciężaróweczki? Są jeszcze jakieś - meldujcie się, jak samopoczucie?!
U nas powoli ustala się jakaś rutyna - wreszcie po obronie mogę cieszyć się opieką nad Misiem bez żadnych wyrzutów sumienia, że jeszcze cos tam mam załatwić/nauczyć się bla bla bla Do końca kwietnia daję sobie luz, a potem zacznę szukać nowej pracy i redagować książkę.
A nasz Starszak za dwa dni kończy 5 lat! Sama jestem w szoku jak to zleciało - zaczął się rodzić dokładnie 5 lat temu 15go o 18.00, a finalnie wyszedł na świat 17go o 1:50 w nocy. Czas mija, a ja pamiętam wszystko ze szczegółami!
Z Małym szykujemy się jutro do wizyty kontrolnej w poradni preluksacyjnej, a pojutrze do kolejnego szczepienia, które było odroczone z powodu ospy i późniejszego kataru. Niestety w magiczny sposób Pentaxim zniknął nagle z rynku (braki w hurtowniach, w aptekach od dawna już go nie ma) i cykl szczepień musimy dokończyć droższym preparatem Infarix - jestem wkurzona!
Ale przynajmniej szczepienie to okazja do ważenia i mierzenia - ciekawa jestem ile to ja dźwigam na rękach - na oko już ponad 9 kilo... Ubranka ma już na 74 cm... zobaczymy!
Kompletnie mi się nie chce wprowadzać Młodemu czegoś nowego do diety. Myślę, że zajmę się tym dopiero jak skończy 6 mies. Karmienie tylko piersią jest takie wygodne!!! Z niechęcią myślę o rozpoczęciu "balu" z tymi słoikami, kaszkami i całą resztą. Na samą myśl mi się odechciewa, zwłaszcza, że jeśli alergia na białko mleka krowiego się potwierdzi, to Michałowe menu w następnych miesiącach nie będzie takie łatwe do ustalenia.
Dajcie znaki życia Kochane!!! -
Hiacynta, wspolczuje, kciuki zeby sie udalo wygrac szczesliwie!
Gosia, nie ma juz ciezarowek
Wlasnie zerknelam, ze Weronika86 urodzila
z dziewczyn, ktore kojarze to tylko Staraczka w ciazy, ale wieki sie do nas nie odzywala.
No, chyba ze Madzia
Nawet niewskazane jest rozszerzanie diety przed pol roku przy kp, takze jeszcze luz. my rozszerzamy i bujamy sie z alergiami. Chyba jak juz jest alergia to czesto prawie na wszystko, przynajmniej u nas tak to wyglada. Nie wiem na co. Daje sloiczki, robie obiadki dla M, podaje troszke z naszych talerzy rzeczy dozwolonych, a Mary chce tylko mleczko, narobie i wy~rzucam albo jem sama.
Marysia juz dluzej na wolnosci niz w brzuchu juzWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 16:06
Agi83, Chanela lubią tę wiadomość
-
kasjja wrote:Hiacynta, wspolczuje, kciuki zeby sie udalo wygrac szczesliwie!
Gosia, nie ma juz ciezarowek
Wlasnie zerknelam, ze Weronika86 urodzila
z dziewczyn, ktore kojarze to tylko Staraczka w ciazy, ale wieki sie do nas nie odzywala.
No, chyba ze Madzia
Nawet niewskazane jest rozszerzanie diety przed pol roku przy kp, takze jeszcze luz. my rozszerzamy i bujamy sie z alergiami. Chyba jak juz jest alergia to czesto prawie na wszystko, przynajmniej u nas tak to wyglada. Nie wiem na co. Daje sloiczki, robie obiadki dla M, podaje troszke z naszych talerzy rzeczy dozwolonych, a Mary chce tylko mleczko, narobie i wy~rzucam albo jem sama.
Marysia juz dluzej na wolnosci niz w brzuchu juzW życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. P.C.
-
Cześć Dziewczyny !
No ja niestety dalej staraczka, czekam nad drugie podejście do in vitro.
Gratuluje wszystkim mamom, którym jeszcze nie pogratulowałam
na pewno dam znać jak mi się uda, a póki co staram się od tego trochę oderwać
kasjja, gosia81, Chanela, liloe, sebza lubią tę wiadomość
GYNCENTRUM
31/10/15 kriotransfer - wczesne blastocysty BB i BB
Ciąża biochem: 6dpt-4,1 9dpt-18,1 11dpt-21,8 16dpt-8
04/03/16 transfer - zarodek 2-dniowy
- zamrożona wczesna blastocysta AB
10 dpt-0 -
Agi Weronika ma dziewczynkę. U niej w pamiętniku zamieściła zdjęcie
Z dziewczyn z PCOS to jeszcze Kapturnica jest w ciąży, ale rzadko tu zagląda. Ma termin na wrzesień.
Gosiu jest taka piękna pogoda że ja ciągle na podwórku z Weroniką jestem. Zainstalowałam sobie endomondo i latam jak szalona z tym wózkiem.
Moja Weronika od jakiegoś tygodnia zrobiła się taka fajna kontaktowa. Mówię do niej to się uśmiecha, próbuje otwierać buzię i naśladować czasem to co robię. Do tego puszcza bańki buzią. Powoli też zaczyna dostrzegać swoje rączki. Dzisiaj w nosidełku drapała pasy i słuchała co to za dźwięki. Ale jeszcze nie wyciąga rączek do zabawek.Agi83, gosia81, kasjja, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Chanela super z tym endomondo
No tak, Kapturnica, przepraszam, że zapomniałam, ale już w ciąży byłam jak dołączyłyście i już mniej kojarzę. Kciuki oczywiście
A ja pierwszy raz odkąd mała na świecie schizuję. Bo w ciąży to czasem wymyślałam, że to a tamto (pozamaciczne puste jajo płodowe i takie tam ), a teraz znów postanowiłam skorzystać z porady dr Googla i wciągnęło mnie to bagno. Marysia urodziła się duża - 3570g, ale krótka 50 cm. Jak miała 5 msc była 25 centylem z wzrostem (64cm), 7 msc- 10 centyl (66cm), a teraz 9 msc tylko 5 centyl (68cm). Mam nadzieję, że po prostu nie daje się zmierzyć. Wagę ma ładną cały czas między 25 a 50, nawet bliżej 50 (teraz 8330). Spada mi dziewczyna z tym wzrostem na siatce. Ja teraz jestm krótka 157cm, ale w dzieciństwie szłam 50 centylem. Już zaczęłam szukać, że zespół Turnera, nawet wymyślam, że może ja mam łagodną wersję (niski wzrost i problemy z @) i to pzeze mnie, no dno i wodorosty, że takie rzeczy wymyślam. Za to Marysia super, raczkuje po całym domu, staje przy meblach i ma się dobrze, tylko niech jej matka się ogarnie -
Kasjja - jak Cie coś niepokoi to zapytaj lepiej pediatrę. Ja znowuż tak siatkami centylowymi się nie przejmuję - wiadomo to wartości uśrednione, np. pierworodny ze wzrostem zawsze był na 97 centylu lub poza siatką w ogóle. Teraz drugorodny wskoczył na 97 i 90 centyl, a ja do dużych nie należę (158 cm), ale chłopcy przejęli chyba geny ojca, który jest słusznej postury (185 cm). Niemniej każdą wątpliwość należy skonsultować z lekarzem - internet mnie zawsze tylko dołuje i straszy, gdy coś staram się sprawdzić u dr Google'a, więc przestałam to robić
kasjja lubi tę wiadomość
-
Gosia masz rację, pediatra mówi, że może mierzenie źle robione, bo tak to poniżej 10 centyla lepiej żeby nie spadała. Następny raz przypilnuję, żeby dobrze mierzyli (najlepiej z lekarką, a nie sama pielęgniarka). Jak duży synek, to ok, za mały wzrost albo rośnięcie najczęściej jest rodzinne, ale trzeba wykluczyć niektóre choroby. Każde dziecko rośnie w swoim tempie, więc przez parę lat po prostu trzeba mierzyć i obserwować. Mam nadzieję, że jest ok, ale wiadomo jak czasem mamy się potrafią przejąć
gosia81 lubi tę wiadomość
-
Mój pediatra zawsze powtarza: każdy mały człowiek to wyjątkowy, niepowtarzalny egzemplarz. Gdyby tabelki, dawki i miarki były faktycznie takie prawdziwe, skuteczne i wiarygodne to leczyłbym na telefon.
Zgadzam się z nim!Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2015, 13:33
kasjja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJestem i żyję
Alicja wczoraj skończyła 4 tygodnie. Dziś była ważona - 4205g. Karmię tylko piersią i póki co bez większych problemów. Jem bardzo ostrożnie, bo mamy za sobą jedną kolkę i jeden ból brzuszka z dużymi gazami. Podejrzewam nietolerancję laktozy, bo były cuchnące strzelające kupki i chlustające ulewanie. Po kroplach Delicol (laktaza dla niemowląt) jest lepiej.
Czy Wasze dzieci też tak często domagały się jedzenia na tym etapie? Alicja najchętniej jadłaby co 1,5h. Staram się ją przeciągać do tych min. 2h, bo chyba się przejada - po takim częstym jedzeniu ulewa zważonym pokarmem nawet godzinę po jedzeniu (oczywiście ją "odbijam"). Inna sprawa, że jak budzi się głodna i w ciągu 5 min nie dostanie jeść, to jest taki płacz jakbym ją biła. Ach te maluchykasjja, gosia81, sebza, Nina lubią tę wiadomość
-
Liloe, to super jedna kolka i ładnie kp, to świetnie i fajnie, że delikol pomógł. i tak pewnie ciężko, ale ja pamiętam, że było parę dni bez kolki, a tak to cały czas. U nas też trzeba było NATYCHMIAST karmić (a przy karmieniu mieszanym i braku pokarmu w piersi to często był problem), bo inaczej jakby ją ktoś katował. Może jak chce co 1,5 h jeść to czasem nie na jedzenie płacze, ale się nie wypowiadam, ja już dużo zapomniałam z tego pierwszego czasu, wyparłam z pamięci pierwsze 3 miesiące Ala przestaje być noworodkiem, wracasz do żywych, będzie coraz lepiej
-
Mój też na tym etapie musiał mieć cyca NATYCHMIAST, bo inaczej wył jak zarzynany (wpadł dwa razy w histerię bo ośmieliłam się oddalić z mleczarnią, więcej nie próbowałam nawet więc generalnie nie płakał już). Podobno małe dzieci - takie do 4 mies. odczuwają głód jako ból, autentycznie pusty brzuszek je boli, więc w sumie nie dziwię się tym alarmom głodowym.
U nas ewidentnie pchają się zęby, bo Młody włączył rzępolenie na całego. O Matko Boska, że też ja już zapomniałam jak potrafią takie bobasy marudzić. Powinnam sobie go teraz nagrać i antykoncepcyjnie potem puszczać, jakby mi się przypadkiem trzeciego zachciało kiedyś.
Szykuję się do jakiegoś wpisu w pamiętniku ogólnie podsumowującego dotychczasową przygodę z drugorodnym, ale chyba zwlekę do czasu jak Misiowi stuknie pół roczku. To przecież już niedługo. Rozleniwiłam się Jakie to piękne móc iść spać z dziećmi i mieć wszystko gdzieś!
A reszta co tak milczy? Wywołuję do odpowiedzi chociażby Kami i Sebzę, Asię... No wszystkiekapturnica lubi tę wiadomość
-
A da pani spokój, pani doktor ! Tak czekałam na te skończone 3 msc, żeby nie słyszeć tego przelewania w brzuszku przy jedzeniu i nie widzieć cierpiącego dziecka z powodu gazów , no ale nadal się z tym zmagamy. Poprawa była w okolicy 2 msc, a od tamtej pory bez zmian. Czy to się kiedyś skończy?
Dodatkowo u nas kryzysy laktacyjne jak w zegarku. Po okresie ściągania w nocy grubych ml przyszedł czas,że mleka jest na styk. Dodatkowo wolniej płynie, więc oczywiście mamy niezłe teatrzyki łapania i puszczania sutka. A że świat dookoła jest bardzo ciekawy, to można przecież nie jeść.
No, powiało optymizmem ode mnie, co???
Liloe, świetne wiadomości, oby tak dalej! Duża dziewczynka. Mój ma 6 kg, a o tyle starszy. Jeszcze nas przegonicie.gosia81 lubi tę wiadomość
-
Gosia ozywiła nasz wątek :-0
U nas ok, Igor zaczyna się nudzić z mamą w domu, więc coraz częściej jeździmy na zajęcia, do dzieci w podobnym wieku wtedy jest w swoim żywiole:-) on jest mega zywy i prędki;-) więc mamuśki szkrabów cieszcie się póki maluchy tylko śpią i jedzą, zycie było o wiele łatwiejsze w organizacji hehe, mimo, ze koli też u nas byly lekkie do 4 mies...
Pozdrawiamy!kasjja, sebza, gosia81 lubią tę wiadomość
-
No to melduje się i ja
My z kolei myślimy już o roczku matko jak to zleciało... Kacperek coraz więcej mówi, naśladuje i powtarza, sam jeszcze nie chodzi, przy meblach już pewnie, boi się puścić, ale go nie popedzamy ma czas, lubi tez już chodzić trzymany za ręce, ciężko go potem posadzić :p ciężki jest z jedzeniem nudzi się szybko i ogólnie trzeba go namawiać, długi nie wiem jak jest (będziemy na szczepieniach to się dowiem) a waży ok 9kg
Pozdrawiamy!kasjja, gosia81, Nina, kami1 lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb