Wygrałyśmy z PCOS!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kapturnica, gratulacje!!!! Maksymilian wita Maksymiliana Takie kryzysy laktacyjne, jak ten Twój to ja bym chciała mieć Tymczasem po 6 tygodniach kp miałam dużo mniej mleka i było problematycznie. No ale dziewczyny pomogły (jak zawsze) z Kasjją na czele
Gosia, trzymam kciuki za pracę! No i widzisz jak Misiek wystrzelił Mój też zapindala.. Głupia byłam, jak narzekałam na to, że jest stacjonarnym dzieckiem
Asia, daj spokój, nie rozpatruj tego w ogóle w ten sposób. Masz już cudeńko w domu i teraz bierz na luzie każdą stymulację. Wiadomo, że się uda. Nie ma innej opcji.
Czekam na znak od Madzi. Była sierpniowa procedura? Czekacie na efekty?
U nas ok. Czasu nie mam, żeby spisać co młody potrafi. W każdym razie dorośleje... znaczy dziecinnieje Już nie jest takim zwykłym niemowlakiem. Teraz już jest takim niemowlakiem-starszakiem i przebywanie ze sobą sprawia nam dużo radości
A ja nadal ściągam co 5 godzin i nadal wylewam mleko... Już mnie nawet serce nie boli jak wylewam. I już zapomniałam jak to jest karmić prosto z piersi. Nie pamiętam tego uczucia.. Ten mój podluch to tylko chce,żeby mu pokazywać cycusia,żeby mógł za sutka ścisnąć paluchami. Nic więcej go z piersią nie łączy
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Asia trzymaj się! No wiadomo, że bez mamy blisko ciężej.
U mnie też się nic nie unormowało zpcos. Odkąd wróciły cykle to są 50dni +. Teraz 52dc i oczywiście test negatywny. Tylk, że nie wiem, czy ja mogę się decydować na stymulację, ryzyko bliźniąt to niby tylko 10% przy stymulacji, ale jak mam mięśniaka 10cm+, to chyba dla mnie to za duze ryzyko, że to źle by się skończyło. Ja tam czekam i zobaczymy. Za pierwszym razem udało się bez, mimo długich cykli bezowulacyjnych, wystarczył jeden cykl w miarę ok i się udało, może tez tak bedzie, Jeszcze czekam. -
Witajcie! U nas wszystko dobrze, rośniemy hehe,w pon byłam na wizycie i syn pozostaje synem,zatory wazy juz 780 g i fika wesoło w brzuchu drugi tez fika,jest juz taki doroslak z rożnymi buntami,ale dogadujemy sie p.s. Asia uda sie uda,na spokojnie trzeba wierzyć-natura jest nieprzewidywalna i póki co zdaj sie na nią! Gosia trzymam kciuki za prace!
sebza, kasjja, gosia81, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Nina super. Niedługo chyba ten słynny bunt dwulatka? Życzę Ci duuużo cierpliwości. Ciekawe jak starszak zareaguje na rodzeństwo. Kojarzy że w brzuchu jest dzidziuś?
U nas Weronika nie siada, przemieszcza się jak żołnierz, ale stoi w pozycji do czworakowania i dzisiaj zaczęła w tej pozycji podnosić rączki, to może niedługo pójdzie. Chociaż i tak jest już wszędzie. Ostatnio mi zrobiła porządek ze słoikami, a że był wśród nich słoiczek który jadła na obiad, postanowiła go otworzyć i wylizać resztki które pozostały. A ja się cieszyłam że mam chwilę spokoju bo akurat składałam pranie. Zastałam dziecko ze słoiczkiem, ubrudzonym całym, łącznie z podłogą. Ale był ryk jak zabrałam. Ogólnie strasznie śmieszna jest. Im starsza, tym fajniejsza.kapturnica lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, no leczenie już zaczęłam, a właściwie przygotowanie do leczenia i ewentualnej stymulacji. na razie potrwa to 3 miesiące więc jedyne co to cud a później jeżeli stymulacja to same wiecie jak to jest. Wiem sama po sobie,że trudno jest odpuścić, ale wiem,że tylko wtedy się uda, więc staram się pogodzić z myślą,że może będzie to nieprędko ale na pewno będzie Póki co Kacperek daje mi tyle radości,że poświęcam mu się w całości dopóki będzie tylko on :0 wiadomo,że później będzie trzeba podzielić czas na dwoje. a i marzą mi się bliźniaki hehe głupia jestem :p
Nina, ale czas leci już bliżej jak dalej i będziesz miała drugiego Cudaka przy sobie
Fajne te nasze dzieciakikasjja, gosia81, kapturnica lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Sebza póki co brak jakiegoś pełnego przekonania co do imienia...nic nas w 100% nie satysfakcjonuje hehe,jest kilka opcji,ale jakoś tak bez przekonania,a chce to czuć! Zobaczymy,jeszcze jest troche czasu. Igor wie,ze dzidzia jest w brzuszku,pokazuje palcem i mówi: mama dzidzia:-) całuje i tuli brzuch,zobaczymy co bedzie sie działo po urodzinach hehe
kasjja lubi tę wiadomość
-
Asia, to kciuki Dobrze wiedzieć, że to tylko kwestia czasu. Za pierwszym razem, to mi jednak było trudno uwierzyć, że mi w ogóle może się udać. Nie ma u nas tak, że plan dzidzia i w 3 m w ciąże się zachodzi, ale pół roku rok - już powinno się udać, myślę, że zaraz będziemy Ci gratulować, jeszcze zanim Nina urodzi
Nina lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczęta, wy tu o drugich dzieciach, co popieram w całej rozciągłości, a ja zaczęłam mierzyć temp. żeby się zorientować co u mnie się dzieje - trzeciego nie planuję, ale mały przesypia już całą noc, to mam warunki do mierzenia.
I wiecie co? Jednak jest szansa jeszcze powalczyć o KP!
Wczoraj wieczorem przy zasypianiu Mały marudził przy butelce - nie smakowało mu nowe mleko. Chcąc go uspokoić odruchowo przystawiłam go do piersi i... wypił mleczko z piersi! Cudnie było znów słyszeć jak sapie i połyka! Potem jeszcze rano trochę pociamkał. Dziś wieczór był najedzony łososiem i pomidorem, więc wypił malutko, ale ważne, że nie ucieka już od piersi i że na powrót mleko z piersi mu smakuje (bo @ skończyła się trzy dni temu). Oby kryzys minął i wróciło normalne KP!
Z pracy na uczelni raczej nici. Spodziewałam się tego ;( Duża konkurencja - młodzi, single, faceci na miejscu bez dojazdów, no i z dorobkiem naukowym większym (bo młodzi, faceci, single itp. co się będę powtarzać...) No, cóż - ktoś zrobił Misiowi prezent - będę z nim w domu i tyle...kapturnica lubi tę wiadomość
-
Szanowne Panie
piszę pracę dyplomową na temat późnego macierzyństwa.
Bardzo proszę o wypełnienie ankiety Panie, które urodziły dziecko w 35. roku życia i później.
Niestety na przeprowadzenie badań mam czas już tylko do dzisiejszych (bardzo)późnych godzin nocnych....
Pomoc wszystkich Pań będzie niezwykle cenna, ponieważ trudność sprawia mi znalezienie niezbędnej grupy badawczej, aby móc przeprowadzić badanie.
Bardzo proszę o pomoc, poświęcenie kilku chwil na wypełnienie ankiety i wzięcie udziału w badaniach.
Tutaj nie można chyba załączać plików. Dlatego wszystkie Panie chętne wziąć udział w badaniach proszę o taka informację tutaj lub na adres [email protected]. Prześlę wówczas ankietę
Ankieta zawiera krótkie pytania a, b, c.
Dziękuję i pozdrawiam ciepło! Natalia:-) -
Wiesz Sebza, to jednak będzie koniec KP - powoli, bez rewolucji, ale jednak zmierzamy ku końcowi chyba. Mam mało mleka, Misio pije z piersi tylko przed butlą i na uspokojenie/wyciszenie się, a ja jakoś nie widzę sensu rozkręcać laktacji na tym etapie. Wprawdzie nie zapowiada się bym wróciła do pracy, albo bym znalazła nową... ;/ Po prostu w dzień Mały je tyle różności, że w zasadzie zostaje wieczór i rano, bo w nocy śpi i tyle. No zobaczymy po prostu - jakoś dziwnie dużo tych przygód z KP, w życiu bym nie pomyślała! ;P
Miś w weekend gorączkował, był rozdrażniony, jęcząco-męczący, nie miał apetytu (zasadniczo z apetytem jadł tylko śliwki i gruszki), ledwo to przetrwaliśmy, a wczoraj...
A wczoraj było jeszcze dziwniej - nie daje się odłożyć, wisi na nas non-stop, płacze, wybrzydza przy jedzeniu, zmienia pory spania - ogólnie jest z niego teraz mega zrzęda ;/
Obstawiam, że to zęby pchają się przez warstwę kostną, choć na zewnątrz nic nie widać, a dziąsła ma nabrzmiałe już od dłuższego czasu. Na domiar wszystkiego Miś wczoraj zasnął o 17.45!!! Miałam jeszcze nadzieję, że to tylko krótka drzemka przed kolacją, ale niestety spał w ubranku, bez jedzenia...
Noc była basz niefajna, a pobudka baaardzo wczesna ;/ Zieeeeeewwwww -
Ja to się lepiej nie będę wypowiadać na temat przeszkód w KP. Teraz za to mam bezstresowo - pump pump pump i już.
No ale jak się Miś odstawia bezstresowo i stopniowo zastępując mleko innym jedzenie, to chyba super. To właśnie takie najfajniejsze. Ani Ty go nie odstawiasz, ani on nie odstawił tego, co mój Maksymilian niewdzięcznik. Pozazdrościć
kapturnica, gosia81 lubią tę wiadomość
-
gosia81 wrote:Na Ovufirend jest osobne forum kobiet 35+, tutaj nie znam użytkowniczki starszej ode mnie (dziewczęta chyba jesteście młodsze, prawda?), a ja mam 34 lata. Pozdrawiam i życzę powodzenia w badaniach
gosia81 lubi tę wiadomość
-
Podbijam wątek, bo jak tak będziecie milczeć, to będę musiała go szukać chyba w jakimś archiwum X!
Kapturnica - no uwzględniając twój imponujący staż macierzyński ;P może być to prawdą, że jesteś ciut starsza ode mnie
Miś skończył dziś 11 miesięcy Niepotrzebnie się martwiłam - szaleje ruchowo - nazywamy go "lambaluna", bo czyni takie tańce-wygibańce próbując ustać lub się podnieść że break dance starszaka przy tym to betka ;P
Wiecie - znów mierzę temp. i zaczynam się przymierzać to ponownego romansu z metforminą, z tym że dziwnie się czuje, bo tym razem to nie w celu prokreacyjnym, tylko w dokładnie odwrotnym hi hi hi. Niestety łykanie sterydów na tę chora tarczycę fatalnie na mnie działa - w miesiąc przytyłam 4 kilo, z pewnością powolne wygaszanie KP tez ma w tym swój udział. Musze się ogarnąć, przeciwdziałać przyrostowi wagi, bo po pierwszym synu, gdy zakończyłam KP w kilka miesięcy przytyłam 12 kg i to był dramat.
A u was jak z wagą po ciąży i po KP?
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Sto lat dla Misia!!!
Nic nie mów o wadze. W dwa miesiące po ciąży byłam szczuplejsza niż przed ciążą, ale przyszedł kryzys laktacyjny i wszyscy mnie opierdzielali, że muszę jeść. No i zaczęłam jeść tak w miarę normalnie i waga sobie rosła aż urosła... Lekarz mi mówi,że nie mogę przejść na dietę, jak chcę karmić nadal. Ale po karmieniu to znów sałata zagryzana sałatą będzie, bo już mi powoli mój widok w lustrze zaczyna przeszkadzać. Także u mnie podczas kp waga urosła
Wyniki mam w normie wszystkie.gosia81 lubi tę wiadomość
-
Odnośnie kp to ja sie pochwale,ze zakończyliśmy juz te piękna przygodę z trudnymi i bolesnymi początkami,trwała ona rok i 9 mies w tym 6 mies w ciazy! Igor sam doszedł do wniosku,ze trzeba cycia oddać dzidzi i wykorzystałam ten moment gdy chciał tylko juz 2 razy do zaśnięcia i tak nie kp juz 10 dni,obeszło sie bez większych tragedii,jestem z niego dumna i ja tez troche odpocznę przed drugim ssakiem:) mimo to troszke smutno,ze to juz koniec.Pozdrawiam wszystkie! Wizytę mam 19.10 zobaczymy jak synio rosnie
gosia81, sebza lubią tę wiadomość
-
Nina pięknie!!! U nas też już po KP, szybko poszło o dziwo, jeszcze mam trochę mleka, ale syn skupił się teraz na wstawaniu w łóżeczku i czworakowaniu do przodu, więc nie ma czasu oglądać się za cycusiem ;P Niezwykły przełom u niego nastąpił. Teraz to chce tylko stać lub gdzieś się przemieszczać. Wczoraj widząc jak robi pierwsze kroczki na czworaka do przodu aż się popłakałam... już nigdy nie będzie taki malutki Misio. Nostalgicznie tak trochę piszę, bo Starszy też mi dorasta i zmienia się niesamowicie, a ja czuję, że się starzeję, chlip chlip...
sebza, Nina lubią tę wiadomość
-
Jak patrzę na moje polaktatorowe piersi to się zastanawiam skąd będę je zbierać, jakby mi drugie dziecko laktatorowe randki zapewniło
Maks też wstaje. Rozjeżdżają mu się nogi jak klęczy, ale wścieka się i wstaje dalej. Boszzzz, co za charrrrrakter
Jakich krzesełek do karmienia używacie? Szukam opinii z pierwszej ręki o Stokke Tripp Trapp. Ktoś, coś?