Wygrałyśmy z PCOS!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny Mam pytanie. Wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam test owulacyjny w 13dc, wyszedł pozytywny. Teraz czytam i wiele osób pisze, że przy PCO testy owulacyjne to bezsens bo zawsze będą wychodzić pozytywnie... Może któraś z Was mi poradzi, jak to wygląda naprawdę? Dodam, że jestem na stymulacji jajników letrazolem i zażywam bromergon.
Będę wdzięczna za pomocPotrafimy kochać i marzyć, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami...
PCO
wysoka prolaktyna
Prawie 20 miesięcy starań ...
październik 2015 - 6tc (*)
Sierpień 2016- HSG - drożne jajowody
Wrzesień 2016- seminogram M. - wyniki dobre, jedynie obniżona nieco ilość plemników o prawidłowej budowie -
Witam, tez mam PCOS, stwierdzone chyba z jakies 6 lat temu,a o dzidize staraliśmy sie ponad 8 lat i sie udało, jestem w 15 tyg ciaży, dziewczyny nie poddawać się ani jednego dnia, uda sie , mi sie udalo ale musiałam wkoncu trafic do dobrego lekarza, czyli wyladować w klinice, dobrze dobrane leki, monitoring i jest:-) powodzenia życzę
agape, kasjja, Nimia lubią tę wiadomość
-
5 inseminacji/ czerwiec 2014 beta 70,niestety biochemiczna
I IMSI Transfer 8.01- beta <1,2
5.04- II IMSI-podano 2 zarodeczki 8A i 6A ☺
8t2dz cud przestal trwac
16.09.2016 criotransfer babla 8B
2017- 3 szczepienia w Łodzi...allo mlr 62,3% ☺
12.06.transfer- -
hej, a ja wpadam nie ze swoim newsem tylko z newsem Hany:
Drodzy, w sobotę o 16:05 oddałam część mojego serca tej małej Dziewczynce. Dziś przedstawiam Wam moje osobiste Towsrodku ♡♡♡ Warto mieć nadzieję wbrew nadziei, warto walczyć pomimo wielu przeszkód i utraty wiary.
Wypatrzyłam to info na jej kanale FB To w środku Mamy więc kolejną podwójną mamę!
Ode mnie macie buziaki i pozdrowienia!
PS. U mnie nic nowego - zajmuję się szukaniem pracy, co jest bardzo czasochłonne. Odezwę się niedługo, bo Miś 3 listopada skończy już 2 latka!kasjja, Nina, sebza, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Hej super wieści u Hany ekstra.
Ja ciągle walczę, jestem w 9dc po clo, jutro ide na monitoring oj mam nadzieję,że coś urosło.gosia81, sebza, kasjja lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Hej dziewczyny! zawsze chce cos napisać, ale osoatnio pisze tylko z tel, a z niego nie lubię, laptopa otwieram tylko jak dzieci spią hehe
Igorek poszedł do przedszkola, radzi sobie świetnie i chyba oboje tego potrzebowalismy, ani razu nie płakał ja jestem jeszcze z Oskarem w domu, ma juz 10 miesięcy a dop chwaliłam się ciążowym foto rok temu :-)zaczyna już sam stać więc pewnie zaraz bedą pierwsze kroczki czas goni, myślę o swoim biznesie, chce starac sie o dotacje na pocątek, bo nez tego ani rusz, trzymam mocno kciuki za wszystkie starające a w szczególnosci za Asie87, musi się udać!gosia81, sebza, kasjja lubią tę wiadomość
-
Uściski dla Was babeczki..
U nas dupcia blada- diagnozuję tarczycę, bo mam różne dziwne dolegliwości i niestety usg wyszło nieprawidłowe. Najbardziej prawdopodobna opcja - Hashimoto. Jestem wściekła.. Mąż ma jedną chorobę autoimmunologiczną, jak ja dodam drugą swoją, to moje dziecko raczej pozostanie jedynakiem..
Chanela, daj znać, bo coś mi się kojarzy,że u Ciebie też było podejrzenie, tak? Jak to się rozstrzygnęło? -
Gratulacje dla Hany, Gosia dzięki za wieści
Asia kciuki!!
Nina, super, że tak gładko do przedszkola 10 miesięcy??! to już kawał chłopa
Sebza, mi kiedyś na podstawie przeciwciał wpisali hashimoto w stanie eutyreozy i jakoś nie wpływa to na nic. Nawet jak masz, nawt w ciązy, to można wyregulować i jest ok. Kciuki! -
O jak pięknie - ile z Was się odezwało! Asiu trzymam kciuki by CLO pomogło, napisz jak monitoring. Nina - a jak Twoje uczucia związane z pójściem Starszaka do przedszkola, ja pamiętam że miałam poczucie jakby ktoś mi rękę i nogę odjął, ale panikę równoważyło poczucie ulgi Ty pewnie masz bez paniki, bo w domu jest już całkiem spory Oskar
Sebza - nie panikuj, wśród moich znajomych bardzo dużo ciężarnych ma problemy z tarczycą, chyba dosłownie co druga, ale leki niwelują problemy i jest ok. Nie wiem jak i kiedy ale mamy po cichu baby boom kolejny - na luty mają termin 4 babeczki z mojego bliskiego otoczenia.
Kasjja - jak tam końcówka? Pisz, pisz koniecznie - jestem złakniona wieści!
pozdrawiam Was wszystkiekasjja lubi tę wiadomość
-
Chyba źle się wyraziłam - ja wiem,że dziewczyny zachodzą przy Hashimoto, ale jak sobie poczytałam,że zazwyczaj to jest tylko choroba towarzysząca i że najczescej to jednak jeszcze jakaś inna autoimmunologiczna się pojawia, to nie wiem, czy byłoby to mądre planować kolejne dziecko...
Takie wiecie.. rozkminki o życiu i śmierci...
No nic, jutro idę do lekarza, to coś więcej się dowiem. Przed ciążą moje hormony tarczycy były książkowe... -
Hmm, Sebza, bez przesady mi się wydaje. Po ciąży często podobno coś się z tarczycą dzieje i tyle. Trzymam kciuki za dobre wyniki.
Gosia, jak prosisz, to daję znać, ale wolę za dużo nie - żeby nie zapeszać. Na tym etapie w 1. ciąży musałam leżeć od 2 tygodni z powodu niewydolności szyjki, były pomysły, żeby zakładać mi pessar w połowie na wszelki wypadek, ostatecznie nie mam go, a w środę na usg szyjka miała 45 mm. Odpukać, na razie nic się nie dzieje, trzymamy się nieźle, monitorują mnie częściej. Nic nie przytyłam w ciąży Serio. Ważę 2-3 kg więcej niż w pierwszym trymestrze i tyle co przed ciążą, a oczywiście się nie odchudzam, tylko trzymam dietę cukrzycową (o tyle o ile) i chudnę ze wszystkiego poza brzuchem Cukrzycę ciążową mam, ale taką lekką w teście i muszę uważać co jem na śniadaniee, a poza tym w miarę mogę wszystko (w ramach rozsądku) - bardziej to pewnie nawet lekka zwykła insulinooporność a nie cukrzyca ciążowa. Rozpisałam się Mam nadzieję, że jeszcze 40-50 dni będzie u mnie nudno i bez wieścigosia81, sebza lubią tę wiadomość
-
w pt miałam pęcherzyki 19 i 15mm dziś ide jeszcze raz podejrzeć i będzie decyzja czy podajemy pregnyl. Oby rosły prawidłowo.
Sebza nie zrozum mnie źle, ale ja siedze na wątku starań po poronieniach i uwierz mi,że tarczyca i hashimoto to jest najmniejszy problem. Oczywiście jeśli Twój mąż ma chorobe autoimmunologiczną i wyszło by u Ciebie to jest większe ryzyko, ale wydaje mi sie,że u Ciebie tak nie będzie.
Kasjja nie zapeszając super wieści pięknie trzymajcie się dzielnie do samego końca Wybraliście już imie?gosia81, kasjja, sebza lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Sebza, ja miałam po porodzie wirusowe zapalenie tarczycy, m.in. z tego powodu kp u nas zakończyło się po 11 mies., choć nie bezpośrednio - ostatecznie Miś pożegnał mleczko od mamy bo mu nie smakowało jak miałam @.
Z tą tarczycą oczywiście trzeba być ostrożnym i uważnym, właśnie się wybieram sprawdzić, co tam moja wyczynia, bo wypadają mi włosy na potęgę ;( chlip chlip
Ale myślę, że nie warto martwić się na zapas, tylko trzeba spróbować, może się okazać, że pójdzie łatwiej i szybciej niż myślisz ;P
Kasjja - ciekawy z Ciebie przypadek w kwestii małego przyrostu wagi, pierwszy raz o takim czytam! Ale skoro bobas rośnie zdrowo, to pewnie wyjada co lepsze z mamusi Wierzę, że donosisz i nie będzie żadnych stresów okołoporodowych
Asiu, niech pęcherzyki rosną okrąglutkie i duże!! && Mów do nich - ja przemawiałam do przyczajonego malucha (od rozmiaru 9mm), który niedługo będzie dwulatkiem
U nas Misiek staje się Kimś - wyraźnie krzepnie mu charakterek, coraz więcej mówi, choć i tak to nawet nie połowa tego, co w tym wieku mówił jego brat. Jest niesamowicie kochany - z żalem myślę, że jak wreszcie uda mi się znaleźć nową pracę, to trzeba będzie go oddać do żłobka ;/ Póki co moje niepowodzenia w tej kwestii są jego zyskiem ;P Bilans i tak jest niezły Uczymy go spać w łóżku bez szczebelków, w pokoju ze starszym bratem - już dwie noce przespał sam do 7 rano, ale strasznie się odkopuje i marznie ;/
Odezwę się jeszcze. Buziakikasjja, sebza lubią tę wiadomość
-
pęcherzyki 23 i 20mm, wczoraj na wizycie podany pregnyl (tyłek mnie boli). Także działamy zobaczymy co z tego będzie. Tak Gosia właśnie ostatnio była mowa o afirmacji i faktycznie coś w tym jest, także będe przemawiać do nich i do mojej macicy :p
My zmieniamy Młodemu łóżeczko na takie "domkowe" mój brat zbuduje. Ale szczebelki jeszcze będzie miał Ma za to dorosłą kołdre i mniej się odkrywa, bo też był z tym problem.sebza, kasjja lubią tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Hashimoto. Do kontroli za pół roku. Hormony są w normie, chorobę widać na usg i po przeciwciałach. Zapomniałam właśnie spytać lekarza, co teraz z kp. Macie jakaś wiedzę? Czy moje przeciwciała będą atakować także tarczycę Maksa, czy po prostu on ich nie przyswoi, tylko strawi?
Ja się nie martwię o to,że ja jestem chora Po prostu mąż ma poważną autoimmunologiczną, u mnie alergia się ujawniła i teraz jeszcze Hasimoto, sporo tych autoimmunologicznych w naszym związku, a że te choroby są genetyczne, to niekoniecznie chciałabym przekazywać je dalej. Mam nadzieję,że Maksowi nic nie sprzedaliśmy. Póki co jest mądrym, dzielnym, zdrowym chłopcem, tylko ze skórką ma problem (podobny zresztą do mojego) - na skórach ramion i nóg takie mikro krosteczki, których nie widać, ale odczuwa je się pod palcami jako wysypkę. Jutro też to konsultujemy ze specjalistą. Mi nic nie pomogło,jak byłam mała i muszę z tym żyć, nikt tego nie był w stanie nigdy zdiagnozować. Może teraz coś się rozjaśni.
Pewnie,że ludzie mają większe problemy, pewnie,że mają gorsze choroby, nierzadko śmiertelne (na siepomaga już nie wchodzę,bo źle to działało na moją psychikę), ale jak przychodzi jakakolwiek diagnoza choroby przewlekłej, to raczej nikt szczęściem nie pała.
Żadnych decyzji na gorąco nie podejmuję, po prostu kolejny kamyczek do ogródka powodujący,że decyzja o rodzeństwie zostaje odroczona.
Nie sądzę też,żeby z tego powodu były jakieś problemy z zajściem w ciążę, bo hormony mam książkowe. Zobaczymy, co będzie za pół roku, ale póki co jest dobrze.
Mam oczywiście nadzieję,że jak w wielu przypadkach Hashimoto i u mnie się zabliźni i przejdzie w fazę uśpienia bez tych dolegliwości, które aktualnie mam i że moja tarczyca wróci do normy, bo aktualnie jest spoooro powiększona.
Tyle ode mnie.
Asia, super te pęcherzyki, trzymam kciuki za oba- byłoby wesoło
Kasjja, bardzo fajnie,że tak Ci się spoko w tej drugiej ciąży wiedzie.Jak ja sobie przypomnę, co mnie było na tym etapie, to też to była walka o szyjkę i całe dnie w łóżku.. Bardzo ładny wiek ciąży, jeszcze ze dwa tygodnie i będzie już z górki
Gosia, pozytywnych wyników. Tak czytam o Twoim Misiu i się zastanawiam jaki Maks będzie za te miesiące. Póki co nic mu nie krzepnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 12:57
-
Sebza, rozumiem Cie w stu procentach. Cieszę się,że mimo obrazu USG hormony są w normie. Oczywiście jest to każdego indywidualna decyzja o rodzeństwie, kolejnym dziecku. Jeśli bardzo tego pragniecie to mam nadzieję,że hashimoto przejdzie w stan uśpienia i nie będziesz się musiała przynajmniej o to martwić.
Mój mąż ma cukrzyce od 6rż i też będziemy drżeli o zdrowie Kacpra i kolejnego dziecka, ale mam nadzieje,że one będą zdrowe, a Kacper będzie mógł się cieszyć z rodzeństwa. Bo póki co to martwię się czy w ogóle uda mi się utrzymać dziecko. Niestety ten strach pozostanie już ze mną do końca moich ciąż.
Póki co liczę na jajeczka, oj tak byłoby wesoło z bliźniakami :p z jednej str bardzo bym chciała, a z drugiej boje sie. Dla mnie cudem będzie jak uda się z jednym, bardzo tego pragnę. Co Bóg da.gosia81 lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
Asia, my to na pewno chcemy rodzeństwo dla Mania, ale ciągle się zastanawiamy, czy adopcyjne, czy biologiczne. Trochę też się martwię o ciążę, jakby mi przyszło teraz leżeć, tak jak z Maksem, to byłoby ciężko.
Myślę,że spokojnie uda Wam się mieć kolejnego bobasa. Z Kacprem nie miałaś problemów z utrzymaniem, więc teraz pewnie też tak będzie. Tylko te początki to zawsze loteria.. Szczególnie, jeśli się ludzie starają i wcześnie dowiadują o ciąży, to później różnie może być.
Ostatnio na fb widziałam post dziewczyny, która napisała,że jest w 28 tc (kojarzyłam ją z wcześniejszych wpisów i jest zupełnie ok) i dopiero teraz dowiedziała się,że jest w ciąży. Chyba bym tak chciała Nie wiem jednak jak można ruchy przegapić itd. Mówiła,że była przekonana o sporych problemach zołądkowo - jelitowych, ale jak jej brzuszek wysadziło, to zrobiła test Śmiesznie.
Inna z kolei jest w ciąży z trojaczkami Trzy dziewuszki. To dopiero zabawa Jak sobie pomyślę o trojgu kolkowych dzieci jednocześnie, to mnie ciarki przechodzą
No nic Asiu, działajcie Chyba najlepiej bez oczekiwań, wtedy najlepiej wychodzi Myślę o Was ciepło!
A na dzisiejszej wizycie się okazało,że sprzedałam Maksowi genetyczną przypadłość - rogowacenie mieszkowe. Na szczęście u mnie wygląda to już znacznie lepiej niż w dzieciństwie, więc mam nadzieję,że u Maksa też się obędzie bez dramatów.
Z genami nie wygramy...gosia81 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny. Trzymajcie jeszcze troszkę, ale bardzo mocno. Dziś pewnie się wyjaśni, bo sprawa jest niepewna i dziwna, ale więcej napisze jutro.
gosia81 lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb